[System Ogólny] Unnamed 2
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Jestescie juz w sporej odleglosci od domu , gdy nagle slyszycie przerazliwy krzyk brzmiacy jakby to gospodarz posiadlosci prosil o ratunek ... krzyk narasta i slyszycie go juz wszyscy dobrze , rozgladacie sie po sobie z zaskoczenia nie wiedzac jak zareagowac.Jest juz calkiem ciemno a pojednycze latarnie rozrzucone tu i owdzie po alejkach w ogrodzie emanuja na was slaba poswiata.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Cerebron
Światlo! Rozpal ktoś światło! Mamy maga w drużynie? Strzelaj ogniem w niebo! [powiedziawszy te słowa wbiega do domu, nie troszcząc się o drzwi i biegnie w strone krzyku, buzdygany w rękach, biwegnie nisko, zeby nikt go nie złapał]
Światlo! Rozpal ktoś światło! Mamy maga w drużynie? Strzelaj ogniem w niebo! [powiedziawszy te słowa wbiega do domu, nie troszcząc się o drzwi i biegnie w strone krzyku, buzdygany w rękach, biwegnie nisko, zeby nikt go nie złapał]
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Majtek
- Posty: 92
- Rejestracja: niedziela, 5 września 2004, 11:51
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Krzyk coraz bardziej sie nasila gdy niziolek przebiega jak szalony przez hol , wpadasz do glownego pomieszczenia i widzisz postac , chyba kupca siedzacego na fotelu przy oknie , okno jest otwarte .Chyba przez nie wyglada spogladajac na taras , lecz siedzi jakos dziwnie.Rog okna jest czyms zachlapany niezbyt dobrze widzisz czym , to chyba jakas maź.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Pomywacz
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota, 9 kwietnia 2005, 17:04
Dara
Biegnę najszybciej jak umię do, a później pomału wchodzę do pokoju, potrząsam kupca za ramię, mówiąc coś. Później dotykam palcem tej mazi.
Biegnę najszybciej jak umię do, a później pomału wchodzę do pokoju, potrząsam kupca za ramię, mówiąc coś. Później dotykam palcem tej mazi.
"Neitaqerti (Nitokris), panowała od 2218 r. do śmierci w 2214 r. p.n.e jako królowa Górnego i Dolnego Egiptu (Stare Państwo, VI dynastia, 7 władca)"
Bogusław Kwiatkowski "Poczet faraonów"
Bogusław Kwiatkowski "Poczet faraonów"
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Cerebron
[Zostawia oglądanie kupca i mazi innym i wspina się na parapet, patrzy czy może skoczyć, jeśli tak to skacze - i szuka wszelkich oznak ucieczki]
[Zostawia oglądanie kupca i mazi innym i wspina się na parapet, patrzy czy może skoczyć, jeśli tak to skacze - i szuka wszelkich oznak ucieczki]
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Majtek
- Posty: 92
- Rejestracja: niedziela, 5 września 2004, 11:51
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
[przepraszam ze mnie chwilowo nie bylo , gramy! ]
Kupiec jest doslownie zarzniety . Jego szyja jest rozcharatana wzdluz i wyplywa z niej szybko ciepla ciemnoburgundowa krew.Ma lekko przymkniete oczy i twarz wykrzywiona w spazmie bolu.Za oknem nie ma nic ciekawego jedynie odosobniony fragment ogrodu z omszalym parkanem odgradzajacym ogrod od szopy dla ogrodnikow i sluzby.Niziolek zeskakuje w dol jednak upada i dopiero po chwili sie podnosi gdyz zle ocenil wysokosc. Druidka przesuwa palcami po lepkim plynie i z obrzydzeniem odsuwa sie od tego miejsca , teraz jej reka smierdzi zapachem kalu , zgnilizny i kanalow.Zabojczyni lekko przysunela sie do ciala kupca i zauwazyla ze jest on pobrudzony na rekach ta sama mazia ktora zalega w kacie pokoju.-Zaczyna byc coraz dziwniej- powiedziala.Bedac najblizej z was wszystkich drzwi , zabojczyni slyszy jakies odglosy .Jakby zakrzyki jakis mezczyzn .-Jacys ludzie tu chyba biegna, uwazajcie!-Slyszycie wszyscy odglos wylamywanych drzwi.
Kupiec jest doslownie zarzniety . Jego szyja jest rozcharatana wzdluz i wyplywa z niej szybko ciepla ciemnoburgundowa krew.Ma lekko przymkniete oczy i twarz wykrzywiona w spazmie bolu.Za oknem nie ma nic ciekawego jedynie odosobniony fragment ogrodu z omszalym parkanem odgradzajacym ogrod od szopy dla ogrodnikow i sluzby.Niziolek zeskakuje w dol jednak upada i dopiero po chwili sie podnosi gdyz zle ocenil wysokosc. Druidka przesuwa palcami po lepkim plynie i z obrzydzeniem odsuwa sie od tego miejsca , teraz jej reka smierdzi zapachem kalu , zgnilizny i kanalow.Zabojczyni lekko przysunela sie do ciala kupca i zauwazyla ze jest on pobrudzony na rekach ta sama mazia ktora zalega w kacie pokoju.-Zaczyna byc coraz dziwniej- powiedziala.Bedac najblizej z was wszystkich drzwi , zabojczyni slyszy jakies odglosy .Jakby zakrzyki jakis mezczyzn .-Jacys ludzie tu chyba biegna, uwazajcie!-Slyszycie wszyscy odglos wylamywanych drzwi.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2005, 20:12
- Lokalizacja: Czelusć Piekielna
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Kadir van Montano:
wskakuje przez okno do pokoju. staram sie zaczepic sufitu albo czego co wisi pod sufitem (zyrandol?). jesli niezauwaze takiej mozliwosci to staje kolo drzwi z mieczami w rekach. jesli ktos wbiegnie do pokoju z bronia w reku i to niejest straz miejska albo cos w tym stylu to plazem miecza w leb! jesli raz niewystarczy to wale do nieprzytomnosci (przeciwnika, nie mojej )
wskakuje przez okno do pokoju. staram sie zaczepic sufitu albo czego co wisi pod sufitem (zyrandol?). jesli niezauwaze takiej mozliwosci to staje kolo drzwi z mieczami w rekach. jesli ktos wbiegnie do pokoju z bronia w reku i to niejest straz miejska albo cos w tym stylu to plazem miecza w leb! jesli raz niewystarczy to wale do nieprzytomnosci (przeciwnika, nie mojej )
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Kadir ujrzal nad powala komnaty szeroka deske z gladkiego drewna , wystarczylo ze wskoczyl na stol i po podciagnieciu sie do belki usiadl zupelnie niewidoczny.W tym momencie drzwi komnaty zostaly wylamane i do srodka wbiegl uzbrojony oddzial strazy miejskiej , na oko ponad tuzin jest uzbrojonych w ciezkie kusze a reszta liczaca okolo pietnastu mezczyzn odzianych w ciezkie kolczugi z plaszczami herbowymi miasta dzierzy dlugie miecze i krotkie pawęże .Pierwszy z odzialu mezczyzna nadziewa sie na wystawiony miecz Raghnira , widzac to reszta blyskawicznie ustawia sie w obronnym szyku , widac ich kunszt w jakim szybko znajduja wyjscie z sytuacji .Kusznicy stoja tuz za plecami zbrojnych. Groty bełtow mierza w wasza strone.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Majtek
- Posty: 92
- Rejestracja: niedziela, 5 września 2004, 11:51
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Cerebron
Choroba! Moga mieć problemy, dobrze, że jestem poza terenem. [słucham co się dzieje na góze i jeśli okaże sie, że pójdą do wiezienia i sa oskarzeni, uciekam do karczmy niepostrzeżenie, jeśli zostaną oczyszczeni z podejrzeń przeszukuję jeszcze ogród i wracam na górę przez wejście. Patrze na ślady i przeszukuje szopę ogrodnika i omszałe ściany <w tym drugim przypadku>]
Choroba! Moga mieć problemy, dobrze, że jestem poza terenem. [słucham co się dzieje na góze i jeśli okaże sie, że pójdą do wiezienia i sa oskarzeni, uciekam do karczmy niepostrzeżenie, jeśli zostaną oczyszczeni z podejrzeń przeszukuję jeszcze ogród i wracam na górę przez wejście. Patrze na ślady i przeszukuje szopę ogrodnika i omszałe ściany <w tym drugim przypadku>]
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2005, 20:12
- Lokalizacja: Czelusć Piekielna
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Zbrojni lekko sie pochylaja i pierwsze belty zostaja wypuszczone w strone Averethela.Jeden z beltow wbija sie w noge elfa a drugi w bok jego ciala .Averethel z lomotem osuwa sie na podloge i probuje sie odczolgac na bok.Zbrojni wystawiaja miecze przed siebie i oslaniajac sie od przodu dlugimi tarczami ida w wasza strone.Widzicie ze nie dosc ze maja przewage liczebna to dodatkowo sa zaprawieni w bitwie.Kadir spoglada z lekiem w strone otwartego okna...
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Majtek
- Posty: 92
- Rejestracja: niedziela, 5 września 2004, 11:51
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Averethel
Odczołguje się na bok. Staram się wyjąć bełt i opatrzyć ranę.
W zamieszaniu walki próbuję wyjść przez okno, jeżeli uda się to zrobic niepostrzezenie.
Jezeli nie to wspomagam towarzyszystrzałami z łuku, bądź siecią. Jeżeli zaczynamy przegrywać i widzę że klęska jest nieunikniona to się się poddaję.
Odczołguje się na bok. Staram się wyjąć bełt i opatrzyć ranę.
W zamieszaniu walki próbuję wyjść przez okno, jeżeli uda się to zrobic niepostrzezenie.
Jezeli nie to wspomagam towarzyszystrzałami z łuku, bądź siecią. Jeżeli zaczynamy przegrywać i widzę że klęska jest nieunikniona to się się poddaję.
Pozdrawiam
Timon
---------
Kosci zostały rzucone, jak głosi stare powiedzonko nekromantów
Timon
---------
Kosci zostały rzucone, jak głosi stare powiedzonko nekromantów