[rSS 4] Studenckie życie...

[Egisahieb]

Co się stało tej lasce? - pytam dziewczyny, która właśnie do nas podeszła.

[ciocia_genia]

a skąd mam wiedzieć... pozatym nei mam najmniejszej ochoty wiedzieć ! idziemy?- ptrze pytająco

[Eglarest]

- Zmyć się eee jakos nie bardzo chcę tu jest dobre Whisky i dobra obsluga.

[ciocia_genia]

- ciolki z was, ale to i tak nie ja bede miała kłopoty, chciałam pomoc- po czym spokojnie siadam i patrze zachłannie na jego whisky

[Egisahieb]

To może jeszcze po szklaneczce Krzysiu?

[Egisahieb]

Niektóre kobiety są bezcenne, za inne zapłacisz kartą Master Card .Co nie Krzysiu? Napijesz się Kasia z nami?

[Artos]

Alles:
Barman:
- Ja wam mogę nalać, ale chyba ta mała ma rację. Chyba macie towarzystwo. Gdyby co możecie wyjść tylnym wejściem dla personelu.
Mówiąc to pokazał na rozpłakaną i 4 ocho idących w waszą stronę.

[ciocia_genia]

-skoro tak ładnie prosisz, nei mogę odmówić- chętnie korzystam z propozycji

[Eglarest]

- spokojnie mozemy isc ale tobei drogi abrmanie tez radze isc bo dostaniesz za toz e nas puszczasz (to glupie suki pomyslal krzysztof pczym starals ie zapamietac ktore to by sie zemscic)

[Egisahieb]

Coś Ty Kasia tej dziewczynie powiedziała?

[Artos]

Barman:
- No w sumie to mi się już kończy dzisiejssza zmiana, więc mógłbym podejść.
Mrugna okiem
- Zresztą łatwiej bedzie się nam przebić na zewnątrz w ten sposób.

[ciocia_genia]

- nic nie powiedziałam, jak wchodziłam to jej już nie było, a one nie chciały nic pwoeidziec o co chodzi- spojżałam na nich- dlatego wam powiedziałam ze lepiej jest wyjść

[Artos]

Wszyscy:
Ochrona jest juz tusz tusz (jakieś 3 metry od was). Barman wyszedł za barku i zaczą kierować siew stronę drzwi na drugim końcu sali.

[ciocia_genia]

trzymam si.e najblizej barmana- najdalej od kłopotów

[Egisahieb]

Prowadź szybciej barman, bo zaraz może być niezła jazda.

[Eglarest]

trzymam sie blisko barmana bardzooo blisko

[Artos]

Barman śmiało się przepychał przez tłum, lecz niewiele to dawało. Dlatego też coś tam krzykną do innego, a tamten podeszedł do ochraniaży i zaczą sie ich dopytywać o co chodzi by odwrócić ich uwagę i zyskać troche na czasie.