[Sekcja 8.] Czarne Dusze

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Jackal, Ripper & Bielik

Po ukryciu ciał skierowaliście się do kraty naprzeciw drzwi. O dziwo żaden z kluczy zabranych przez Jackala nie pasował, ale nie był to problem. Jeden strzał w zamek i już znaleźliście się za zakratowanymi drzwiami. Korytarz wiódł kilka metrów dalej i kończył się na małych drzwiach z małym oknem po środku. Gdy spojrzeliście przez nie, zobaczyliście że za drzwiami znajudją się główne cele. Cały korytarz za drzwiami po lewej i po prawej stronie usłany był zakratowanymi pokojami. Po korytarzu kręciło się trzech strażników - wszyscy mięli shotguny i nerwowo rozglądali się to w jedną to w drugą stronę.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

Steven"Bielik"Wright

Co z nimi robimy- szepczę wyciągając broń tak aby w każdym momencie móc zdjąć najbliższego ze strażników. Cały czas próbuję dostrzec czy nie ma kogoś w pomieszczeniu...
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack "Jackal" McDelon

Jack skulił się nieznacznie i zaczął iść w stronę drzwi, będąc przy nich rzekł do kompanów.
- Wrzucamy granaty ogłuszające, następnie szybko wchodzimy i eliminujemy każdy opór jaki napotkamy.- Jackal chwycił za jeden z granatów przymocowanych na przyborniku, a drugą ręką sprawdził ostrożnie czy drzwi są otwartę. Jeśli są to wrzuca tam granata i po tym jak usłyszy wybóch zaczyna atak z swoim AKS. Gdyby jednak drzwi okazały się zamknięte szuka odpowiedniego klucza, w ostateczności wybija szklane okno i to przez nie wrzuca granat.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Jackal, Ripper & Bielik

Jackal nacisnął klamkę. Dzwi były otwarte. Szybki wrzut granatu który szybko zadziałał i po chwili wszyscy trzej znaleźliście się w środku. Kilka celnych i szybkich strzałów wystarczyło by wasi przeciwnicy leżeli teraz na posadzce więzienia. Nie marnowaliście amunicji, każdy wasz strzał był dokładny i przemyślany. O dziwo, wyeliminowanie strażników wzbudziło aplauz kilkunastu więżniów którzy obserwowali was teraz zza krat wyciągając ręce w geście pomocy. Nie mięliście jednak na to czasu. Wolność należała się tylko jednemu więźniowi. Szybko zlustrowaliście wszystkie cele. Jackal odnalazł Pereiro w jednej z cel na końcu sali. Spojrzeliście przez kratę. Na małej koi leżał mocno poobijany męzczyzna w średnim wieku. Trzymał się kurczowo za brzuch, na twarzy dostrzegliście duże siniaki. Widać nie był traktowany zbyt dobrze. Gdy już mięliście otwierać celę, w drzwiach pojawiło się dwóch strażników. Najwyrażniej ściagnął ich tu hałas wywołany przez innych więżniów. Byli zaskoczeni widząc was kombinujących przy zamku celi Pereiro. Odruchowo dobywali już krótkiej broni zawieszonej przy paskach.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack "Jackal" McDelon

"Szlag"- cisnęło mu się na usta. Znajdowali się w najgorszej możliwej sytuacji, byli idealnym celem. Jack nie miał czasu na myślenie, zdał się na wyuczone żołnierskie odruchy. Chwycił swoje AKS i nie myślać wiele włączył automat i posłał dłuższą sesje w stronę strażników. Odwrócił wzrok i rzekł do kompanów.
- Bierzce Pereiro- jeśli strażnicy chcą wezwać posiłki to Jackal stara się wyelminować ich krótkofalówki. McDelon starał się jak najdokładniej strzelać.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

Ripper skinął głową w strone Jackala w geście zrozumienia. Jeśli klucze które właśnie wziął od Jacka nie pasowały, starał się otworzyć celę korzystając ze swych umiejętności. Po wejściu do środka przerzucił Pereiro przez ramię i wyszedł z celi. Powiedział do kompanów:
- Teraz będziecie mnie musięli osłaniać...raczej nie dam rady walczyć z Pereiro na plecach...
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Jakcal, Ripper & Bielik

Ripper sprawdził klucze. Za trzecim razem trafił na odpowiedni. Otworzył szybko kratę i przerzucił mężczyznę przez ramię. Pereiro był zbyt osłabiony by cokolwiek powiedzieć, wyglądał też na odurzonego jakimś środkiem. Nie czekając aż zbiegnie się do was reszta strażnikow ruszliście naprzód. Z wyjściem z bloku więziennego nie było problemu. Gdy zmierzaliście po schodach na parter, nagle ktoś otworzył do was ogień z dołu. Tylko słabym umiejetnościom strzeleckim strażnika na dole Jackal zawdzęczał życie. Cofnęliście się na półpiętro. Kątem oka Jackal dostrzegł czterech strażników na dole z kałasznikowami, którzy tylko czekali aż pojawicie się na schodach. Nagle rozległ się głośny alarm, który zagłuszał nawet wasze myśli. Mięliście już tylko chwilę na wydostanie się z więzienia, nim zbiegną się posiłki gotowe pomóc tym ktorzy czekali na was na parterze.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack "Jackal" McDelon

Jack chwycił kolejnego granata ogłuszajacego. Wyciagnął zawleczkę, odczekał chwilę, aby gdy tylko granat znalazł się na dole natychmiast wybuchł. Jeśłi wszystko pójdzie wedle planu, kożystając z zamieszana wyprowadza swych ludzi drogą którą przybyli wcąż ochraniając ich krótkimi seriami z AKS.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

Ripper wciąż dźwigał Pereiro stojąc nieco z tyłu, pozwalając działać dwójce przyjaciół. Chciał jak najszybciej znaleźć się za murami więzienia i w ogóle z dala od Kolumbii. Gdy akcja przeprowadzona przez Jackala powiodła się, Nitro rusza za swymi przyjaciółmi w kierunku miejsca z którego przyszli.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

Steven"Bielik"wright

Szybko.. Szybko- myślę czekając na wybuch granatu osłaniając resztę z drugiej strony. Gdy granat wybucha idę wraz z resztą osłaniając im tyłki.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Jackal, Ripper & Bielik

Gdy granat rzucony przez Jackala zadziałał, ruszyliście na dół. Okazało sie że znajduje sie tutaj sześciu strażników, którzy jednak byli zbyt oszołomieni by podjąć z wami walkę. Kilka strzałów wystarczyło by lezeli na ziemi. Zauwazyliście również że powoli kończy wam się amunicja. Najrozsądniejszą rzeczą było sie szybko wycofać. Tak też zrobiliście. Szybko weszliście do kibla i skierowaliście się do dziury w podłodze którą weszliście do więzienia. Po kilku chwilach znaleźliście się w ściekach. Pereiro wciąż wyglądał na nieobecnego a wasze ruchy były jakby bardziej nerwowe. Gdy byliście juz prawie przy kracie wiodącej na zewnątrz, powietrze znów przeszył świst latających kul. Kilka metrów przed wami, tuż za kratą, stało trzech strażników którzy teraz strzelali do was nieprzerwanym ogniem. Rozejrzeliście się. Po lewej i prawej stronie znajdowały sie małe wnęki w ścianach. To mogło dać wam chwile wytchnienia prze zaplanowanie kolejnych ruchów.


Tyle na dzisiaj. Trzeba poczekać na Nadira i GORASa :D
Bielik
Mat
Mat
Posty: 594
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
Numer GG: 5800256
Lokalizacja: GOP

Post autor: Bielik »

Steven"Bielik"Wright

Szybko do wnęk- mówię po czym sam to robię. Za każdym razem gdy oni przestają strzelać aby przeładować magazynek wychylam się trochę i staram się trafić tego najbliżej.
Ammo zaczyna mi się kończyć- mówię grzebiąc w miejscach na magazynki i wyczuwając tylko kilka ostatnich.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

- Nie tylko tobie - Nitro popatrzył na Bielika. Wizja wciąż malejącej liczby magazynków schowanych w kamizelce nie napawała go otymizmem. Połozył Pereiro w jednej z wnęk, po czym chwycił za swój karabin przewieszony na plecach. posyłając pełną serię w przeciwników, miał nadzieję, ze dopadnie ich któraś z kul.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack "Jackal" McDelon

Jack wyjął i sprawdził swój magazynek, nie wyglądało to najlepiej. Po chwili namysłu odrzucił go, był pusty a na jego miejsce podczepił nowy, ostatni.
- Dobra chłopaki, strzelamy gdy jesteśmy pewni że trafimy, oszczędzamy amunicje- Jack przestawił swój kałasznikow na tryb pojedynczego wystrzału, po czym lekko wyjrzał z wnęki. Jackal czekał aż trójka strażników pocznie przeładowywać, wtdey wychyla się i posyła pojedyncze pociski w śmiertelne punkty ich ciał. Gdyby nazbyt się zbliżyli to posyła zwykłego granata, równierz ostatniego pod ich nogi.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Men, ale pojechaliście z akcja przez jeden dzień... :twisted:

Michajil 'Nadir' Tigrow
Cholera, złapali go chyba. mruknął do siebie. Pędem rzucił się w kierunku szczytu wzgórza, starając się jednak nie wychylać zza lini lasu. Gdy podbiegł na tyle blisko by widzieć leżącego Oneshota i stojącego nad nim faceta zatrzymał się i przykucnął. Spojrzał jeszcze raz w dół, skąd nadchodziło jeszcze kilku strażników. Nadir przyłożył swoje M16 do barku, przymieżył i krótką serią powalił faceta wymachującego bronią.
Nie wstawaj! Idą z dołu. Przygotuj się, będzie ostro! krzyknął do kolegi i sam skrajem lasu, a później czołgając się dotarł do Oneshota.
Wszystko ok? Łap tą swoją snajperkę i celuj. Jak się zbliżą, to ci pomogę.[/url]
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Evandril
Mat
Mat
Posty: 559
Rejestracja: sobota, 8 lipca 2006, 16:28
Numer GG: 19487109
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Evandril »

Proszę proszę, Nadir zaszczycił nas swoją obecnością. Czekamy jeszcze aż podobny zaszczyt spotka nas ze strony GORASa :twisted: :D

Jackal, Ripper & Bielik
Jednym tempem przylgnęliście do wnęk po obu stronach ściany. Stąd łatwo widzięliście kolejne kule, które trafiały w płytką tafle wody tam, gdzie przed chwilą staliście. Strażnicy nie byli zbyt dobrymi strzelcami. W pewnym momencie strzały umilkły. Słyszeliście szczęk przeładowywanej broni. To była szansa dla was. Szybko wyskoczyliście z wnęk i oddaliście kilka celnych strzałów, oszczędzając amunicję, której i tak nie mięliście już wiele. Trzech strażników padło trupem. Spokojnie przeszliście przez kratę. Gdy byliście na zewnątrz, nagle ogarnęła was wielka fala światła. Zauważyliście że jeden z reflektorów skierowany jest prosto na was. Chwile potem CKM na wieżyczce zaczał sypać do was kulami. Nie mięliście chwili do stracenia. Musięliście się zwijać.

Nadir & Oneshot

Obaj byliscie w nieciekawej sytuacji. Strażnicy idący z dołu juz was dojrzeli i otowrzyli ogień. Wychylając lekko głowę, Nadir dojrzał siedmiu ciężko uzbrojonych mężczyzn. Poruszali się szybko i prawdopodobnie pozostała im chwilka by dostać sie do was. Mimo iż Nadir oddawał ofiarne strzały w kierunku z którego nadchodzili, nie wyglądało na to, by któryś ze strażników został ranny. Sytuacja był podbramkowa. MIęliscie tylko chwilę by pomysleć co dalej.
Serge
Kok
Kok
Posty: 1275
Rejestracja: poniedziałek, 10 lipca 2006, 09:55
Numer GG: 9181340
Lokalizacja: tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

Post autor: Serge »

Johnny "Ripper" Nitro

Nitro starał się zygzakiem zgubić światło reflektora skierowanego na nich. Z Pereiro na ramieniu nie było to łatwe jednak próbował jak najszybciej biec w strone skarpy z której przyszli. "Co za męcząca robota", pomyślał Ripper targając na ramieniu Pereiro. Był ograniczony w swych działaniach. Nie mógł zbytnio strzelać, jedyne co mógł to próbować unikać serii z CKM-u i światła podążającego za nimi. W koncu nie wytrzymał i krzyknął do kompanów:
- Może któryś by rozwalił ten reflektor...A tak w ogóle to co do cholery robi Oneshot...Przecież to on powinien nas osłaniać...Jak dostanę kulkę, to przysięgam ze go zabiję!!!
Po czym skoncentrował się na ucieczce.
Niebo i piekło są w nas, wraz ze wszelkimi ich bogami...

- Pussy Warhammer? - spytała Ouzi.
- Tak, to taki, gdzie drużynę tworzą same elfy. - odparł Serge.
Zablokowany