Wzgórza złamanego karku
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 164
- Rejestracja: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 18:24
- Lokalizacja: Pacanowo
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Re: Wzgórza złamanego karku
Minęła noc, detektyw Alfred (AC) przyszedł na miejsce zbrodni. Zginęło czternastu uczniów i jeden nauczyciel. Było tu dwóch policjantów jeszcze i szukali dodatkowych dowodów, niestety mało ich było... cały pokój wyglądał jak rzeźnia - wszędzie krew. Morderca był wyposażony w haki, łańcuchy, większość ofiar zginęła uderzona toporem lub młotkiem... sprawdzów mogło być dwóch... jeden wszedł przez okno, drugi przez tylne drzwi przy użyciu piły łańcuchowej...
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Wzgórza złamanego karku
- a mzoe wcale nie wchodził - powiedział Henry partner detektywa .. - moze morderca był wśród nich ...
wszystko wskazywało na to że cały koszmar rozpoczął się gdzie indziej wycieczka miała 40 osób plus pastor i przewodnik młodziez była trudna a na tym zadupiu malo kto mogłby przezyc chyba ze był by psychopatą .
wszystko wskazywało na to że cały koszmar rozpoczął się gdzie indziej wycieczka miała 40 osób plus pastor i przewodnik młodziez była trudna a na tym zadupiu malo kto mogłby przezyc chyba ze był by psychopatą .
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Re: Wzgórza złamanego karku
To jest możliwe... może najpierw ich zabito, a potem sprawdza wskoczył przez okno, a następnie piłą łańcuchową zrobił przejście w tylnych drzwiach i porzucił ją przy schodach gdzie ja znaleźliśmy... ta sprawa może być ciężka. Mamy dane wszystkich ofiar i pozostałych ludzi z wycieczki?
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Wzgórza złamanego karku
tak odnalezliśmy tylko 14 ciał i kawalki z 6 innych ciał
wychodzi na to ze gineli w róznych odstepach czasowych jedni umarli na poczatku drudzy an koncu tygodnia
nadal nic nie wiadomo o 20 innych zaginionych i pastorze wyglada na to ze to była zupełnie inna grupa musieli sie rozdzielic.
wychodzi na to ze gineli w róznych odstepach czasowych jedni umarli na poczatku drudzy an koncu tygodnia
nadal nic nie wiadomo o 20 innych zaginionych i pastorze wyglada na to ze to była zupełnie inna grupa musieli sie rozdzielic.
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Re: Wzgórza złamanego karku
Coraz ciekawiej... i do tego znów zaczyna padać... chyba przenocuję tutaj na piętrze... może w między czasie pozostała grupa lub psychopata tutaj przyjdzie. Przyślijcie mi posiłki jak tylko wrócicie do miasta, jeden gliniarz by wystarczył. Nie patrzcie się tak na mnie, może i mam jaja, ale tu jednak porąbano jak dla mnie za dużo osób. Jakby mnie nie było to znaczy, że ktoś mnie dopadł bo nie zamierzam wychodzić... idę spać na górę...
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Wzgórza złamanego karku
noc była spokojna dopuki bnieobudziła cie temperatura otoz wszystko sie w okolo jarało a ty byles uwieziony na najwyzszym pietrze tej rudery. niemozesz siegnac swojej broni ktora lezy na plonacym juz stoliku jakies 3 metry od ciebie.
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Re: Wzgórza złamanego karku
A gówno mnie obchodzi, biorę prześcieradło i uderzam w stolik tak żeby broń spadła na podłogę, po czym przez prześcieradło sięgam ją po czym biegnę do łazienki i oblewam siebie wodą (broń tylko oblewam tą część którą się to trzyma). Następnie wyskakuje przez okno tam gdzie najbliżej jest drzewo.
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Wzgórza złamanego karku
wyskoczyles troch sie poobijales ale siedzisz w koronie drzewa. Bron wystrzelila gdy skakałeś. twoj partner wybiegł z plonacego budynku wlasnie i jest tak samo zdesorientowany jak ty
- no to jestesmy w dupie ! a ty co chata sie pali a ty sobie domek na drzewie budujesz?
- no to jestesmy w dupie ! a ty co chata sie pali a ty sobie domek na drzewie budujesz?
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Re: Wzgórza złamanego karku
K* pomógłbyś, a nie stoisz tak i się śmiejesz.
Chowam broń do kieszeni kurtki i staram się powoli, nie zabijając się zejść z drzewa. Może zdążę zanim ktoś urwie głowę tamtemu bardzo doświadczonemu, silnemu i zwinnemu jak Bruce Lee policjantowi...
Chowam broń do kieszeni kurtki i staram się powoli, nie zabijając się zejść z drzewa. Może zdążę zanim ktoś urwie głowę tamtemu bardzo doświadczonemu, silnemu i zwinnemu jak Bruce Lee policjantowi...
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Wzgórza złamanego karku
gdy schdoziłeś zauwazyłeś ze w krzaczorach jakies 50 metrow do was cos sie schowało i chyba tearz popierdziela wzdłóż nich wprost do lasu. Był to raczej człowiek a nie zwierze bo wysoki, mial jak cis ie zdawało czerwony płaszcz, na sobie.
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Re: Wzgórza złamanego karku
Ostrzegam policjanta, że jakiś cham w czerwonym płaszczu chowa się w krzakach, ale niech się nie waży sam tam iść tylko niech mnie osłania gdy ja schodzę z tego cholernego drzewa. Dopiero jak jestem na dole to obaj wyposażeni w broń osłaniając siebie nawzajem idziemy w tamtym kierunku...
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Wzgórza złamanego karku
juz byłeś na ziemi gdy z tych krzakow ten koles nagle wyskoczył duzym susem w górę spadł przed toba chwycił cię uniusł w górę, czujes zze ejstes bezwłądny widzisz niewyraznei ejgo baldą twarz czujesz ból w karku rdeniu kregowym jestes jakgdyby w ajkims letargu wydaje ci się że się unosisz kontem oka widzisz ze lecisz ponad ziemia ale jakos wolno jakgdyby czas spowolnil ...nagle uslyszales mocny huk i prysknęła na ciebie krew, zacząłeś spadać...
lezysz na ziemi półprzytomny. Napastnik uciekł w las. w mordzie miesza ci sie twoja i jego krew, slyszysz jak twój partner mówi... Trafiłem go ... wypuscił cie .. K* co to było ?
lezysz na ziemi półprzytomny. Napastnik uciekł w las. w mordzie miesza ci sie twoja i jego krew, slyszysz jak twój partner mówi... Trafiłem go ... wypuscił cie .. K* co to było ?
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Re: Wzgórza złamanego karku
Nie wiem, ale chyba jego krew dotknęła do mojej. Mam nadzieję, że hiva przez to mieć nie będę. Na wszelki wypadek idę do domu i przypalam sobie ranę. Chodź, idziemy za nim...