[Matrix] Pierwsze zwycięstwa

[Nyano]

Deus
- Mi jak najbardziej odpowiada, szefowo. - Powiedział Deus. Chyba będzie musiał zmienić zdanie o Nox, dziewczyna logicznie myśli. Jack też oczywiście. - No więc, co mam zrobić? - Złapał się na tym że traktuje Nox jako dowódcę grupy.

[Radar]

Jack

Szybko odpowiedział.
A wiem stąd, że już wcześniej zrobiłem z Azazelem grupę... Co nie?
Zwrócił się do Azazela.
Na współną pracę ja się zgadzam. Musimy przeszukać kanały itp. itd.
Popatrzył na kanały.
Ale na razie bierzcie hełmy.
Wziął hełmy i zaczął podawać innym. Sam założył sobie jeden.
Jest nas 7 podzielimy się na zespoły po dwie osoby, a w jednym będą trzy.
Popatrzył przez hełm i porozglądał się.

[Nyano]

Deus
- Próbujesz udawać kogoś kto zna się na taktyce, Jack. Problem w tym, że nie analizujesz faktów. Już się dzieliliśmy na zespoły, szefie - Tym razem Deusowe "szefie" miało dosyć pogarliwy wydźwięk - Nemesis walczyła wspólnie z Nox, a ty z Azazelem. Powiedz mi więc teraz, czy to poskutkowało? Tylko jako cała grupa możemy stawić mu czoła.

[Radar]

Jack

Chwilę pomyślał, po czym powiedział.
Masz rację... Ale nie złapiemy go idąc razem... On chce żebyśmy się rozdzielili, a żeby go złapać musimy się rozdzielić. Może... Powinniśmy podzielić się na dwa zespoły?
Powiedział przyznając rację Deus'owi.
A jak go wreszcie złapiemy, to zrobimy jeden zespół... Jak go złapiemy...
Dodał.

[M_M]

Set:

Biegnę po ścianie żeby wspiąć się na budynek, a nstępnie skacze z jednego na drugi, ale skacze na takie budynki które są blisko tego na którym stoję.]
Gdy zobaczę cel nie atakuję go tylko się chowam nie spuszczając go z oka Nie. To zbyt proste

[Nyano]

Deus
- Ewentualnie może być. - powiedział Deus To jak, kto z kim idzie?

[delur]

[Nemesis]
Ja pójdę z Nox i będziemy osłaniać wejścia do kanałów z pomocą jeepa z CKMem co wy na to ?

[Trocinka]

Nox
Mieliśmy podzielic się na dwie drużyny, Nemesis.
Wie ktoś z Was ile jest wejść do kanałów, czy damy radę je obsadzić?
Jedna grupa mogłaby stać na zewnątrz, druga szukać Cervantesa po kanałach.
A najłatwiej byłoby wyrzucić je w powietrze. Ma ktoś jakieś ładunki wybuchowe?

[Radar]

Jack

Ja nie mam żadnych ładunków, ale możemy przeszukać kanały będąc na powierzchni... Mamy hełmy i przydałoby się je jakoś sensownie wykorzystać. Więc Nemezis z Nox i...?
Popatrzył na hełm.

[Nyano]

Deus
- Może dacie mi jedno z tych cacuszek dzięki któremu mogę go zobaczyć przez ściany? Wy zejdźcie do kanałów, a ja będe go pilnował na powierzchni. Wszak jeśli ktoś może się nie przydać w ciasnych kanałach, to będzie to człowiek, który potrafi tylko skakać i machać długim mieczem - powiedział. Był całkowicie pewien, że na ziemi da sobie radę znacznie lepiej niż pod nią. Będzie wędrował nad Cervantesem dopóki ten nie zdecyduje się wyleźć (a wtedy Deus go trrrach mieczem), bądź dopóki reszta grupy go nie dopadnie

[Trocinka]

Nox
świetny pomysł, według mnie świetne rozwiazanie. rozdzielamy się na dwie grupy, tak? Ja pójdę z Nemezis, Mundym i Azzazelem w prawo, reszta niech obszukuje lewą część kanałów. A Ty Deusie, pilnuj, czy nie wychodzi na powierzchnię

[Nadir]

ops zle sobie poczytalem:) spoko juz sie przestawiam na wioske. Ktos jest w mojej ekipie oprocz Zaka Seta Feniksai Epyona?Jest ktos kto jest hakerem i ma mozliwosc zmieniania matrixa?

Nadir

Rozgladam sie po wiosce i szukam jakiegos wysokiego dobrego punktu obserwacyjnego. Jesli go znajduje zachowuje sie jak wtedy co opisywalem sytuacje z Cervantesem, Jesli jest w naszej grupie kto moze zmieniac matrixa proponuje zeby wygenerowal jakis zestaw sluchawkowy dla wszystkich do komunikacji i proponuje zeby zlokalizowac shive zblizyc sie do niej nie atakujac nastepnie odwrocic jej uwage od hakera tak zeby ten mial czas wprowadzic program ktory zamknie ja w ciasnej skrzynce a nastepnie my bedziemy w sciany strzelac a haker bedzie robil dziury na nasze kule.
Jesli nie mamy hakera i nie znajduje dobrego punktu do obserwacji spokojnie poruszam sie po wiosce poszukujac Zaka i Shivy. Jesli najpierw znajduje Zaka proponuje mu ze ja zrobie dywersje i bede probowal odwrocic jej uwage a on do niej strzeli z mojej znajperki czy czego tam woli. Jesli najpierw znajduje Shive podazam za nia i gdy jest do mnie plecami strzelam i uciekam w inne miejsce.

[Radar]

Jack

Dłuższą chwilę przyglądał się hełmowi.
Dobra... Nie ma na co czekać. Ja z Azazelem i Deusem przeszukamy kanały. Reszta niech będzie na powierzchni i obstawi wszystkie wyjścia... Także te, które prawdopodobnie powstaną.
Powiedział i spojrzał na kanały.
Deus, Azazel... Chodźcie!
Machnął ręką i poszedł jako pierwszy trzymając w dłoniach pistolety.

[Nyano]

Deus
- Przepraszam bardzo, ale chyba ustaliliśmy, że ja zostaje na powierzchni. - Powiedziął poddenerwowany Deus. Wyglądało na to, że Jackowi nie podobał się fakt podejmowania decyzji przez Nox. - Nie obchodzi mnie to, jak wy się podzielicie, ale ja zostaję na górze.

[Radar]

Jack

Niedosłyszałem... To przez ten hełm. Zamyśliłem się. Czyli ja z koderem w lewo ty na górze a reszta w prawo. Tak? Dobra.
Powiedział i podał hełm Deus'owi.
Chodź Koder.
Powiedział, poszedł nie czekając na Kodera.

[Trocinka]

Nox
Źle podzieliłam grupę, niech będą po trzy osoby w każdej, pójdę z Wami
Rzeczywiście nie dosłyszał, czy mnie nie lubi?

[delur]

[Nemesis]
-Jeden ze mną do obsługiwania CKMa. Powiedziała i wsiadła do jeepa zakładając hełm. "-Niech tylko spróbuje wyjść.... "