[Algaesia] Czarnoksiężnik

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
[Algaesia] Czarnoksiężnik
Grają:
- Arxel - Enid - Mag
- Isengrim Faoiltiarna - Escaloth - Smoczy Jeździec
- Smok - Ra'knar
- Ra-V - Epyon - Smoczy Jeździec
- Smok - Kiba
- Revotur - Anubis - złodziej/skrytobojca
- Seto - Rudyt Axin - Rycerz
Stoicie przed karczmą w Gil'eadzie. Jest wieczór. Jutro macie wyruszyć z misją zabicia czarnoksiężnika panującego daleko na zachód na wyspie Suasd. Macie dotrzeć przez Kościec do Teimru a stamtąd wypłynąć.
Kiba i Ra'knar są w smoczej stajni.
Macie cały wieczór wolny. Co robicie?
- Arxel - Enid - Mag
- Isengrim Faoiltiarna - Escaloth - Smoczy Jeździec
- Smok - Ra'knar
- Ra-V - Epyon - Smoczy Jeździec
- Smok - Kiba
- Revotur - Anubis - złodziej/skrytobojca
- Seto - Rudyt Axin - Rycerz
Stoicie przed karczmą w Gil'eadzie. Jest wieczór. Jutro macie wyruszyć z misją zabicia czarnoksiężnika panującego daleko na zachód na wyspie Suasd. Macie dotrzeć przez Kościec do Teimru a stamtąd wypłynąć.
Kiba i Ra'knar są w smoczej stajni.
Macie cały wieczór wolny. Co robicie?
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
Escaloth
Spoglądam na towarzyszy. Nadszedł czas wojny, ognia i krwi...-myślę.-Niewiadomo, czy ktokolwiek z nas wróci z tej wyprawy. Narzucam kaptur na głowę tak, żeby zasłonił twarz. Wchodzę do karczmy i siadam przy stoliku w kącie.
Spoglądam na towarzyszy. Nadszedł czas wojny, ognia i krwi...-myślę.-Niewiadomo, czy ktokolwiek z nas wróci z tej wyprawy. Narzucam kaptur na głowę tak, żeby zasłonił twarz. Wchodzę do karczmy i siadam przy stoliku w kącie.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Hoist the banner high!! For Commoragh!

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM

-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:
Epyon
Smoczy jeździec zignorował towarzyszy. Preferował solowe misje, lecz Vrael przydzielił go do tej grupy, twierdząc że pojedynczo możemy mieć kłopoty. Poszukał jakiejś mniej zatłoczonej karczmy, co w Gil'eadzie nie było trudne. Wszedł do środka.
I co o niej myślisz Kiba? - zapytał smoka
Na razie nie wyczuwam niczego co mogłoby ci zagrażać.
Nie jestem już małym dzieckiem, dam sobie radę.
Podszedł do szynkwasu.
-Piwa.
Karczmarz bez słowa podał mu napój. Epyon zaczął powoli pić.
-Izby na nocleg szukam. - powiedział.
-Nie ma.
-Zapłacę. - rzekł jakby niepewnie
-Kim jesteś?
-To akurat mało ważne. Izby na nocleg szukam - powtórzył
-Dobrze ci z oczu patrzy, przybyszu. Rad jestem móc cię ugościć.
Smoczy jeździec wszedł po schodach na piętro i wszedł do swojego pokoju. Ściągnął koszulę i rzucił się na posłanie. Zasnął.
Smoczy jeździec zignorował towarzyszy. Preferował solowe misje, lecz Vrael przydzielił go do tej grupy, twierdząc że pojedynczo możemy mieć kłopoty. Poszukał jakiejś mniej zatłoczonej karczmy, co w Gil'eadzie nie było trudne. Wszedł do środka.
I co o niej myślisz Kiba? - zapytał smoka
Na razie nie wyczuwam niczego co mogłoby ci zagrażać.
Nie jestem już małym dzieckiem, dam sobie radę.
Podszedł do szynkwasu.
-Piwa.
Karczmarz bez słowa podał mu napój. Epyon zaczął powoli pić.
-Izby na nocleg szukam. - powiedział.
-Nie ma.
-Zapłacę. - rzekł jakby niepewnie
-Kim jesteś?
-To akurat mało ważne. Izby na nocleg szukam - powtórzył
-Dobrze ci z oczu patrzy, przybyszu. Rad jestem móc cię ugościć.
Smoczy jeździec wszedł po schodach na piętro i wszedł do swojego pokoju. Ściągnął koszulę i rzucił się na posłanie. Zasnął.


-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Poza sesją:
1. Ra-V TROCHĘ przesadziłeś.
2. Czy chcecie żebym ja grał smokami czy wy.
3. Piszemy w pierwszej osobie. W ten sposób ładniej wygląda pisanie w trybie przypuszczającym czy jak to się tam nazywa np. "Próbuję dobiec na szczyt wieży i stmtąd trafić w z łuku w szyję napastnika" a nie "Łowca pobiegł na szczyt wieży, wyciągnął łuk i przestrzelił napasnikowi szyję" - na takie zdanie trudno MG odpisać, bo przecież łowca mógł się potknąć na pierwaszym stopniu
.
Sesja:
Epyon: Śpisz
Escaloth, Enid: Siedzicie sobie w kącie. Podchodzi do was barman i mówi Podać coś?
Anubis, Rudyt Axin: Zamulacie się na zewnątrz.
1. Ra-V TROCHĘ przesadziłeś.
2. Czy chcecie żebym ja grał smokami czy wy.
3. Piszemy w pierwszej osobie. W ten sposób ładniej wygląda pisanie w trybie przypuszczającym czy jak to się tam nazywa np. "Próbuję dobiec na szczyt wieży i stmtąd trafić w z łuku w szyję napastnika" a nie "Łowca pobiegł na szczyt wieży, wyciągnął łuk i przestrzelił napasnikowi szyję" - na takie zdanie trudno MG odpisać, bo przecież łowca mógł się potknąć na pierwaszym stopniu

Sesja:
Epyon: Śpisz
Escaloth, Enid: Siedzicie sobie w kącie. Podchodzi do was barman i mówi Podać coś?
Anubis, Rudyt Axin: Zamulacie się na zewnątrz.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
Enid
- Piwa. Tak z dwie kolejki Mówię do karczmarza. A teraz do Escalotha.
- To dość długa i zawiła historia. Powiedzmy, że dawno temu opowiedziałam sie po złej stronie barykady, zabiłam kilka niewłaściwych osób i nie posłuchałam pewnego rozkazu. I teraz mam za swoje. Po tylu latach.
- Piwa. Tak z dwie kolejki Mówię do karczmarza. A teraz do Escalotha.
- To dość długa i zawiła historia. Powiedzmy, że dawno temu opowiedziałam sie po złej stronie barykady, zabiłam kilka niewłaściwych osób i nie posłuchałam pewnego rozkazu. I teraz mam za swoje. Po tylu latach.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM
!


-
- Bombardier
- Posty: 692
- Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
- Numer GG: 2832544
- Lokalizacja: The dead zone
