Sok z Brzozy (młotek)
-
- Marynarz
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 24 marca 2006, 21:00
Re: Sok z Brzozy (młotek)
"Chyba już nas pokarali, że sprowadzili nas tu" - pomyślała Egis. "Dziękuję za gościnę" - rzekła skłoniwszy się przed Inkwizytorem. Odsunęła się z krzesłem od stołu i ruszyła do wyjścia.
HWDB
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Egis
dziewczyna już miała wyjść gdy nagle coś sobie uświadomiła, usiadała wtedy z powrotem do stołu i zaczeła głeboko wpatrywać sie w oczy elfa.
Ariziel
To była świetna okazja do zarobku, niepodobał się jedynie mu fakt że Arnold chce mu robć konkurencje przyglądał mu się wnikliwie i szybko ocenił że nieda mu rady swiadczyły o tym jego mięśnie pokryte bliznami tak gęsto że można by zrobic z niego puzle. ale zaraz czy on czasem nie obrazil bogow....
Bardim Heff
Komunikat zaraz Ci dał do myślenia, no to imietego rzezimieszka jest imieniem rowniez jednego z demonów co prawda pokonanego dawno dawno temu ale, coś tu nie gra ...
Wszyscy
Arnold odpowiedział na miłe przywitanie krasnoludowi, poczym zapytał
- czy stanowicie jeden zespół? moze byli byście zanteresowani współpracą ? arnold patrzył na NBardima jakgdyby z pewną nadzieją - Wasz świetojebliwość ee znaczy sietobliwość wie pewnie że Sokan jest w posiadaniu wiedzy niezgodnej z ideologia jedynie sluszna rzekomo dokonuje przywolan i mutacji. - Arnold zerknąłz respektem na Ariziela i kontynuował- za jego glowe mozna dostac duz forsy starczy dla nas wszystkich - Arnold spojżał teraz na Egis i kontynuował - A pani zdaje się że zna Sokana ...
dziewczyna już miała wyjść gdy nagle coś sobie uświadomiła, usiadała wtedy z powrotem do stołu i zaczeła głeboko wpatrywać sie w oczy elfa.
Ariziel
To była świetna okazja do zarobku, niepodobał się jedynie mu fakt że Arnold chce mu robć konkurencje przyglądał mu się wnikliwie i szybko ocenił że nieda mu rady swiadczyły o tym jego mięśnie pokryte bliznami tak gęsto że można by zrobic z niego puzle. ale zaraz czy on czasem nie obrazil bogow....
Bardim Heff
Komunikat zaraz Ci dał do myślenia, no to imietego rzezimieszka jest imieniem rowniez jednego z demonów co prawda pokonanego dawno dawno temu ale, coś tu nie gra ...
Wszyscy
Arnold odpowiedział na miłe przywitanie krasnoludowi, poczym zapytał
- czy stanowicie jeden zespół? moze byli byście zanteresowani współpracą ? arnold patrzył na NBardima jakgdyby z pewną nadzieją - Wasz świetojebliwość ee znaczy sietobliwość wie pewnie że Sokan jest w posiadaniu wiedzy niezgodnej z ideologia jedynie sluszna rzekomo dokonuje przywolan i mutacji. - Arnold zerknąłz respektem na Ariziela i kontynuował- za jego glowe mozna dostac duz forsy starczy dla nas wszystkich - Arnold spojżał teraz na Egis i kontynuował - A pani zdaje się że zna Sokana ...
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Ariziel
-Pytanie nie brzmi ile, tylko jak bardzo jest poszukiwany-odpowiedział z uśmiechem elf-to jest to-pomyślał-dzięki temu może mnie przyjmą-czyżbyś oferował nam współprace panie?
-Pytanie nie brzmi ile, tylko jak bardzo jest poszukiwany-odpowiedział z uśmiechem elf-to jest to-pomyślał-dzięki temu może mnie przyjmą-czyżbyś oferował nam współprace panie?
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Bardin Heff
- Ciekawe, bardzo ciekawe. Szczeze powiedziawszy to zainteresowales mnie swa oferta.
Inkwizytor spojrzal z plonacymi oczami na swego prawdopodobnie nowego towarzysza delikatnie sie przy tym usmiechajac
- Ja w to wchodze. Z przyjemnoscia od czasu do czasu pomoge biednym obywatelom w bardziej przyziemny sposob niz zazwyczaj
Krasnolud wyciagnal w strone mezczyzny dlon w ramach przyjecia zaproszenia do polowania.
- Ciekawe, bardzo ciekawe. Szczeze powiedziawszy to zainteresowales mnie swa oferta.
Inkwizytor spojrzal z plonacymi oczami na swego prawdopodobnie nowego towarzysza delikatnie sie przy tym usmiechajac
- Ja w to wchodze. Z przyjemnoscia od czasu do czasu pomoge biednym obywatelom w bardziej przyziemny sposob niz zazwyczaj
Krasnolud wyciagnal w strone mezczyzny dlon w ramach przyjecia zaproszenia do polowania.
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Sok z Brzozy (młotek)
WSZYSCY
Arnold podał rękę krasnoludowi, wyglądało na to ze teraz mają wspólną robotę. Barbażńca spojżał kątem oka na Ariziela poczym rzekl
- według moich informacji można sprawić by stał się jeszcze bardziej poszukiwany. Dowiedziałem się że w Remes komuś zależało na oczyszczeniu Solana z wielu zarzutów. Niejaki Komisarz Firewall ( ) Pracował nad tą sprawą ile wiem ktoś mu dużo zapłacił by Solan mógł rozwijać sowją działanosć. Niestety posunął się za widocznie za daleko jeśli meijscowy hrabia rozpoczą prywatny pościg.
Egisahieb
Wiedziałaś doskonale ze Solan to ktos z kim miałaś juz do czynienia nie osobiście naturtalnie ale z jego ludźmi. przypomniałąś sobie..... (szczegoly na pw)
Arnold podał rękę krasnoludowi, wyglądało na to ze teraz mają wspólną robotę. Barbażńca spojżał kątem oka na Ariziela poczym rzekl
- według moich informacji można sprawić by stał się jeszcze bardziej poszukiwany. Dowiedziałem się że w Remes komuś zależało na oczyszczeniu Solana z wielu zarzutów. Niejaki Komisarz Firewall ( ) Pracował nad tą sprawą ile wiem ktoś mu dużo zapłacił by Solan mógł rozwijać sowją działanosć. Niestety posunął się za widocznie za daleko jeśli meijscowy hrabia rozpoczą prywatny pościg.
Egisahieb
Wiedziałaś doskonale ze Solan to ktos z kim miałaś juz do czynienia nie osobiście naturtalnie ale z jego ludźmi. przypomniałąś sobie..... (szczegoly na pw)
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Bardin Heff
Pozwalał w spokoju mówić dalej Arnoldowi i przyglądał się Ariziel i Egis. Po jego głowie wiło się tysiące myśli. Lecz nie wiedząc dlaczego Solan był w ich centrum - Solan i miasto Quenelles. Zastanawiając się nad tym barbarzyńska skończył swą opowieść, a krasnolud dobudził się z transu myślowego.
- A więc powiadasz, że gdzie on może się aktualnie znajdować? Zdaje się, że skoro nie spodobał się hrabiemu, to trzeba nawrócić tą niewierną duszyczkę. Zazwyczaj w końcu arystokracja nie miesza się do błahych i mało ważnych spraw, chyba że chodzi o obalenie któregoś z bogów panteonu lub zniszczenie ich własnych pozycji.
Pozwalał w spokoju mówić dalej Arnoldowi i przyglądał się Ariziel i Egis. Po jego głowie wiło się tysiące myśli. Lecz nie wiedząc dlaczego Solan był w ich centrum - Solan i miasto Quenelles. Zastanawiając się nad tym barbarzyńska skończył swą opowieść, a krasnolud dobudził się z transu myślowego.
- A więc powiadasz, że gdzie on może się aktualnie znajdować? Zdaje się, że skoro nie spodobał się hrabiemu, to trzeba nawrócić tą niewierną duszyczkę. Zazwyczaj w końcu arystokracja nie miesza się do błahych i mało ważnych spraw, chyba że chodzi o obalenie któregoś z bogów panteonu lub zniszczenie ich własnych pozycji.
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Ariziel
Elf słuchał ze skupieniem słów Barbarzyńcy i Krasnoluda, a kiedy skończyli mówić odezwał się-Trzeba się dowiedzieć, kto opłacał komisarza w Remes, to może być ważny trop na początek
Elf słuchał ze skupieniem słów Barbarzyńcy i Krasnoluda, a kiedy skończyli mówić odezwał się-Trzeba się dowiedzieć, kto opłacał komisarza w Remes, to może być ważny trop na początek
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Arnold spojżał po wszytskich poczym zaczął mówić
Mam nadzieje że możemy anzwać się wspólnikami nie ukrywam ja potrzebuję waszej pomocy a wy mojej. widzę że inkwizytorowi podoba się fakt ścigania niewiernych otóż mogę powiedzieć coś więcej rzekomo w wspomnianym Remes solan założył jakąś sektę zastanawiał bym się na miejscu inkwizycji jaka siła chroni tych co wierzą w fałszywych bogów dlatego uważam, że winien pan mości Bardimie udać się do remes a cała sprawa z solanem to tylko wieszcholek góry.. góry złota i chwały jaka może nas czekać za zlikwidowanie całej organizacji i siatki- Arnold spojżał na Elfa- Drogi przyjacielu zdążyłem zorientować się jaki twój fach i wiem że przydasz się mi w bezpośrednim pościgu za poszukiwanym Pani zaś- zwrócił się do Egis- Pani na pewno wie jak zdobywać informację...
EGIS
Byłaś zaskoczona tym co powiedział Arnold poczułaś się tak jakgdyby cię znał.
Mam nadzieje że możemy anzwać się wspólnikami nie ukrywam ja potrzebuję waszej pomocy a wy mojej. widzę że inkwizytorowi podoba się fakt ścigania niewiernych otóż mogę powiedzieć coś więcej rzekomo w wspomnianym Remes solan założył jakąś sektę zastanawiał bym się na miejscu inkwizycji jaka siła chroni tych co wierzą w fałszywych bogów dlatego uważam, że winien pan mości Bardimie udać się do remes a cała sprawa z solanem to tylko wieszcholek góry.. góry złota i chwały jaka może nas czekać za zlikwidowanie całej organizacji i siatki- Arnold spojżał na Elfa- Drogi przyjacielu zdążyłem zorientować się jaki twój fach i wiem że przydasz się mi w bezpośrednim pościgu za poszukiwanym Pani zaś- zwrócił się do Egis- Pani na pewno wie jak zdobywać informację...
EGIS
Byłaś zaskoczona tym co powiedział Arnold poczułaś się tak jakgdyby cię znał.
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Ariziel
-Widzę panie, żeś spostrzegawczy, dobrze więc, wyruszmy razem w pościg jak najszybciej-odrzekł Elf-przynajmniej w końcu będę z dala od tego Krasnala-pomyślał
-Widzę panie, żeś spostrzegawczy, dobrze więc, wyruszmy razem w pościg jak najszybciej-odrzekł Elf-przynajmniej w końcu będę z dala od tego Krasnala-pomyślał
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Tak też się stało Krasnolud dopił piwo spokojnie obserwując jak jego niedawni rozmówcy opuszczają wioskę,
Arnold i Elfy (i miminki ) udali się na wschód gdzie Arnol miał mieć rzekomo spotkanie ze swoim kontaktem.
(zadeklarujcie czy robicie zaopatrzenie jakies albo zakupy czy coś )
Arnold i Elfy (i miminki ) udali się na wschód gdzie Arnol miał mieć rzekomo spotkanie ze swoim kontaktem.
(zadeklarujcie czy robicie zaopatrzenie jakies albo zakupy czy coś )
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: Sok z Brzozy (młotek)
Ariziel
Elf przed wyruszeniem zakupił trochę prowiantu i dokupił dwa tuziny szczał do swojego łuku i 3 fiolki z różnymi truciznami od zielarza
Elf przed wyruszeniem zakupił trochę prowiantu i dokupił dwa tuziny szczał do swojego łuku i 3 fiolki z różnymi truciznami od zielarza
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Sok z Brzozy (młotek)
ARIZIEL
Wyruszyliście o świcie, droga była spokojna, Arnold wspominał coś że być moze tzreba będzie się przeprawić przez góry odrazu przeszło ci przez myśl (księstwa graniczne) narazie jednak byliście w Tilei.
Konieczność odpoczynku zmusiła was do obozowania. Nie wydarzyło się nic dziwnego oprócz tego ze już od jakiegoś czasu nie odstępuje cię przeczucie ze ktoś was śledzi
Wyruszyliście o świcie, droga była spokojna, Arnold wspominał coś że być moze tzreba będzie się przeprawić przez góry odrazu przeszło ci przez myśl (księstwa graniczne) narazie jednak byliście w Tilei.
Konieczność odpoczynku zmusiła was do obozowania. Nie wydarzyło się nic dziwnego oprócz tego ze już od jakiegoś czasu nie odstępuje cię przeczucie ze ktoś was śledzi