Nicolas
Trochę zawiódł się na miejscowych. Gdyby zapytał ich wieczorem po paru głębszych, to na pewno języki by im się znacznie rozprostowały. Pozostały mu tylko domysły. Praktycznie nic nie wiedział o celu swojej podróży. Może było tam silne źródło radiacji, jakiś zmutowany drapieżnik, gang psychopatów, epidemia wirusa przenoszącego się przez ślinę (w innych przypadkach wioski na obrzeżach już by nie było), jakaś osiadła maszyna molocha, lub wreszcie leże nocnego łowcy. Szamani, których spotkał Nic snuli długaśne opowieści o jego duchowo-nadludzkim pochodzeniu. Bywał nazywany fuzją złych duchów i człowieka, gniewem matki ziemi, szatanem, czy aniołem zemsty na ludzkości, ale i tak wszyscy gówno o nim wiedzieli ponad to, że nikt jeszcze go nie ubił, zaś on łazi po ZSA i zabija w najlepsze.
Stary dziwak miał nadzieję, że jego tam nie spotka. Dwie wielkie niewiadome to zbyt wiele jak na cztery niezbyt rozgarnięte osoby. Gdy wyrwał się z rozległego świata swoich przemyśleń, zauważył, że cała jego "ekipa" zapakowała się do zdobycznego wozu. W tym postanowił nie być odmiennym.
[Neuroshima]- "Opuszczone Miasto"
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Bombardier
- Posty: 639
- Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
- Numer GG: 10499479
- Lokalizacja: Stalowa Wola
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 554
- Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
- Numer GG: 6781941
- Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa
Re: [Neuroshima]- "Opuszczone Miasto"
Wszyscy
Rick usiadł za kierownicą i zaczął trąbić na towarzyszy, aby się pospieszyli. Ron dał mu klucze, dzięki którym odpalanie wozu okaże się dużo prostsze. Nie znaliście się zbytnio na mechanice czy elektronice, więc ciężko było orzec czy poprzecinane kable nie będą utrudniały rozruchu auta.
Po chwili także Nick zapakował się do samochodu. Mogliście już ruszać w dalszą drogę.
Tylko Elizabeth postanowiła zostać. Jakoś nie miała najwyraźniej zamiaru jechać z wami.
(Przepraszam, Kaw, mój błąd.)
Rick usiadł za kierownicą i zaczął trąbić na towarzyszy, aby się pospieszyli. Ron dał mu klucze, dzięki którym odpalanie wozu okaże się dużo prostsze. Nie znaliście się zbytnio na mechanice czy elektronice, więc ciężko było orzec czy poprzecinane kable nie będą utrudniały rozruchu auta.
Po chwili także Nick zapakował się do samochodu. Mogliście już ruszać w dalszą drogę.
Tylko Elizabeth postanowiła zostać. Jakoś nie miała najwyraźniej zamiaru jechać z wami.
(Przepraszam, Kaw, mój błąd.)
Ostatnio zmieniony sobota, 25 października 2008, 22:28 przez Matt_92, łącznie zmieniany 1 raz.
A d'yaebl aep arse!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Neuroshima]- "Opuszczone Miasto"
Rick
Wziął od Rona klucze, mamrocząc coś pod nosem. Włożył je do stacyjki, tak po prostu. Dzięki temu cała sprawa wyglądała poważniej. I dobrze. Kurier nacisnął pedał, wrzucił bieg, wycofał, ruszył. Wkrótce podskakiwali już na wybojach. Z boków widać było tylko mało emocjonujący krajobraz ruin miasta. Zapadła niezręczna cisza, którą Nowojorczyk zdecydował się przerwać.
- No więc, jak już wrócimy, to co zamierzacie zrobić z kasą?
Wziął od Rona klucze, mamrocząc coś pod nosem. Włożył je do stacyjki, tak po prostu. Dzięki temu cała sprawa wyglądała poważniej. I dobrze. Kurier nacisnął pedał, wrzucił bieg, wycofał, ruszył. Wkrótce podskakiwali już na wybojach. Z boków widać było tylko mało emocjonujący krajobraz ruin miasta. Zapadła niezręczna cisza, którą Nowojorczyk zdecydował się przerwać.
- No więc, jak już wrócimy, to co zamierzacie zrobić z kasą?
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Bombardier
- Posty: 827
- Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 17:04
- Numer GG: 1074973
- Lokalizacja: Sandland
Re: [Neuroshima]- "Opuszczone Miasto"
HOLD YOUR HORSES! przecież Eliza nie jedzie(!?)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)