[Marvel X-men]Pokolenie zła

[Fargoroth]

*Nad instytutem pojawił się bardzo nowoczesny śmigłowiec wyskoczył z niego mężczyzna zwany Wolverin , oraz młody chłopak Ice man .Próbowali obronić Van Helsinga przed kulami , lecz Ice man dostał z miotacza ognia , a Wolwerin został trafiony z czołgu . X-man wbił się w ścianę instytutu*

[Van Helsing]

*Van wstał spojrzał na ica-mena spojrzał na czołgi i rzucił się na gościa z karabinem wyrywając mu broń*
-Mam was!!!!
*i zaczął strzelać w intruzów*

[Arxel]

Marka Nitri

Chłopak otrząsnął się ze zdezorientowania spowodowanego nagłymi wypadkami i przyłożył ręce do asfaltu starając sie z stworzyć z niego ochronę, za którą mogliby się ukryć mutanci. Spróbował też zalać czołg asfaltem.

[Fargoroth]

*intruzów jednej chwili czołg pokrył się asfaltem, żołnierze przestali strzelać i popatrzyli na mutanta z nie małym zdziwieniem, po czym powoli zaczęli się wycofywać,nagle bunkier schował się pod ziemie i znów w tym samym miejscu stał nienaruszony Instytut*

[Arxel]

Marka Nitri

Chłopak lekko się zachwiał ale utrzymał sie na nogach. Popatrzył po pozostałych m,utantach oceniając ich obrażenia.

[Van Helsing]

*Van spojrzał na chłopaka z niedowierzeniem i cały poraniony uciekł*

EDIT - Post pod postem

*Van Helsing idąc chodnikiem wszedł do ciemnej alejki skrył się za koszem i usnął*
-chrap, chrap.

[Fargoroth]

*Marka usłyszał czyjś głos w myślach ,(Bardzo dobrze , witaj w moim Instytucie , czekam na ciebie w moim biurze)*

EDIT - Post pod postem

*Van obudził się w ciemnym hangarze , przywiązany do krzesła *
-Van Helsing jak mniemam *powiedział Wysoki człowiek w stroju zakonnika *Mam dla pana ciekawy interes

[Arxel]

Marka Nitri
Chłopiec skierował sie do instytutu. Gdy się tam znalazł zapytał pierwszą napotkaną osobę o drogę do gabinetu Xaviera i po otrzymaniu informacji udał się tam.

[Van Helsing]

jaki dziadku ???
*spojrzał zdziwiony*

[Dylan Wishop]

*Stał w miejscu oszołomiony szybkością wydarzeń. Starał się sobie wszystko poukładać powoli. Zdziwił się, że żołnierze tak nagle zaatakowali mutantów. Przyspieszył kroku, gdyż szedł do gabinetu Profesora.*
(Dziwne, o co tu chodzi? Ciekawe.) *Myślał sobie. Gdy doszedł do gabinetu, otworzył drzwi i zapytał*
-Jest Pan tu Profesorze?

[Fargoroth]

-Tak jestem mój drogi , zaraz porozmawiamy tylko zaproś tu do nas tego chłopca *Powiedział profesor Xawier za biurka. Minę miał bardzo zmartwioną , patrzył co jakiś czas na zdjęcie instytutu leżące na stole*

[Dylan Wishop]

-Dobrze profesorze.
*Powiedział Marcus, po czym zszedł po schodach na parter, gdzie zaczął szukać Marka.*
(Dziwne to wszystko i nie ma sensu nic. Ehh)

[BAZYL]

Ta sesja zostanie zamknięta jeśli nadal bedzie wygladałą tak jak wygląda. Proszę pisać dłuższe posty, albo przenieść się na IRC-a. Proszę zwracać uwagę na błędy ortograficzne.

[Dylan Wishop]

Ja już rezygnuję z tej sesji. Przepraszam.

[Arxel]

Marka Nitri

Rozmyślając o sytuacji mutantów w tym świecie dotknął ściany i zalał sie betonem.