Ziemia - nasza planeta. Jaka jest, jaka była, chyba każdy zawsze będzie pamiętał. Mimo licznych wizji kataklizmów, które miały na nas wszystkich sprowadzić gwałtowny i nieunikniony koniec świata, przecież właściwie niewiele się zmieniła. Po dziś dzień wymarło kolejnych kilka tysięcy gatunków roślin i zwierząt, z których połowę bylibyśmy nawet w stanie odtworzyć z wzorów RNA i DNA zachowanych w bibliotekach informacji, gdybyśmy nie mieli nic bardziej nudnego do roboty. Racja, trochę nas wszystkich podtopiło, ale przecież liczyliśmy się z tym, że degradujemy swoja planetę i wcześniej czy później to nastąpi. Trochę nas przybyło na tym padole brudu i gnieździmy się w mniejszych powierzchniowo skupiskach. Tego niebywałego tłoku chyba nikt już nie lubi. Ale i tak od Roku 2023 jest nas raptem tylko 240 procent więcej. To przecież wcale nie tak strasznie, skoro wszyscy spodziewaliśmy się przecież końca świata.
Dlaczego od roku 2023 ? To ów rok przyniósł nam wieści o znajdującej się w odległym układzie słonecznym planecie, którą najprawdopodobniej można by zasiedlić. Nazwano ją Attisa od imienia astrofizyczki, która ją odkryła. Zdania na ten temat były podzielone, bo odkrycie było poniekąd wspólną zasługą wielu tysięcy osób szperających w ówcześnie istniejącym internecie w bazach informacji przysłanych z nowego wówczas teleskopu Yukko. Teleskopy Berson'a, Yukko i Habble'a przez kolejne prawie 30 lat, zanim się kolejno zepsuły, do znudzenia pokazywały nam najnowsze zdjęcia tej planety. Jest podobna do naszej ziemi. Ona również ma jeden księżyc, a z obserwacji wynika, że atmosfera ma podobny skład. Organizacje kosmiczne ścigały się w budowaniu pojazdów o zasięgu międzygalaktycznym, które jako pierwsze dotarłyby tam wraz załogą. Tymczasem coraz szersze grono zwykłych ludzi dysponowało na Ziemi projektami i materiałami do budowy rakiet o zasięgu międzyplanetarnym i we własnym zakresie podróżowało na trasach Ziemia,orbita,Księżyc,Mars i Wenus. Do połowy XXI wieku zrozumieliśmy wreszcie, że w naszym układzie słonecznym nie mamy już właściwie czego szukać.
19 maj 2089 rok. godzina 23:15 GMT
Komunikat Kapitana Pavla Bezichikina do załogi statku międzygalaktycznego "Krucjator"
Nareszcie po dwóch latach stabilnego rozwijania prędkości na silnikach jonowych dziś o godzinie 23:06 zgodnie z wcześniejszymi kalkulacjami osiągnęliśmy połowę prędkości światła. To kolejne wielkie osiągnięcie ludzkości. A przed nami kolejny wielki dzień, który miejmy nadzieję zapisze się w kartach historii naszej i naszych potomnych. Jutro rozwijamy żagiel słoneczny. Przez kolejne 162 lata będzie naszym jedynym źródłem energii, która w dalszym ciągu będzie rozwijać naszą prędkość. Chciałem w imieniu swoim i oficerów podziękować wam wszystkim zgromadzonym za to, że doczekałem tych wspaniałych dni.
Rok 2216 czasu ziemskiego
Nazywam się Pavel jak mój ojciec a to... to jest mój statek, ja tu rządzę...chwilowo. Zawsze chciałem to powiedzieć gdy byłem młodszy. Teraz mam 38 lat i...sami widzicie...gadam sam ze sobą. Ostatnie 2 lata swojego życia spędziłem w tak zwanym "inkubatorze". Maszyna ta pozwala nam znacznie spowalniać efekty starzenia kosztem hibernacji. Zostałem od niej odłączony jako pierwszy. Od dwóch tygodni jestem więc całkowicie sam. Nie mam do kogo ust otworzyć. Takie było założenie - długa podróż pod kontrolą jedynie maszyn, potem kolejne odłączanie załogi w cyklach co 15 dni. Mój ojciec dowodził tym statkiem przez 9 lat zanim wraz z 80-osobową załogą dał się zahibernować na 120 lat czasu ziemskiego. Dla tych wszystkich, którzy się obudzą bez nieplanowanych efektów ubocznych, minęły zaledwie 2 lata. Teraz na mnie chwilowo spoczywa odpowiedzialność za losy wszystkich.Ale długie dwa tygodnie minęły. Od jutra znów ktoś zacznie podejmować swoje własne decyzje. Ja niedługo znów będę wpatrywał się w mapy kosmosu i wytaczał z tygodniowym wyprzedzeniem poprawki kursu rzędu tysięcznych części promila.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszam w podróż na pokładzie statku międzygalaktycznego "Krucjator" zmierzającego w kierunku nowo odkrytej planety z misją jej zasiedlenia. Akcja będzie się toczyć głównie w zamkniętych pomieszczeniach tego statku kosmicznego. Do tej gry typu StoryTelling z drobnym systemem autorskim potrzebuję około 10-ciu graczy.
Karta postaci powinna zawierać:
-imię
-wiek
-płeć
-opis charakteru
-opis wyglądu ( w tym wzrost i masę )
-opis umiejętności np. kucharz , botanik , lekarz , mechanik (do tej misji zostali wyselekcjonowani spośród najlepszych, więc potrafią raczej sporo)
-krótką historię postaci ( to co najważniejsze )
Bohaterami mogą być jedynie ludzie. Wiek od 16 do 60 lat, przy czym osoby starsze mają możliwość wcielania się na przykład w rangi doświadczonych oficerów. Może być maksymalnie troje bohaterów starszych rangą. Jeśli taki będzie wasz wybór, to wtedy im szybciej podejmiecie decyzję tym lepiej. Płeć dowolna, ale również tylko dwie do wyboru
