Prolog:
Miękkie włókna dywanu wgniotły się pod wpływem niewielkich stóp pięcioletnie, rudowłosej dziewczynki. Ostrożnie stąpając rozglądała się po ciemnym pokoju, który z każdą sekundą wydawał się coraz bardziej znajomy. Było to, bowiem pomieszczenie, w którym spędzała każdą noc, lecz tej nocy wyglądało zupełnie inaczej. Zniszczone zabawki porozrzucane w chaotycznym nieładzie, otwarte na rozcierz drzwi od szafy, której wnętrze zawsze ją przerażało, a przede wszystkim jasno czerwone promienie przenikające przez szyby okienne. Bowiem tej nocy krwawy księżyc wzniósł sie na niebiosa...
- Nie zabijaj gooo!!!... Błagam!!!.... - Histeryczny wrzask zza drzwi przyspieszył bicie serca dziecka, oddech się pogłębił, a instynkt natychmiastowo pokierował w ich stronę. Wkroczywszy do pomieszczenia, z którego wydobywały się jęki ujrzała klęczącą, pogrążoną w płaczu matkę targaną za włosy przez krwiożerczą postać stojącą tuż nad nią. Krople świeżej krwi skapywały z przesiąkniętej nią koszuli potwora. Tuż obok martwe ciało ojca dziewczynki bezwładnie leżące w kałuży czerwonej cieczy, zdawało się jeszcze drgać. Twarz potwora zabawiającego się ze swoją ofiara skierowała się nagle w stronę przerażonej dziewczynki, patrzącej w osłupieniu.
- Spokojnie kochanie zaraz zajmę sie tobą...
•*´`*•.¸¸.•*´ `*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´ `*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*
Wysoka kobieta o zgrabnej sylwetce stawiała szybkie kroki idąc zakamarkami wielkiego zamczyska. Po chwili szybkie kroki zamieniły się w bieg. Obcasy jej pantofli uderzały w marmurową podłogę wydając głuchy stukot rozbrzmiewający przez zimny, kamienny korytarz. Jej biała suknia wykonana z falban falowała w rytmie jej ruchów. Jej piersi schowane w gorset nawet nie drgnęły. Żółte jak słońce włosy spięte w chaotyczny kok również poruszały się płynnie na wszystkie strony. Jeden kosmyk wpadł w jej duże, czerwone usta. Jej zielone oczy rozglądały się po całym korytarzu wypatrując tych magicznych drzwi. Po chwili znalazła się u celu swojej podróży. Dwiema dłońmi pogładziła swoją suknie, po czym donośnie zapukała.
-Proszę
Odpowiedział niski glos mężczyzny. Kobieta pociągnęła za stalową klamkę powoli wchodząc do pomieszczenia.
-Święta Izabelo, pani moja… królowo
Mówiąc to swoim specyficznym, delikatnym a zarazem ostrym głosem kobieta uklękła na jedno kolano.
-Ojcze,
Zwróciła się do drugiej postaci stojącej u boku królowej, która siedziała na czerwonym tronie ozdabianym zlotem.
-Wstań dziecko, mam dla ciebie bardzo ważne zadanie.
-To zaszczyt…
-Nesaya! Daj skończyć Izabeli, nie przerywaj, nie wychowałem cie w taki sposób.
Powiedział ostrym głosem mężczyzna karcąc jej zachowanie. Ta cicho zdołała tylko z siebie wydać „Przepraszam”
-Tak jak mówiłam dziecino mam dla ciebie zadanie. W naszym mieście Pojawiły się pewne jednostki… Niezbyt przyjazne jednostki, które sprowadzają cierpienie i śmierć do nasze krainy.
-Nieumarli…
Nesaya mruknęła słuchając uważnie królowej
-Sprowadzają tutaj swoje stada, będzie ich tu wielu, bardzo wielu i nie będziemy w stanie się ich pozbyć.
Straszy mężczyzna skrzywił się lekko patrząc na królową.
-Nasze wyszkolone armie będą w stanie się z nimi uporać pani moja
-Nic nie wiesz o ilościach, w jakich te bestie będą tu się mnożyć Fredryku. Pouczasz swoja córkę a sam mi przerywasz.
Powiedziała królowa ciągle spokojnym i dostojnym głosem. Kobieta stała ciągle z mieszanymi uczuciami patrząc się na dwójkę podopiecznych czekając na dalsze instrukcje.
-A wiec Nesayo! Jedynym wyjściem, aby się ich pozbyć jest sprowadzeniem do naszego miasta sztyletu przeznaczenia. Jest to potężny artefakt, który będziemy mogli użyć do zgładzenia ich Pana. Pana ciemności, który zjawi się tu już niedługo, aby zacząć swoją wielką rzeź przejmowania świata. Nesayo… w twoich rękach jest olbrzymia odpowiedzialność. Jeśli zawiedziesz zostaniesz przeklęta na wieki, jeśli spełnisz zadanie będziesz wychwalana.
-ale…
Glos mężczyzny załamał sie…
-To, to tylko dziecko…
-Fredryku! Chyba nie podważasz mojego zdania… Jest to najlepiej wyszkolony dowódca w naszej krainie.
-Ale jestem tez i ja… Mam większe doświadczenie
-Ty będziesz mi potrzebny tutaj… Nie mogę ryzykować śmierci kogoś tak ważnego jak ty. Mianuje cie moim doradcą. A ty Nesayo?! Przyjmujesz wyzwanie?
Kobieta lekko przełykając ślinę wypowiedziała ciche.
-Tak pani, jak sobie życzysz.
Miała ona wielkie wątpliwości…
-Wyruszysz z paroma innymi postaciami, które wybrałam ja. Są to osoby kompetentne i wybrane z pomocą bogów. Różnią się od siebie, ale razem będziecie w stanie zdołać cuda… przynajmniej mam taką nadzieje. A teraz wynos się stad. Powiadomi cie jak wszyscy się tu zjawia.
-Tak jest pani
Odpowiedziała i skinąwszy głową wyszła z pomieszczenia z sercem bijącym niesamowicie szybko.
•*´`*•.¸¸.•*´ `*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´ `*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*
W skrócie:
No wiec jak widzicie oto moja pierwsza sesja. Będę potrzebowała od 4 do 6 graczy. Chyba z Prologu wszystko jest jasne. Gracze wyruszają na poszukiwanie „Ostrza przeznaczenia” bla bla bla. Jeśli chodzi o świat w jakim gramy będzie to cos mojego autorstwa. Powiedziałabym ze to mieszanka Gry Heroes Might and Magic oraz Władcy =). Powinno być ciekawie.
Wymagania:
1. Pisze sesje, dlatego ze większość sesji, w jakich brałam udział padły… tak wiec oczekuje tego ze jak się podejmiesz wyzwania to będziesz w stanie płynnie odpisywać. Denerwuje mnie czekanie na odpowiedzi wiec staramy się odpisywać jak najczęściej. Ustalimy sobie to jako odpisywanie, co 2-3 dni! Jeśli postać nie odpisze przez 4 dni, bez powiadomienia mnie na gg to jego kolejka będzie omijana lub prowadzona przeze mnie. Jeśli będzie cicho przez tydzień to uśmiercam postać i rekrutuje kogoś nowego. ( Ja tez mam szkole, prace i znajomych… ale czas znajdzie się na wszystko… nie? )
2. Odpisujemy więcej niż 2 zdania
P.S. Nie jestem taka wredna jak się wydaje

Karta:
Imię i Nazwisko:
Wiek:
@Rasa:
Płeć:
Wygląd zewnętrzny:
Charakter:
@@Profesja:
Historia:
Ekwipunek:
@@@Miejsce pobytu:
@Rasy :
Podstawowo mam do wyboru: człowieka lub elfa, lecz jeśli masz cos ciekawego do zaoferowania to jestem otwarta na cos bardziej oryginalnego
@@Profesja:
Cokolwiek sobie zażyczycie. Jest to storytelling i wiem ze potraficie być oryginalni (np.Mag, złodziej, wojownik, kapłan itp.)
@@@Miejsce pobytu:
Gdzie chcecie, aby wasza postać zaczęła swoja przygodę w tej sesji?
•*´`*•.¸¸.•*´ `*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´ `*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*´`*•.¸¸.•*
Badzcie kreatywni. Wybiorę najciekawsze i najlepsze postacie… Karty piszcie tu, chyba ze wolicie być bardzo dyskretni to walcie na pw… preferuje jednak w temacie.
Chyba wsio! Przypominam ze to 100% freestyle wiec jestem otwarta na sugestie itp…
Buziaczki :*