Ja już napisałem, karta na PW

A tytuł sesji kojarzy mi się z Cieniem Szansy na dostanie się do niej
@edit: Whoops nie zauważyłem tego "karty w temacie" - już umieszczam
KARTA POSTACI
Imię i Nazwisko: Paul Nekonushi
Wiek: 14 lat
Płeć: męska
Wygląd: Średnia wiekowa wysokość, raczej słabo zbudowany (ni to umięśnione, ni to grube, ni to chudzielec). Łagodna twarz, czarne włosy odrobinę dłuższe niż do karku. Czarna koszulka i tego samego koloru bluza z kapturem, obie opatrzone logami zespołów metalowych. Spodnie bojówki we wzór maskujący. (Po wyjęciu kota i kunai, wygląda tak
http://public.tektek.org/img/av/m12/d20/4/b8c519.png )
Historia:
7 rok życia Paula, początek drugiego semestru na Uniwersytecie Pokemon
- Paul Nekonushi - zawołał ze swego biurka profesor Willow.
- Tak profesorze - odezwał się wstając młodzieniec.
- Pora na pytania i odpowiedzi - profesor się uśmiechnął.
- Tak - odrzekł młodzik nie kryjąc zadowolenia. Szybko zdjął z oczu multimedialne gogle i odłożył je na stół. "Nadeszła pora, by sprawdzić swą wiedzę."
- Pierwsze pytanie - 5 rzeczy, w które może ewoluować Evee.
- To łatwe. Flareon, Joltenon, Vaporeon, Espeon i Umbreon.
- Dobrze. A teraz - jaki jest cykl ewolucyjny Zubata?
- To podchwytliwe... Zubat, Golbat i Crobat. - Profesor już się uśmiechał, gdy młodzieniec dodał -
Przynajmniej takie na razie zna Pokemonologia.
- Dobrze. Następne pytanie...
Po długiej serii coraz trudniejszych pytań profesor odsapnął.
- Gratuluję, Nekonushi. Kolejny raz odpowiedziałeś na wszystkie moje pytania i to bez tego twojego urządzenia wspomagającego. Powiedz - jak ty to robisz? - Paul uśmiechnął się.
- Gdyż w przyszłości chcę zostać wielkim badaczem Pokemon.
12 rok życia Paula, obóz badaczy i hodowców Pokemon
- A teraz uważajcie dzieci. Za chwilę możecie stać się świadkami tego, czym zajmuje się badacz. - profesor uważnie obejrzał swych podopiecznych. Jego wzrok zatrzymał się nad jednym członkiem grupy badaczy.
- Nekonushi, jak myślisz, czy twoje zabawki sprawdzą się w trakcie zadań?
- Jak najbardziej. To drogi sprzęt, pracowałem na niego odkąd miałem 4 lata - nie powinien się zepsuć od czołgania w trawie, czy uciekania przed wściekłym Ryhorne'm.
- No dobrze. A teraz wyjaśnię wam, na czym polega wasze zadanie. To teren całkowicie bez owoców. Jest to również miejsce zamieszkane przez Lebydy. Problem w tym, że one żywią się właśnie owocami. Chciałbym sprawdzić, czym się żywią tutaj. Czy wszyscy rozumieją, co mają zrobić?
"TAK" ozwał się chór głosów, po czym wszyscy rozbiegli się. Jedni, by znaleźć lebydy a potem je śledzić. Inni by znaleźć je, a potem zmusić by pokazały, co jedzą. Jeszcze inni, by znaleźć miejsca, gdzie Lebydy mogłyby żerować, a potem sprawdzić, czy rzeczywiście tam są. Paul usiadł na dużym kamieniu, po czym wyciągnął swój minikomputer i zaczął szperać w internecie w poszukiwaniu informacji. Profesor zaciekawiony, co robi jeden z jego uczniów, podszedł doń i spytał, co robi.
- Szperam w internecie. - Profesor zdziwił się.
- Nie zależy ci na tym, żeby rozwiązać zadane przeze mnie zadanie?
- Skądże, właśnie po to siedzę.
- Słucham?
- Każdy badacz wie, że należy bazować na wcześniejszych osiągnięciach swoich kolegów po fachu. Tak więc przeglądam sieć w poszukiwaniu choćby szczątkowych informacji o alternatywnych sposobach żywienia się Lebyd. A teraz proszę odejść, bo tracę przez pana czas. - Profesor obruszył się, ale posłusznie odsunął.
Godzinę później Paul wrócił już z poszukiwań.
- Profesorze, proszę zwołać resztę - skończyłem już poszukiwania i wiem wszystko. - gdy wszyscy zebrali się w obozie, Profesor zadał Paulowi pytanie.
- Jak żeś tego dokonał i to w tak krótkim czasie?
- Byłem szybki jak mój internet. A teraz proszę o chwilę ciszy jeśli chcecie się dowiedzieć, jaka jest odpowiedź na pytanie. Otóż - w trakcie czytania tego wszystkiego, doszedłem do jednego wniosku - Ledyby nie żywią się niczym poza owocami. Dlatego zacząłem zamiast tego poszukiwać informacji o owocach w tej okolicy. Przypadkowo trafiłem na... ciekawą informację. Mianowicie, gdzieś tu jest podziemna jaskinia, w której rośnie wiele popularnych gatunków owoców. To tam żyją Ledyby, a to, że Ledyba jest widywana to po prostu dlatego, że czasem opuszczają swój dom, np. w trakcie migracji.
- To zdumiewające wieści, Paul! Powinniśmy natychmiast wyruszyć na poszukiwania tej jaskini!
- Wolnego, panie Profesorze. Widzisz, ja już znalazłem tę jaskinię. I uwieczniłem nie tylko drogę do niej, ale również to, co znalazłem w środku. - po czym wyciągnął swój komputer i pokazał wszystkim co takiego udało mu się nagrać w trakcie pobytu w jaskini.
- To rzeczywiście wspaniałe... A teraz pokaż nam proszę, jak tam dojść.
- O nie - tych danych nie zdobędziecie. To moje własne dane i moje badania - nie pozwolę, by ktokolwiek niszczył to miejsce by zbadać, jak można wytworzyć takie warunki w jaskini. Poza tym, być może kiedyś dzięki temu zasłynę.
- Dobrze Paul, zasłużyłeś na dobrą rekomendację. Ale w następnym ćwiczeniu nie bierzesz udziału - chcę dać szansę innym.
- To dobrze.
- Cieszysz się? - spytał zdziwiony profesor.
- Po pierwsze - uzyskałem już rekomendację, a to mi się przyda najbardziej. Po drugie - jeśli nie będę się musiał miotać za jajkami Farfetch'dów, ani niczym w tym rodzaju, to będę mógł się zająć moimi badaniami. - Profesor z rezygnacją pokręcił głową i poszedł napisać raport dla Związku Pokemaniaków.
13 rok życia Paula, las Pokemon koło Uniwersytetu Pokemon
- No chodź Paul, może uda nam się złapać jakieś ekstra Pokemony!
- Nie liczył bym na to... Poza tym - już idę, idę...
- Więcej entuzjazmu. Ja czuję, że to będzie nasz dzień.
- A ja czuję głód. - otworzył paczkę z chipsami -
Mm... najlepsze danie na świecie... Ktoś się poczęstuje?
- Ja!
- I jeszcze ja.
Po przerwie na "posiłek" drużyna wróciła do poszukiwań. Jeden z kolegów Paula zauważył jednego Pokemona.
- Koledzy, patrzcie tam!
- Ciszej - uciszył kolegę. Gdy ujrzał, co że ten Pokemon to Skitty, stanowczym głosem dodał -
Zostańcie tutaj, on jest mój - koledzy nie protestowali.
Paul podkradł się do Pokemona, po czym rzucił mu kilka przysmaków. Ten zaczął je pałaszować. W tym czasie Paul podszedł do Pokemona, i czule go pogłaskał, a także dodał uspokajającym głosem -
Nie bój się - Pokemon był chętny na pieszczoty. Nie uciekał, gdy Paul wyciągnął Pokeball. Spojrzał na Skitty, patrzył jej głęboko w oczy, po czym wstał i schował Pokeball. Skitty powiedziała mu cicho
- Skitty... - po czym uciekła.
- Stary, czemu dałeś mu uciec?
- To była ona raz, a dwa, że chciałbym pierwszego Pokemona dostać po Uniwersytecie, a nie łapać. Trzy, że to był dziki Pokemon - ona nie chciała być złapana.
- Jak uważasz - odburknęli mu koledzy, po czym całą trójką wrócili do akademika.
Zainteresowania: Komputery - Paul uwiecznia wszystko cyfrowo. Notes ma tylko na wypadek awarii całego zestawu. Oprócz tego oczywiście umie się np. włamywać, programować, generalnie tworzyć różne rzeczy. Poza tym gra, ogląda filmy...
Muzyka metalowa - słuchanie, nie granie
Koty - postać lubi koty. Bardziej te zwykłe niż Pokemony, ale chciałby kiedyś mieć Persiana
Fantasy - postaci lubi fantastykę, szczególnie tę orientalną. Choć nie marzy o wzięciu udziału w żadnej przygodzie w światach fantasy, to chętnie o takich słucha, czyta czy ogląda
Tekst - postać lubi pisać i czytać prawie wszystko
Cel: Postać chce zostać badaczem Pokemon... Nie żadnym "Greatest Pokemon Searcher Forever", ale zwykłym badaczem - choć oczywiście chciałby się czymś wyróżnić, odkryć coś zdumiewającego, to nie załamie się, jak pod koniec życia będą więksi od niego w tym fachu.
Ekwipunek(Nie przesadzajcie): Książka przygodowa, dwie paczki chipsów, napój (mrożona herbata), 10 PokeBalli, dwa Great Balle, jeden Nest Ball, Notes i ołówek, Pokemonowe przysmaki, Pokedex, zestaw komputerowy - centralka w kieszeni, od niej odchodzą: minilaptop (tzn. normalny komputer z klawiaturą większy od palmtopa, ale zdecydowanie mniejszy od laptopa), gogle ze słuchawkami, wyświetlaczem, mikrofonem i kamerą, bezprzewodowy internet w innej kieszeni, akumulator w kolejnej (dość sporej pojemności mocy, a komp mało żre)
Startowy Pokemon: 19
@edit2: Edytowałem trochę postać, coby ciekawsza była (i numerek zmieniłem)