Tawerna RPG

Wróciłem i rekrutacje założyłem. Skoro ją założyłem muszę wam co nieco przybliżyć realia w, których sesja dziać się będzie.
Sesja będzie się dziać w naszym świecie w dzisiejszych czasach. Jednak realia dość drastycznie ulegną zmianie, a dla was może to być nie lada problemem i wyzwaniem. W karcie podacie mi swoje preferencje wobec mocy ( co to za sesja bez mocy ) i paru innych rzeczy. Ważny też będzie wiek. Wasze postacie będą w wieku od (min.)15-(max.)18. Wiek ma duże znaczenie. A mianowicie sesja rozpocznie się, gdy będziecie wracać z obozu(wycieczki, ogniska itp.) Sesja jest tworzona z myślą o dwóch do max. trzech graczy. I nie chodzi tu o kto pierwszy ten lepszy, tylko kto lepszy ten pierwszy... No dobra nie będę was dłużej zamęczał (i tak dużo nie napisałem:D) i podam wam kartę postaci.

Karta Postaci:
Imię i Nazwisko:
Wiek(15-18):
Płeć:
Xywa:
Wygląd(w miarę dokładny):
Historia(bez konkretnych miejsc, gdyż zakładam, że pochodzicie z tego samego miasta, a państwo w którym jesteście nie jest do końca określone):
Typ Mocy(świat w którym wasza przygoda się zacznie nie istnieje takie coś jak "moc" jednak po jakimś czasie się to zmienia ):(np. siła, zręczność, umysł, żywioł(jakikolwiek) itp. wasza inwencja. Tylko jedna. Ja będę wam przydzielał moce z danym typem powiązane )
Charakter:
Przydatne umiejętności( po 3 max.) i jedna ułomność(niestety wszyscy mają wady) :

I to będzie wszystko, życzę miłej zabawy przy tworzeniu kart.

W sumie to rekrutacja jest ok, ale nie wiadomo czego się spodziewać.
Powiedz coś więcej.
Co takiego ma się zdarzyć ?
O co chodzi z tymi mocami (jacyś X-men'i??) ?
Jakie są wytyczne postaci ?

Niezły pomysł, aby sesja X-men przetrwała.... być może nazwać inaczej

Spróbuję złożyć kartę, ale nie jestem pewien... troche mało czasu mam.

Wesołe rozmowy młodszych kolonistów nie pozwalały wam skupić się tym co się stało wczoraj... -Jak oni tego mogli nie zauważyć.. Chyba jednak paru to widziało ale najwyraźniej się tym nie przejęło- taka myśl przemykała wam wszystkim w głowach. -I nie dość, że przez ten niesamowity rozbłysk o mało nie oślepliście to jeszcze czujecie się jakoś tak inaczej... LEPIEJ...- i było to po was widać - Może wkrótce wszystko się wyjaśni... A wkrótce nastąpił kolejny rozbłysk i nic już nie było takie same
Oto odpowiedź na pierwsze pytanie Mekow-a a co do mocy to wy podacie typ mocy, jakiś tak kierunek jaką by wasza postać by miała obrać a ja co parę updatów(:D) będę wam dodawał jakąś moc powiązaną z podanym przez was typem mocy, który najbardziej wam odpowiada.

I przykro mi ale sesja będzie miała mało wspólnego z X-menami

Zapowiada się ciekawie. Niedługo prześle kartę.

2 pytania odnośnie sesji, co by karta była lepsza, realniejsza:
Jaki to był obóz?
Jaki to kontynent?

Eh.. Dla mnie to jasne a dla was nie i to moja wina . Był to obóz typu, że jedziecie gdzieś tam w ch..olere daleko na przykład nad morze. Do jakiegoś miasteczka z czterema ulicami na krzyż. Do kiepskiego hotelu, który zachwalany jest jako najlepszy. Stamtąd robicie wypady nad morze i do większych miast w pobliżu.
A kontynent to Europa. Ale miejsce akcji nie będzie dokładnie podane, jedyne co powiem, że będzie się to dziać gdzieś na zachodnim wybrzeżu.

Mam ostatnio depresje straszną i lenia, ale spróbuje się zapisać. Postać będzie bazowana hmm na mnie , z małym kursem leczenia kompleksów.

Ale nie wiem czy dzisiaj ją stworzę. Gdzie ją słać ?

Piszę się na to, ale przydałoby się sprecyzować te realia.
Wyślę kartę bazowaną na mojej skromnej osóbce, jak tylko dowiem się gdzie ją słać.

Ślijcie je tu. Każdy ma je prawo znać, gdyż spędziliście ze sobą parę tygodni więc powinniście się choć trochę znać. Chyba, że macie coś do ukrycia I skoro nalegacie no to załóżmy, że wszystko dzieje się w Hiszpanii. Wybrzeże Atlantyku. Nie musicie się silić na rodowitych mieszkańców Hiszpanii, gdyż równie dobrze możecie być z innego kraju a rodzice wysłali was abyście kogoś poznali. Jeśli chcecie podawać nazwy miast to zakładam, że wycieczka wyjeżdża z Leon w pobliża miasta Ribeira. Jeśli to wam nie pasuje mogę to zmienić . Bo mi szczerze to wszystko jedno .

As you wish. Co prawda postać w sumie tylko z wyglądu mnie przypomina no ale...

Imię i Nazwisko: Juliusz Wilk
Wiek: 16 lat
Płeć: Męska
Pseudonim ( ): Nie zwykł mieć, być może się to zmieni
Wygląd: Wysoki (1,80), raczej krępy facet o dłuższych włosach (do ramion posiadam), brązowe oczy, opalona skóra. Raczej mało atrakcyjny. Zwykle nosi spodnie z materiału, a bluzki zwykle czarne, z przeróżnymi symbolami. Na to zwykle płaszcz, chyba że jest ciepło.
Historia: Jeżeli znasz go już tak, że opowiada Ci ją to jesteś jego dobrym znajomym. Nie lubi mówić o rodzinnym miasteczku, raczej dziura. Z rodziną układa mu się kiepsko, ojciec chleje i jest zadowolony, matka nie żyje od dość dawna, a finansuje go ciotka. To właśnie jego mama, gdy był mały, wpoiła mu miłość do zwierząt. Ale nie taką jak wam się wydaje, on cały fascynuje się naturą, razem z jej brutalnością, bezwzględnością i walką o byt. Kiedy umarła, ojciec nawet nie próbował go pocieszać, wziął co jego i nie bardzo się przejął. Po mamie został mu tylko Triskel - celtycki amulet symbolizujący równowage, łączący wiele aspektów filozoficznych związanych z prawami natury i ich wpływem na los człowieka (http://store.escapi.net/covers_ready/98016_100.jpg). Tylko jego ciotka ma na niego jakikolwiek wpływ, kazała mu edukować się i tym podobne. Ponieważ sama nie ma dzieci chce z niego zrobić "idealnego obywatela", wysłała go na obóz gdyż stwierdziła że ma "za mało przyjaciół" i powinien "poznawać ludzi". Też coś!
Typ Mocy: Animorfizm (czyt przeistaczanie się w zwierzęta, o tym jak długo, w co i kiedy to jak wiadomo twoja decyzja )
Charakter: Juliusz jest człowiekiem spokojnym, lubi się pośmiać z ludźmi, ale nie ufa zbytnio innym. Często wiele się zastanawia, co sprawia wrażenie jakby odpłynął, czasem kończy się to źle szczególnie gdy zdarza się w środku wędrówki w lesie. Najbardziej fascynuje go natura i cały system jej działania, a szczególnie zwierzęta. Nie jest skrajnym ekologiem, uważa że ludzie są jej częścią, więc muszą się tylko nauczyć współdziałać. Czasem wypowiada się dość chaotycznie, używa czasem słów które ludziom w jego wieku ciężko nawet wymówić. Nie cieszy się popularnością, ale nie jest też tym którego się gnębi. Jest po prostu kolejnym kompanem, nawet pomimo tego że jest dziwny.
Przydatne umiejki: Sztuka przetrwania(czyt. umiem rozpalić ognicho, szałas, rozpoznać ze to co nas goni to sarna a nie niedźwiedź itp.), Percepcja (Czasem (czasem) słyszę, widzę, czuję więcej niż ludzie (CZASEM) ;P)
Ułomność: Roztrzepany

Ja wiem że nazwisko, ale nie mogłem się oprzeć .

Cóż... Chyba wiemy już co nieco.
Ale póki co, ja się nie zgłoszę - pozostanę w rezerwie.

Imię i Nazwisko: Jack Thompson
Wiek(15-18): 16
Płeć: Mężczyzna
Xywa: Buła
Wygląd(w miarę dokładny): 175 cm wzrostu, ciemny bląd włosy, piwne oczy. Widać u niego oznaki nadwagi. Czarne spodnie z czerwono-biały wzorkami takie za kolana. Biały luźny t-shirt z adidasa. Wygodne, sportowe buty bez określonej marki, koloru czarnego. Krzyżyk na żemyku na szyi.
Historia(bez konkretnych miejsc, gdyż zakładam, że pochodzicie z tego samego miasta, a państwo w którym jesteście nie jest do końca określone): Zwykle nie miesza się w bójki ale tym razem sytuacja była wyjątkowa - dwóch frajerów fikało do jego kumpla. A nie byli to zwykli frajerzy. Byli to bracia Kowalscy(bez obrazy jeśli ktoś tak ma na nazwisko) - dwóch nadzianych maminsynków mających do powiedzenia coś tylko w towarzystwie swojej paki, która lubiła ich prawdopodobnie tylko dlatego że ciągle sypali kasą - a to pizza, a to chipsy. Zaczeli się przepychać nie mógł dłużej czekać. Rzucił się między jednego z braci a swojego kumpla - odepchnął tego bubka poczym podbiegł do niego... Zaczeło się... Po chwili szamotaniny i kilku ciosach lalusie uciekły z poobijanymi pyskami. A Jack i jego ziom poszli dalej w swoją stronę.
Typ Mocy(świat w którym wasza przygoda się zacznie nie istnieje takie coś jak "moc" jednak po jakimś czasie się to zmienia ): Iluzja
Charakter: chaotycznie neutralny(jeśli o coś takiego chodzi)
Przydatne umiejętności: orientacja w terenie, gra na czas(mogę gadać, gadać i jeszcze gadać żeby zająć przeciwnika skłonnego do negocjacji itp.), przegląd sytuacji(czy opłaca się walczyć czy lepiej dać noge itp.)
ułomność: szybkość

Inteligencja i siła w jednym? No nie wiem... Zakładam, że obie rzeczy nie są na najwyższym poziomie, bo to by było niedopuszczalne.

A tak poza tym to jeśli nikt się nie zgłosi do Soboty do ok.14.00 to rozpocznę sesję z Hiro i z Bułą.

Hmm może poczekajmy bo kilka osób się deklarowało a kart na razie nie doszło.

A i w sobotę to może nie zaczynaj bo będę w poznaniu

@Hiro
A kiedy wracasz?

Co do karty buek-a(??) omówiłem to z nim (tak, tak, mam (nie)szczęście znania go :D) i tą siłę, inteligencję i wytrzymałość na coś co jest umiejętnością bo doszłem do wniosku, że to nie są umiejętności

Apeluję do tych którzy chcą grać, aby wysyłali karty do soboty 18. Potem wybiorę trzy najlepsze karty.

Spokojnie grać już mogę od następnego rana

Imie i Nazwisko: Daniel Torres

Wiek (15-18): 16

Płeć: Mężczyzna

Pseudonim (Xywa): Rewolt

Wygląd: Wysoki (Około 1,75), brunet(Włosy przeważnie postawione ), piwne oczy. Przeważnie nosi ciemne spodnie, okazyjnie pelerynke, czarna bluza z ,,pumy". Buty sportowe, wytrzymałe, najlepiej Czarno-Niebieskie. Srebrny łańcuszek na szyi. Opaska na ręce (Frota) ażeby podczas akcji nie spływał pot na oczy.

Historia: . Idac do szkoły naszych bohaterow zaczepila gormadka ,,zbirów". Jako ze 1 lekcja był W-F, postanowili sie rozgrzac. Chwile potem dolaczyly sie inne osoby, i tak doszlo do masowej bitwy, Daniel wraz z kolegami walczyli jak lwy, i wreszcie udalo im sie wygrac. Wiec zalozyli plecaki, skierowali sie ku szkole i ruszyli, tuż przed drzwiami szkoły spotkali nauczycieli, ktorzy nie byli w najlepszym humorze... Chwycili co sie dalo i ruszyli na nasza grupke bohaterow... Nasi bohaterowie rzucili sie do ucieczki. Doszli do wniosku ze biegnac razem nic nie zdzialaja, wiec sie rozdzielili, kazdy poszedl w swoja strone. Gdy Daniel uciekl, i spostrzegl ze nikt go juz nie goni... Zadzownil po 1 z qumpli, i razem ruszyli w siną dal....

Charakter: Rewolt jest opanowany, potrafi sie dogadać z ludźmi, nie ma też problemu z nawiązywaniem nowych znajomosci, lubi ogolnie dobra zabawe, smiech z kumplami itp. Po zdażeniu w lesie, zacząl doceniac nature i utorzsamiac sie z nią.

Typ Mocy: Wizjoner (Potrafi przewidziec w niedalekim odstepie czasu od rzeczywistego co sie może wydarzyc)

Przydatne umiejętności: Szybkość, Głowa do interesów (Potrafi u handlarzy wychandlowac rozsadna cene, a nawet ich naciagnac), łatwosc poslugiwania sie bronią (Potrafi wykonywać dużo, szybko i mocno wiele ,,ewolucji" z bronią)

Ułomność: Nerwus