[Naruto] Zwierciadło Duszy ZAMKNIĘTE

Stare i nieaktywne wątki z Rekrutacji.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

[Naruto] Zwierciadło Duszy ZAMKNIĘTE

Post autor: Nekonushi »

Wstęp

Istniało pięć wielkich wiosek, wioski ukryte - w liściach, we mgle, w piasku, w dźwięku i w skale. Były to wioski shinobi - szkolące setki młodych ninja i wysyłające tych doświadczonych na misje zlecane przez bogaczy, ambasadorów i kupców.

Zazwyczaj misje są różnorodne - od czyszczenia toalet publicznych, poprzez eskortowanie ważnych person, po walki w wojnach prowadzonych pomiędzy krajami. Jednak całkiem niedawno odbyła się wielka wojna - Trzecia Wojna Shinobi. W jej trakcie weterani walk ginęli trafiając na silniejszych od siebie, a setki młodych shinobi błyskawicznie wyszkolonych w Akademii umierało na polu walki nie mając nawet chwili na wypróbowanie zdobytych umiejętności.

Każda wojna zabija żołnierzy, jednocześnie rodząc bohaterów - w wiosce Konoha największym z nich był Minato Namikaze zwany Żółtym Błyskiem Konohy, który za zasługi w trakcie owej wojny został Yondaime, Czwartym Hokage, przywódcą wioski ukrytej w liściach.

Niestety, rządy Czwartego nie trwały długo - niedługo po zakończeniu wojny wioskę zaatakował Kyubi, jeden z dziewięciu Bijuu, Lis o Dziewięciu Ogonach. Yondaime poświęcił życie, pieczętując demona w ciele noworodka o imieniu Naruto, czyniąc go Jinchuuriki.

Ten sam Naruto miał w przyszłości odegrać wielką rolę. Lecz tego dnia nikt nie myślał o przyszłości. Wszyscy zatopili się we wspomnieniach o Minato, gdyż był to dzień jego pogrzebu. Szary dzień, płacz niebia i orszak żałobny - tak dla osoby postronnej mieniła się Konoha. Ludzie nie mogli się na zawsze zatopić w rozpaczy, jednak tego dnia nic innego nie byli w stanie zrobić.

Już następnego dnia wszyscy wrócili do swoich zajęć - rada szukała następcy, piekarze wypiekali chleb, ninja wykonywali misje, a Akademia szkoliła młodych shinobi...


Jak nietrudno się domyślić, właśnie czytacie rekrutację do sesji Naruto. Jej fabuła będzie się działa tuż po wydarzeniach przedstawionych w moim krótkim wstępie, a więc tuż po śmierci Yondaime. Zagracie Geninami, w dniu ukończenia przez nich akademii. Sesja ta jest sesją bliźniaczą do sesji Delfa [Naruto] Nefrytowe Łzy, a to oznacza, że ich wątki będą się przeplatały, a same sesje będą trwały mniej więcej w tym samym czasie (oni zaczęli wcześniej, ale postaram się wyrównać te oto dwie drużyny shinobi).

(Żeby nie było wątpliwości - karta zerżnięta z bliźniaczej sesji, z lekkimi poprawkami :P)

KARTA POSTACI

Miano: Nazwisko "Ewentualny Pseudonim" Imię (w takiej właśnie kolejności, jak ktoś ma kłopoty z pseudojapońskim nazewnictwem, polecam słownik)
Płeć: (Żebym nie musiał zgadywać na podstawie imienia)
Wiek: (Standardowo dwanaście, proszę nie przesadzać z odstępstwami)
Wygląd:
Charakter: (Zachęcam do umieszczenia jakiejś przykładowej scenki. Ten paragraf pełni też po trochę funkcję historii postaci, którą pominąłem ze względu na młody wiek bohaterów)
Klan: (Tu macie okazję nadrobić brak historii. Again, "mhroczne sekrety" mogą iść do mnie na PW, tutaj umieszczamy tzw. "oficjalną wersję". Jeśli ktoś decyduje się na istniejący klan może pominąć ten paragraf, ale lepiej nie tracić okazji do popisania się przed MG...
Co do klanów dwa zastrzeżenia:
-Nie można należeć do Rodu Głównego Hyuuga. Co najwyżej do Rodu Pobocznego
-Klan Uchiha jest jak najbardziej dozwolony, jeśli komuś nie przeszkadza, że jego postać zginie z ręki Itachiego po ośmiu latach)
(ode mnie - przy wyborze postaci będę oceniał wszystko, poza klanem - tak więc jeśli ktoś nie chcę grać jakimś klanem tylko dlatego, że uważa, iż wtedy może nie przejść rekrutacji - może już się obrócić i odzyskać łaskę tego, do którego chciał należeć na początku)
Mentor: (Okazja do stworzenia własnego NPCa (BNa), który będzie przekazywał bohaterowi techniki klanu. Najczęściej będzie to rodzic, ale nie nakładam jakichś odgórnych ograniczeń, z wyjątkiem tego, że ma być to postać nowa a nie już istniejąca)
Ekwipunek: (Stosowane wyposażenie i broń niestandardowe. Wypiszcie wszystkie)
Techniki: (Again, tylko takie, które nie są podstawowymi technikami nauczanymi w akademii. Henge znają wszyscy. Możecie je wypisać w jakim języku chcecie, preferowany j. Angielski, ew. kursywą obok japoński) Na tym poziomie powinniście znać nie więcej niż 2-3 techniki ponad podstawy akademickie i nigdy z więcej niż jednego żywiołu. Listę technik można znaleźć np. na http://www.leafninja.com, a także http://naruto-kun.com - pamiętajcie, że nie jesteście ograniczeni do ninjutsu.)
Styl: (Dość ogólny opis stylu walki (lub wsparcia, jeżeli taką funkcję ma pełnić shinobi), uwzględniający na jakie umiejętności shinobi kładzie nacisk: genjutsu, ninjutsu, taijutsu, umiejętności medyczne, pieczętowanie, zbieranie informacji, itp., itd.)

To tyle, na karty czekam do... końca tygodnia? To wstępna data, ale wychodzę z założenia, że lepiej poświęcić tydzień na dobrą kartę, niż godzinę byle się wyrobić, dlatego data może swobodnie ulec zmianie - w obie strony.

Jeszcze jedna mała uwaga - jestem początkującym MG, więc proszę o nie spodziewanie się po mnie Bóg wie czego - jeśli wolisz w ogóle nie grać, niż grać ze słabym MG, to odpuść sobie.

Powodzenia!
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 listopada 2007, 15:04 przez Nekonushi, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Hose15 »

Miano:Aburame Itori
Płeć: M
Wiek: 12
Wygląd: Itori jest średniego wzrostu chłopakiem o krótkich, przystrzyżonych czarnych włosach. Jego oczy są szare i zimne. Najczęściej nie wyrażają żadnych emocji. Ma twarz pociągłą z wysuniętym lekko podbródkiem. Na sobie ma zieloną bluzę, krótkie, bawełniane spodenki do kolan oraz standardowe niebieskie sandały. Na rękach jak i całym ciele ma niewielkie otwory skąd wychodzą schowane we wnętrzu jego ciała robaczki. Opaskę swojej Wioski nosi na lewym ramieniu. Kabura z kunaiami i shurikenami znajduje się na jego prawym udzie. Na plecach nosi katanę która często pomaga mu w walce. Itori nawet ją nazwał. Na imię ma: Sunbarashii. Młody Aburame bardzo o niego dba dlatego też prawie zawsze jest zadbany i wyczyszczony.
Charakter: Pewnego słonecznego dnia w Akademii Itori jak zawsze przyszedł z zimnym wyrazem twarzy. Jego kroki były powolne. Nigdzie mu się zawsze nie spieszyło. Tym bardziej teraz. Zajęcia z Henge no Jutsu...Po co powtarzać to kolejny raz. Przecież i tak 90% uczniów nauczyło się tej techniki. Gdy był już na placu głównym Akademii Shinobi, zaczepiła go grupka 3 uczniów. Byli wyrośnięci i było widać, że nie mieli dobrych zamiarów. Z racji tego iż młody Aburame nie był tchórzem, nie uciekł od nich lecz uparcie ominął chłopaków i pomaszerował dalej.
- Ej ty! - krzyknął jeden z nich. - Zaraz pozbawię Cię tej głupkowatej miny. Jak możesz żyć z tymi robakami w środku? Buee! To obrzydliwe. w ogóle co ty robisz w Akademii?! Nic nie umiesz a ponadto każdego mierzysz swoim zimnym spojrzeniem... Gdy chłopiec skończył, Itori rzucił się na niego. Miał szał w oczach. Uderzał go pięściami po twarzy i brzuchu. W końcu tamten nie wytrzymał i leżał na ziemi cały we krwi.
- Nie zadzieraj ze mną. Nie warto. A tych którzy są tacy jak on, potraktuję podobnie! Słyszycie? I zapamiętajcie to dobrze...
Teraz na młodego Itoriego patrzyło się pół Akademii.
- Aburame! Do gabinetu proszę! - to opiekun klasy Itoriego, Hagane Mitsuru....
Klan: Klan Aburame jest klanem spokojnym i nie wdającym się raczej z nikim w poważne konflikty. Prawie od samego początku Wioski Konoha istniał on na świecie. Robaki żywiące się Chakrą człowieka przywędrowały zza wschodu rodząc ten oto klan. Drugi Hokage zawdzięczał im bardzo wiele ponieważ to oni w dużej mierze obronili Wioskę przed napadem podstępnych Shinobi z Wioski Deszczu. Z biegiem czasu ludzie zapomnieli o tym zdarzeniu a Aburame byli traktowani inaczej. Trochę chłodniej. Dużo ludzi wiedziało o tym, że każdy członek tego klanu ma w sobie robaczki. To ich w dużej mierze odrzucało od reszty społeczeństwa. Lecz młodzi wdawali się w znakomite interakcje z innymi dzieciakami. Klan zamierza odbudować swoje siły i przywrócić glorię swojemu imieniu tak aby zapamiętały go następne pokolenia...
Mentor: Aburame Tatsumaru - starszy brat Itoriego. Ma rangę Jounina. Jest powszechnie znany i lubiany w Wiosce Ukrytego Liścia. Oczywiście przez nie wszystkich jej mieszkańców. Przeciwnie do Itoriego jest on zawsze uśmiechnięty, z wesołym wyrazem twarzy. Dla ludzi jest życzliwy i uprzejmy. Rzadko kiedy wdaje się w konflikty. To właśnie Tatsumaru zna bardzo dużo technik klanowych oraz sam tworzy nowe. Jego umiejętności wprawiają w zdumienie nawet ich ojca - Aburame Isamu. Brat Itoriego kładzie nacisk na długie i wyczerpujące treningi. Uważa, że tylko tak Shinobi staje się naprawdę silny. Odkąd zaczął uczyć młodszego brata prawie zawsze w ich treningach przeważało Ninjutsu. To domena klanu Aburame.
Ekwipunek:Katana "Sunbarashii", notatnik i długopis, ciemne okulary, 20 m żyłki do pułapek, 10 notek wybuchowych, 20 m liny
Techniki: Chodzenie po ścianach i wodzie, Kakuremino no Jutsu, Daitoppa [Fuuton]
Styl: Itori stara się doskonalić swoje Ninjutsu oraz próbuje łączyć to z Taijutsu co nie zawsze mu wychodzi. Jest typem dystansowca. Często do walki używa swoich robaczków. Używa ich również do śledzenia. Są jego częstymi pomocnikami. Walka bezpośrednia idzie mu średnio. Wykorzystuje ją w ostateczności. Jego najciekawszym atakiem jest wyssanie Chakry z przeciwnika. Gdy ten osłabnie, Itori zazwyczaj pozbawia go życia swoją kataną.
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Nekonushi »

Czytałem twoją kartę jeszcze w "Nefrytowych Łzach" - raczej wejdziesz :)
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
buek
Majtek
Majtek
Posty: 80
Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
Numer GG: 4102046
Lokalizacja: Kanoha

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: buek »

Miano: Nara Yakubu
Płeć: M
Wiek: 12
Wygląd: Średniego wzrostu, dobrze zbudowany chłopak o włosach w kolorze ciemny bląd, które przeważnie obrazują istny nieład. Jego twarz charakteryzuje blizna na prawym policzku, której dorobił się na treningu w rzucaniu shirukenami. Bystre brązowe oczy idelnie pasują do ani nie kościstej ani bardzo otyłej twarzy. Nosi czarne spodnie za kolana, wygodne buty i biały t-shirt. Na psie ma przypiętą torbe na wyposażenie. Opaske nosi na prawym ramieniu.
Charakter: Odpoczywając kiedyś pięknego dnia w lesie zaobserwował z drzewa, na którym siedział , dzika pasące się na polance. Zwierzę chodziło sobie spokojnie szarpiąc trawę tu i tam. Nie miał żadnych zamiarów wobec zwierzęcia gdyby nie to że nagle na polanke weszała kobieta z koszykiem z ziołami. Nie miał innego wyjścia - musiał jej pomóc. Nie chciał zabijać zwierzęcia, wiedząc że w bezpośrednim starciu nie miałby z nim szans więc postanowił poprostu wciągnąć je w las z dala od kobiety... Jak pomyślał tak zrobił. Dzik stał twarzą w twarz z kobietą szykując się do ataku lecz w tym momencie na polanke wkroczył Yakubu, prowokując dzika zachęcił go do ataku na siebie, a zwierze dało się sprowokować. Biegnąc za młodym Narą w las. Chłopiec do głupich nie należał więc postanowił wykorzystać swoją ulubioną technikę - Henge no Jutsu. Oczywiście nie mógł tego zrobić od tak więc najpierw użył bomby dymnej która zawsze należała do jego wyposażenia. Zmienił się w kamień i gdy kłęby dymu się rozstąpiły dzik stał zdezorientowany i nie wiedząc gdzie jego cel się podział poszedł w las w kierunku przeciwnym do polany o kobiecie zapominając.
Yakubu nigdy nie spotkał się z tą kobietą wiecej ale czuł że zrobił dobry uczynek w imię wioski i pomógł jej mieszkańcowi na tyle na ile 10 latek był w stanie.
Klan: Nara
Mentor: Nara Ayo, jego dziadek i głowa rodu, nauczył go kilku technik z których Yakubu oczywiście nie wszystkie opanował. Każdy w klanie liczy się z jego zdaniem i pyta go o rade w każdej sytuacji wymagającej większego zaangażowania. Dziadek jest mistrzem Kage Mane no Jutsu i wszystkich jego odmian - także Kage Kubi Shibari no Jutsu i Yakubu ma nadzieje kiedyś także nauczyć się tej techniki. Zdanie dziadka ma dla niego większą wage niż rodziców i chciałby w przyszłości być tak silnym ninja jak on.
Ekwipunek: 10 shiruken, 10 kunai, 10 bomb dymnych, 2 siatki, 10 wybuchowych kartek
Techniki: Kawarimi no Jutsu, Kage Mane no Jutsu(max 5 min), dobra kontrola chakry - może ją przenieść do stup żeby biegać po ścianach lub do rąk by zwiększyć swoją siłe
Styl: Dziadek kiedyś mu powiedział że Kage Mane no Jutsu służy do zatrzymywania wroga i to będzie starał się robić w sytuacjach kryzysowych dla drużyny nawet kosztem życia. Często w przerwie w treningu grywa z dziadkiem w szachy lecz wygrał zaledwie kilka razy lecz dziadek mówi że robi postępy w strategii. Dziadek wpoił mu jeszcze jedną myśl - trening umysł jest równie ważny jak trening ciała, wieć młody Nara czyta także książki i trenuje z dziadkiem wychodzenie z kłopotliwych sytuacji tzn. dziadek oposuje sytuacje a Yakubu mówi co by zrobił. Posiada IQ w okolicach 160 co jest bardzo dobrym wynikiem jak na jego wiek.

edit
właśnie shikamaru to mój ulubiony bohater w ,,naruto" więc na nim się troche wzorowałem :)
Ostatnio zmieniony piątek, 16 listopada 2007, 20:57 przez buek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Nekonushi »

... kilka ortów i "litrówek" prawie mi przepaliło czachę... generalnie zbyt podobny do Shikamaru - nie każę ci tego zmieniać (wręcz przeciwnie, dobrze się na czymś wzorować) ale twoja postać w takim przypadku traci wiele na oryginalności.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Meee
Majtek
Majtek
Posty: 77
Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 22:08
Numer GG: 0

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Meee »

Miano: Uchiha Mimei
Płeć: M
Wiek: 12
Wygląd: Mimei jest nieco wyższy i szczuplejszy od przeciętnego chłopaka w swoim wieku. Ma jasną cerę i kontrastujące z nią czarne włosy średniej długości związane z tyłu głowy. Ich nadmiar rozszczepia się na wszystkie strony za głową. Nad jego błękitnymi oczami widnieją dwie ściśnięte brwi, które są raczej efektem ciągłego utrzymywania poważnej miny niż elementem naturalnej budowy. Zwykle nosi ciemnoniebieski t-shirt z symbolem klanu na plecach, długie czarne spodnie i niebieskie sandały, przymocowane tak, żeby nie utrudniały ruchu. Do tego ma parę rękawów na przedramionach, w których ukrywa żyłkę stosowaną do walki i technik. Opaskę nosi standardowo na czole.
Charakter:
Kiedy tylko sensei wyszedł z sali wykładowej przerwa rozpoczęła się dla młodych shinobi. Rozmowy, śmiechy, nieliczne krzyki - typowe zamieszanie towarzyszące tym chwilom oddechu zanim rozpoczną się kolejne zajęcia. Mimei rozglądał się po klasie wzrokiem, który ktoś inny patrząc na niego uznałby za nieobecny. W kącie kilku uczniów obserwowało kolegę demonstrującego Henge no jutsu, które było jedną z podstaw zaliczenia zbliżającego się egzaminu. Kilka ławek od niego dziewczyny plotkowały o chłopakach z klasy. Jego uwagę przyciągnął chłopak, który podszedł do tablicy i zaczął rysować na niej kredą karykatury senseia, obarczając je odpowiednimi podpisami. Przez moment na twarzy Mimeia zagościł uśmiech, jednak zniknął równie szybko jak się pojawił. Młody Uchiha przewertował na szybko wryte w pamięć formułki, wstał i zwrócił się do dowcipnisia. Nie krzyczał, ale jego wyuczony niemal do perfekcji, dominujący głos roznosił się po klasie tak, że nie sposób było go nie usłyszeć nawet w zgiełku przerwy.
-Asano-kun! Zmaż tablicę i skończ te wygłupy.
-Bo co mi zrobisz, co? Myślisz, że jak jesteś Uchiha to możesz się wywyższać, co? Myślisz, że jesteś lepszy od wszystkich co?!
Chłopak rzucił w Mimeia z całej siły kawałkiem kredy, który miał w ręce. Ten jednak złapał ją niemal odruchowo i natychmiast odrzucił mijając środek czoła o centymetry. Nie było to jednak silne uderzenie, dużo bardziej poczuł on wzrok jakim spojrzał na niego Mimei.
-Nie. Myślę, że poniewierasz szacunek shinobi, który przekazuje ci swoją wiedzę, abyś mógł w przyszłości stać się wartościowym ninja. Powiedział Uchiha i usiadł na swoim miejscu. To wystarczyło - rozrabiaka bez słowa starł tablicę i zajął się czymś innym, a gwar powoli zaczął się znów podnosić. Mimei nie był lubiany przez większość. Zawsze wtrącał się i psuł zabawę, zachowywał się jakby był lepszy od innych, a co najgorsze zawsze, gdy to robił, miał rację. Ale Mimei nie chował do nich urazy za to. Nie mogli wiedzieć, że robił to bo musiał.
Klan: Uchiha - jeden z najbardziej elitarnych klanów Konoha. Posiadacze sharingana i specjaliści od technik ognia. Wszyscy w rodzinie oczekują od Mimeia dostosowania się do statusu klanu i wpajają mu jak ma się zachowywać, aby nie przynieść wstydu swojemu nazwisku. Młody Uchiha stara się zawsze do tego dostosowywać, jednak w głębi ducha chciałby być normalnym chłopakiem jak większość jego rówieśników.
Mentor: Uchiha Ganseki, ojciec Mimeia. Jest poważanym w wiosce chuuninem zajmującym się szkoleniem przyszłych shinobi. Mimo swojego stopnia w razie potrzeby nie bałby się stawić czoła wrogiemu jouninowi i nie jest to tylko duma, czy arogancja. Mimei, który trenuje z nim od lat podejrzewa, że ojciec utrzymuje rangę chuunina między innymi jako zasłony dla jego prawdziwych umiejętności, lecz ten nie pali się z pokazywaniem technik z wyższych poziomów niż te, które aktualnie przekazuje. W treningach uwagę przywiązuje głównie do technik, w których specjalizuje się klan. Jest cierpliwy przy wprowadzaniu nowych konceptów, jednak nie toleruje powtarzania błędów. Uważa, że szczęście do uniknięcia ciosu/techniki można mieć tylko raz - trzeba je wykorzystać, aby następnym razem polegać już tylko na własnych umiejętnościach.
Ekwipunek: 20x shuriken, 10x kunai, 5x bomby dymne, 10x notki wybuchowe, żyłka, (tylko podczas misji) 2x fuuma shuriken.
Techniki: Sharingan (pierwszy etap), Goukakyuu, Housenka, Kage Shuriken
Uczy się: Kontrola czakry, Ryuuka
Styl: Mimei opiera się niemal w całości na walce dystansowej z użyciem technik lub broni miotanej (shurikeny, kunaie). Jego ojciec twierdzi, że dobra kondycja fizyczna to wszystko czego Uchiha potrzebuje w bezpośrednim starciu dzięki sharinganowi. Toteż Mimei ćwiczy ogólną kondycję, a w walce stara się przede wszystkim nie dopuścić przeciwnika do siebie. Jeśli to mu się nie powiedzie używa wszelkich metod (jak bomby dymne, czy nawet kula ognia), aby zyskać dystans, a później dopilnować by to się nie powtórzyło.
Ostatnio zmieniony sobota, 17 listopada 2007, 18:17 przez Meee, łącznie zmieniany 1 raz.
"You killed your own blind brother?"
"It would be cruel to let him live after what I did to his eyes"
Delf
Marynarz
Marynarz
Posty: 360
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 19:38
Numer GG: 0

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Delf »

P.K(ot).L., zlituj się, główne wioski są ukryte odpowiednio: w liściach, we mgle, w piasku, w chmurach i w skale ("wśród skał" chyba jednak trochę lepiej brzmi, ale to szczegół jest). Osadę ukrytą w dźwięku założył Orochimaru po ucieczce z liścia i jest to najprawdopodobniej najmniejsza z wiosek.

BTW: Jako, że to nie moja sesja, mogę sobie pozwolić na odrobinę prywaty ;) i polecić Meee jako gracza.
Ostatnio zmieniony sobota, 17 listopada 2007, 18:19 przez Delf, łącznie zmieniany 1 raz.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Azrael »

Dzięki bogu, ( tobie Kocie) za tą sesje. Co prawda gram już teraz w jednej sesji, ale właśnie zwolniło mi się troche obowiązków, więc spokojnie znajde czas na tą sesje.

Za chwile dam tu moją kartę z "Nefrytowych łez" i jak tamta ci się nie spodoba to... hm... niestety dopiero :( jutro :(
napiszę nową.

Miano: Shitai Ubisu
Płeć: Chłopak
Wiek: 13
Wygląd:Obrazek - wysoki.
Charakter: Bunt (opisany niżej) nastąpił 7 lat temu, więc gdy mój bochater miał 6 lat i bardzo mocno przeżył tamte wydarzenia. Gdy jedna część rodzinny walczyła z drugą, a potem rodzina z siłami wioski. Nie wiedział po której stronie stanąć, za czyimi plecami się schować... w jego psychice miało to poważne skutki. Choć jest pewny siebie
i radosny boji się podejmowania decyzji oraz ma negatywny stosunek do wszystkiego rodzaju ograniczeń.
Jego domeną jest jakże znane "Żyj wolno, umieraj dobrze - bądź wcale" zawsze lubi być dobrze przygotowany, choć nieraz popełnia głupie błędy, niedoceniając przeciwnika co często kończy się dziurą w brzuchu. Wolne chwile spędza na treningu, z jastrzębiami (których uczy różnych sztuczek), w restauracji matki (uwielbia sushi) lub zatapia się w bestselerowych powieściach... najlepiej thlilerach. Najczęściej podczas treningu próbuje lepiej kontrolować swoją chakrę gdyż jego ulubione techniki mogły by zdziałać 10 razy więcej, gdyby tylko mógł wyrzucić dwa razy więcej chakry.

W ciemnym pokoju siedziała dwójka ludzi. Jeden stary... bardzo, według młodziaka naprzeciwko niego pamiętał początek świata. Starzec był zmęczony ślepy i niemal głuchy, a jego wnuk cały w 0 Rh - powoli ociekającego na podłogę.
- Znasz podstawy... już po miesiącu poznawania własnego limitu krwi stwożyłeś własną technikę, a... już po pietnastu minutach wiedziałeś, że mogliśmy osią...gnąć khem,khem więcej niż Uchicha. Jesteś podobny do mnie... - nauczyciel kaszląc po raz kolejny przejechał dłonią po twarzy 10 latka. - Masz te same kości policzkowe i ten sam... wyraz twarzy. Wyraz twarzy przywódcy. - Shitai'a wcale nie zmieniło to czego dowiedział się kilka minut po tej rozmowie. Nie wiedział czemu się uczy tych technik on po prostu obojętnym wzrokiem się przyglądał.
- Wiem, ale nie chce być przywódcą. Chcę... spokoju.
- Ale, aby był spokój musi być bezpieczeństwo. A aby nasz klan znów był bezpieczny ty musisz nauczyć się tego, czego twój wuj się wyrzekł.


Jedynymi osobami z którymi Shitai chce i zachowuje bliższy kontakt jest jego rodzina.
Wuj od stronny matki, matka, pradziad oraz młodsza siostra.

Klan: Tajemniczy klan który całą swoją siłę zawdzięczał trzem techniką według Kage naruszając tym prawa jutsu został pozbawiony swojego głównego atutu co spowodowało głęboką bulwersję. Trzy techniki Ubisu stanowiły podstawę walki tego klanu, a pozbawieni ich albo łamali prawo, albo gineli na polu bitwy... krótko.
Gdyż już po miesiącu mściwi i wścielki śmierci swoich bliskich zaplanowali atak na Czwartego który prawie się udał... prawie. W wiosce została tylko trójka* przedstawicieli tego klanu, gdyż reszta została: zabita/wypędzona bądź wyruszyła by stać się wędrownymi ninja.

* Trójka która nie walczyła, oraz nie uciekła, a została za co jest troszkę gnębiona.

Mentor: Wujek - Eirei Ubisu, wyjątkowo pokojowo nastawiony ( jak na członka klanu Ubisu) po buncie Ikodomari jedyny który uchylił głowę przed decyzją Hokage. Jest chuninem i zajmuje się jastrząbami, oraz misjami "pocztowymi". Uczy Shitai'a Taijutsu oraz podstawowych genjutsu.
Dziadek - Shinigao Ubisu uczy Shitai'a zakazanych i zapomnianych technik. Nistety ponieważ muszą to robić w ukryciu nawet przed resztą rodziny skutki są znikome.
Ekwipunek: Do walki: 10 kunai, 15 shurikenów, 6 wybuchowych notatek i 3 wybuchowe kartki/pułapki, żyłka
oraz jedna pigułka żywnościowa.
Techniki: Zna: Kai justsu, chodzenie po wodzi i ścianie, Anoyo Shitai jutsu (Działanie na dole, jest ograniczone limitem krwi, choć wymyślił ją w dużej mierze sam. Niestety choć działa przez długi okres czasu, może jej użyć tylko raz w ciągu doby.)
Uczy się: Podam na PW
Styl: W większości walk za pomocą Anoyo Shitai jutsu Shitai przestaje odczówać ból, a jego zdolności samoregeneracji wzrastają wielokrotnie, (w zależności od użytej chakry) co wykorzystuje głównie do walki w zwarciu.

Zanim dam tą drugą postać to zamierzam jeszcze tą oszlifować, i dać ci na PW kilka technik.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Nekonushi »

Meee - trochę przesadziłeś z technikami, szczególnie kontrola chakry - ujmij jej sobie trochę, a najlepiej dodaj do "Uczy się"
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Azrael »

P.K(ot).L. - weź wypowiedz się na temat mojej postaci...
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Meee
Majtek
Majtek
Posty: 77
Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 22:08
Numer GG: 0

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Meee »

P.K(ot).L. pisze:Meee - trochę przesadziłeś z technikami, szczególnie kontrola chakry - ujmij jej sobie trochę, a najlepiej dodaj do "Uczy się"
Hose15 miał w technikach obydwie chodzenie po ścianach i wodzie, więc myślałem, że dopuszczasz. Zmienione.
Co do reszty, Sasuke na tym etapie umiał więcej technik, do tego był całkiem dobry w Taijutsu, czego o mojej postaci powiedzieć nie można, jeśli trzeba coś odjąć to mogę zmienić.

PS: Dzięki Delf ;)
Ostatnio zmieniony sobota, 17 listopada 2007, 18:19 przez Meee, łącznie zmieniany 1 raz.
"You killed your own blind brother?"
"It would be cruel to let him live after what I did to his eyes"
Delf
Marynarz
Marynarz
Posty: 360
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 19:38
Numer GG: 0

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Delf »

P.K(ot).L. pisze:Meee - trochę przesadziłeś z technikami, szczególnie kontrola chakry - ujmij jej sobie trochę, a najlepiej dodaj do "Uczy się"
Ja swoim przepuściłem dobrą kontrolę czakry, głównie dlatego, że uważam to za nudny temat na sesję, a kiedyś tego musieliby się nauczyć. Po za tym taka np. Sakura wbiegła na drzewo za pierwszym podejściem, więc nie widzę powodu, żeby ktoś w stopniu genina nie miał już tego umieć. Natomiast Housenka bym ewidentnie przesunął do "Uczy się", bo dla odmiany Kakashi był zaskoczony (jeśli mnie pamięć nie myli), że genin ma w ogóle na tyle czakry by odpalić coś takiego.
*Delf przypomina sobie, że to nie jego sesja i idzie marudzić gdzie indziej*

Aha, i popraw tą wioskę o której wspomniałem w poprzednim poście, ok?
Bo jeszcze ktoś gotów pomyśleć, że piszemy jakąś historię alternatywną.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Ant »

Miano: Kyoushu "Ciężki" Niwaki
Płeć: M
Wiek: 12
Wygląd: Niwaki jest bardzo wysoki jak na swój wiek. Ma jakieś 175cm wzrostu Waży niecałe 70kg, więc nie wygląda na zbyt wielkiego. Ma niebieskie oczy. Posiada dość długie kruczoczarne włosy, a na nich opaskę połączoną z bandamą. To co go wyróżnia wśród tłumu to dłuższe kły niż ma przeciętny człowiek, a także to, że ubiera się dość nieprzeciętnie. Nosi zawsze coś z krótkimi rękawami,ale za to bardzo wysokim kołnierzem (coś jak Aburame Shino). Na przedramionach ma zwykle bandaże, a na dłoniach rękawice z metalowymi płytkami. Na szyi ma drugą opaskę, przystosowaną do niej. Jego spodnie zawsze mają nogawki krótko za kolana jednak jest w nich wiele ukrytych kieszeni, zwykle czymś wypełnionych(ekwipunek. Nieodłączne jest też pięć kabur na kunai i shurikeny. Zazwyczaj nosi je po jednej na każde udo i łydkę, a także jeden gdzieś na ręce. Do tego oczywiście lekkie sandały
Charakter:
Niwaki wbiegł nagle do sali i sapając, rozglądnął się nerwowo. "Uff... Na szczęście nie ma senseia. Widać rozpoczęła się przerwa. Asano przy tablicy rysuje sensei'a, a Mimei go karci... Pewnie zaraz zacznie się coś a'la walka pomiędzy nimi. No tak... stało się tak jak myślałem... Asano go nie docenia. Zapomina chyba, że klan Uchiha założył w Konoha policję i nawet ich dzieci mają specjalny trening. No i zaczął się mini wykładzik... Oo... Dość krótki... Widać Mimei już wie, że im dłuższa wypowiedź tym mniej się skupia na niej uwagę. niemożliwe! Asano zmazał te bazgroły."
Przechodząc obok Mimei, zatrzymał się i powiedział tylko ciche: Gratuluję.
Poszedł do przedostatniego rzędy i tam usiadł obok swojego najlepszego kumpla Genmy. Oboje byli równie leniwi co małomówni.
- Cześć Genma. - Powiedział cicho.
Ten spojrzał na niego leniwie, jakby dopiero co się obudził. - Cześć Niwaki.- mówił ziewając
- Jak tam? -
- Nuda jak zawsze. -
- A coś mnie ominęło po za potyczką Asano i Mimei? -
- Nie. Czemu się spuźniłeś? -
- Miałem ważne sprawy. -
- Ważne sprawy? Ciekawe jakie... -
- Musiałem się wyspać. -
powiedział władając głowę pomiędzy skrzyżowane nadgarstki
- Niwaki ty wiesz co dobre. - powiedział Genma przechodząc w tę samą pozę.
Wtem ktoś rzucił w niego samolocikiem z papieru. Olał to, jednak przekręcił głowę by zobaczyć kto to mógł być. Chwilę potem powtórzyła się akcja z samolotem. Teraz Niwaki wiedział kto to. To Asano "Do trzech razy sztuka. Zobaczymy czy zrobi to jeszcze raz."
No i zrobił. Niwaki szybko sięgnął do kabury i wyciągnął shuriken. Kolejny samolot był w produkcji. Niwaki rzucił shurikenem. Ten wbił się obok dłoni złośliwego lotnika. Popatrzył na Niwakiego, a on na niego. Widział, że ma nerwy w oczach mimo tego, że włosy częściowo zasłaniały mu twarz.
- Wiesz, że shurikeny na lekcji są zakazane? Mogłeś mnie zabić! - krzyczał Asano
- Jak nie przestaniesz to to zrobie. - powiedział Niwaki tak by tamten ledwo usłyszał.
Asano szybko się odwrócił i zajął się czymś innym.
Genma popatrzył na niego bez wyrazu i zapytał: -Co się dzieje Niwaki? -
- Nic. Zaraz wróci sensei. Trzeba się wyspać.-
- Aha. Obudzę cię jak przyjdzie.-
Po lekcjach wylądował na dywaniku. Zgarnął opieprz i reprymendę, ale za to dowiedział się, że to Asano na niego doniósł.
Kolejnego dnia Asano nie pojawił się na lecjach. Przyszedł po tygodniu, cały w siniakach. Niwaki widząc go wtedy uśmiechnął się odrobinę, a Asano widząc, że na niego patrzy, ze strachem w oczach odwrócił się i usiadł spokojnie w swojej ławce.
Klan: Klan Kyoushu nie wyróżnia się niczym. Może jedyną wyróżniającą się cechą jest to, że od początku istnienia Konohy każdy kto się narodzi zostaje ninja. Nie ma osób wykonywujących inne zawody. Klan nie jest jednak zbyt liczny. Składa się bowiem z pięćdziesięciu przedstawicieli. Nie ma specjalnych technik, jednak wiadomo, że rozwijają się we wszystkich kierunkach.
Mentor: Kyoushu Wakuza - szesnastoletni kuzyn Niwakiego, kandydat na jounina. Niwaki ma dwóch braci (bliźniaków) i siostrę. Nie uczą go, ponieważ sami się uczą. Bracia są starsi o rok, a siostra o dwa. Ojciec natomiast jest zbyt często zajęty. Wakuza wydaje się być bardzo miły. Często rzuca jakimiś trafnymi żartami, czy anegdotami. Jest ogólnie lubiany przez ludność Konohy. Często komuś pomaga. Jest więc przeciwieństwem Niwakiego. Jednak traci przy bliższym poznaniu. Podczas treningu robi się despotyczny, przez co wymaga całkowitego zaangażowania w trening bez jakiegokolwiek narzekania. Za to efekty takiego treningu szybko widać.
Ekwipunek (z tąd ksywa): 30 kunai, 30 shurikenów, 5 wybuchowych notek, 1 metrowa żyłka na dwóch uchwytach, 10 metrów żyłki do pułapek, metr sznurka do zawieszania notek na kunai, zwój na temat anatomii, zwój na temat otwierania bram chakry, dwa kasteto-noże(takie jakich używa Asuma) ukryte w specjalnych kaburach w spodniach, pigułki zaopatrzeniowe żołnierzy, ołówek i notes,
Techniki: Muon Satsujin Jutsu, Kanashibari no jutsu, Konoha Kage Buyou
Styl: Niwaki zaczyna zwykle walkę atakiem z dystansu. Atakuje przeciwnika poprzez kunai i shurikeny. Gdy wydaje się już, że przeciwnik myśli, że skończył mu się arsenał (czyli po około połowie tego co ma przy sobie) atakuje przy pomocy jednego z kasteto-noży zostawiając sobie drugą rękę wolną, by gdy tylko przeciwnik zbyt skupi się na walce zatopić w nim ostrze kunai'a, bądź shurikena. Zazwyczaj po paru minutach przeciwnik traci siły z powodu utraty krwi. Jeżeli tak się nie stanie, zwykle stara się wtedy na tyle zmęczyć przeciwnika, by potem zaskoczyć go jedną ze swoich ulubionych technik, a chwilę potem zakończyć walkę. Mimo tego stylu walki polega najbardziej na pozostałych członkach drużyny. W końcu zadania wykonuje się w grupach, a pokonanie przeciwnika to też swoiste zadanie.

Umiejętności chodzenia po wodzie i po drzewach to również techniki chodzenie po wodzie nazywa się Suimen Hokou no Waza, a po drzewach Kinobori no Waza
Ostatnio zmieniony niedziela, 18 listopada 2007, 16:43 przez Ant, łącznie zmieniany 1 raz.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Azrael »

Ok, ale Sakura dopiero na poziomie chunina zdołała za pomocą chakry zwiększyć swą siłe, a i tak wszyscy byli zaskoczeni.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Ant »

Jeszcze jedna karta i zbierze się ludu na dwie drużyny
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Azrael »

Mnie nie licz, Kot ma mnie chyba we wrogach... i nie widzi moich postów.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Zwierciadło Duszy

Post autor: Nekonushi »

... tak, bo jestem skrytym agentem radia maryja, który zwalcza na forum wszystkich ateistów np. nie pozwalając im brać udziału w sesji.

To, że karty nie skomentowałem nie znaczy, że jej nie widziałem :P Ale chyba będę miał dużo czytania.

Delf - co do wioski dźwięku masz rację, ale wioska była ukryta we mgle (village hidden in mist)
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Zablokowany