[Neuroshima]-Tajemnica

[PrQ]

Rozpoczynam rekrutację do sesji Neuroshimy. Sesja będzie trochę storytellingowa. Przyjmę 3-4 graczy. Proszę tylko o to by przynajmniej jedna postać potrafiła prowadzić samochody. Karty zamieszczajcie tutaj w temacie.

Imię:
Nazwisko/Ksywa:
Pochodzenie/cecha:
Profesja/cecha:
Specjalizacja:
Współczynniki-(66(wraz z punktem z pochodzenia) punktów do wydania)

Budowa
Zręczność
Percepcja
Charakter
Spryt

Umiejętmności:(35 na specjalizację, 40 na resztę)

Historia postaci:

Ekwipunek: (200 gambli do wydania)
Znajomi/towarzysze:

Zapraszam!!

[Ravandil]

Ja się zgłaszam, kartę wyślę, jak tylko znajdę podręcznik do Neuroshimy i zrobię postać

EDIT: Ok, oto karta:

Imię: Martin
Nazwisko: Stevens
Ksywa: "Szperacz"
Pochodzenie: Miami/ cecha: "Ja już swoje odchorowałem"
Profesja: Łowca /cecha: Nieugięty
Specjalizacja: Ranger
Współczynniki:

Budowa: 15
Zręczność: 14
Percepcja: 16
Charakter: 8
Spryt : 13

Umiejętności:
Kondycja 3
Pływanie 2
Wspinaczka 1
Leczenie chorób 1
Leczenie ran 3
Pierwsza pomoc 1
Łowiectwo 2
Znajomość terenu 3
Zdobywanie wody 2
Pistolety 3
Karabiny 4
Kusza 1
Odporność na ból 2
Otwieranie zamków 2
Skradanie się 2
Ukrywanie się 2
Maskowanie 1

Historia: Martin wychowywał się w jednej z najpaskudniejszych dzielnic Miami. Nieodłącznym elementem dnia codziennego była śmierć, choroby, bieda. O takich jak on mówiło się "dzieci bez przyszłości". Jednak Martin nie poddał się. Nie miał żadnej edukacji, za to wspólne polowanie z ojcem nauczyły go kilku myśliwskich sztuczek i dobrej orientacji. Gdy jego ojciec padł ofiarą epidemii, nie mając nikogo (matka zmarła przy porodzie) ruszył w świat. Następne 25 lat spędził na pustyni. Jego życie to polowanie, mozolne robienie prowizorycznych obozów i nieustanna walka o przetrwanie. Martin jest silny i sprawny, inaczej by nie przeżył. Potrafi przechytrzyć każdą zwierzynę. Ludzi zresztą też, gdy ci myślą, że pilnowany przez nich skład rupieci jest bezpieczny. Martin udowadnia, że nie jest. W kontaktach z innymi osobami jest szorstki i małomówny. Pewnie dlatego, że 25 lat spędzonych w dzikich krainach nie sprzyja nawiązywaniu kontaktów.

Ekwipunek:
Miernik promieniowania
Elektroniczny wytrych
Kompas
Pistolet TT
Karabin M1 Garand
Lornetka
Namiot, Koc & Śpiwór
Garść rozmaitych bandaży i plastrów

Znajomi/Towarzysze: Z racji trybu życia brak. Na pustyni nikt długo nie wytrzyma. Oprócz Martina, ale to inna kategoria. Na siłę znajdzie się kilku podróżników, których kiedyś uratował z łap różnych bestii...



W razie czego poprawię

[PrQ]

2 sprawy:

Co to jest pistolet TT?
Amunicji nie bierzesz?

No a poza tym spoko...^^..Wchodzisz!! ;p

[Deep]

Klepu klepu. Karta będzie jutro.

[Tori]

Klep, klep, karto dziś lub jutro.

[Seto]

Mam nadzieje że się jeszcze załapie. Karta pójdzie za chwile. EDIT: Już jest.


Imię: Jeff
Nazwisko/Ksywa: Smith
Pochodzenie/cecha: Detroit/Ale jazda
Profesja/cecha: Sędzia/Jeden z nas
Specjalizacja:Wojownik

Współczynniki-(66(wraz z punktem z pochodzenia) punktów do wydania)

Budowa 16
Zręczność 18
Percepcja 12
Charakter 12
Spryt 10

Umiejętności:
Odporność na ból 3
Niezłomność 4
Morale 1
Pistolety 1
Karabiny 3
Kusze 1
Blef 2
Broń ręczna 2

Samochód 3
Zwinne dłonie 2
Perswazja 2
Kondycja 1
Pływanie 1
Wspinaczka 1
Sztuki walki 3
Mechanika 4
Elektronika 2
Leczenia chorób 1
Leczenie ran 1
Pierwsza pomoc 2
(mam nadzieje że się nie pomyliłem nigdzie)

Historia postaci: Jeff dorastał na ulicach Detroit. Na początku rajcowały go szybki samochody i rajdy. Przez kilka lat nawet się ścigał. Podczas swojej krótkiej kariery poznał kilka osób w tym Jeniffer. To ona pomagała mu zajmować się wozem. Rodzice nie martwili się synem. W końcu w mniemaniu każdego z Detroit nie ma nic niebezpiecznego w rajdach. Jeff też tak myślał ale do czasu. Pewnego razu lewo zmieścił się na moście. Trzej inni kierowcy nie mieli tyle szczęścia. Tamtego dnia porzucił rajdy. Codziennie widział na ulicach przemoc, kradzieże i rozboje. Miał tego dość i chciał temu przeciwdziałać. Na początku zajął się usuwaniem mniej znaczących bandziorów. Ci którzy żyli zgodnie z prawem które obowiązywało przed wojną byli mu wdzięczni. Wszyscy inni- przeciwnie. Musiał wyjechać z Detroit. Miał tam za dużo wrogów. Na pożegnanie Jeniffer wymalowała mu furę i doprowadziła do względnego porządku. Jeff długo zastanawiał się gdzie jechać. W końcu wybrał. Ruszył do Nowego Jorku. Mieszkał tam przez 5 lat. Poznał miejscowych stróżów prawa, ale i przestępców. Zaprzyjaźnił się z Alanem. To był dopiero gość. Facet całkowicie oddany swojej misji. To on wyciągnął Jeffa z NJ. Razem ruszyli w długą wędrówkę podczas której głosili prawo i porządek. Pomagali ludziom uporać się z mutantami lub gangami. Nie dostawali za to nic prócz wdzięczności, no i czasami amunicji. Kiedy byli w okolicach Missisipi dojechał do nich jakiś kurier który miał wiadomość dla Alana. Jego córka zginęła podczas ataku mutantów na wioskę w której mieszkała. Alan od razu ruszył w tamtym kierunku zostawiając Jeffa samego. Sędzia dalej przemierzał kontynent samotnie.

Ekwipunek:
-Brązowy Dodge Dakota(pickup). Na masce namalowana jest flaga USA, a obok złota gwiazda(taką jak szeryfowie nosili). Napęd 4x4.Lekki pancerz na przodzie.
-nóż(x2)
-bandaże
-suszone mięso(x3)
-butelka z wodą
-Springfield(20 naboi)
-torba
-Ubranie: czarny t-shirt, ciemnoniebieska koszula, kurtka w kolorze khaki, czarne jeansy, cienki brązowy płaszcz, czarny pasek do spodni, niegdyś biała dziś siwa czapka z daszkiem


Znajomi/towarzysze:
-Alan Mortyn(przyjaciel) z Nowego Jorku. Jest sędzią podróżuje po kontynencie, najłatwiej go spotkać w okolicach NJ i posterunku.
-Jennifer Edwards mechanik z Detroit(przyjaciółka). Nie rusza się z miasta w którym ma dużo znajomych.
-sędziowie żyjący w NJ i okolicach

[PrQ]

Seto wchodzisz...czekam na resztę...

[Ravandil]

Co to jest pistolet TT?
Amunicji nie bierzesz?

Pistolet TT to taki wspaniały radziecki wynalazek, nawet w Call of Duty chyba był A co do amunicji - nie napisałem, ile amunicji do czego, bo nie za bardzo wiem jak to się wyraża w "walucie". Niech będzie, że mam 40 naboi do pistoletu (5 magazynków) i 32 do Garanda (4 magazynki). Jak za dużo, można zmniejszyć, nie mam jeszcze wyczucia

[Deep]

Imię: Tom
Ksywa: "Kula"

Pochodzenie/cecha: Detroit/Jeśli ma silnik to ruszy
Profesja/cecha: Kurier/Skrytka

Specjalizacja: Ranger

Współczynniki

Budowa 13
Zręczność 16
Percepcja 14
Charakter 12
Spryt 12

Umiejętmności:(35 na specjalizację, 40 na resztę)
Kondycja 2
Pływanie 1
Wspinaczka 1

Jazda konna 1
Powożenie 1
Ujeżdżanie 1

Łuk 1
Kusza 1
Proca 1

Pierwsza pomoc 1
Leczenie ran 1
Leczenie chorób 1

Wyczucie kierunku 1

Łowiectwo 1
Znajomość terenu 2
Zdobywanie wody 2

Bijatyka 1
Broń ręczna 1
Rzucanie 1

Samochód 3
Motocykl 2
Ciężarówka 2

Pistolety 2
Karabiny 1
Broń maszynowa 2

Odporność na ból 1
Niezłomność 1
Morale 1

Zastraszenie 2
Perswazja 1
Zdolnosci przywódcze 1

Historia postaci: Tom urodził i wychoał się w Detroit. Z początku kochany i lubiany w rodzinie zaczął jeździć w wyścigach. Wpadł wtedy niezbyt dobre towarzystwo. Zaczął pić i palić przez co przestał być lubiany w rodzinie. W wieku 17 lat "pożyczył" od ojca auto i pognał do Nowego Jorku. Skończył tam z pijactwem i nałogowym paleniem oraz zaczął pracować jako roznosiciel pizzy. Nie była to dobra fucha dla niego. Skołował więc nieco broni oraz lepszy wóz i stwierdziwszy "Treba sobie radzić" został zawodowym kurierem. Rozbija się teraz po Stanach zarabiając na przewożeniu przesyłek.

Ekwipunek:
Samochód (ford escort kombi) [wyposażenie dodatkowe: wypełniane opony, prosto w ryj, szyby kuloodporne]
Ingram MAC-10 (z 3 pełnymi magazynkami)
Duużo paliwa
Proca
Paczka papierosów
Zapalniczka
Nieco pożywienia i wody
Lekarstwa (7 dawek na wybraną chorobę)*
2 aluminiowe kubki
drewniana miska
łyżeczka
ubranie (dżinsy, glany, buty sportowe, spodnie "bojówki", płaszczyk, bluza, t-shirt, rękawiczki skórzane, czapka bejsbolówka)

Znajomi/towarzysze: Tom podróżując po świecie poznał wielu ludzi, tych ważnych, tych mniej ważnych a także tych całkowitych śmieci. Mimo wszystko każdego nie lekceważy gdyż nawet najgorszy szczur potrafi czasem pomóc.
- Jazz (Szczur z Detroit)
- Bushy (Szczur z NY)
- Uj, Glan, Mike (gangersi z Hell Angels)
- Harlan Grimberg (przywódca Kościołu Czerwonego Słońca)
- "prezydent" NJ
- rodzina
- Rovan McHalan (Wojownik Autostrady z południa)

* - Dałem te dawki na wszelki wypadek bo nie wiem czy choroby będą czy nie (jak nie będzie to zamień je na butelkę piwa)

[Tori]

Imię, Nazwisko/Ksywa: Mike "White Bird" Anderson
Pochodzenie/cecha: Salt Lake City/Wierzę
Profesja/cecha: Kaznodzieja Nowej Ery/ Spójrz mi w oczy
Specjalizacja: Cwaniak
Współczynniki-(66(wraz z punktem z pochodzenia) punktów do wydania)

Budowa: 15
Zręczność: 10
Percepcja: 8
Charakter: 17
Spryt: 16

Umiejętmności:(35 na specjalizację, 40 na resztę)

Zastraszanie 1
Perswazja 2
Zdolności przywódcze 1

Postrzeganie emocji 4
Blef 3
Opieka nad zwierzętami 1

Kradzież kieszonkowa 2
Otwieranie zamków 1
Zwinne dłonie 2

Pistolety 1
Karabiny 4
Broń maszynowa 4

Samochód 2
Motocykl 4
Ciężarówka 1

Historia postaci: Mike urodził się w Salt Lake, i mimo praniu mózgu od dzieciństwa nie uwierzył w te wszystkie brednie. Nauczył się jednak to wykorzystywać. Wchodzi do wioski, udaje księdzą, pogada, odprawi jakąś mszę, zabierze kasę i/ lub broń i/ lub kosztowności i/ lub żarcie, i spieprzy jak najszybciej umie. Wozi się potężnym crusierem, z zamontowaną wielką pancerną płytą w miejscu oparcia. Od tyłu jest namalowany wielki, biały krzyż. Po bokach ma pancerne klapki, osłaniające z boku całe ciało oprócz głowy. Nie wierz mu, nagnie cię na kasę i spieprzy. Aha, ten jego motor- uważaj na sakwy, mają drugie dno, a on potrafi je otworzyć jadąc, wystarczy że szarpnie za sznurek. W jednej ma pozaginane i poskręcane w pary gwoździe, jakby to cholerstwo nie spadło, zawsze co najmniej jedno ostrze będzie u góry. Druga sakwa ma słoiczki z olejem, jak w to wjedziesz, to możesz się pożegnać ze sterownością. Aha, ma po bokach i przy kierownicy fikuśnie pozaginane blaszki, na których może powiesić te swoje UZI, i kontrolować ogień tylko szarpnięciami za spusty, nie musząc puszczać kierownicy.

Ekwipunek: Cruiser (pełny bak + dwa kanistry po 5l w sakwach, wypełnione opony, pancerz, przednia szyba kuloodporna, reszta opisana wyżej), 2x UZI, 2x magazynki 25x9mm, 7 dawek leku, nóż w cholewie buta, dwa wewnątrz sakw, przecwojenne wojskowe racje żywnościowe na 14 dni + 2x2l wody w butelkach. Ubiór: czarne dżinsy, czarna bawełniana koszula, biała szmatka służąca jako koloratka, na nogach za cholerę nie pasujące do niczego wysokie motocyklowe buty zapinane na wiele klamer i pasków.

Znajomi/towarzysze:
-powszechnie nie lubiany przez osadników w małych wioskach w okolicach Lubbock i Amarilo,
-znany i lubiany w trójkącie Nashville-Greensboro-Columbs (Federacja)
-lubiany przez ród McCartney’ów w Dallas



Ahhhh, jak ja zawsze chciałem zagrać takim szują

[Seto]

Zorientowałem się że nie wpisałem do karty ubrania Zaraz zedytuje post i dopisze.

[PrQ]

No to tak:
1.Chorób nie macie...
2. Ravandil-piowedzmy tak: masz 3 magazynki. Mozesz wybrać 2 go Garanda i jeden do TT, dwa do TT i jeden do Garanda, 3 do TT itd. jak chcesz...;p


Sesja startuje jeszcze dzisiaj jak się wyrobię......

[Ravandil]

Ok, to niech będzie dwa magazynki do TT i jeden do Garanda. Dam sobie radę (mam nadzieję)

[PrQ]

Sesja ruszyła...^^...