[Nieboracy]I'm going to the party!

-
- Marynarz
- Posty: 237
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
- Numer GG: 0
- Kontakt:
[Nieboracy]I'm going to the party!
No to tak:
Nasza historia rozpoczyna się za siedmioma górami, siedmioma morzami, siedmioma lasami, siedmioma jeziorami, siedmioma zajazdami, siedmioma płotami, siedmioma głazami, siedmioma drzewami, siedmioma tortami, siedmioma księżniczkami, siedmioma kartonami, siedmioma kaloryferami (...) siedmioma oknami, siedmio(...) siedmioma plastelinami, siedmioma lampkami, siedmioma peep showami, siedmioma piłkami, siedmiomilowymi butami(...) siedmioma bateriami, siedmioma harpiami, siedmioma kuflami, w mieście zwanym Veryverybigtown. Veryverybigtown jest wyjątkowo dużym miastem które tętni życiem dniem i nocą. I właśnie w tym ośrodku wypaczających umysł hedonistycznych rozkoszy znalazła się nasza dzielna drużyna.
Tyle jeśli chodzi o wstęp, karta postaci:
Imię i pozostałe miana:
Ulubione przezwisko:
Znienawidzone przezwisko:
Rasa:
Profesja:
Płeć:
Wiek:
Wygląd:
Krewni:
Znajomi:
Nieznajomi, wrogowie:
Pochodzenie:
Ulubione zajęcie:
Znienawidzone zajęcie:
Kluby i stowarzyszenia:
Wyznania i sekty:
Ubranie, sprzęt, zapasy:
Choroby, alergie, lęki:
Szczęśliwa liczba i kolor:
Pechowa liczba i kolor:
Ulubione:
Znienawidzone:
Umiejętności:
Ułomności:
Moce magiczne:
Karty dawajcie tutaj.
Nasza historia rozpoczyna się za siedmioma górami, siedmioma morzami, siedmioma lasami, siedmioma jeziorami, siedmioma zajazdami, siedmioma płotami, siedmioma głazami, siedmioma drzewami, siedmioma tortami, siedmioma księżniczkami, siedmioma kartonami, siedmioma kaloryferami (...) siedmioma oknami, siedmio(...) siedmioma plastelinami, siedmioma lampkami, siedmioma peep showami, siedmioma piłkami, siedmiomilowymi butami(...) siedmioma bateriami, siedmioma harpiami, siedmioma kuflami, w mieście zwanym Veryverybigtown. Veryverybigtown jest wyjątkowo dużym miastem które tętni życiem dniem i nocą. I właśnie w tym ośrodku wypaczających umysł hedonistycznych rozkoszy znalazła się nasza dzielna drużyna.
Tyle jeśli chodzi o wstęp, karta postaci:
Imię i pozostałe miana:
Ulubione przezwisko:
Znienawidzone przezwisko:
Rasa:
Profesja:
Płeć:
Wiek:
Wygląd:
Krewni:
Znajomi:
Nieznajomi, wrogowie:
Pochodzenie:
Ulubione zajęcie:
Znienawidzone zajęcie:
Kluby i stowarzyszenia:
Wyznania i sekty:
Ubranie, sprzęt, zapasy:
Choroby, alergie, lęki:
Szczęśliwa liczba i kolor:
Pechowa liczba i kolor:
Ulubione:
Znienawidzone:
Umiejętności:
Ułomności:
Moce magiczne:
Karty dawajcie tutaj.
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!

-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin


-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Ja nie zaklepuje tylko od razu się zgłaszam:)
Imię i pozostałe miana: Jakub Mateusz van Hejgelmajster zwany Poronionym.
Ulubione przezwisko: "Wielki i Zly"
Znienawidzone przezwisko: "Zły i Wielki"
Rasa: Człowiek
Profesja: Złodziej
Płeć: M
Wiek: 63
Wygląd: Łysy wszedzie poza paroma białymi kłębkami z tyłu głowy i na brodzie, pomarszczony, zgarbiony, zawinięty w jakieś szmaty, z drągiem służącym za laskę, na nogach onuce
Krewni: Wujkowie: Kalasanty, Symforian, Bonawentura, Eustachy, Herman, Zbigniew, Olmarnetus. Ciotki: brak. Ojciec: Czaruś. Matka: Nie żyje.
Znajomi: Pani Zofia z noclegowni
Nieznajomi, wrogowie: Kieszonkowcy złodzieje i rabusie wszelakiej maści.
Pochodzenie: Miasto za pięcioma górami, pięcioma morzami, pięcioma lasami, pięcioma jeziorami, pięcioma zajazdami, pięcioma płotami, pięcioma głazami, pięcioma drzewami, pięcioma tortami, pięcioma księżniczkami, pięcioma kartonami, pięcioma kaloryferami (...) pięcioma oknami, (...) siedmioma bateriami, siedmioma harpiami, siedmioma kuflami, w mieście zwanym Evenbigertown
Ulubione zajęcie: Picie piwa na ławce i bekanie.
Znienawidzone zajęcie:Wstawanie z ławki żeby kupić piwo
Kluby i stowarzyszenia:Klub otwarcie przyznających się do tego Alkohoilków, Chlorów i Siarczanów
Wyznania i sekty: Wielbiciele Wina Siarkowego wzbogacanego Uranem
Ubranie, sprzęt, zapasy:ubranie jak w wyglądzie sprżet: kijek, gałganek z piwem i chemikaliami. Zapasy- owszem z chęcią ogląda pod warunkiem że dają do tego piwo.
Choroby, alergie, lęki: Alergia na kurz, lęk przed małymi różowymi piłeczkami
Szczęśliwa liczba i kolor: 3, szarobury
Pechowa liczba i kolor:33 rózowy
Ulubione: Wino Herakles Classic Płońsk Aperitiff, Piwo SuperStrong 19%
Znienawidzone: Wykoksowani szpanerzy z łańcuchami na szyjach
Umiejętności: kradzież kieszonkowa, praktycznie niemożność upicia się w trupa
Ułomności: Jak się napije, to się robi agresywny
Moce magiczne: Zasłona dymna (i bardzo śmierdząca, jak na pożądnego zielonawego pierda przystało
)
Imię i pozostałe miana: Jakub Mateusz van Hejgelmajster zwany Poronionym.
Ulubione przezwisko: "Wielki i Zly"
Znienawidzone przezwisko: "Zły i Wielki"
Rasa: Człowiek
Profesja: Złodziej
Płeć: M
Wiek: 63
Wygląd: Łysy wszedzie poza paroma białymi kłębkami z tyłu głowy i na brodzie, pomarszczony, zgarbiony, zawinięty w jakieś szmaty, z drągiem służącym za laskę, na nogach onuce
Krewni: Wujkowie: Kalasanty, Symforian, Bonawentura, Eustachy, Herman, Zbigniew, Olmarnetus. Ciotki: brak. Ojciec: Czaruś. Matka: Nie żyje.
Znajomi: Pani Zofia z noclegowni
Nieznajomi, wrogowie: Kieszonkowcy złodzieje i rabusie wszelakiej maści.
Pochodzenie: Miasto za pięcioma górami, pięcioma morzami, pięcioma lasami, pięcioma jeziorami, pięcioma zajazdami, pięcioma płotami, pięcioma głazami, pięcioma drzewami, pięcioma tortami, pięcioma księżniczkami, pięcioma kartonami, pięcioma kaloryferami (...) pięcioma oknami, (...) siedmioma bateriami, siedmioma harpiami, siedmioma kuflami, w mieście zwanym Evenbigertown
Ulubione zajęcie: Picie piwa na ławce i bekanie.
Znienawidzone zajęcie:Wstawanie z ławki żeby kupić piwo
Kluby i stowarzyszenia:Klub otwarcie przyznających się do tego Alkohoilków, Chlorów i Siarczanów
Wyznania i sekty: Wielbiciele Wina Siarkowego wzbogacanego Uranem
Ubranie, sprzęt, zapasy:ubranie jak w wyglądzie sprżet: kijek, gałganek z piwem i chemikaliami. Zapasy- owszem z chęcią ogląda pod warunkiem że dają do tego piwo.
Choroby, alergie, lęki: Alergia na kurz, lęk przed małymi różowymi piłeczkami
Szczęśliwa liczba i kolor: 3, szarobury
Pechowa liczba i kolor:33 rózowy
Ulubione: Wino Herakles Classic Płońsk Aperitiff, Piwo SuperStrong 19%
Znienawidzone: Wykoksowani szpanerzy z łańcuchami na szyjach
Umiejętności: kradzież kieszonkowa, praktycznie niemożność upicia się w trupa
Ułomności: Jak się napije, to się robi agresywny
Moce magiczne: Zasłona dymna (i bardzo śmierdząca, jak na pożądnego zielonawego pierda przystało

Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.

-
- Kok
- Posty: 1115
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Hrubieszów
Też się zapisze
Imię i pozostałe miana: Rodgierd "Żelaznoręki"
Ulubione przezwisko: Mędrzec
Znienawidzone przezwisko: Dziadunio, dziadek itp.
Rasa: Człowiek
Profesja: Obłędny Rycerz
Płeć: M
Wiek: 72 lata
Wygląd: Rodgierd jest starym i pomarszczonym człowiekiem o szarej ze starości skórze. Ubrany w zbroję który wygląda jak zrobiona ze stali, ale tak naprawdę jest z pomalowanej tektury. Na głowie ma czarny beret zakrywający łysinę. Jego siwa broda sięga mu do klatki piersiowej.
Krewni: Wnuki: Edward, Piliusz i Baltazar
Znajomi: Gertruda ze Spalonego Zamku(tm), miejscowy żuł Luciusz i ogrodnik Rufus
Nieznajomi, wrogowie: Wszelkie plugastwa tego świata na czele z zółtymi motylami z niebieskie kropki
Pochodzenie: wieś Bździochy
Ulubione zajęcie: niegdyś ocalanie dziewic ale kiedy ich zabrakło, a przy okazji i sił to wspominanie dawnych wyczynów i dawanie rad innym
Znienawidzone zajęcie: pisanie
Kluby i stowarzyszenia: SORiIZDP(Stowarzyszenie Obłędnych Rycerzy i Innych Zdolnych Do Poswięceń) którego jest prezesem, a zarazem jedynym członkiem
Wyznania i sekty: brak
Ubranie, sprzęt, zapasy: zbroja, flanelowa koszula, śliniaczek, grube skarpety, miecz wystrugany z drewna, nożyk do masła
Choroby, alergie, lęki: alergia na magię(kiedy ktoś czaruje to Rodgiera swędzi lewa pięta), krótkowzroczność, reumatyzm
Szczęśliwa liczba i kolor: 1 srebrny
Pechowa liczba i kolor: 3,7 żółty w niebieskie kropki
Ulubione: jedzenie: kaszanka
Znienawidzone: młodzi i nie doświadczeni wojownicy którzy nie chcą słuchać jego rad
Umiejętności: dłubanie w nosie, liczenie do 10, pisanie, czytanie, walka drewnianym mieczem i nożykiem do masła
Ułomności: nie pije(niczego co ma mniej procentów niż piwo), słaba głowa
Moce magiczne: BRAK!
Imię i pozostałe miana: Rodgierd "Żelaznoręki"
Ulubione przezwisko: Mędrzec
Znienawidzone przezwisko: Dziadunio, dziadek itp.
Rasa: Człowiek
Profesja: Obłędny Rycerz
Płeć: M
Wiek: 72 lata
Wygląd: Rodgierd jest starym i pomarszczonym człowiekiem o szarej ze starości skórze. Ubrany w zbroję który wygląda jak zrobiona ze stali, ale tak naprawdę jest z pomalowanej tektury. Na głowie ma czarny beret zakrywający łysinę. Jego siwa broda sięga mu do klatki piersiowej.
Krewni: Wnuki: Edward, Piliusz i Baltazar
Znajomi: Gertruda ze Spalonego Zamku(tm), miejscowy żuł Luciusz i ogrodnik Rufus
Nieznajomi, wrogowie: Wszelkie plugastwa tego świata na czele z zółtymi motylami z niebieskie kropki
Pochodzenie: wieś Bździochy
Ulubione zajęcie: niegdyś ocalanie dziewic ale kiedy ich zabrakło, a przy okazji i sił to wspominanie dawnych wyczynów i dawanie rad innym
Znienawidzone zajęcie: pisanie
Kluby i stowarzyszenia: SORiIZDP(Stowarzyszenie Obłędnych Rycerzy i Innych Zdolnych Do Poswięceń) którego jest prezesem, a zarazem jedynym członkiem
Wyznania i sekty: brak
Ubranie, sprzęt, zapasy: zbroja, flanelowa koszula, śliniaczek, grube skarpety, miecz wystrugany z drewna, nożyk do masła
Choroby, alergie, lęki: alergia na magię(kiedy ktoś czaruje to Rodgiera swędzi lewa pięta), krótkowzroczność, reumatyzm
Szczęśliwa liczba i kolor: 1 srebrny
Pechowa liczba i kolor: 3,7 żółty w niebieskie kropki
Ulubione: jedzenie: kaszanka
Znienawidzone: młodzi i nie doświadczeni wojownicy którzy nie chcą słuchać jego rad
Umiejętności: dłubanie w nosie, liczenie do 10, pisanie, czytanie, walka drewnianym mieczem i nożykiem do masła
Ułomności: nie pije(niczego co ma mniej procentów niż piwo), słaba głowa
Moce magiczne: BRAK!

-
- Marynarz
- Posty: 247
- Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
- Numer GG: 9008864
Ja, który sam zawodowo partaczę, zapiszę się i będę Ci patrzył na ręce ;]
Imię i pozostałe miana: Obi Nic-Nie-Robi
Ulubione przezwisko: Wielki, Potężny, Mądry, Walczący Ze Złem
Znienawidzone przezwisko: Leń, Leń Patentowany, Nieruszaj
Rasa: Człowiek
Profesja: Rycerz Niedaj
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42 lata
Wygląd: Na pierwszy rzut mogłoby się wydawać, że Obi-Nic-Nie-Robi jest rycerzem Niedaj. Oczywiście dla niezorientowanych każdy pacan w garnku na głowie, dziwną latarką w ręku i krzykiem "CZUJĘĘ W TOOBIE NIEEMOOC" jest rycerzem Niedaj. Ale niech cię pozory nie zmylą- Obi jest rycerzem Niedaj.
Wysoki, postawny, z garnkiem na głowie i w białym płaszczu. Krótka, czarna broda i gęste włosy. Ręka, która ma tendencję do zakrywania jamy ustnej podczas ziewania. Tak wygląda Obi Nic-Nie-Robi.
Krewni: Ciostka Faustyna von Chrap, Wujek Stefan von Chrap. Tatuś: Mocuś Nic-Nie-Robi; Mamusia: Lucynka Nic-Nie-Robi
Znajomi: Zielony, pomarszczony wujek z długimi uszami Doya, padawan Luke Walkeskyer, wszyscy rycerze Niedaj
Nieznajomi, wrogowie: Lord Vater, straszliwy wróg w czarnej masce i zaburzeniami oddechu, Gwwszyscy Rycerze Sic
Pochodzenie: Tatuin
Ulubione zajęcie: Wpanie, drzemanie, wymachiwanie latarką, udawanie chojraka, popisywanie się Niemocą
Znienawidzone zajęcie: Wpadanie w niewolę, wpadanie w niewolę rycerzy Sic, wysiłek fizyczny, budzenie się
Kluby i stowarzyszenia: Zakon Rycerzy Niedaj
Wyznania i sekty: Wiara w Niemoc, Dobro i Potęgę
Ubranie, sprzęt, zapasy: Biały płaszcz, Garnek na głowie, Latarka świetlna,
Choroby, alergie, lęki: alergia na islamiry, alergia na dziwne oddychanie, lęk przed ludźmi w czarnej masce
Szczęśliwa liczba i kolor: 7/biały
Pechowa liczba i kolor: 13/czarny
Ulubione: Białe kaftaniki bezpieczeństwa, latarki świetlne, popisywanie się, wygodne łóżka
Znienawidzone: wstawanie tano, bycie otoczonym, bycie związanym, nie posiadanie środków transportu
Umiejętności: wymachiwanie latarką świetlną, konstruowanie latarki świetlnej, używanie Niemocy, sen
Ułomności: odmawianie pomocy, budzenie się wczesnym rankiem, żartowanie z Zakonu Rycerzy Niedaj, nieprzestrzeganie kodeksu
Moce magiczne: Niemoc (Pchnięcie, Pokrewieństwo)
Imię i pozostałe miana: Obi Nic-Nie-Robi
Ulubione przezwisko: Wielki, Potężny, Mądry, Walczący Ze Złem
Znienawidzone przezwisko: Leń, Leń Patentowany, Nieruszaj
Rasa: Człowiek
Profesja: Rycerz Niedaj
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42 lata
Wygląd: Na pierwszy rzut mogłoby się wydawać, że Obi-Nic-Nie-Robi jest rycerzem Niedaj. Oczywiście dla niezorientowanych każdy pacan w garnku na głowie, dziwną latarką w ręku i krzykiem "CZUJĘĘ W TOOBIE NIEEMOOC" jest rycerzem Niedaj. Ale niech cię pozory nie zmylą- Obi jest rycerzem Niedaj.
Wysoki, postawny, z garnkiem na głowie i w białym płaszczu. Krótka, czarna broda i gęste włosy. Ręka, która ma tendencję do zakrywania jamy ustnej podczas ziewania. Tak wygląda Obi Nic-Nie-Robi.
Krewni: Ciostka Faustyna von Chrap, Wujek Stefan von Chrap. Tatuś: Mocuś Nic-Nie-Robi; Mamusia: Lucynka Nic-Nie-Robi
Znajomi: Zielony, pomarszczony wujek z długimi uszami Doya, padawan Luke Walkeskyer, wszyscy rycerze Niedaj
Nieznajomi, wrogowie: Lord Vater, straszliwy wróg w czarnej masce i zaburzeniami oddechu, Gwwszyscy Rycerze Sic
Pochodzenie: Tatuin
Ulubione zajęcie: Wpanie, drzemanie, wymachiwanie latarką, udawanie chojraka, popisywanie się Niemocą
Znienawidzone zajęcie: Wpadanie w niewolę, wpadanie w niewolę rycerzy Sic, wysiłek fizyczny, budzenie się
Kluby i stowarzyszenia: Zakon Rycerzy Niedaj
Wyznania i sekty: Wiara w Niemoc, Dobro i Potęgę
Ubranie, sprzęt, zapasy: Biały płaszcz, Garnek na głowie, Latarka świetlna,
Choroby, alergie, lęki: alergia na islamiry, alergia na dziwne oddychanie, lęk przed ludźmi w czarnej masce
Szczęśliwa liczba i kolor: 7/biały
Pechowa liczba i kolor: 13/czarny
Ulubione: Białe kaftaniki bezpieczeństwa, latarki świetlne, popisywanie się, wygodne łóżka
Znienawidzone: wstawanie tano, bycie otoczonym, bycie związanym, nie posiadanie środków transportu
Umiejętności: wymachiwanie latarką świetlną, konstruowanie latarki świetlnej, używanie Niemocy, sen
Ułomności: odmawianie pomocy, budzenie się wczesnym rankiem, żartowanie z Zakonu Rycerzy Niedaj, nieprzestrzeganie kodeksu
Moce magiczne: Niemoc (Pchnięcie, Pokrewieństwo)

-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Imię i pozostałe miana: Jaromir Barłóg
Ulubione przezwisko: "Ręka, która leczy"
Znienawidzone przezwisko: Zboczeniec
Rasa: Człowiek
Profesja: Bioenergoterapeuta
Płeć: M
Wiek: 24
Wygląd: Biała koszula, krawat, wiecznie perwersyjny uśmiech, czarne włosy, 175 cm wzrostu, blady, zawsze zapuszczony, co najmniej trzydniowy zarost, oczy brązowozielone, długi na 8 cm nos, żółte zębiska
Krewni: Brak żyjących
Znajomi:łatwowierne blondynki, wszyscy pacjenci, wszyscy chorzy
Nieznajomi, wrogowie: mężowie łatwowiernych blondynek, mędrcy, uzdrowiciele
Pochodzenie:Basta
Ulubione zajęcie: (pominięte z przyczyn obyczajowych)
Znienawidzone zajęcie: słuchanie hipochondryków
Kluby i stowarzyszenia: Imperialne Towarzystwo Holistyczne
Wyznania i sekty: Kościół Banjo Klauna!
Ubranie, sprzęt, zapasy:10 butelek wody mineralnej, koszula, krawat,
Choroby, alergie, lęki: alergia na drag queens, bezpłodność, strach przed więzieniem, alergia na lekarzy
Szczęśliwa liczba i kolor: 69/czarny
Pechowa liczba i kolor: 51,3(6)/biały
Ulubione: [patrz zajęcie], pieniądze, dużo pieniędzy
Znienawidzone: reklamacje, dużo reklamacji, obrywanie
Umiejętności: pseudonaukowy żargon, targowanie się, przyjmowanie darów, bioenergoterapeutyka, wmawianie ludziom, że są zdrowi, gwałcenie
Ułomności: leczenie ciężkich chorób, tłumaczenie się, leczenie chorób zakaźnych
Moce magiczne: przykładanie dłoni, łapmy się za brzuchy i wzywajmy duchy, bioenergowanie wody
Ulubione przezwisko: "Ręka, która leczy"
Znienawidzone przezwisko: Zboczeniec
Rasa: Człowiek
Profesja: Bioenergoterapeuta
Płeć: M
Wiek: 24
Wygląd: Biała koszula, krawat, wiecznie perwersyjny uśmiech, czarne włosy, 175 cm wzrostu, blady, zawsze zapuszczony, co najmniej trzydniowy zarost, oczy brązowozielone, długi na 8 cm nos, żółte zębiska
Krewni: Brak żyjących
Znajomi:łatwowierne blondynki, wszyscy pacjenci, wszyscy chorzy
Nieznajomi, wrogowie: mężowie łatwowiernych blondynek, mędrcy, uzdrowiciele
Pochodzenie:Basta
Ulubione zajęcie: (pominięte z przyczyn obyczajowych)
Znienawidzone zajęcie: słuchanie hipochondryków
Kluby i stowarzyszenia: Imperialne Towarzystwo Holistyczne
Wyznania i sekty: Kościół Banjo Klauna!
Ubranie, sprzęt, zapasy:10 butelek wody mineralnej, koszula, krawat,
Choroby, alergie, lęki: alergia na drag queens, bezpłodność, strach przed więzieniem, alergia na lekarzy
Szczęśliwa liczba i kolor: 69/czarny
Pechowa liczba i kolor: 51,3(6)/biały
Ulubione: [patrz zajęcie], pieniądze, dużo pieniędzy
Znienawidzone: reklamacje, dużo reklamacji, obrywanie
Umiejętności: pseudonaukowy żargon, targowanie się, przyjmowanie darów, bioenergoterapeutyka, wmawianie ludziom, że są zdrowi, gwałcenie
Ułomności: leczenie ciężkich chorób, tłumaczenie się, leczenie chorób zakaźnych
Moce magiczne: przykładanie dłoni, łapmy się za brzuchy i wzywajmy duchy, bioenergowanie wody

-
- Marynarz
- Posty: 237
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
- Numer GG: 0
- Kontakt:
Tyle graczy w sumie by mi wystarczyło ale dajmy jeszcze innym szansę, konkretnie dzisiaj i prawdopodobnie jutro, czyli najpóźniej w środę zaczynamy grać.
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!

-
- Pomywacz
- Posty: 63
- Rejestracja: poniedziałek, 22 stycznia 2007, 22:25
Imię i pozostałe miana: Konstanty Prochowiec
Ulubione przezwisko: Firework Master
Znienawidzone przezwisko: Dziadek Petardka
Rasa: Człowiek
Profesja: Iluminator
Płeć: M
Wiek: 56
Wygląd: Podstarzaly, lekko przygarbiony, lysy-brak takze brwi i rzes(od eksperymentow z prochem), z poprzepalanymi i poplamionymi "szatami", rece poparzone, lecz wciaz dosyc sprawne
Krewni: Brak żyjących
Znajomi: Samotnik
Nieznajomi, wrogowie: ludzie z wiosek i karczm, ktore podpalil, badz wysadzil w powietrze
Pochodzenie:nieznane-cale zycie tula sie od wioski do wioski zarabiajac fajerwerkami na jedzenie i lozko
Ulubione zajęcie: Ogladanie swoich dziel i sluchanie pochlebstw o swojej wielkosci
Znienawidzone zajęcie: Uciekanie przed wscieklymi wlascicielami spalonych karczm i domow
Kluby i stowarzyszenia: Zwiazek Zawodowy Piromanow
Wyznania i sekty: Czci ogien sam w sobie
Ubranie, sprzęt, zapasy: Zniszczone ubranie, po 1kg siarki i saletry, oraz gotowego prochu, zapalki domowej produkcji, roznego rodzaju tektury do opakowania petard.
Choroby, alergie, lęki: choroba: brak, alergia:brak, lęk: przed
wlascicielami karczm i domow
Szczęśliwa liczba i kolor: 66 Czerwony
Pechowa liczba i kolor: 3,14 Niebieski
Ulubione:Wybuchy
Znienawidzone: Wsciekli wlasciciele karczm i domow
Umiejętności: sporzadzanie prochu i ladunkow wybuchowych, uciekanie, aktorstwo, wysadzanie roznych przedmiotow, wiekszych lub mniejszych, przypadkowo lub nie
Ułomności: Ogolna brzydota
Moce magiczne: potrafi tworzyc zapalki, ktore bardziej zacofane plemiona koboldow uwazaja za magie
Ulubione przezwisko: Firework Master
Znienawidzone przezwisko: Dziadek Petardka
Rasa: Człowiek
Profesja: Iluminator
Płeć: M
Wiek: 56
Wygląd: Podstarzaly, lekko przygarbiony, lysy-brak takze brwi i rzes(od eksperymentow z prochem), z poprzepalanymi i poplamionymi "szatami", rece poparzone, lecz wciaz dosyc sprawne
Krewni: Brak żyjących
Znajomi: Samotnik
Nieznajomi, wrogowie: ludzie z wiosek i karczm, ktore podpalil, badz wysadzil w powietrze
Pochodzenie:nieznane-cale zycie tula sie od wioski do wioski zarabiajac fajerwerkami na jedzenie i lozko
Ulubione zajęcie: Ogladanie swoich dziel i sluchanie pochlebstw o swojej wielkosci
Znienawidzone zajęcie: Uciekanie przed wscieklymi wlascicielami spalonych karczm i domow
Kluby i stowarzyszenia: Zwiazek Zawodowy Piromanow
Wyznania i sekty: Czci ogien sam w sobie
Ubranie, sprzęt, zapasy: Zniszczone ubranie, po 1kg siarki i saletry, oraz gotowego prochu, zapalki domowej produkcji, roznego rodzaju tektury do opakowania petard.
Choroby, alergie, lęki: choroba: brak, alergia:brak, lęk: przed
wlascicielami karczm i domow
Szczęśliwa liczba i kolor: 66 Czerwony
Pechowa liczba i kolor: 3,14 Niebieski
Ulubione:Wybuchy
Znienawidzone: Wsciekli wlasciciele karczm i domow
Umiejętności: sporzadzanie prochu i ladunkow wybuchowych, uciekanie, aktorstwo, wysadzanie roznych przedmiotow, wiekszych lub mniejszych, przypadkowo lub nie
Ułomności: Ogolna brzydota
Moce magiczne: potrafi tworzyc zapalki, ktore bardziej zacofane plemiona koboldow uwazaja za magie
"Obowiązek cięższy niż góra, śmierć lżejsza od pióra"

-
- Marynarz
- Posty: 237
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 10:27
- Numer GG: 0
- Kontakt:

-
- Pomywacz
- Posty: 46
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 09:03
Pewnie się nie załapie ze względu na brak doświadczenia, ale się zgłosze bo sie ciekawie zapowiada, tak też:
Imię i pozostałe miana: Valerij Bogobojević
Ulubione przezwisko: Strachobójević
Znienawidzone przezwisko: wyjdą w praniu
Rasa: Człowiek ( tak mniej więcej)
Profesja: Sprzedawca religijnych dewocjonaliów (medaliki, woda swięcona itp)
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 58 lat
Wygląd: Wysoki, wychudzony mężczyzna o bałkańskiej urodzie. Długie, czarne poskręcane i nieczęsto czyste włosy przysłaniają część jego twarzy. Twarzy pokrytej kilkoma bliznami, jednak przeważnie ogolona. Ubrany w stary frak i pożółkłą koszuline która pamięta zamierzchłe czasy młodości Valerija. Jedynym odznaczającym się elementem są zawsze czyste i lśniące lakierki, o które Valerij zwykł dbać od zawsze. Wszędzie chodzi ze swoją walizką/kuferkiem wypełnionym sprzedawanymi przez niego towarami.
Krewni: Gdzieś na Bałkanach
Znajomi: Kilku ulicznych meneli
Nieznajomi, wrogowie: Anarchiści, ateiści, bezbożnicy, czarnuchy
Pochodzenie: Zadupitopietowice - maleńka wioska na Balkanach, która Valerij opuścił w wieku 20 lat.
Ulubione zajęcie: Handel, czyszczenie butów, wódka
Znienawidzone zajęcie: Kąpiel, budzenie się, gotowanie
Kluby i stowarzyszenia: Wolny strzelec (kiedyś kółko przyjaciół jeleni)
Wyznania i sekty: Katolik
Ubranie, sprzęt, zapasy: Stary frak, pożółkła koszulina, lśniace lakierki, stary kufer z dewocjonaliami, puszka śledzi
Choroby, alergie, lęki: Płaskostopie, Odciski na stopach, strach przed diabłem
Szczęśliwa liczba i kolor: 40, kolor przelewającej się przez gardło wódy
Pechowa liczba i kolor: 6, kolor dna butelki
Ulubione: Wszystkie dni świąteczne, gdyż wtedy jest największy popyt
Znienawidzone: wszystkie pozostałe
Umiejętności: Przewidywanie pogody, wyszukiwanie miejsc na nocleg, rozmowa z starszymi kobietami
Ułomności: powolny, bez wewnętrznych celów życiowych, wiecznie zimne dłonie
Moce magiczne: aura nietykalności (sprawia że szczury, koty, psy, robactwo itp omija go we śnie)
Mam nadzieje że chodź zostane wziety pod uwage. pzdr.
Imię i pozostałe miana: Valerij Bogobojević
Ulubione przezwisko: Strachobójević
Znienawidzone przezwisko: wyjdą w praniu
Rasa: Człowiek ( tak mniej więcej)
Profesja: Sprzedawca religijnych dewocjonaliów (medaliki, woda swięcona itp)
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 58 lat
Wygląd: Wysoki, wychudzony mężczyzna o bałkańskiej urodzie. Długie, czarne poskręcane i nieczęsto czyste włosy przysłaniają część jego twarzy. Twarzy pokrytej kilkoma bliznami, jednak przeważnie ogolona. Ubrany w stary frak i pożółkłą koszuline która pamięta zamierzchłe czasy młodości Valerija. Jedynym odznaczającym się elementem są zawsze czyste i lśniące lakierki, o które Valerij zwykł dbać od zawsze. Wszędzie chodzi ze swoją walizką/kuferkiem wypełnionym sprzedawanymi przez niego towarami.
Krewni: Gdzieś na Bałkanach
Znajomi: Kilku ulicznych meneli
Nieznajomi, wrogowie: Anarchiści, ateiści, bezbożnicy, czarnuchy
Pochodzenie: Zadupitopietowice - maleńka wioska na Balkanach, która Valerij opuścił w wieku 20 lat.
Ulubione zajęcie: Handel, czyszczenie butów, wódka
Znienawidzone zajęcie: Kąpiel, budzenie się, gotowanie
Kluby i stowarzyszenia: Wolny strzelec (kiedyś kółko przyjaciół jeleni)
Wyznania i sekty: Katolik
Ubranie, sprzęt, zapasy: Stary frak, pożółkła koszulina, lśniace lakierki, stary kufer z dewocjonaliami, puszka śledzi
Choroby, alergie, lęki: Płaskostopie, Odciski na stopach, strach przed diabłem
Szczęśliwa liczba i kolor: 40, kolor przelewającej się przez gardło wódy
Pechowa liczba i kolor: 6, kolor dna butelki
Ulubione: Wszystkie dni świąteczne, gdyż wtedy jest największy popyt
Znienawidzone: wszystkie pozostałe
Umiejętności: Przewidywanie pogody, wyszukiwanie miejsc na nocleg, rozmowa z starszymi kobietami
Ułomności: powolny, bez wewnętrznych celów życiowych, wiecznie zimne dłonie
Moce magiczne: aura nietykalności (sprawia że szczury, koty, psy, robactwo itp omija go we śnie)
Mam nadzieje że chodź zostane wziety pod uwage. pzdr.
"Z błękitu w czerń"
