Imie: Selin
Imie pelne: Selinalone – zyjaca samotnie.
Klasa: Kaplanka/Tropiciel
Rasa: Elf
Umiejetnosci:
Gra na flecie, lucznictwo, taniec walka na miecze, ciche poruszanie sie, spiew, jazda konna, gotowanie, sztuka przetrwania, sztuka dyplomacji, plywanie, znajomosc jezykow, handel, hazard,
Wyglad:
170 cm, dlugie czarne wlosy, zgrabna sylwetka, zielone oczy.
Opis:
Selin od chwili swoich narodzin przeznaczona byla na kaplanke bogini Delibe (bogini plodnosci, slonca i wszystkiego co zywe). W zakonie spedzila swoje pierwsze 90 lat, uczac sie tanca, spiewu, milosci i gry na flecie, ktory w krotkim czasie stal sie nieodlaczna czescia jej samej. Melodie ktore na nim wygrywala, w zaleznosci od jej nastroju doprowadzaly sluchaczy do lez lub do smiechu. Bogini sprzyjala mlodej elfce. Selin wyrosla na prawdziwa pieknosc za ktora wodzili oczami mezczyzni. Ona jednakze wolala spedzac czas w towarzystwie dzwiekow fletu i ogromnego szarego wilka, ktorego przygarnela gdy byl jeszcze szczeniakiem. Nie byla ona jednak stworzona do zycia wsrod surowych zasad klasztornych. Matka przelozona widzac ja sie meczy wyslala ja na dluga misje w trakcie ktorej miala ona zdecydowac czy wciaz pragnie byc kaplanka. W trakcie tej wyprawy Selin poznala Draco, niezwyklego elfa o bialych jak snieg wlosach i tajemniczych czarnych oczach. Elf ten sprawil iz zdecydowala sie porzucic zycie kaplanki i podazyc z nim do jego wspanialej kopalni zlota, gdzie pod czujnym okiem swego ukochanego mistrza uczyla sie tajnikow sztuki lowieckiej. Zycie plynelo im spokojnie nieprzerywane zadnymi znaczacymi zdarzeniami. Delibe wciaz opiekowala sie swoja wybranka, ktora nigdy nie zapomniala o modlitwie do swojej patronki. Gdy Selin skonczyla 120 lat postanowila opuscic Draco i podazyc swoja wlasna droga. Elf aczkolwiek niechetnie zgodzil sie na wypuszczenie jej spod swoich opiekunczych skrzydel. Na droge zaopatrzyl ja we wspanialego czarnego rumaka, sakiewke pelna zlotych monet oraz w pieknie zdobiony krotki miecz. Nakazal jej rowniez, aby w razie jakiejkolwiek potrzeby nie wachala sie do niego zwrocic. Tak oto wyposarzona Selin wyruszyla na spotkanie przygody.
ekwipunek dopisze pozniej bo teraz sie spieszylam do kolejki
a oto i ekwipunek:
Luk przedniej elfiej roboty, kolczan ze strzalami, krotki miecz (wyraznie magiczny), hubka, krzesiwo, koc....... czyli pare drobiazgow niezbednych tropicielowi zyjacemu samotnie, kon. W razie potrzeby dzieki Draco stac ja na zakup eventualnie potrzebnych rzeczy.
Mam nadzieje ze uda mi sie zakwalifikowac do sesji
