[Call of Cthulhu] Kawałeczki Śmierci [Rekrutacja otwarta]

Stare i nieaktywne wątki z Rekrutacji.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

[Call of Cthulhu] Kawałeczki Śmierci [Rekrutacja otwarta]

Post autor: AC »

Karta rekrutacyjna:
1. Kolejność od najważniejszego do najmniej ważnego statystyk głównych: (Siła, Zręczność, Budowa ciała, Inteligencja, Wiedza, Charyzma)
2. Imię i nazwisko postaci: (dowolne polskie)
3. Płeć: (do wyboru: M lub K)
4. Wiek: (w przedziale 15-45)
5. Wzrost: (realnie)
6. Waga: (realnie)
7. Wykształcenie: (dowolne)
8. Rodzina: (najbliższa: ojciec, matka, rodzeństwo lub brak)
9. Kilka słów o swoim stylu gry i stylu prowadzenia postaci.
10. Przykłady waszych postów z innych gier na tym forum (opcjonalnie, wystarczy dać linki na sesje w które gracie lub jeśli nie gracie to tu nic nie pisać)

Karty proszę pisać tutaj, w temacie; nie na PW.

Świat idzie ku zagładzie, widać to na każdym kroku. W tej grze wcielacie się w postacie, z waszego codziennego życia. Spotykacie ich na ulicy, przejeżdżają obok samochodem, być może śpią za ścianą, gdy mieszkacie w mieszkaniu lub zatrzymujecie się w hotelu. Być może sami jesteście jednymi z nich, ale nie chcecie uwierzyć, że to co niewytłumaczalne pojawia się na świecie codziennie. Zwykli ludzie, mężczyźni i kobiety stawiający opór, nie poddający się, gdy inni wolą odwrócić głowę i odejść we własną stronę. Często wydaje się, że walka jest z góry przegrana, ale czasem jest nadzieja i za nią wystarczy walczyć. Nawet oko w oko z mrokiem i chaosem nie uginają głowy, są w stanie postawić na szale swoje i swoich ukochanych życie i bezpieczeństwo w walce o kolejny jasny, spokojny dzień. Badacze Nieznanego są odważni, inteligentni, są bohaterami, którzy nie godzą się z poddaństwem wobec przeznaczenia. Niektórzy z nich pozostają anonimowi, niektórych możemy zobaczyć na obrazie lub kliszy zdjęcia, tak jak człowieka, który stanął przed czołgami, zatrzymując je, wiedząc, że przegra, ale nie godząc się na to.

Obrazek

Scenariusz, który tutaj przedstawię jest krótki, tajemnic tu stosunkowo niewiele. Ciąglę jednak istnieją i horror i nieznane. Kilka informacji, będących wstępem do samej gry:

"Nocny Terror, znany również jako pavor nocturnus, jest dolegliwością snu, parasomnią charakteryzującą się ekstremalnym przerażeniem i chwilowym brakiem możliwości do całkowitego odzyskania świadomości. Cierpiący budzi się nerwowo z czwartej fazy snu często ciężko sapiąc, bełkocząc lub krzycząc. Często również niemożliwe jest w pełni obudzenie osoby i po epizodzie zapada w kolejny sen. Czasem ofiara może sobie przypomnieć nocny terror. Bardzo rzadko pojawiają się w fazie REM.

Nocny Terror różni się od koszmarów w kilku istotnych szczegółach. Po pierwsze, cierpiący "budząc się" nie jest w pełni obudzony, a jakiekolwiek próby obudzenia go stają się niemożliwe przez 10 do 20 minut. Odwrotnie niż koszmary, nocne terrory występują w najgłębszym poziomie snu nie-REM. Nawet jeśli obudzony cierpiący często nie może sobie przypomnieć epizodu z wyjątkiem ogólnego poczucia paniki, gdy koszmary najczęściej mogą być łatwo przywołane. Po ukończeniu nocnego terroru, często może kończyć się atakiem apopleksji lub epilepsji (nawet jeśli osoba nie jest epileptykiem). Cierpiący często nie jest w stanie przywołać snu lub przedmiotu strachu.

Zazwyczaj osobne przypadki nocnego terroru różnią się od siebie znacznie, wszystkie epizody u danej osoby będą wyglądać podobnie i będą trwać podobny okres czasu. Jednym z najczęstszych uczuć nocnego terroru jest poczucie wielkiego zagrożenia, które może prowadzić do rozwinięcia w postaci paranoi. Dla cierpiących zawsze istnieją jacyś ludzie lub inne istoty, które chcą ich skrzywdzić. Wielu z cierpiących niechętnie o tym mówi z powodu ich agresywnej i często niestabilnej natury."



Wymagania graczy:
- codzienność odpowiadania
- ciekawość świata
- pragnienie rozwiązania tajemnic
- nie denerwowanie się gdy zostaniecie zgładzeni, dobrze grający dostaną kolejne postacie - pamiętajcie, że to Call of Cthulhu, nie Warhammer czy cośtam, tu zazwyczaj ucieka się gdy jest coś nadnaturalnego lub pokonuje się to w sposób pośredni; tu książki i rozum mają większą wartość niż pistolet czy Topór Wymiatacz Plus Tysiącpińcet do obrażeń
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 stycznia 2007, 19:41 przez AC, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Niechaj więc się stanie...

Reply to the CotC :D

1. I Zręczność
II Inteligencja
III Siła
IV Wiedza
V Budowa ciała
VI Charyzma

2. Tobiasz Brylski

3. M

4. 22 lata

5. 172 cm

6. 70 kg

7. średnie (ale w trakcie studiów - Paliwa i spalanie)

8. matka Rozalia (49), ojciec Lech (51), rodzeństwo Leszek (25) i Monika (24)

9. Cóż o tym rzec? Wyznający filozofię taekwondo, które trenuje od wielu lat, a więc: sprawiedliwy, prawdomówny, mądry, dobry, odważny, wierzący, humanitarny, uprzejmy, lojalny. Taki jest Tobiasz, oczywiście, a więc widać jaka będzie gra. A co do stylu postów, to pewnie ściśle psychodeliczny, pokręcony, z mieszaniem osób, czasów i tak dalej. Żeby pasowało klimatem.

10. jako gracza? http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtopic.php?t=2147
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

1
Inteligencja
Charyzma
Wiedza
Siła
Zręcznośc
Budowa ciała

2. Adrian Felsztyński

3. M

4. 18lat

5. 178cm

6. 76kg

7. Średnie (Dostał się włąsnie na prawo).

8. Matka Małgorzata 40lat Ojciec Zbigniew 50lat Brat Krzysztof 20lat

9. Każdą postać staram się zawsze wpasować w styl gry ale wiadomo, że to My gracze prowadzimy swoje postacie wiec zawsze mają w sobie coś z nas.

10. Jak gram ? hm tak :
http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtopic.php?t=2469
http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtopic.php?t=2472
http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtop ... 5&start=68
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
SebaSamurai
Majtek
Majtek
Posty: 120
Rejestracja: niedziela, 7 sierpnia 2005, 21:45
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: SebaSamurai »

Chętnie sie przyłączę - szczegóły na PW.
Panie spraw by me oko było bystre, duch silny, a dłoń pewna...
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

Możemy spróbować naszych sił z Hikari'm, ale ostrzegam, że osobiście nie znam systemu... No i nie wiem, jak wyrobię z czasem :/
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Rzeczy powiązane z systemem będę tłumaczył na bierząco, nie musicie go znać bardziej. Świat to teraźniejszość, miejsce akcji: okolice Warszawy. Trzeba będzie odpowiadać raz na dzień lub góra dwa dni... to odpowiada tobie Ouzaru?

Seba - już ci odpisałem :wink:


Ktoś jeszcze chciałby?
Obrazek
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

Wygląda, jakbym nie miała wyjścia ;) Co do Hik'a, to może się jakoś okazyjnie pojawi od niego post lub będę pisać za nas oboje, jakby był NPC.
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Moge zagraaaaać?(Zastanów się nad tym:P)
SebaSamurai
Majtek
Majtek
Posty: 120
Rejestracja: niedziela, 7 sierpnia 2005, 21:45
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: SebaSamurai »

Postać juz się robi - mam nadzieję ze sie spodoba - czekaj na mnie !!!!
Panie spraw by me oko było bystre, duch silny, a dłoń pewna...
SebaSamurai
Majtek
Majtek
Posty: 120
Rejestracja: niedziela, 7 sierpnia 2005, 21:45
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: SebaSamurai »

Mam nadzieję, że nie przegnę... postawiłem na historie postaci, aby nieco ożyła.


1)
Wiedza,
Inteligencja,
Zręczność,
Charyzma,
Budowa ciała,
Siła

2) Piotr Mietkowski „Mietek”

3) M

4) 28 lat

5) 178 cm

6) 74kg

7) wyższe doktoranckie (historia)

8) ojciec Zygmunt 58 lat, matka Helena 58 lat, jedynak


HISTORIA POSTACI

Piotr urodził się w 1978 w Koszalinie jako jedyny syn Zygmunta i Heleny Mietkowskich. Całe dzieciństwo spędził w tym mieście, jedynie w wakacje jeździł na kolonie. Jego rodziców nigdy nie było stać na wczasy, więc praktycznie nie było wyjazdów rodzinnych. Rodzice Piotra – Helena i Zygmunt, pracowali całymi dniami, ale pomimo tego w domu nigdy się nie przelewało. Ojciec Piotra był kierowca autobusu. Kiedy Piotrek chodził do podstawówki bardzo lubił jeździć z tata do południa, zanim musiał iść do szkoły. Do dziś pamięta jak siadał za tatą, na pierwszym siedzeniu pasażera i przyglądał się ludziom. Uwielbiał to robić. Siedział po cichu i przypatrywał się. Czasem ktoś do niego zagadnął – dlaczego taki mały chłopiec jeździ sam autobusem lub jakaś starsza pani zganiła go za to, że nie kwapi się by ustąpić jej miejsca. Piotr zawsze starał się wymyślić historię do każdej osoby, która zwróciła jego uwagę – jak się nazywa, ile ma lat, gdzie mieszka, jak wabi się jej pies i czy ma miłego sąsiada, czyjej córka uczy się dobrze w szkole, czy mąż kupuje jej kwiaty, itd.
Matka Piotra była nauczycielką na rencie. Dorabiała udzielając korepetycji z fizyki, której Piotrek nienawidził.
Kiedy Piotr skończył podstawówkę rodzice posłali go technikum samochodowego, żeby zdobył zawód, bo nie stać ich na studia. Poza tym musi pracować – tylko obiboki idą do ogólniaka. Czas spędzony w samochodowe był dla niego czasem straconym i stara się do tego okresu w życiu raczej nie wracać. Jedyna rzecz, którą zawsze dobrze wspomina to lekcje historii u profesora Macieja Hejgera. To on zaszczepił u Piotra zainteresowanie historią i politologią i to dzięki niemu Piotr został cudem przepchnięty przez maturę z fizyki. Profesor Hejger miał zażyłe stosunki z nauczycielką tego przedmiotu.
Za namową prof. Hejgera Piotr poszedł na studia na Uniwersytecie Warszawskim – kierunek dziennikarstwo. Z pomocą Hejgera i jego znajomego ze studiów, który był prodziekanem na tej uczelni, Piotr otrzymał stypendium socjalne, dzięki któremu mógł wyjechać do Warszawy. Oczywiście rodzice Piotrka byli wściekli na syna, za to, że chce tracić czas na bezsensowne studia, ale Piotr wiedział, że to jedyna szansa, żeby coś zmienić w swoim życiu.
Na studiach Piotr zaczął swoje drugie życie. Jego pasją była historia. Całe dnie spędzał w uniwersyteckiej czytelni poznając historię, której nie wykładano na uczelni. Nauczył się łaciny i swobodnie odczytywał starodruki i rękopisy. Interesowała go także archeologia i antropologia. Na drugim roku dostał się na staż do niszowego magazynu podróżniczego, gdzie prowadził niewielka stała rubrykę na temat początków osadnictwa w Europie. Na trzecim roku otrzymał stypendium premiera za artykuł o religijnych początkach historii Europy, gdzie wysunął teorię, iż dziedzictwo europejskie jest silniej osadzone w kręgach religii pogańskich niż chrześcijańskich. Jego sukces o mały włos nie przyczynił się do relegowania z uczelni, gdyż publikacja artykułu spotkała się z protestami ugrupowań skrajnie prawicowych, prawicowych oraz katolickich. Jego nazwisko trafiło nawet na czarną listę Radia Maryja.
Piotr był raczej typem samotnika. Ze znajomymi spotykał się rzadko, nie licząc czasu spędzonego na uczelni. Przez okres całych studiów był kilka razy związany z różnymi kobietami, ale zawsze kończyło się to w ten sam sposób – najbardziej kochał historię.
Pracę magisterską obronił z wyróżnieniem i zaproponowano mu pozostanie na uczelni. Przez 3 kolejne lata Piotr zdobywał coraz to nową wiedzę, aż w końcu uzyskał tytuł doktorski. Przez ten czas jednak doszedł także do wniosku, że wiedza zdobywana na uczelni jest wiedzą martwą i nie wnosi niczego nowego, a on pragnął odkrywać tajemnice.
Dzięki stałej współpracy z magazynem OBIEŻYŚWIAT w końcu udało mu się rozwinąć mała rubrykę która redagował jako stypendysta do cyklu artykułów na temat historii i religii krajów całego świata. Jako dziennikarz zwiedził wiele egzotycznych krajów, gdzie niczym filmowy dr Jones badał tajemnice ich historii.

Niedawno Piotr dostał list od Gabrieli – dziewczyny, którą znał z okresu nauki w szkole średniej. Gabrysię poznał kiedyś przypadkiem gdy szedł do kina na jego ulubiony film „Poszukiwacze zaginionej Arki”. Gabi kłóciła się z kasjerem, że na pewno kupiła bilet, tylko nie może go teraz znaleźć, a Piotra właśnie wystawił kolega, z którym miał pójść na ten film. Film obejrzeli wspólnie i tak zaczęła się ich znajomość. To właśnie Gabi wymysliła Piotrowi przezwisko Mietek, które stało się później jego pseudonimem dziennikarskim. Gdy Piotr wyjechał do Warszawy ich drogi się rozeszły. Teraz Gabrysia zapowiadała swój przyjazd do Warszawy i bardzo chciała się spotkać z Piotrem. To spotkanie ma się odbyć w przyszłym tygodniu…

WYGLĄD ZEWNĘTRZNY

Piotr jest 28 letnim mężczyzną średniej budowy ciała ok. 180 cm wzrostu. Można powiedzieć, że jest typowym przeciętniakiem, takim, którego nie zauważa się w autobusie czy na ulicy. Najczęściej nosi spodnie typu bojówki, polar, kurtkę turystyczną i strasznie schodzone buty trekkingowe. Piotra najcześciej można spotkać jak rano jedzie ze swojego małego wynajętego mieszkania do centrum do redakcji autobusem nr 248. Dwudniowy zarost, prostokątne okulary w drucianych oprawkach, włosy, które od kilku tygodni upominają się o wizytę u fryzjera i nieśmiertelny plecak, który z pewnością niejedno już przeszedł.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 marca 2007, 14:50 przez SebaSamurai, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie spraw by me oko było bystre, duch silny, a dłoń pewna...
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Bardzo interesujące, historia postaci może być opcjonalna (ta Seby jest dobra), dziś lub jutro zaczynamy, więc proszę składać karty postaci (najwyżej wasze postaci dojdą trochę później).
Obrazek
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtopic.php?t=2513


Sesja rozpoczęta, ale rekrutacja wciąż otwarta.
Obrazek
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Karta rekrutacyjna:
1. Inteligencja, Wiedza, Charyzma, Zręczność, Siła, Budowa ciała
2. Leon Starski
3. M
4. 32 lata
5. 1.85 m
6. 68 kg
7. lekarz specjalista, psycholog
8. brak
9. Leon Starski to osoba, która po tym, jak jego samochód wybucha stwierdza, że i tak miał gówniany kolor i zadzwoniwszy na straż pożarną idzie dalej na piechotę, po drodze użerając się z Bogiem w stylu "Och tak, wysadzili mi samochód, tak, baaardzo śmieszne, och śmiejmy, się, śmiejmy..." bedę zapewne pisał w miarę ługie posty w któych bedzie często występowanło pytanie "za co?" i "czemu ja?"
10. znasz mój styl z tego co wiem... tutaj grałem tą sama postacią ,ale sesja zdechła :(
http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtopic.php?t=836
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

1.
Inteligencja
Charyzma
Zręczność
Budowa ciała
Wiedza
Siła

2. Imię i nazwisko – Basia (Barbara) Góralska

3. Płeć – ‘K’obieta

4. Wiek – 22

5. Wzrost – 170 cm (w końcu będę nieco niższa ^^’)

6. Waga – 56kg

7. Wykształcenie – średnie, reszta w historii postaci

8. Rodzina – matka Lidia, 45 lat; ojciec Krzysztof, 45 lat; jedynaczka; pies

9. i 10. Emmm... chyba wiesz, jak gram i prowadzę? Pradawni Władcy – Nefryta, Miasteczko Romagen – Wertha, Namiastka Zła – Kurai Kurenai, L5K – Tomoe, CP2020 – Kikyou, Tchnienia Magii – Marina...
Gram opisowo, lubię wdawać się w szczegóły i rozmyślania moich postaci, zawsze staram się uzasadnić dlaczego postępują tak a nie inaczej w danym momencie.

O samej postaci:

Baśka urodziła się w Warszawie, w roku wyżu demograficznego, zawsze uczęszczała do licznych klas i to już od czasów przedszkola. Wychowała się w grupie rówieśników, choć zawsze starała się nieco od nich odizolować. Dziewczyna miała tendencję do budowania własnego świata i albo kogoś do niego wpuszczała i akceptowała, albo nie. W tym drugim przypadku bywało, że dochodziło do agresji, krzyku, łez czy nawet bójek. Najbardziej narażoną na to osobą była jej matka, która nigdy nie potrafiła (zdaniem Baśki) uszanować prywatności swej córki. Wynikało to jednak z czystej miłości i ciągłego zmartwienia, gdyż dziewczyna miała ciężki charakter i zdawała się nie radzić z niektórymi problemami.
Jej rodzice rozstali się, gdy miała czternaście lat, wtedy też dostała psa, który stał się dla niej najlepszym przyjacielem. Nigdy się z nim (a właściwie nią) nie rozstawała, chodziły razem do sklepu, ze śmieciami czy do sąsiada. Rozwód rodziców przeżyła spokojnie, rozumiała, że rodzice się już nie kochają, nawet się cieszyła. Oznaczało to koniec kłótni w domu...
Myliła się jednak, wkrótce zaczęły z matką rywalizować o ‘terytorium’ i awanturom nie było końca. Uciekała do swych przyjaciół, zabaw, gier i chłopaka. Po ledwo zdanej maturze chciała iść na studia, jednak zabrakło jej zapału i zaparcia, by się uczyć do egzaminów, oblała. Zaczęła chodzić do studium na filologię angielską, gdyż ją to interesowało. Uznała jednak, że poziom był dla niej za niski i przestała się uczyć, po jednym semestrze zrezygnowała w ogóle. By ojciec dalej płacił alimenty zapisała się do kolejnego studium, tym razem na hotelarstwo, chciała zostać przewodnikiem, nauczyć się niemieckiego, poza tym zawsze interesowała się geografią. Raz dotarła na zajęcia z angielskiego, później nigdy więcej się nie pokazała w szkole...
Nie mogąc znaleźć sobie miejsca, zaczęła ćwiczyć wu-shu jak jej chłopak. Wciągnęło ją to, chciała chodzić na zajęcia i rozwijać się w tym kierunku. Marzyła, że kiedyś razem otworzą dojo i będą je wspólnie prowadzić. Była zaledwie na kilku treningach...
W końcu odkryła w sobie zamiłowanie do szycia, chciała szyć kimona. Z wielkim zaparciem zaczęła szukać po sieci jakiegoś kursu, gdy takowy znalazła, zapisała sobie nawet numer telefonu, by następnego dnia zadzwonić i się dowiedzieć o koszta. Nigdy nie zadzwoniła...
Wykupiła kurs języka japońskiego, słuchała kaset, robiła ćwiczenia, wysyłała prace domowe. Po dwóch miesiącach pochwał znudziło jej się to. W końcu kurs stał się dla niej zbyt trudny i nigdy nie wyszła poza alfabet i podstawy gramatyki. Nigdy więcej nie wróciła do nauki...

Baśka jest osobą o słomianym zapale, umie wiele rzeczy i interesuje się niemal wszystkim, jednak brak ciężkiej pracy i ‘przyłożenia się’ do czegoś spowodował, że nic tak naprawdę jeszcze nie osiągnęła. Łapała się kilku prac, jednak zbyt szybko uczyła się i poznawała wszystko. Gdy nie było już nic więcej, czego by nie umiała lub nie wiedziała, zaczynało jej się nudzić i po jakimś miesiącu odchodziła szukając czegoś nowego. Była między innymi kelnerką, sprzedawcą, sekretarką, ochroniarzem...
Umie ładnie rysować, zna się dobrze na komputerach (większość rzeczy robi sama), ciekawie pisze, ma niesamowite zdolności manualne i wspaniałe poczucie estetyki i piękna. Chciałaby w końcu wykorzystać swoje umiejętności, jednak nie ma w sobie dość zaparcia, by coś zacząć robić ze swoim życiem.
Ma wielu przyjaciół, którzy poszli by za nią choćby i do piekła, jednak ona sama rzadko kiedy pamięta o nich. Imiona, urodziny, numer telefonu... szybko wypadają jej z głowy, gdyż najważniejszą dla niej osobą jest ona sama i jej chłopak.
„Będzie tak, jak ja chcę, albo wcale” – często powtarza i co najgorsze, wprowadza w życie. Jednego, czego nie można zaprzeczyć, to że ma ‘dobre serce’ i nigdy nie chce nikogo skrzywdzić. Poza tymi momentami, gdy ktoś wejdzie na jej teren, wtedy to by najchętniej zabiła... Maskuje się jednak świetnie z każdymi uczuciami i myślami, gdyż niezaprzeczalnie posiada talent aktorski.

Sekretem Basi jest mroczna strona jej osobowości, morderczy instynkt, który tylko czeka, by spuściła go ze smyczy. Chęć mordu hamuję tylko fakt, że gdyby komuś coś zrobiła, musiałaby ponieść karę i wszelkie konsekwencje swych czynów. Tak więc złość i nienawiść za swe niepowodzenia wyładowuje na sobie, jej ciało znaczy wiele blizn i dawnych złamań.

Z wyglądu to całkiem sympatyczna, o ile nie powiedzieć śliczna dziewczyna. Długie czarne włosy i czarne oczy, lekko opalona skóra. Ubiera się na czarno, nie boi się odsłaniać brzucha czy dekoltu, gdyż ma piękne, zgrabne ciało. Niezbyt wysoka i dobrze zbudowana, pełna kobiecych krągłości – często przyciąga spojrzenia i nieczyste myśli mężczyzn. Cieszy ją to, uwielbia być w centrum uwagi i kontrolować otoczenie. Dzięki swemu urokowi i charyzmie, często zostawała liderem i przywódcą danej grupy. Czy to wśród przyjaciół, czy współpracowników, wszyscy zawsze ją kochali i uwielbiali. Tylko ona siebie ciągle nienawidziła i znała prawdę o sobie.

Zawsze cierpiała, gdy krzywdziła matkę lub siebie, nie umiała jednak przestać, nie wiedziała, skąd jej się to bierze... Choć nikomu o tym nie mówiła i nie pokazywała tego po sobie, nosiła w sobie zawsze mnóstwo bólu i goryczy. Winiła się za wiele rzeczy, ciężko przeżywała wewnątrz siebie każde niepowodzenie. Z zewnątrz jednak nigdy nie dała nic po sobie poznać, wierzyła, że dopóki inni będą ją widzieli jako silną, będą ją szanować, a i ona się nie załamie. Myliła się jednak... Po kilku latach życia w stresie i smutku zaczęła popadać w depresję i nerwicę, stała się wybuchowa i nieobliczalna. Odrzuciła przyjaźnie, chłopak ją zostawił, matka się jej bała. Jedynie pies został wierny i nie zmienił swego stosunku do pani. Dzięki temu Baśka powoli zaczęła się uspokajać i szukać pomocy. Spędzała dużo czasu w internecie rozmawiając z ludźmi, poznała tam też kogoś, w kim zaczęła się podkochiwać...


To chyba tyle, jeśli chodzi o postać, jak coś to pytania proszę kierować na GG :) Nie wiem, czy Hikari będzie grał, jak coś, to pewnie dołączy później.
SebaSamurai
Majtek
Majtek
Posty: 120
Rejestracja: niedziela, 7 sierpnia 2005, 21:45
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: SebaSamurai »

AC

Co jest z sesją? Stoi od 4 dni. Ouzi wysłała postać i zero odzewu. Gramy dalej czy odpuszczasz?
Panie spraw by me oko było bystre, duch silny, a dłoń pewna...
Kosiarz Dusz
Pomywacz
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 22 stycznia 2007, 20:56
Numer GG: 2527774
Lokalizacja: Od zawsze tu byłem

Post autor: Kosiarz Dusz »

OK, piszę się na tę sesję, jak AC tak ładnie prosi :wink: :wink: :wink:

1.Inteligencja
2.Wiedza
3.Zręczność
4.Budowa Ciała
5.Charyzma
6.Siła

Imię i nazwisko: Piotr Palik (pseudonim Neo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: )
Płeć:Mężczyzna
Wiek:25 lat
Wzrost:250 cm
Waga:90 kg
Wykształcenie:wyższe (pracuje jako naukowiec)
Rodzina: Nigdy nie chciał odpowiedzieć na to pytanie
Historia: No pracował na instytucie, a na urlop trafił do tego miejsca, zresztą nie lubi opowiadać swej historii, wiadomo tylko, że umie zapamiętać to, co przeczytał tylko raz i to szybko i umie rozpoznać różne substancje (choćby po zapachu), jednak nie należy do ludzi silnych (fizycznie), inteligentny, błyskawicznie się uczy, jak na dłoni widać styl gry (pozyskiwanie wiedzy), jest również dosyć zręczny i umie sporo sztuczek akrobatycznych, dobrze się skrada, nieżle walczy wręcz (technika, nie siła ciosu), więc nie będzie raczej się bił jawnie, stawia na pozyskiwanie wiedzy, unika walki, nie jest zbyt silny, jest wręcz słabowity, stawia na technikę walki, potrafi działać normalnie nawet, jeżeli dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo nie spał
Czuję twą duszę...
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

SebaSamurai pisze:AC

Co jest z sesją? Stoi od 4 dni. Ouzi wysłała postać i zero odzewu. Gramy dalej czy odpuszczasz?
jasne, że gramy. Zagadam niedługo na gg do Ouzi i jej postać wchodzi do gry jeśli jeszcze chce grać.
Obrazek
Zablokowany