Ok, neta mi naprawili, więc już wszystko śmiga, ale przez weekend okazało się, że kupiłem okazyjnie nowe auto i dzisiaj popołudniu je odbieram, więc szczerze mówię, że nie ruszymy, bo będę się nim bawił do późna

Trzymajcie kciuki, może przeżyje. Moja wina - mogłem wczesniej przygotowac posta otwierającego i PW dla każdego na początek (mam gotowe jedno), ale jak zwykle u mnie wszystko na ostatnią chwilę.
Wiem, że jestescie zwarci i gotowi, więc postaram się rozpocząć jak najszybciej, ale oprócz pracy i szkoły, będę miał na dniach kupę papierkowej roboty związanej z kupnem nowego i sprzedażą starego auta... Cóż mogę powiedzieć: na 100% zaczniemy w tym tygodniu. A jak już zaczniemy to będzie z górki, bo przywiązuję dość dużą wagę do początku sesji. Cytując pewien film: "Najważniejsze jest pierwsze pierdolnięcie."