Ksywka - Ślepy "Behemot" Kociak a.k.a. BlindKitty
Wiek - Nieprzeliczalne na liniowe jednostki czasu
Wygląd -
Mirri the Cursed w wersji męskiej (niestety, tylko moja siostra bliźniaczka ma swój wizerunek gdzieś w internecie) i z czerwoną opaską a'la Rambo na oczach
Profesja - Psychol 20/Bawidamek 20/Samuraj 20
Umiejętności
Walka-Absolutnie-Wszystkim-Co-Wpadnie-Mu-W-Ręce - no chyba że jest za ciężkie, na przykład nigdy nikogo nie obrzucał budynkami. Zawsz wyrywał tylko kawałki ścian. Jeśli nie walczy swoją ulubioną bronią, której lista poniżej, najczęściej stara się złapać największy przedmiot przypominający korbacz (TIRa mi dajcie!).
Typowo Amerykański Magazynek Filmowy - ponieważ jest Tym Złym, zawsze kończy się w najmniej odpowiednim momencie.
Międzywymiarowa Przestrzeń Futrzasta - W jego futrze zmieści się wszystko to, co w kieszeni przeciętnego głównego bohatera przygodówki. Czyli po prostu wszystko. Do najważniejszych rzeczy, które mają tam swoje miejsce, należą:
A-B-C - trzyczęściowa pałka zrobiona z kości tych, którzy o jeden raz za dużo napisali 'u' zamiast 'ó' bądź odwrotnie.
Słonik - strzelba kaliber .700 wywalająca 1200 pocisków na minutę. Dobra do wycinania lasów. Zawsze strzela z jednej ręki. Przeznaczona dla tych, którzy uparcie odmawiają nauczenia się, że 'rz' to coś innego niż 'ż'.
Kot i Pat - dwie katany, jedna z żelaza, druga ze srebra. Mówi się, że ta pierwsza jest na ludzi, a ta druga na potwory. To nieprawda, pierwsza jest na tych, co piszą 'ą' zamiast 'om', a druga na tych, co piszą 'om' zamiast 'ą'.
Zły i Brzydki - dwa rewolwery Magnum .44, dla tych, którzy nie odróżniają liter wielkich i małych oraz popełniają błędy interpunkcyjne. Zły jest chromowany i ma kolbę wyłożoną masą perłową, a Brzydki... No cóż.
Custom Walther W2000 - pomalowany czarną, matową farbą, z ogromnym celownikiem optycznym (bogowie wiedzą po co, skoro i tak jest ślepy) i tłumikiem, o niewyobrażalnym zasięgu. Mawia się, że zasięg ów jest ograniczany głównie krzywizną Ziemi. Służy do zabijania tych, którzy najbardziej zalezą mu za skórę - mylącach 'ch' i 'h'.
Silverballer - z tłumikiem, celownikiem z laserem gamma, lunetą, przedłużoną lufą i powiększonym magazynkiem. Przy jego pomocy pozbywa się tych, którzy popełniają błędy fleksyjne. Bez najmniejszego cienia litości.
Gryf - zwykły, prosty gryf od sztangi. 180 cm długości, 25 kg masy. Broń przeznaczona dla tych którzy popełniają błędy inne niż wymienione powyżej, lub tych, którzy napisali jeszcze zbyt mało, by popełnić jakiś błąd. Bo jak wiadomo nie ma ludzi którzy piszą bez błędów, są tylko tacy którzy jeszcze napisali za mało.
Zwierzęcy Magnetyzm - automatycznie oblewa każdy test, w którym próbuje przeciwstawić się próbie bycia uwiedzonym.
Zalążek Sequela - kiedy ginie Główny Zły, zawsze okazuje się że jest jeszcze jeden jego generał, który w dżungli/na skraju galaktyki urządza armię, mającą za zadanie zemścić się na tych, którzy zabili jego byłego władcę. Tak, tak, to właśnie Kociak ucieknie, gdy rozwalicie BAZYLa (gdybyście rozwalili, w co nie wierzę *szatański śmiech*).
Wampiryzm - BK jest wampirem, ze wszytkimi wynikającymi z tego wadami i zaletami, poza jedną - nie pali go światło słońca. "God save mu fur" powtarza, spytany, jak to działa. Nikt nie wie czy to prawda.
Pochodzenie: Cheshire - Kociak może zniknąć, prawie całkiem, tak że powietrzu pozostaje tylko jego zawieszony uśmiech, wokół którego materializuje się ponownie.
Historia:
Nie jest ani długa, ani skomplikowana, acz Kociak jest niewątpliwie bohaterem dynamicznym. Gdy przybył po raz pierwszy na te ziemie, przekonany był o słuszności postulatów Rebelii. Z czasem jednak, wręcz z posta na post i z PW na PW, zaczął przekonywać się, że nisko latające bany i mściwy plusz są tylko środkiem, dążącym do wyższego celu. A ponieważ cel uświęca środki, postanowił przejść na stronę BAZYLa, i teraz jako jeden z początkujących generałów pod wodzą Głównodowodzącej Falki odpiera zaciekłe ataki Rebelii. Wśród wyżej postawionych podwładnych BAZYLa krążą jednak pogłoski, że odpowiednio ładna i bezpruderyjna rebeliantka z łatwością mogłaby przekonać go do zmiany stron. Inni mówią, że tak naprawdę po stronie mhrocznego pluszu walczy tylko ze względu na osobę głównodowodzącej; inni znów powtarzają, że chce zemścić się na jakiejś rebeliantce za zawód miłosny, inni, że jakiś rebeliant odebrał mu dziewczynę... Zdecydowana większość jednak plotek które go dotyczą opowiada o jego manii na tle płci przeciwnej, uparcie nazywanej przezeń piękną.
Scenka:
Spustoszone pole, pokryte krwią wymieszaną z pluszem. Kule, strzały, oszczepy wbite w martwe ciała. Oderwane ręce i nogi, pluszowe i żywe, zalegające całe pole bitwy.
Ale walka jeszcze się nie skończyła. Człekokształtna, chuda pantera, z kłami ociekającymi krwią, walczy wciąż jeszcze z jakimś rebeliantem. Podbity różowym pluszem, zakrwawiony płaszcz na ramionach ślepego kota furkocze w powietrzu, gdy dwa ostrza uderzają gwałtownie o tarczę i prosty miecz przeciwnika, zepchniętego do defensywy.
Kontra! Kot przyjmuje ostrze w brzuch. Uśmiecha się szeroko i... Znika, pozostawiając w powietrzu sam uśmiech. Zaszokowany rebliant zauważa tylko, jak ułożone w uśmiech kły kocura obracają się do góry nogami.
I nagle monstrum siedzi mu na plecach, wbijając zęby w szyję! Po chwili zeskakuje, rzucają osuszone ciało gdzieś w dal i chowają katany w futro.
-
Dwa tysiące padłych pluszaków po naszej stronie i dwie setki zabitych rebeliantów. Ha! Może wy macie rację, ale my mamy karabiny! - krzyknął w powietrze, maszerując na północ. -
A zresztą. Możecie zabić dziesięć pluszaków na każdego waszego zabitego. Ale to i tak my zwyciężymy, a wy polegniecie - odwrócił się, mówiąc te słowa. Wiedział, że dotrą do rebeliantów, tą czy inną drogą, i zmobilizują ich do lepszej walki.
Będzie więcej zabawy!
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.