[d&d]Magia? W tym problem...

Stare i nieaktywne wątki z Rekrutacji.
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

ZApraszam.
Rekrutacja ciągle trwa
Ninerl
Bombardier
Bombardier
Posty: 891
Rejestracja: środa, 3 stycznia 2007, 02:07
Numer GG: 6110498
Lokalizacja: Mineth-in-Giliath

Post autor: Ninerl »

Oto moja postać :)


Imię : Ninerl (jeśli nie ufa komuś, to podaje fałszywe np. Nin, Ninherel, Neya, Neirissa i równie fałszywe przydomki)

Płeć: Kobieta

Rasa : półdrow (mieszanka z człowiekiem)
Profesja: wojownik- zaklinacz/łowca (głównie wojownik)

Historia:
Matka Ninerl- Nimiane była poszukiwaczką przygód. Razem ze swoją drużyną włóczyła się tu i tam (jej profesja to mag + uzdrowiciel tak min.). Pewnego dnia, gdy mieli mało funduszy, trafiło się im zlecenie. Dostali kontrakt na uśmiercenie złego maga (jakby co drowa). Dodatkowo do ich drużyny dołączył pomocnik- elf wojownik-mag. W rzeczywistości elf był drowem(imię Markal), lecz korzystał z magii iluzyjnej (np. maski). Żeby nakłonić Nimiane (właściwe główne spoidło i nieformalnego szefa) do swoich planów, postanowił ją uwieść. Dodatkowo, była naprawdę ładną kobietą, więc nie było to niemiłe zadanie. Wracając do sedna, dotarli do wieży, lecz tam część z nich wpadła w pułapkę- matka Ninerl, drow i ludzka kapłanka. W rezultacie ojciec Ninerl został zdemaskowany, a jej matka uciekła przed czarodziejem, rzucając się w teleport. Który przeniósł ją losowo- na szczęście w okolice Waterdeep- jej rodzinnego miasta. Po pewnym czasie zorientowała się, że jest w ciąży- podejrzewała to już wcześniej.
Zamieszkała w jednej z dzielnic i tam, gdy wyremontowała dom, zaczęła pełnić obowiązki lokalnego uzdrowiciela. Zwłaszcza, gdy po pewnym czasie została paladynem – jednym słowem typ społecznika.
Pewnie tylko dlatego, mieszkańcy nie zabili Ninerl, tylko ją tolerowali.
Matka wyszła wkrótce za mąż, urodziła jeszcze 3 dzieci- młodsze siostry Ninerl. Na szczęście ojczym Ninerl kochał ja jak własną córkę. Niestety idylla nie trwała długo- po pewnej wyprawie zaczęły go dręczyć koszmary
(powiedzmy, że to mogła być np. klątwa). W końcu, nie mogąc tego dłużej wytrzymać, popełnił samobójstwo –powiesił się. Gdy Ninerl otrząsnęła się z żałoby, następne wydarzenie zmieniło jej życie-otóż bowiem upomniał się o nią (nigdy nie dowiedziała się po co) jej prawdziwy ojciec. Jakoś odkrył fakt jej istnienia i do czegoś była mu potrzebna. Zabrał ją ze sobą i przez 9 lat przebywała w Podmroku, ciągle trenując pod jego surowym okiem i czasami batem. Miała poznać wszystko- Markal założył główną kwaterę w S’samath i tam Ninerl zdobyła większość swoich umiejętności. Lecz w pewnym momencie na skutek intryg i narażenia się komuś, oboje musieli szybko opuścić miasto. Markal został podczas ucieczki prze Podmrok zabity i gdyby nie fakt, że Ninerl uratowała jednego z jego organizacji, to pewnie, by zabłądziła i zginęła. Po wyprowadzeniu Ninerl na powierzchnię, jej nowy znajomy- Tharaz udał się do Cormanthoru. Natomiast ona wędruje dalej...

Opis:

Wygląd:
Niezbyt wysoka (165 cm), nie za szczupła, nie za gruba- w sam raz. Biało-srebrzyste włosy, kręcą się w loki, długość włosów do połowy pleców. Oczy szaro-niebieskie, skóra ciemny brąz.
Ubrana w czarno-szare, znoszone ubranie podróżne. Nosi skórzaną zbroją, ale okrywającą tylko tors, kawałek ramion i tyłek - kolor granatowo-szary. Czarny płaszcz, na nogach mocne buty z czarnej skóry, wzmocnione. Na szyji srebrny wisiorek. Na plecach kusza (jednoręczna, ale nie wersja całkiem light), przy pasie miecz (taki jak ten http://reliks.com/merchant.ihtml?pid=1554 ) – jest mieczem nieco wampirycznym (wysysa życie), zwinięty bat – zadaję obrażenia od lodu i kolców, w które jest wyposażony. Poza tym posiada sztylet, dwa zwykłe noże . Profesja – mieszanka zaklinacza wojownika i rangera – ale głownie wojownik.
Obrazek przedstawiający Ninerl:http://www.sendspace.com/file/ojdo9l

Wiek: 27 lat

Cechy charakteru:
Bywa złośliwa, ale z zasady spokojna i rzadko okazuje gniew. Zawsze stara się zachować zimną krew. Dba o swoje, ale jest lojalna wobec przyjaciół (mało jest ich i sprawdzeni). Nienawidzi zdrady i jeśli ją to bardzo ubodło, będzie planowała zemstę (najlepiej taką by była pozornie z nią nie związana). Nieufna, zawsze wnikliwie ocenia innych. Myśli z reguły logicznie, ale czasem woli pozostawić zdarzenia czy sprawy własnemu losowi- głównie z ciekawości co się stanie. Bywa leniwa- bo po co się męczyć jeśli może zrobić to ktoś inny albo szybciej i mniej męcząco? Potrafi być zorganizowana, ale nie znosi idealnie poukładanego życia. Jeszcze jedna ważna cecha Ninerl: zazwyczaj mówi ludziom to co chcą usłyszeć ,a niekoniecznie prawdę. Chyba, ze kogoś szanuje lub podziwia lub lubi. W dodatku Ninerl nie umie flirtować – zresztą nudzi ją to i uważa to za stratę czasu. Tak samo rozmowy o np. kolorach sukni i butów do nich lub opowieści o godzinnym siedzeniu przed szafą.
Nienawidzi nudy i stagnacji- jeśli coś się takim staje, od razu przestaje się tym interesować . Nie znosi też fanatyzmu we wszelkiej postaci, rozkazywania jej i prób manipulacji nią.
Jest ciekawa świata i lubi zdobywać o nim wiedzę. Inteligentna, potrafi się maksymalnie skoncentrować na jakimś zadaniu.
Nie znosi Podmroku (z wyjątkiem niektórych miast), woli otwartą przestrzeń Powierzchni z jej wspaniałymi lasami, stepami i itd.

Bóstwo opiekuńcze: Kelemvor

Charakter: Ninerl nie jest ani zła, ani też całkowicie dobra, a z powyższego opisu wynika też , że nie lubi uporządkowanego życia- jej charakter plasuje się pomiędzy neutralnym (czasami dobrym), a neutralnym chaotycznym, z naciskiem na ten ostatni.

Ekwipunek:
Lista:
- 2 koce
- kociołek
- lina15 m + kotwiczka
- żelazne racje
- bukłak z woda
- apteczka
- nici i igła
- siekierka
- ubranie na zmianę
- ostrzałka i inne akcesoria do broni
- trucizna usypiająca
- sznurek 10 m
- łańcuch 1m (o mocnych ogniwach, ale nie grubych)
- butelka z nalewką (70 %)
- mydło
- śpiwór
- krzesiwo i hubka
- 30 bełtów
- juki
- plecak
- grzebień

Umiejętności:
Koncentracja
Jeździectwo
Czarostwo
Post. z zwierzętami
Ukrywanie się
Sztuka- malarstwo
Broń ręczna
Broń strzelecka
Tropienie (tylko na Powierzchni)
Przekonywanie
Leczenie ran- medycyna
Czytanie i pisanie
Dyplomacja
Przetrwanie (tylko Powierzchnia)
Uniki
Widzenie w ciemnościach (tu nie wiem ile metrów, niech MG ustali)
Opanowanie
Rzemiosło (tylko strzały)

Znane języki: wspólny, pod-wspólny, drowi, eltharin (tylko same podstawy)

Czary (te, które chcę używać. MG niech zdecyduje, które zostawić):
1. Uzdrowienie
2. Pajęcza wspinaczka
3. Rozproszenie czarów (takie standardowe).
4. Magiczny pocisk
5. Iluzja wyglądu (pozwala zmienić wygląd osoby, przedmiotu lub zwierzęcia, na taki jaki uzna mag
6. Przyzwanie istot (poproszę tych małych, max. do wielkości zwykłego wilka)
7. Ochrona przed żywiołami
8. Pajęczyna



Z góry ostrzegam, że nie znam się na bardzo na mechanice Dedeków, więc jakby co, to krzyczcie, że coś jest nie tak :wink:
Ostatnio zmieniony środa, 28 lutego 2007, 18:36 przez Ninerl, łącznie zmieniany 2 razy.
Jam jest Łaskawą Boginią, która daje Dar Radości sercom ludzkim; na Ziemi daję Wiedzę Wiecznego Ducha, a po śmierci daję pokój i wolność . Ani nie żądam ofiary, gdyż oto ja jestem Matką Życia, i Moja Miłość spływa na Ziemię.
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

Jak pisałem wcześniej mechanika jest mało ważna. Wymaż sobie kase oraz klejnoty. Sam rozdam fundusze

Wymaż odskok, przyspieszenie oraz strzałę melfa

konia też wymaż :D
Ninerl
Bombardier
Bombardier
Posty: 891
Rejestracja: środa, 3 stycznia 2007, 02:07
Numer GG: 6110498
Lokalizacja: Mineth-in-Giliath

Post autor: Ninerl »

Dlaczego nie mogę mieć konika :cry: ? Buu, ja tak lubię zwierzęta. No, trudno, najwyżej jakiegoś moja postać ukradnie :wink: , po drodze...
Jam jest Łaskawą Boginią, która daje Dar Radości sercom ludzkim; na Ziemi daję Wiedzę Wiecznego Ducha, a po śmierci daję pokój i wolność . Ani nie żądam ofiary, gdyż oto ja jestem Matką Życia, i Moja Miłość spływa na Ziemię.
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

Jak powiedział Jezus:
-nie samym koniem żyje człowiek :P
Ninerl
Bombardier
Bombardier
Posty: 891
Rejestracja: środa, 3 stycznia 2007, 02:07
Numer GG: 6110498
Lokalizacja: Mineth-in-Giliath

Post autor: Ninerl »

Eee tam, Jezuscoś tam plecie jak zwykle :roll: . Nigdy go nie słucham :P
Jam jest Łaskawą Boginią, która daje Dar Radości sercom ludzkim; na Ziemi daję Wiedzę Wiecznego Ducha, a po śmierci daję pokój i wolność . Ani nie żądam ofiary, gdyż oto ja jestem Matką Życia, i Moja Miłość spływa na Ziemię.
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

A tez sie zglosze, moze i dla mnie bedzie miejsce ;P

Imię: Vincent Vega
Płeć: Męzczyzna
Rasa: Człowiek
Profesja: Tropiciel
Zawód: Łowca nagród, zbir do wynajęcia itd
Historia: Hmmm, a po co ci wiedziec, co dzialo sie w moim zyciu? No dobrze, zadbaj, by moj kufel byl ciagle pelen, a moze opowiem ci co nieco. No wiec urodzilem sie w wiejskiej rodzinie. Bylem jednym z wielu w wielodzietnej rodzinie. Zaraz, ilu to ja mam braci? Jeden, dwa, trzy, cztery, piec... Chociaz nie, Michael zmarl mlodo... No wiec wiem, ze mam czterech braci i kilkoro siostr. Nigdy nie bylo u nas latwo, ale najgorzej tez nie bylo. Rzadko kiedy mialem mozliwosc do zabawy, gdyz ciagle trzeba bylo pomagac na roli. Mimo to wspominam moje dziecinstwo bardzo milo! Szczegolnie w porownaniu z egzystencja jaka teraz prowadze. Tak na prawde to nie wiem co mi strzelilo do glowy, ale zapragnalem byc w wojsku. Moze to byla chec przygody, a moze po prostu wymkniecie sie monotoni zycia na wsi. Jak przyjemnie by nie bylo, wiedzialem ze nie bedzie tak wiecznie. Tak czy inaczej zaciaglem sie i trafilem do szkoly zwiadowczej. Parszywa robota, wiesz? Narazasz zycie dla innych, ktozy nie zrobili by tego dla ciebie. Latasz po roznych niebezpiecznych miejscach i nigdy nie mozesz byc pewnym, czy za toba nie czai sie wrog. A jak nie wrocisz, to albo wysla jakichs stracencow za toba, albo stwierza ze tam jest niebezpiecznie i sie wroca. I ja zylem w takich warunkach przez tyle lat! Byly tez misje szpiegowskie. To jest zabawna sprawa. Wysylaja kilku delikwentow by sprawdzili cos, co juz i tak od dawna wiadomo. W sumie nie wiem po co ja tam poszedlem? Zadnej przygody, tylko ryzyko. Mozna by pomyslec, ze za powazniejsze urazy cie zwolnia. Nic z tych rzeczy. Dostajesz male odszkodowanie i do roboty! Niestety, tego czasu nikt mi nie zwroci. W koncu postanowilem sie z tamtad wyrwac. Nawialem przy pierwszej nadazajacej sie okazji. Jak tego dokonalem? Tajemnica zawodowa. Pewnie mnie teraz szukaja, w koncu mam ich szprzet. A moze nie chcialo mi sie i zrobili ze mnie zaginionego w akci, teraz zas gdzies spoczywam w ustronnym miejscu, ktorego nikt i tak nie odwiedza. Nie mam pojecia, wazne ze mnie juz tam nie ma. Choc, jakby nie patrzec, to czegos mnie nauczyli. W koncu umiem czytac i pisac, umiem tez poradzic sobie w wielu sytuacjach. Ale to za malo, by tam zostac.
Od czasu ucieczki imalem sie roznych robot. No ale za cos trzeba zyc. Teraz zas staram sie uzbierac troche grosza, a uwiez mi, ze ciezko to zrobic przy moim nalogu. A do tego trace moje oszczednosci w takich spelunach. Ale nic, za nie dlugo sie stad wynosze. Tutaj nie ma zbyt wielu mozliwosci. A ja mimo wszystko ciagle gdzies tam mysle o przygodach.
Tak czy inaczej w pewnym momencie zaczalem robic w trudnym lachu lowcy nagrod. Podla to robota, bo czesto sprowadza sie do podstepu i scigania roznych indywidulow przez pol krolestwa... Ostatnio takiego jednego gonilem, co to podobno jednemu rycerzowi zone przelecial. Coz, tak to juz jest - ciezki kawal chleba, ale tez i niezle platny. Teraz zas nie mam zadnej roboty poza piciem piwa.
Opis: Pierwsze, jak pewnie kazdemu, rzuca ci sie w oczy to bielmo w lewym oku przez ktore przechodzi szrama zaczynająca sie pol cala nad srodkiem brwi, a konczaca sie na policzku. Poza tym Vincent jest lysy, jedynie ruda brodka wskazuje jaki jest jego kolor wlosow. Na reszcie twarzy ma rzadki zarost, widac golil sie niedawno. W lewym uchu nosi 2 miedziane kolczyki.
Vincent jest dosc niski. Jego szeroki pas o zelaznej, wymatowialej juz klamrze, ma kilka kieszonek. Na lewo od klamry natknac sie mozna na sztylet, ktory pewnie odebral nie jedno zycie. U lewego boku wisi zamkniety kolczan, w ktorm zapewne sa strzaly, z lewej zas strony widac rekojesc miecza spoczywajacego w zamocowanej do pasa pochwie. Spodnie Vincenta sprawiaja wrazenie, jakby byly czescia jakiegos munduru. Gdyby spotkac go w jakiejs dziczy, spodnie te zapewne pomagaly by mu wtopic sie w otoczenie. Do prawego uda doczepiony jest kolejny sztylet, choc jakby nieco wiekszy od tego przy pasie. Jako obuwie sluzyly mu budy o wysokiej cholewie. Vincent nosi takze koszulke kolcza o rekawach siegajacych lokci, na ktora narzucona ma kamilke z barwionej na czarno skory. Na ramionach Vincenta spoczywa szary plaszcz z kapturem, kolejna rzecz ulatwiajaca ukrycie. A moze tylko ochrona przed deszczem? Na plecach ma luk, nieodzowny komplet strzal w kolczanie.
Vincent spojzal na ciebie i szeroko sie usmiechnal. Ma zadbana zeby, ale moze to byc tylko wrazenie, gdyz przy jego oku wszystko wydaje sie byc pieknym. Oto czlowiek, ktory swoje przeszedl. Co dziwne jednak, wydaje sie czekac na wiecej.
Ekwipunek: Koszulka kolcza, miecz (cos pomiedzy krotkim a dlugim, o szerokiej klindze), dwa sztylety (z czego jeden w bucie), luk, strzaly, hubka, krzesiwo, zestaw szmatek, fajka, nieco tytoniu, drewniana lycha, 5m liny, igla z nicia, buklak z woda, gasiorek z winem, ubranie na zmiane
Umiejętności:
Czytanie i pisanie, tropienie, skradanie sie i ukrywanie, wiedza o dziczy, rzemioslo: wyrabianie strzal, podstawy anatomii, sztuka przetrwania ogolnie, jezdziectwo, walka mieczem,lucznictwo
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 marca 2007, 19:24 przez Craw, łącznie zmieniany 1 raz.
Leryn
Majtek
Majtek
Posty: 100
Rejestracja: czwartek, 1 marca 2007, 08:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Leryn »

O sesyja... O to storytelling! Może uda się dostać ;) Więc proszę, oto moja karta
Imię: Averi "Smokousta"
Płeć: Kobieta
Rasa: Diabelstwo (Diablę)
Klasa: Łotrzyk
Umiejętności: Kłamstwo (Blef), Ciche poruszanie się, Nasłuchiwanie, Odczytywanie zapisków, Otwieranie zamków, Przeszukiwanie, Spostrzegawczość, Ukrywanie się, Unieszkodliwianie pułapek, Kradzież, Zwinność, Przebieranie się, Taniec, Cztanie i pisanie
Znane języki:Wspólny, piekielny, smoczy, elfi
Wygląd: Wzrost ok. 170 cm, waga ok. 65 kg, kobieca figura. Proste, płomienno rude włosy sięgają pasa, jasna cera, z czoła wyrastają krótkie, czarne różki, duże, czarne oczy z błyskającymi w nich ognikami czerwieni spoglądają uważnie na każdego, kto znajdzie się w zasięgu jej wzroku.
Charakter: Chaotyczny Neutralny
Bóstwo: Olidammara
Wiek: 17 lat
Historia: Averi jest córką ludzkiego mężczyzny i Sukuba kobiety. Ojciec jej był aktorem, któremu często zdarzały się „wizyty” istot z innych planów. Podczas jednej z takich, poczęta została Averi. Wychowała się ona wśród wszelkiego rodzaju rzezimieszków, poczynając od prostych kuglarzy, wyciągających z mieszkańców miast pieniędzy za „magiczne sztuki”, kończąc na płatnych zabójcach. Gdy dziewczyna zaczęła dorastać, obóz przestał być miejscem, w którym najchętniej spędzała czas. Postanowiła wyruszyć do miasta, nie mówiąc nic nikomu. Nikogo nie dziwił fakt, że Averi nie wróciła do „domu” w przeciągu kilku dni. Często włóczyła się po okolicznych miastach, była wszak niespokojną duszą. Nigdy jednak nie wychodziła z obozu bez uprzedniego ukrycia swoich „niecodziennych” cech. Tym razem było inaczej, ludzie zaczęli krzyczeć, ktoś warknął: Toż to sam pomiot diabla! Bastard z samego Piekła! Nie bała się ich. Przestała przejmować się tym co mówią o jej pochodzeniu. Gdy tylko ludzie uspokoili się nieco, ruszyła do „Gospody pod Czarnym Smokiem”. Miejsce to bynajmniej nie było odpowiednie dla młodej dziewczyny, ale Averi nigdy nie myślała o sobie jak o bezbronnej dziewczynce. Zaraz więc odpowiedziała mało dwornie, na zaczepkę jakiegoś zapitego woja. Mężczyzna momentalnie umilkł i mruknął coś na temat „Głupiej, diablej dziewki”. Averi siadła przy szynku i gniewnym spojrzeniem omiotła karczmę, w kącie siedziała grupa poszukiwaczy przygód i przeliczała swoje łupy. Oczy dziewczyny zalśniły. Bez chwili namysłu wstała i podeszła do stołu, przy którym siedziała grupa. Po krótkiej wymianie zdań, dziewczyna przystała na warunki mężczyzn. Tak zaczęła się jej przygoda. A jej ojciec? Wiedział, że życie jego córki nigdy nie będzie na stałe związane z teatrem… Przeznaczone jej było zasmakować szalonego życia awanturnika.
Ubiór: Typowy strój poszukiwacza przygód, wysokie buty (do prawego przymocowany sztylet), lekka koszula, w chłodniejsze dni zarzucony na nią gruby płaszcz z kapturem, zapinany pod szyją spinką w kształcie śmiejącej się maski, spodnie z dość grubego materiału (długie nogawki wpuszczone w buty) spięte skórzanym paskiem, kapelusz z szerokim rondem.
Ekwipunek: Krótki miecz przymocowany do pasa, sztylet przy jednym z butów, lekka kusza zawieszona na plecach, skórznia, bukłak z wodą, pojemnik z bełtami, racje żywnościowe na ok. 7 dni (dla jednej osoby), plecak, zwijane posłanie, hubka i krzesiwo, latarnia (zakryta), 1,5 l oliwy.
Cechy charakteru: Żywiołowa, wesoła, ze skłonnościami do nieostrożnych czynów, uwielbiające szalone i wręcz niewykonywalne zadanie. Gdy sytucja tego wymaga, potrafi się skupić i ze spokojem podjąć wyzwanie na nią czekające. Nigdy nie opowiada się przez dłuższy czas za jedną ze stron, często zmienia swoje podejście do różnych spraw. Robi zazwyczaj to, co uważa za słuszne, nie kierując się motywami dobro, zło.
Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam :oops:
Pozdrawiam, Leryn
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

Rekrutacja zaostaje zamknięta!!


Wieczorem podam osoby, które dostały się do sejsji oraz sesja się zacznie.


I jeszcze jedno.
Ninerl - dawno nie czytałem tak ciekawej karty postaci. Była naprawdę hmmm ciekawa. Dostajesz odemnie wilczą kartę na każdą sesję (tzn. dostajesz się nawet jeśli nie zgłosisz się ww czasie)
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

Dostali się:
Ninerl (Ninerl)! - najlepsza karta
Vincent Vega (Craw)
Averi "Smokousta" (Leryn)
Aramil 'Srebrny Liść" (Zorin)
Loran Anavries (PRQ)
Damian Forestwalker (Behemoth)

Resztę b. przepraszam, ale nie starczyło miejsca.

Sesja zacznie się koło 20.
Leryn
Majtek
Majtek
Posty: 100
Rejestracja: czwartek, 1 marca 2007, 08:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Leryn »

Teraz takie szybkie pytanie, jak gramy? Gadulec, czat, forum?
Pozdrawiam, Leryn
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

forum
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

Mam bardzo wazne pytanie: czy narracja pierwszoosobowa jest obowiazkowa? Niby moge sie dostosowac, ale przyzwyczailem sie juz do opisywania wszystkiego z perspektywy osoby trzeciej.
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

Wolałbym w pierwszej, ale jeśli łatwiej ci w trzeciej to proszzę bardzo
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

Oj dzieki ;) Przez to sie nie zawiedziesz ;P
Ninerl
Bombardier
Bombardier
Posty: 891
Rejestracja: środa, 3 stycznia 2007, 02:07
Numer GG: 6110498
Lokalizacja: Mineth-in-Giliath

Post autor: Ninerl »

Dzięki za słowa uznania :D . Ha, mam nadzieję, że mój spis ekwipunku nie zanudził Ciebie zbytnio :wink: . Zawsze taki robię, by być przygotowaną na wrednego MG :twisted: ...
Jam jest Łaskawą Boginią, która daje Dar Radości sercom ludzkim; na Ziemi daję Wiedzę Wiecznego Ducha, a po śmierci daję pokój i wolność . Ani nie żądam ofiary, gdyż oto ja jestem Matką Życia, i Moja Miłość spływa na Ziemię.
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

Na twoje szczęście nie jestem wrednym MG tylko miłym czułym chłopcem, który próbuje uwodzić dziewczynki (ŻART)
Zablokowany