
"Wchodzę do karczmy i zamawiam piwo." - takie posty to już przeszłość. W końcu nie gramy na żywo, nie, panowie? Nadal się zastanawiam nad moim udziałem tutaj. Ta sesja jest jakieś sto lat za Murzynami i nie wiem, co ja tutaj w ogóle robię...


Zamówić piwo u karczmarza mam ustalać z MG? o_O Chyba tylko rozmowa, w czasie której dowiaduję się jakichś ważnych dla fabuły rzeczy, powinna być przeprowadzona na zasadzie dialogu. Jeśli mam ochotę pogadać z bardem, żeby mi specjalnie coś zagrał, to sorka, ale SAMA to opiszę u siebie w poście. Nie mam czasu czekać, aż się MG pojawi na necie i zawracać mu głowę o takie pierdoły!
Tawerna schodzi na psy... -__-' Wracamy do początków PBFów
