Crap erek jest dużo - żadna jednak nie dorównuje karcie Spinal Parasite (uncommon) Jeśli już bym jednak miał wybierać...
One With Nothing - mimo wszystko, bo przydaje się chyba tylko w funowych deckach z Hellbentem (a i tak jest tam kiepski)
Leveler - choć zdaje sobie sprawę, że to + Endless Whispers to gg dla przeciwnika. Jednak to tylko jedno kombo, a w ogólnym kształcie tej karty nigdy bym nie wziął.
Jest wiele takich kart - powiem nawet więcej, 70% erek z każdego setu to IMHO crapy. Wszystko jednak można wykorzystać w określonych sytuacjach - każdy deck builder musi o tym pamiętać
Pozdrawiam
Najbardziej beznadziejne "Erki" w historii
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 8
- Rejestracja: środa, 18 lipca 2007, 19:35
- Numer GG: 5580432
-
- Marynarz
- Posty: 271
- Rejestracja: piątek, 16 września 2005, 21:33
- Lokalizacja: Toruń
Re: Najbardziej beznadziejne "Erki" w historii
Ostatnio się ostro wpieniłem. Tak słabego boosterka już daweno nie miałem. Na czele tej żenady widniał erkowy artefakt:
Jayemdae Tome. Wychodzi za 4 many i za kolejne 4 plus tapnięcie dobiera się 1 kartę z biblioteki! To dopiero kicha.
Oczywiście istnieją spelle do odtapowania artefaktów i innych pernamentów, ale jakby nawet istniało coś do odtapowywania za "free" to i tak zapłacić kolejne 4 many za dobranie 1 karty z biblioteki to już musi być poważna depresja podczas rozgrywki. Kiedyś pamiętam, że można było dany pernament za pomocą jakiegoś czaru wyrzucić poza grę i grać bez kosztu zagrać, ale nie pamietam jakie to były czary i czy w ogóle coś takiego istniało. Może komuś się przypomni. Za to karta sama z siebie jest warta naprawdę niewiele i jak dla mnie jest do niczego. Fałszywy rare.
Dark_Voyager
Jayemdae Tome. Wychodzi za 4 many i za kolejne 4 plus tapnięcie dobiera się 1 kartę z biblioteki! To dopiero kicha.
Oczywiście istnieją spelle do odtapowania artefaktów i innych pernamentów, ale jakby nawet istniało coś do odtapowywania za "free" to i tak zapłacić kolejne 4 many za dobranie 1 karty z biblioteki to już musi być poważna depresja podczas rozgrywki. Kiedyś pamiętam, że można było dany pernament za pomocą jakiegoś czaru wyrzucić poza grę i grać bez kosztu zagrać, ale nie pamietam jakie to były czary i czy w ogóle coś takiego istniało. Może komuś się przypomni. Za to karta sama z siebie jest warta naprawdę niewiele i jak dla mnie jest do niczego. Fałszywy rare.
Dark_Voyager
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 07:52
- Numer GG: 1553450
- Lokalizacja: Toruń
Re: Najbardziej beznadziejne "Erki" w historii
A co powiecie na alladin`s ring? Wychodzi za ZALEDWIE 8 MANY i za ZALEDWIE 8 MANY i tapnięcie zadaje 4 damage. To jest dopiero chłam.
Żołnierze idą ulicą.Idą ulicą szeregiem. Idą na walkę z wrogiem tam w oddali.Maszerują a czas szaleje. Maszerują, by zginąć wciąż maszerują. Stają na łące smaganej wiatrem i liczą trupy. Idą na walkę z wrogiem tam w oddali...
-
- Pomywacz
- Posty: 54
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 16:50
- Numer GG: 0
Re: Najbardziej beznadziejne "Erki" w historii
Jak dla mnie badziewna karta to
Kuro, Pitlord(czarna Karta)
kosztuje 9 many
9/9
i
,,At the beginning of your upkeep
sacrifice Kuro, Pitlord unless you pay 4 many czarnej
Pay 1 life;target creature gets-1/-1
until end of turn
Kuro, Pitlord(czarna Karta)
kosztuje 9 many
9/9
i
,,At the beginning of your upkeep
sacrifice Kuro, Pitlord unless you pay 4 many czarnej
Pay 1 life;target creature gets-1/-1
until end of turn
"Jest tylko jedna droga do śmierci dla zawodowego żołnierza: od ostatniego naboju w ostatniej bitwie podczas ostatniej wojny." George Patton