Tawerna RPG

Hańba! Zdrada! Targowica! Żeby nie pisać o takim systemie! Nie będą nam się systemy różne pludrackie po Rzplitej naszej panoszyły i młódź nam psuły! Wszak wiadomo, że z zagranicy jeno Franca a herezje różne cudzoziemski przychodzą! VETO! VETO!. Ja nie pozwalam! Wszak Polacy nie gorsi są od Niemców czy francuzów, co pludry a chorobę galicyjską noszą, i swój system mają - i to nie przez byle kogo, jak przez samego Komudę stworzony. Cóż was czeka na tytułowych dzikich polach? Pojedynki, zwady biesiady i sejmikowanie. Proste i niewymagające kości tworzenie postaci. Rozbudowane reguły fechtunku. Kapitalny podręcznik, który już od pierwszych stron wciągnie graczy w świat XVII - wiecznej polski, sławnych rębajłów, warchołów i pijanic. Pozostaje tylko za Komudą zawołać "Hajda na dzikie pola"
(tekst powyższy w afekcie był pisany i z wydatną pomocą panienki zgrabnej, co się zwie okowita. Przeto interpunkcyja i ogólny ład językowy zakłócony być może, za co serdecznie kompanionów moich z tawerny zacnej, co się RPG zwała, serdecznie przepraszam)

A jakie jest wasze zdanie o tym systemie?

Dobrze mówi - dać mu wódki!

I tytuł poprawić, co by nie wyglądał jak przez chamów pisany.

ostatnio wpadł mi w ręce podręcznik do dzikich pól ( dzięki ragnar). Pomyślałem- poczytam sobie bo nudno, ale raczej nie zagramy. No i cóż... cholera odbiło mi na punkcie dzikich pól. MG który bardzo sceptycznie podchodził do DP też je polubił. Niedługo będzie sesja

Ja póki co nie jestem przekonany do tej gry oraz systemu. To chyba nie do końca moje klimaty.. Gra jest nudna i mało wciągająca. Jeżeli zrobiliby to Niemcy,powiedziałbym to samo:)

Po jakimś czasie stwierdzam że największym problemem z dzikim polami to klimat. Właściwie do od napisania poprzedniego postu w tym temacie odbyłem JEDNĄ sesję dzikich pól ( sam prowadziłem) i dzikie pola poszły na półkę. To nie te klimaty

Dzikie pola, to pasują mi na LARPach . Jako sesja RPG, to już gorzej. Nie miałem okazji grać i jakoś mnie nie ciągnie...

Trzeci raz już piszę tego posta, to forum lubi mnie wylogowywać co mikrosekundę...
Ale wracając do meritum, dosyć dużo grałem (właściwie to prowadziłem) w Dzikie Pola, z jednej prostej przyczyny - uwielbiam Sarmację! Mój ulubiony okres historyczny, w którym Polska nie była tak jak teraz marginesem europy ale jednym z największych mocarstw a jaśniepan szlachcic miał swój oryginalny i niepowtarzalny ubiór. Jedyne czasy kiedy tworzyliśmy wyjątkową, własną kulturę.
Sam system także uważam za dosyć udany, mechanika jest prosta a zasady fechtunku pozwalają na rozegranie wyjątkowych pojedynków.

Największą zaletą jak i wadą Dzikich Pól są właśnie realia. Jeżeli znajdą się ludzie, którzy lubią ten okres i chętnie odgrywają swoje postacie to zabawa jest przednia i niesamowita ale jeżeli ktoś zostanie zmuszony, nie czuje, nie chce, nie umie to pies pogrzebany i nie ma co wychodzić poza karczmę.

Hej kto szlachta do Bydgoszczy!

A o której edycji mówisz? Bo ja osobiście znam tylko tę pierwszą, a słyszałem, że druga wyewoluowała w stronę dnd, co niespecjalnie mnie do niej przekonuje.

Co rozumiesz przez wyewoluowała w stronę D&D, którego D&D? Obydwa systemy opierają się na D20 i to chyba jedyna wspólna cecha.
Żaden ze światów D&D nie jest zbliżony do Sarmacji więc nie ma czego zestawiać, podobnie zastosowanie mechaniki jest inne. Świat wysoko magiczny vs świat niskomagiczny.

I tak, mówię o ostatniej edycji wraz z dodatkiem.

Tak jak pisałem - nie widziałem drugiej edycji, powtarzam tylko to co słyszałem. Raczej nie jestem skłonny sięgnąć po drugą edycję, gdy mam kompletną pierwszą, ale z czystej ciekawości się interesuję. Nie traktuj moich słów jako wyrzutu czy zarzutu - po prostu dnd kojarzy mi się z ewolucją każdej kolejnej edycji w stronę planszówek, a ja jestem zatwardziałym obrońcą klasycznego RPG...

Nie chodzi o zarzuty ale o uściślenie, bo twój poprzedni post był bardzo mało jasno i jednoznaczny.

Jeżeli chodzi o pójście w stronę planszówki, w żadnym wypadku nie. Dzikim Polom do tego bardzo daleko, nie ma żadnego elementu, który można by odnieść do planszówek. Są nastawione głównie na fabułę i realność rozrywki.

Do dobrej planszówki bardzo im daleko i to niestety się tak szybko nie zmieni... Co prawda grałem tylko w pierwsza serię,ale myślę że druga też nie ma w sobie nic specjalnego.

Do dobrej planszówki? To chyba dobrze bo planszówką nie mają być i nie są....

No oczywiście, że dobrze iż DP nie idą w stronę planszówki bo to nie planszówka tylko RPG.
Im dalej od planszówek tym lepiej.

Co prawda grałem tylko w pierwsza serię,ale myślę że druga też nie ma w sobie nic specjalnego.

Jak mnie wkurza argumentacja: "Nie grałem/czytałem ale JA WIEM, że jest złe.". Bez sensu.

Alien, czyli nie ma szans na sesję w tych klimatach? Może Weve? On genialnie buduje klimat :>

Ja nie lubię prowadzić a weve'a znasz Zresztą jeśli już to na innym forum, bo tutaj zdobycie dwóch graczy to spore wyzwanie...

Tia, ciężko jest tutaj zorganizować ekipę :/