W Neuroshimie walki zwykle są długie, bo reguły takie dziwne są... A walki wręcz to wręcz katorga :> Dlatego skąpię tam przeciwników... Za to w WFRP kampania się rozkręca, a walki mi ciężko moim graczom prowadzić, bo są to 3 elfy posługujące się łukami. Oczywiście wszystko im utrudniam, ale muszę robić to delikatnie, żeby się nie skapnęli. Na szczęście cała kampania będzie opierać się na zniszczeniu Kolegiów Magii i ludzkich magów (hehe, czy to będzie dobrze, czy źle to nie wiem

). Spotykają dużo BN-ów, szczególnie kobiet, które wysyłam do walki bliskiego kontaktu O.o Nawet nie wiecie, że zakochany łucznik to miecznik, bo broni piersią damy swego serca

Ostatnio rozwaliłaby ich drużyna asasynów z kuszami, którym wtrącili się w zabawę

Ale uciekły szczury do kanałów

Następnym razem nie będzie tak dobrze
