Wasza drużyna
-
- Marynarz
- Posty: 196
- Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wasza Druzyna
Do mojej drużyny doszło kilka osobników może jeszcze raz ich wszystkich wypiszę w pełnej wersji.
Starzy:
G1- zawsze dobry, praworządny, bardzo się wczuwa w grę i jest bardzo aktywny, nieoficjalnie można powiedzieć, że jest przywódcą drużyny chociaż nikt go nie wybierał . Odważny a jak sie wkurzy to na każde ostrzeżenie o niebezpieczeństwie odpowiada "No i co z tego".
G2- przeciwieństwo G1, zawsze zły, chodzi własnymi drogami, też bardzo aktywny ale ma irytujący zwyczaj trzymania się z dala od reszty, ma NIESAMOWITE szczęście w kościach, czasami podejrzewam go, że ma je lewe, ciągle się chwali, (nie bez podstaw) że jego postać jest najlepsza (tylko w walce, nie umi nawet otworzyć prostych drzwi zabezpieczonych hasłem ) Zawsze stara się rozwalić na dobre drużynowego droida protokolarnego.
G3- cichy bardzo spokojny, mniej aktywny od G1 i G2, zawsze gra magami elfami albo czymkolwiek co ich przypomina, czasami ma dziwne pomysły (ostatnio celowo beknął przy droidach co spowodowało śmierć jego i G1 ) walczy tylko mocą.
G4- mój młodszy brat, mało aktywny na sesji, w połączeniu z G3 wystarczy chwila nieuwagi G1 i G2 by strażnicy wywalili drużynę z baru za obleśnie bądź idiotyczne zachowanie, zawsze chce grać niziołkiem albo czymś niskim. Mistrz pilotowania statkami transportowymi i ścigaczami z Curusant.
A teraz nowi:
G5- jedna z dwóch kobiet w drużynie, właściwie to ona rządzi teraz a nie G1, tchórzliwa ale mimo to baardzo przydatna, bez niej wszyscy by już dawno nie żyli, bardzo aktywna, ściśle współpracuje z G1 a przeszkadza G2 (nie bez powodu ), specjalistka od podrabiania dokumentów, swój pistolet nazywa pieszczotliwie suszarką .
G6- jedi, trochę kamikadze, wylosował takie staty, że na 2 poziomie kładzie 6cio poziomowca ! Aktywny, pomaga drużynie jak może ale zwykle przydaje się tylko do rozwalenia kogoś (kto zna mechanikę d20 ten wie co to znaczy Str 20 na 1 lvlu bez żadnych wspomagaczy ). Bardzo dobrze się zapowiada, kiedyś będzie z niego pro gracz.
G7- siostra G6, jak dla mnie nic niej nie będzie, nie do końca rozumie o co w tej grze chodzi i mało ją to obchodzi, może się kiedyś rozgrzeje ale wątpię, na razie najczęściej powtarzanym tekstem jest w jej przypadku: "To co ja teraz mam zrobić, atakuje go?"
Trochę ta drużyna się rozrosła, sam nie wiem jak ja poprowadzę następną sesję...
Starzy:
G1- zawsze dobry, praworządny, bardzo się wczuwa w grę i jest bardzo aktywny, nieoficjalnie można powiedzieć, że jest przywódcą drużyny chociaż nikt go nie wybierał . Odważny a jak sie wkurzy to na każde ostrzeżenie o niebezpieczeństwie odpowiada "No i co z tego".
G2- przeciwieństwo G1, zawsze zły, chodzi własnymi drogami, też bardzo aktywny ale ma irytujący zwyczaj trzymania się z dala od reszty, ma NIESAMOWITE szczęście w kościach, czasami podejrzewam go, że ma je lewe, ciągle się chwali, (nie bez podstaw) że jego postać jest najlepsza (tylko w walce, nie umi nawet otworzyć prostych drzwi zabezpieczonych hasłem ) Zawsze stara się rozwalić na dobre drużynowego droida protokolarnego.
G3- cichy bardzo spokojny, mniej aktywny od G1 i G2, zawsze gra magami elfami albo czymkolwiek co ich przypomina, czasami ma dziwne pomysły (ostatnio celowo beknął przy droidach co spowodowało śmierć jego i G1 ) walczy tylko mocą.
G4- mój młodszy brat, mało aktywny na sesji, w połączeniu z G3 wystarczy chwila nieuwagi G1 i G2 by strażnicy wywalili drużynę z baru za obleśnie bądź idiotyczne zachowanie, zawsze chce grać niziołkiem albo czymś niskim. Mistrz pilotowania statkami transportowymi i ścigaczami z Curusant.
A teraz nowi:
G5- jedna z dwóch kobiet w drużynie, właściwie to ona rządzi teraz a nie G1, tchórzliwa ale mimo to baardzo przydatna, bez niej wszyscy by już dawno nie żyli, bardzo aktywna, ściśle współpracuje z G1 a przeszkadza G2 (nie bez powodu ), specjalistka od podrabiania dokumentów, swój pistolet nazywa pieszczotliwie suszarką .
G6- jedi, trochę kamikadze, wylosował takie staty, że na 2 poziomie kładzie 6cio poziomowca ! Aktywny, pomaga drużynie jak może ale zwykle przydaje się tylko do rozwalenia kogoś (kto zna mechanikę d20 ten wie co to znaczy Str 20 na 1 lvlu bez żadnych wspomagaczy ). Bardzo dobrze się zapowiada, kiedyś będzie z niego pro gracz.
G7- siostra G6, jak dla mnie nic niej nie będzie, nie do końca rozumie o co w tej grze chodzi i mało ją to obchodzi, może się kiedyś rozgrzeje ale wątpię, na razie najczęściej powtarzanym tekstem jest w jej przypadku: "To co ja teraz mam zrobić, atakuje go?"
Trochę ta drużyna się rozrosła, sam nie wiem jak ja poprowadzę następną sesję...
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 15
- Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:19
- Numer GG: 5443023
Re: Wasza Druzyna
Ja Gram W Avatar:the Last Airbender ktory jest moim pomyslem u mnie w Gdyni.
Jesli chodzi o druzyne to jest troche "dziwna"
1.Tancerz Żywiołów-koles naginajacy wode ktory okazuje to tanczac sambe ;p koles ktory gra ta postacia jest wrecz swietny
2.Alchemik-typ nic nie robi tylko siedzi i sie pyta o "a moze komus herbate wzmacniajaca +10 do WW na 2 godziny??". Tego kolesia bede musial troche przytrzymac i pozabijac go kilka razy zeby ochlonal
3.Ninja-koles jak uparty chce biegac z dwurecznym mieczem (czy ktos takiego ninje widzial kiedys??)
4.Mistrz Pięści- to moja postac jak nie prowadze to nia gram. Patrzac na innych graczy ja i kolo ktory gra tancerzem najbardziej sie wkrecamy
5.Dai Li- wedlug historii Avatara Dai Li to tajna policja u slug króla w miescie Omashu ;p czlowiek ma niesamowite zdolnosci i nie umie ich wykorzystac.
Wiem mzoe wam ta druzyna wyda sie troche dziwna ale mysle ze jezeli byscie zasiedli ze mna do sesji Avatara to napewno by wam sie spodobalo
Pozdrawiam
Vincent
Jesli chodzi o druzyne to jest troche "dziwna"
1.Tancerz Żywiołów-koles naginajacy wode ktory okazuje to tanczac sambe ;p koles ktory gra ta postacia jest wrecz swietny
2.Alchemik-typ nic nie robi tylko siedzi i sie pyta o "a moze komus herbate wzmacniajaca +10 do WW na 2 godziny??". Tego kolesia bede musial troche przytrzymac i pozabijac go kilka razy zeby ochlonal
3.Ninja-koles jak uparty chce biegac z dwurecznym mieczem (czy ktos takiego ninje widzial kiedys??)
4.Mistrz Pięści- to moja postac jak nie prowadze to nia gram. Patrzac na innych graczy ja i kolo ktory gra tancerzem najbardziej sie wkrecamy
5.Dai Li- wedlug historii Avatara Dai Li to tajna policja u slug króla w miescie Omashu ;p czlowiek ma niesamowite zdolnosci i nie umie ich wykorzystac.
Wiem mzoe wam ta druzyna wyda sie troche dziwna ale mysle ze jezeli byscie zasiedli ze mna do sesji Avatara to napewno by wam sie spodobalo
Pozdrawiam
Vincent
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: poniedziałek, 8 września 2008, 19:52
- Numer GG: 0
Re: Wasza Drużyna
Grałem w różne systemy aktualnie w d&d 3.5
1. Aktualnie czarodziej, uwielbia klasy czarujące bardzo lubie z nim grać, znamy się od 6 lat. Czasami ma problemy z utrzymaniem klimatu na sesji ale ogólnie ok.
2 Aktualnie łotrzyk uwielbia grać mrocznymi skrytymi postaciami (zabójcy złodzieje) i świetnie się w nie wczuwa, jednak czasem zaczyna się śmiać z byle czego i opowiadać własne kawały (nie związane z sesją) które śmieszą oczywiście tylko jego.
3. Narazie nie zdecydował się na klase postaci (bo sesje zaczynamy dopiero za tydzień) ale kiedyś był kapłanem i alchemistą gościu który prawie w ogóle się nie wczuwa (wielki minus) ale wymyśla świetne taktyki akcje itp.
4. Aktualnie krasnolud, ale wcześniej mnich. Z jednej strony umie grać (w sensie aktorstwa) ale z drugiej cały czas wydaje się rozkojarzony.
To by było na tyle. Drużyne lubie gram z nią od roku.
P.S. To pierwszy post na forum. WITAM WSZYSTKICH
1. Aktualnie czarodziej, uwielbia klasy czarujące bardzo lubie z nim grać, znamy się od 6 lat. Czasami ma problemy z utrzymaniem klimatu na sesji ale ogólnie ok.
2 Aktualnie łotrzyk uwielbia grać mrocznymi skrytymi postaciami (zabójcy złodzieje) i świetnie się w nie wczuwa, jednak czasem zaczyna się śmiać z byle czego i opowiadać własne kawały (nie związane z sesją) które śmieszą oczywiście tylko jego.
3. Narazie nie zdecydował się na klase postaci (bo sesje zaczynamy dopiero za tydzień) ale kiedyś był kapłanem i alchemistą gościu który prawie w ogóle się nie wczuwa (wielki minus) ale wymyśla świetne taktyki akcje itp.
4. Aktualnie krasnolud, ale wcześniej mnich. Z jednej strony umie grać (w sensie aktorstwa) ale z drugiej cały czas wydaje się rozkojarzony.
To by było na tyle. Drużyne lubie gram z nią od roku.
P.S. To pierwszy post na forum. WITAM WSZYSTKICH
-
- Mat
- Posty: 473
- Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
- Numer GG: 12563782
Re: Wasza Drużyna
W kolejności:
- Łowca wampirów [Kistevita z umiłowaniem do picia mocnych trunków i dobrej broni, szczególnie przepada za swoim toporem i mieczem]
- Medyk [Niziołek tchórz ale biada, gdy ktoś znajdzie się w zasięgu procy. Złodziej nie z tej ziemi i do tego chciwy jak nie jeden lichwiarz] kumpel, który go odgrywa albo jest złodziejem, albo wojownikiem/złodziejem
- Sierżant [uzależniony od korzenia mandragory, małomówny, ale potrafi dowodzić ludźmi]
- Rozbójnik [kradnie bogatym i...zostawia dla siebie kolejny skąpiec w ekipie]
W sumie cała ekipa lubi pifko i często jest tak, że niektórzy zasypiają i sesja upada. Żarty też się wszystkich trzymają, więc po pifku jest jeszcze gorzej.
- Łowca wampirów [Kistevita z umiłowaniem do picia mocnych trunków i dobrej broni, szczególnie przepada za swoim toporem i mieczem]
- Medyk [Niziołek tchórz ale biada, gdy ktoś znajdzie się w zasięgu procy. Złodziej nie z tej ziemi i do tego chciwy jak nie jeden lichwiarz] kumpel, który go odgrywa albo jest złodziejem, albo wojownikiem/złodziejem
- Sierżant [uzależniony od korzenia mandragory, małomówny, ale potrafi dowodzić ludźmi]
- Rozbójnik [kradnie bogatym i...zostawia dla siebie kolejny skąpiec w ekipie]
W sumie cała ekipa lubi pifko i często jest tak, że niektórzy zasypiają i sesja upada. Żarty też się wszystkich trzymają, więc po pifku jest jeszcze gorzej.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: wtorek, 30 września 2008, 18:18
- Numer GG: 411308
Re: Wasza Drużyna
Ogólnie to ja prowadzę w kilka osób + okazjonalni znajomi królika, jeśli wiecie o co chodzi. Nasza aktualna grupa jest trochę płynna - a raczej ciekłokrystaliczna, prędzej - i grają trzy osoby, aktywnie dwie. Osobiście wolę prowadzić takie grupy, niż wielkie drużyny, w których się trochę nie odnajduję.
G1 - Gracz z największym stażem (cztery i pół roku grania), rok starszy od całej ekipy, nieco poważniej podchodzi do całej sprawy grania w RPG i chodzenia na sesje. Zaznajamiałem go osobiście z tajnikami sztuki RPG i zazwyczaj świetnie odnajduje się na moich sesjach, gdzie jest mało walki (ale jak już jest, to JEST...) a dużo intryg i główkowania. Jego postacie orbitują wokół łotrzyków, śpiewaków, cwaniaków i innych szulerów, oraz okazjonalnie skrytobójców (z konieczności preferuje elfy i inne rasy "zwiewne"). Owe postacie są zawsze świetnie odgrywane, chodź są podobne w pewnych aspektach, widać, że G1 się wczuwa. Jest niekwestionowanym przywódcą teamu przez większość czasu, ale ostatnio nieco wyparowuje bo stwierdza, że wyrasta - powtarza to od dwóch lat, więc jestem o niego spokojny .
G2 - Ten zaś gracz jest nieco młodszy stażem grania, ale znamy się dłużej i dużo lepiej chłonie ogólnie zasady sesji niż G1. Bardzo lubi grać wszelkiego rodzaju kapłanów, akolitów, świętych wojowników, fanatyków, biczowników - w całym spektrum uduchowionych postaci od świętego do fanatyka jest genialny i robi to najlepiej. Prywatnie też człowiek z religią (katolicką) związany, trochę inaczej podchodzi więc do tych tematów. Dzięki niemu mamy w 2ed. Warhammera Solkana i Ariankę a w D&D 4.0 bogów dobra, którzy zginęli wedle kanonu. Nieco zdominowany przez G1 (który często wyśmiewa jego postacie-kapłanów), gdy go nie ma ukazuje swój pełny, twórczy potencjał.
G3 - Najmłodszy stażem gracz, gramy razem gdzieś od pół roku. Jest najmniej elastyczny i odgrywanie wychodzi mu najgorzej, ale lubi grać i nie zapowiada się, by miał przestać. Być może z czasem dojdzie do wprawy. Grywa najczęściej najemnikami, wojownikami i innymi uderzaczami, nie lubi lekkozbrojnych i wszelkich zabójców, którzy wolą używać trucizny niż miecza (żywi prywatną nienawiść do skavenów). Zdominowany ewidentnie przez G1 i G2, nie stara się przejmować dowodzenia.
Okazjonalnie grają też G4 i G5- ten ostatni niezwykle rzadko. Sesje z udziałem tych osobników są zawsze "inne". G4 preferuje czarodziejów, koniecznie półelfów czy inne mieszanki międzyrasowe, gra postacie bardzo się wyróżniające i nie zawsze potrafi ocenić, kiedy przestać pajacować, co często wpędzało drużynę w tarapaty . G5 zaś to gracz który grał ze mną może ze dwa (trzy?) razy. Pełnił rolę bodyguarda i narzędzia G1 i kiedy zażądałem zmiany tego stanu rzeczy (bo gra ma bawić, a nie polegać na wykonywaniu poleceń), nasze w RPG się rozeszły. Widocznie samodzielna gra nie wychodziła mu zbytnio... Grał najczęściej mrocznymi psychopatami i trzeba oddać, że tworzył ciekawe charaktery (pomrok-zabójca-filozof z zasadami, Druchii/mroczny elf-korsarz działający jak Mr. Brooks z filmu o owej nazwie etc.).
G1 - Gracz z największym stażem (cztery i pół roku grania), rok starszy od całej ekipy, nieco poważniej podchodzi do całej sprawy grania w RPG i chodzenia na sesje. Zaznajamiałem go osobiście z tajnikami sztuki RPG i zazwyczaj świetnie odnajduje się na moich sesjach, gdzie jest mało walki (ale jak już jest, to JEST...) a dużo intryg i główkowania. Jego postacie orbitują wokół łotrzyków, śpiewaków, cwaniaków i innych szulerów, oraz okazjonalnie skrytobójców (z konieczności preferuje elfy i inne rasy "zwiewne"). Owe postacie są zawsze świetnie odgrywane, chodź są podobne w pewnych aspektach, widać, że G1 się wczuwa. Jest niekwestionowanym przywódcą teamu przez większość czasu, ale ostatnio nieco wyparowuje bo stwierdza, że wyrasta - powtarza to od dwóch lat, więc jestem o niego spokojny .
G2 - Ten zaś gracz jest nieco młodszy stażem grania, ale znamy się dłużej i dużo lepiej chłonie ogólnie zasady sesji niż G1. Bardzo lubi grać wszelkiego rodzaju kapłanów, akolitów, świętych wojowników, fanatyków, biczowników - w całym spektrum uduchowionych postaci od świętego do fanatyka jest genialny i robi to najlepiej. Prywatnie też człowiek z religią (katolicką) związany, trochę inaczej podchodzi więc do tych tematów. Dzięki niemu mamy w 2ed. Warhammera Solkana i Ariankę a w D&D 4.0 bogów dobra, którzy zginęli wedle kanonu. Nieco zdominowany przez G1 (który często wyśmiewa jego postacie-kapłanów), gdy go nie ma ukazuje swój pełny, twórczy potencjał.
G3 - Najmłodszy stażem gracz, gramy razem gdzieś od pół roku. Jest najmniej elastyczny i odgrywanie wychodzi mu najgorzej, ale lubi grać i nie zapowiada się, by miał przestać. Być może z czasem dojdzie do wprawy. Grywa najczęściej najemnikami, wojownikami i innymi uderzaczami, nie lubi lekkozbrojnych i wszelkich zabójców, którzy wolą używać trucizny niż miecza (żywi prywatną nienawiść do skavenów). Zdominowany ewidentnie przez G1 i G2, nie stara się przejmować dowodzenia.
Okazjonalnie grają też G4 i G5- ten ostatni niezwykle rzadko. Sesje z udziałem tych osobników są zawsze "inne". G4 preferuje czarodziejów, koniecznie półelfów czy inne mieszanki międzyrasowe, gra postacie bardzo się wyróżniające i nie zawsze potrafi ocenić, kiedy przestać pajacować, co często wpędzało drużynę w tarapaty . G5 zaś to gracz który grał ze mną może ze dwa (trzy?) razy. Pełnił rolę bodyguarda i narzędzia G1 i kiedy zażądałem zmiany tego stanu rzeczy (bo gra ma bawić, a nie polegać na wykonywaniu poleceń), nasze w RPG się rozeszły. Widocznie samodzielna gra nie wychodziła mu zbytnio... Grał najczęściej mrocznymi psychopatami i trzeba oddać, że tworzył ciekawe charaktery (pomrok-zabójca-filozof z zasadami, Druchii/mroczny elf-korsarz działający jak Mr. Brooks z filmu o owej nazwie etc.).
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Wasza Drużyna
G1 - zawsze mag, zawsze cwany, zawsze lider drużyny. Dobrze odgrywa, tylko nierzadko zdarza mu się oszukiwac pozostałych graczy ("Wiesz krasnoludzie, niestety zbóje zrabowały Twoją częśc złota...").
G2 - również mag, rywalizuje z G1 o pozycję lidera drużyny, w miarę dobrze odgrywa, często ma chybione pomysły na temat wykonania questa ;p
G3 - zazwyczaj wojownik, nie lubi odgrywac, jest wyznawcą zasady "skopac i zabrac złoto".
G4 - na sesji obserwuje grę, ograniczając się do rzutów kostką - nie lubi myślenia, infiltracja wroga w jego wykonaniu skończyła się brawurową ucieczką przez góry.
W tej drużynie jestem MG (D&D), z drugą drużyną gram średnio rozgarniętym i bardzo wybuchowym wojownikiem (WH).
G2 - również mag, rywalizuje z G1 o pozycję lidera drużyny, w miarę dobrze odgrywa, często ma chybione pomysły na temat wykonania questa ;p
G3 - zazwyczaj wojownik, nie lubi odgrywac, jest wyznawcą zasady "skopac i zabrac złoto".
G4 - na sesji obserwuje grę, ograniczając się do rzutów kostką - nie lubi myślenia, infiltracja wroga w jego wykonaniu skończyła się brawurową ucieczką przez góry.
W tej drużynie jestem MG (D&D), z drugą drużyną gram średnio rozgarniętym i bardzo wybuchowym wojownikiem (WH).
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 14
- Rejestracja: niedziela, 16 września 2007, 10:27
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Plan Cieni
Re: Wasza Drużyna
Gram w takiej oto drużynce:
D&D:
Mg - dziewczyna, dla nas grających (trzech facetów) kumpela ze szkoły.
G1(ja) - zawsze człowiek lub elf. Zwykle gram klasami rzucającymi czary ("Fireball, Fireball!!" ) Staram wczuwać się w postać, zwykle mam w miarę trzymającą się kupy historię i postać. Staram się by poziomy postaci miały odzwierciedlenie w historii. Jestem rasistą wobec krasnali, orków(także pół) i niziołów.
G2 - mój kumpel z klasy, zwykle gra człowiekiem lub elfem, zawsze czarodziejem. Czasami wpada w straszny powergaming("Fireball, Fireball,Fireball, Fireball!!" ) , więc trzeba go przystopować. Historie postaci i wczuwanie stoi na średnim poziomie.
Razem miewamy czasami świetne pomysły. Np. upędziliśmy bimber powalący kompanie wojska .
G3 - kumpel Mg z klasy. Postacie zwykle zrównowarzone. Jest początkujący więc nie ma jeszcze ulubionej rasy ani klasy. Gra na wysokim poziomie, wczuwa się w postać i przygodę, ale czasami miewa lagi w myśleniu
SWRPG:
Mg - G2 u góry.
G1(ja) - człowiek, najczęściej władający Mocą (jakżeby inaczej ). Ostatnio znany pod pseudo imperialnego bohatera Caleba Bombassy, pod którym to pseudonimem zrobił parę dziwnych rzeczy np. wysadził ISD od środka w środku floty Dartha Vadera, przyciął sobie interes rozporkiem i pod tym pozorem zapewnił szturmowca że nikt tu nikogo nie zabił (ta jasne)
G2 - Mg u góry - postacie głownie nastawione na podstępy niż na otwartą walkę. Świetnie wczuwa się w klimat. Znana jako prawica Caleba Bombassy, najlepsze zagrywki i teksty są zawsze jej autorstwa. Bez niej G1 nie byłby sobą (chodzi tu o postać).
D&D:
Mg - dziewczyna, dla nas grających (trzech facetów) kumpela ze szkoły.
G1(ja) - zawsze człowiek lub elf. Zwykle gram klasami rzucającymi czary ("Fireball, Fireball!!" ) Staram wczuwać się w postać, zwykle mam w miarę trzymającą się kupy historię i postać. Staram się by poziomy postaci miały odzwierciedlenie w historii. Jestem rasistą wobec krasnali, orków(także pół) i niziołów.
G2 - mój kumpel z klasy, zwykle gra człowiekiem lub elfem, zawsze czarodziejem. Czasami wpada w straszny powergaming("Fireball, Fireball,Fireball, Fireball!!" ) , więc trzeba go przystopować. Historie postaci i wczuwanie stoi na średnim poziomie.
Razem miewamy czasami świetne pomysły. Np. upędziliśmy bimber powalący kompanie wojska .
G3 - kumpel Mg z klasy. Postacie zwykle zrównowarzone. Jest początkujący więc nie ma jeszcze ulubionej rasy ani klasy. Gra na wysokim poziomie, wczuwa się w postać i przygodę, ale czasami miewa lagi w myśleniu
SWRPG:
Mg - G2 u góry.
G1(ja) - człowiek, najczęściej władający Mocą (jakżeby inaczej ). Ostatnio znany pod pseudo imperialnego bohatera Caleba Bombassy, pod którym to pseudonimem zrobił parę dziwnych rzeczy np. wysadził ISD od środka w środku floty Dartha Vadera, przyciął sobie interes rozporkiem i pod tym pozorem zapewnił szturmowca że nikt tu nikogo nie zabił (ta jasne)
G2 - Mg u góry - postacie głownie nastawione na podstępy niż na otwartą walkę. Świetnie wczuwa się w klimat. Znana jako prawica Caleba Bombassy, najlepsze zagrywki i teksty są zawsze jej autorstwa. Bez niej G1 nie byłby sobą (chodzi tu o postać).
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 2
- Rejestracja: piątek, 5 grudnia 2008, 15:50
- Numer GG: 0
Re: Wasza Drużyna
Dopiero zaczeliśmy grac (ja jestem MG) i jest nas pięcioro ze mną. 3 z 5 osób dopiero pierwszy raz grają w RPG a jeden zawsze grał w sesje typu hack n slash, ale nie jest tak źle jakby mogło się wydawac.
G1: gra krasnoludem, pomimo, że gra pierwszy raz to od razu się wczuł, dużo mówi (trochę za dużo) ogólnie fajnie się z nim gra chociaż ostatnio nie dał mi dać dojśc do słowa, gdy pojmali ich strażnicy (6 razy zaczynałem zdanie, ale on w ogóle nie słuchał próbując ich przekabacić. Gramy zawsze u niego w domu.
G2: ten co już wcześniej grał, ale wychodzi to na gorsze, a nie lepsze, bo myśli, że jest lepszy od reszty. Gra elfem (skrytobójcą) w ogóle się nie wczuwa, tylko gada jakieś głupoty myśląc, że o to chodzi. Historia jego postaci wygląda tak: elfi rodzice go porzucili, ludzcy rodzice zostali zabici, nie ma żadnych znajomych, żadnych kontaktów. w lękach i słabościach napisał: "Mniejsze zło" w ogóle tego nie skumałem, a on nie potrafi tego wytłumaczyć. Oczywiście jego postać jest mroczna i jej jedynym celem jest zemsta. Przynajmniej tak wynika z historii, bo po tym jak gra prędzej mógłby się skojarzyć z upośledzonym gnomem. ogólnie trochę denerwujący.
G3: Gra jaszczuroludziem, oszczędny, wszystko przemyśli zanim cokolwiek zrobi (co powoduje to, że prawie nic nie mówi), bardzo ostrożny i w ogóle. Ale i tak dobrze jak na to, że gra pierwszy raz.
G4: Ten to już w ogóle jest świetny. w ogóle nie zajmuje się sesją. Ostatnio do neigo mówiłem coś 5 minut, a on nagle "mówiliście coś do mnie?..." czyta smsy na sesji itp. Gra wampirem, ale jakoś tego nie widać. Ma szczęście w kościach.
Może jeszcze się wyrobią.
PS: W końcu znowu gram w RPG!! po 4 latach niegrania!! ale fanie
G1: gra krasnoludem, pomimo, że gra pierwszy raz to od razu się wczuł, dużo mówi (trochę za dużo) ogólnie fajnie się z nim gra chociaż ostatnio nie dał mi dać dojśc do słowa, gdy pojmali ich strażnicy (6 razy zaczynałem zdanie, ale on w ogóle nie słuchał próbując ich przekabacić. Gramy zawsze u niego w domu.
G2: ten co już wcześniej grał, ale wychodzi to na gorsze, a nie lepsze, bo myśli, że jest lepszy od reszty. Gra elfem (skrytobójcą) w ogóle się nie wczuwa, tylko gada jakieś głupoty myśląc, że o to chodzi. Historia jego postaci wygląda tak: elfi rodzice go porzucili, ludzcy rodzice zostali zabici, nie ma żadnych znajomych, żadnych kontaktów. w lękach i słabościach napisał: "Mniejsze zło" w ogóle tego nie skumałem, a on nie potrafi tego wytłumaczyć. Oczywiście jego postać jest mroczna i jej jedynym celem jest zemsta. Przynajmniej tak wynika z historii, bo po tym jak gra prędzej mógłby się skojarzyć z upośledzonym gnomem. ogólnie trochę denerwujący.
G3: Gra jaszczuroludziem, oszczędny, wszystko przemyśli zanim cokolwiek zrobi (co powoduje to, że prawie nic nie mówi), bardzo ostrożny i w ogóle. Ale i tak dobrze jak na to, że gra pierwszy raz.
G4: Ten to już w ogóle jest świetny. w ogóle nie zajmuje się sesją. Ostatnio do neigo mówiłem coś 5 minut, a on nagle "mówiliście coś do mnie?..." czyta smsy na sesji itp. Gra wampirem, ale jakoś tego nie widać. Ma szczęście w kościach.
Może jeszcze się wyrobią.
PS: W końcu znowu gram w RPG!! po 4 latach niegrania!! ale fanie
WTFMIA!?
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Wasza Drużyna
Jako, że zacząłem grać z innymi ekipami, wypadałoby je przedstawić.
Warhammer:
G1 - Ranger, postać chora psychicznie (często dostaje szału), nieco przepakowana (4 strzały na klatę? Spoko!), fan rozwiązań siłowych.
G2 - Kapłanka, fanatyczka grzebania zmarłych i wyprawiania im pogrzebów (nie pamiętam imienia bogini). Kiedyś za odcięcie trupowi głowy i zatknięcie jej na tyce moja postać została straszliwie przez nią okaleczona.
G3 - Wojownik, właściwie niczym się nie wyróżnia.
G4 - Roztargniony profesor, w akcji podobny do Rincewinda ze Świata Dysku - często pakuje się w kłopoty, ale zawsze wychodzi z nich cało.
G5 - Czyli ja, elficki szpieg.
Earthdawn:
G1 - Troll, Władca Zwierząt, prawie 3 metry wzrostu, bardzo silny.
G2 -Elficka czarodziejka, specjalizuje się w leczeniu
G3 - Ja, nieco skryty ludzki Ksenomanta.
D&D:
G1 - Cwany kapłan, lider kompanii
G2 - Bard, jak sam siebie określił - "bawidamek".
G3 - Elfia tropicielka.
W tej ekipie ja mistrzuję.
Warhammer:
G1 - Ranger, postać chora psychicznie (często dostaje szału), nieco przepakowana (4 strzały na klatę? Spoko!), fan rozwiązań siłowych.
G2 - Kapłanka, fanatyczka grzebania zmarłych i wyprawiania im pogrzebów (nie pamiętam imienia bogini). Kiedyś za odcięcie trupowi głowy i zatknięcie jej na tyce moja postać została straszliwie przez nią okaleczona.
G3 - Wojownik, właściwie niczym się nie wyróżnia.
G4 - Roztargniony profesor, w akcji podobny do Rincewinda ze Świata Dysku - często pakuje się w kłopoty, ale zawsze wychodzi z nich cało.
G5 - Czyli ja, elficki szpieg.
Earthdawn:
G1 - Troll, Władca Zwierząt, prawie 3 metry wzrostu, bardzo silny.
G2 -Elficka czarodziejka, specjalizuje się w leczeniu
G3 - Ja, nieco skryty ludzki Ksenomanta.
D&D:
G1 - Cwany kapłan, lider kompanii
G2 - Bard, jak sam siebie określił - "bawidamek".
G3 - Elfia tropicielka.
W tej ekipie ja mistrzuję.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
Re: Wasza Drużyna
W WFRP
MG - Zły MG Jak sam się określa
G1 - Ja. Nizioł, kapłan Ranalda. Chciwy i utalentowany złodziej ( i skryba i szpieg I lekarz ). Nie jest wojownikiem, ale radzę strzec się jego procy.
G2 - Altair ;D Tak w skrócie można go opisać. Zabójca, który w krótkim czasie wytłukł połowę najważniejszych osobistości w mieście. Używa dzieci jako szpiegów, ma wtyki w całym mieście. Wykorzystuje walki G3 do zarobku.
G3 - Twardy jak podeszwa buta żołnierz. Zarobił na walkach na arenie więcej niż można znaleźć w skarbcu smoka ;D
MG - Zły MG Jak sam się określa
G1 - Ja. Nizioł, kapłan Ranalda. Chciwy i utalentowany złodziej ( i skryba i szpieg I lekarz ). Nie jest wojownikiem, ale radzę strzec się jego procy.
G2 - Altair ;D Tak w skrócie można go opisać. Zabójca, który w krótkim czasie wytłukł połowę najważniejszych osobistości w mieście. Używa dzieci jako szpiegów, ma wtyki w całym mieście. Wykorzystuje walki G3 do zarobku.
G3 - Twardy jak podeszwa buta żołnierz. Zarobił na walkach na arenie więcej niż można znaleźć w skarbcu smoka ;D
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM !
-
- Bosman
- Posty: 1864
- Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
- Numer GG: 5454998
Re: Wasza Drużyna
Moja drużyna z akademika:
1: Nord, Żołnierz okrętowy. Ogólnie typ dość przyjacielski, ciekawy świata i podróży, niecierpliwy, najczęściej stara się uratować tylko własny tyłek. To ja nim gram.
2. Kislevita, cyrkowiec. Specjalizuje się w rzucaniu sztyletami. Cwaniaczek, bardzo łasy na pieniądze, więc sprawdzi wszystkie sposoby, na wzbogacenie się. Ogólnie rzecz biorąc, źródło wszystkich naszych kłopotów.
A tu koleżanki, co dopiero zaczynają przygodę z RPG:
3. Szczurołapka, ogólnie stara się być cwana i wygadana, ale jej nie wychodzi. Cały czas jej dokuczamy z cyrkowcem.
4. Kobieta śmieciarz (by nie powiedzieć - śmieciarka) - ogólnie słabo się orientuje, nieśmiała i cicha, ogólnie zamotana gejmerka.
Całkiem fajnie nam się gra, choć głównie ja i cyrkowiec pchamy wszystko do przodu ^_^
1: Nord, Żołnierz okrętowy. Ogólnie typ dość przyjacielski, ciekawy świata i podróży, niecierpliwy, najczęściej stara się uratować tylko własny tyłek. To ja nim gram.
2. Kislevita, cyrkowiec. Specjalizuje się w rzucaniu sztyletami. Cwaniaczek, bardzo łasy na pieniądze, więc sprawdzi wszystkie sposoby, na wzbogacenie się. Ogólnie rzecz biorąc, źródło wszystkich naszych kłopotów.
A tu koleżanki, co dopiero zaczynają przygodę z RPG:
3. Szczurołapka, ogólnie stara się być cwana i wygadana, ale jej nie wychodzi. Cały czas jej dokuczamy z cyrkowcem.
4. Kobieta śmieciarz (by nie powiedzieć - śmieciarka) - ogólnie słabo się orientuje, nieśmiała i cicha, ogólnie zamotana gejmerka.
Całkiem fajnie nam się gra, choć głównie ja i cyrkowiec pchamy wszystko do przodu ^_^
-
- Majtek
- Posty: 130
- Rejestracja: sobota, 3 stycznia 2009, 21:54
- Numer GG: 807895
- Lokalizacja: Łódź czyli miejsce wyklęte dla RPG
Re: Wasza Drużyna
Ech,ja to mam drużynę dopiero:
1. Koleś grający nieco w rpg i bitewniaki głównie w młotka - jedyny orientujący się w rpg. Zawsze gra elfem łowcą lub łucznikiem, żadko robi burdy.
2.Znajomek gracza nr 1 - ignorant i prowokator do tego idiota oporny na każde zasady np. próbuje polować wyręczjąc elfiego łowcę, wrzystko fajnie tylko że on gra pół orkiem i do tego barbarzyńcą nie umiejącym się koncentrować (sam sobie wybrał tą cechę).
3.Pozostający w cieniu starający się grać nieźle kolega z klasy - Zawsze gra samurajem z powodu katany, modyfikatorów do walki oraz fajnego ubranka samurajskiego.Ma za sobą 2 sesje i ciągle mnie męczy kiedy będzie następna.
4.Nierób i leniuch - artysta za 3 grosze wolący robić sobie graffiti na karcie postaci niż chociaż słuchać co się dzieje.
Jak widać mam drużynę do kitu jeśli chodzi o spójność, ale za to łatwiej jest mi sprowadzić przygodę na właściwy tor fabularny (teoretycznie do pierwszej walki).
1. Koleś grający nieco w rpg i bitewniaki głównie w młotka - jedyny orientujący się w rpg. Zawsze gra elfem łowcą lub łucznikiem, żadko robi burdy.
2.Znajomek gracza nr 1 - ignorant i prowokator do tego idiota oporny na każde zasady np. próbuje polować wyręczjąc elfiego łowcę, wrzystko fajnie tylko że on gra pół orkiem i do tego barbarzyńcą nie umiejącym się koncentrować (sam sobie wybrał tą cechę).
3.Pozostający w cieniu starający się grać nieźle kolega z klasy - Zawsze gra samurajem z powodu katany, modyfikatorów do walki oraz fajnego ubranka samurajskiego.Ma za sobą 2 sesje i ciągle mnie męczy kiedy będzie następna.
4.Nierób i leniuch - artysta za 3 grosze wolący robić sobie graffiti na karcie postaci niż chociaż słuchać co się dzieje.
Jak widać mam drużynę do kitu jeśli chodzi o spójność, ale za to łatwiej jest mi sprowadzić przygodę na właściwy tor fabularny (teoretycznie do pierwszej walki).
"Każdy Chomik ma swój dzień!" - Minsc
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 16 lutego 2008, 23:22
- Numer GG: 10554431
- Lokalizacja: Polski Biegun Zimna :)
- Kontakt:
Re: Wasza Drużyna
Moja drużyna jest dość oryginalna. Składa się z 6 osób, przy czym tylko jedna nie jest MG. Reszta 'misiuje' w jakimś systemie, albo kilku.
Wbrew pozorom nie przeszkadza nam to i nie zdarzają się sytuacje w stylu 'ja bym to zrobił/a inaczej'.
Jest też mocno hmm... równouprawniona? Stosunek przedstawicieli płci obu wynosi 3-3 .
Wbrew pozorom nie przeszkadza nam to i nie zdarzają się sytuacje w stylu 'ja bym to zrobił/a inaczej'.
Jest też mocno hmm... równouprawniona? Stosunek przedstawicieli płci obu wynosi 3-3 .
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 22 marca 2009, 14:05
- Numer GG: 13557378
Re: Wasza Drużyna
Cóż moja drużyna to raczej banda w gorącej wodzie kąpana. I raczej lepiej im wychodzi ładowanie sie w kłopoty lub wydawanie ostatnich pieniędzy na alkohol i dziwki mimo to udaje się nam tworzyć klimatyczne sesje. (Gramy w D&D 3.5)
G1 Fajny chłop. Gra elfem magiem. Powazny, świetnie wczuwa się w klimat. Stanowi mózg drużyny i sądze że dzięki niemu część z nich jeszcze żyje. Niestety nadal dość często zdarza mu się ulec głosowi drużyny i polecieć "na chama" nie zważając na niebezpieczeństwa. Nie odzywa się też dużo, ale już kiedy się odezwie to konkretnie i na temat. Najlepszy w rozmowach z BN-ami. Ma też największe doświadczenie z rpg
G2 Ciekawe indywiduum. Ma ciekawe pomysły ale najczęsciej polegają one na dopakowaniu jego postaci. Ma kręćka na punkcie zdobywania nowych mocy i "temów". Jest niezły w walce ale średnio się wczuwa i nie uczestniczy w rozmowach z BN-ami. Jego kreatywność ogranicza się raczej do pomysłów co zrobić ze zdobytymi pieniędzmi. A i to niedużo bo zazwyczaj jest to gąsiorek wódki z zakąską i dwie cycate dziwki. Trzeba też dodać że niezły z niego zboczeniec i prawie zawsze jest spłukany. Z wiadomych powodów
G3 Irytujący typ. W ogóle się nie wczuwa w klimat, jest beznadziejny w rozmowach z BN-ami. Gra półelfem_(dlatego że grając człowiekiem miał by za niskie staty), zazwyczaj wojownikami. Nawiasem mówiąc nie potrafi z umiejętności wojownika korzystać. Opiera się tylko na rąbaniu mieczem i dużej wytrzymałosci. Ma najwięcej PW w drużynie ale też najczęściej dostaje solidny wpier*** Lekkomyślny. Rzuca sie na wszystko z okrzykiem bojowym. Często wywołuje bójki.
G4 Krasnolud. W_porządku koleś choć też raczej wybuchowy. Zdarza mu się wywoływać burdy. Ma najmniejsze doświadczenie z rpg ale nadrabia kreatywością. Dobry w rozmowach z BN-ami, ale nieco niecierpliwy. Oprócz tego ma niezłego pecha w kościach.
G5 Kapłan św. Cuthberta. Ja nim gram gdy akurat nie jestem MG. Jestem totalną przeciwnością tych imbecyli, z którymi gram. Podczas gdy oni pędzą przed siebie niczym stado owieczek na rzeź ja muszę ich ciągle powstrzymywać by nie władowali się w kolejne kłopoty. Gdy gram zazwyczaj ja za nich rozmawiam z BN-ami z ewentualną pomocą G1. Jako że gram kapłanem św. Cuthberta (boga kary, zemsty i sprawiedliwości) może zlatywać ode_mnie fanatyzmem. Ale jest to raczej fanatyzm typu Ray McCall Razem z G1 świetnie wczuwamy się w klimat.
G1 Fajny chłop. Gra elfem magiem. Powazny, świetnie wczuwa się w klimat. Stanowi mózg drużyny i sądze że dzięki niemu część z nich jeszcze żyje. Niestety nadal dość często zdarza mu się ulec głosowi drużyny i polecieć "na chama" nie zważając na niebezpieczeństwa. Nie odzywa się też dużo, ale już kiedy się odezwie to konkretnie i na temat. Najlepszy w rozmowach z BN-ami. Ma też największe doświadczenie z rpg
G2 Ciekawe indywiduum. Ma ciekawe pomysły ale najczęsciej polegają one na dopakowaniu jego postaci. Ma kręćka na punkcie zdobywania nowych mocy i "temów". Jest niezły w walce ale średnio się wczuwa i nie uczestniczy w rozmowach z BN-ami. Jego kreatywność ogranicza się raczej do pomysłów co zrobić ze zdobytymi pieniędzmi. A i to niedużo bo zazwyczaj jest to gąsiorek wódki z zakąską i dwie cycate dziwki. Trzeba też dodać że niezły z niego zboczeniec i prawie zawsze jest spłukany. Z wiadomych powodów
G3 Irytujący typ. W ogóle się nie wczuwa w klimat, jest beznadziejny w rozmowach z BN-ami. Gra półelfem_(dlatego że grając człowiekiem miał by za niskie staty), zazwyczaj wojownikami. Nawiasem mówiąc nie potrafi z umiejętności wojownika korzystać. Opiera się tylko na rąbaniu mieczem i dużej wytrzymałosci. Ma najwięcej PW w drużynie ale też najczęściej dostaje solidny wpier*** Lekkomyślny. Rzuca sie na wszystko z okrzykiem bojowym. Często wywołuje bójki.
G4 Krasnolud. W_porządku koleś choć też raczej wybuchowy. Zdarza mu się wywoływać burdy. Ma najmniejsze doświadczenie z rpg ale nadrabia kreatywością. Dobry w rozmowach z BN-ami, ale nieco niecierpliwy. Oprócz tego ma niezłego pecha w kościach.
G5 Kapłan św. Cuthberta. Ja nim gram gdy akurat nie jestem MG. Jestem totalną przeciwnością tych imbecyli, z którymi gram. Podczas gdy oni pędzą przed siebie niczym stado owieczek na rzeź ja muszę ich ciągle powstrzymywać by nie władowali się w kolejne kłopoty. Gdy gram zazwyczaj ja za nich rozmawiam z BN-ami z ewentualną pomocą G1. Jako że gram kapłanem św. Cuthberta (boga kary, zemsty i sprawiedliwości) może zlatywać ode_mnie fanatyzmem. Ale jest to raczej fanatyzm typu Ray McCall Razem z G1 świetnie wczuwamy się w klimat.
gwałcić palić i rabować
żadnej dziewce nie darować
siedzieć w karczmie i pić piwo
taki topornika żywot
żadnej dziewce nie darować
siedzieć w karczmie i pić piwo
taki topornika żywot
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela, 1 sierpnia 2010, 13:13
Re: Wasza Drużyna
Gramy w młotka 2 ed.
Zwykle jesteśmy spokojnymi ludźmi (raczej większość...), według postronnych wrzeszczymy na cały regulator w domu. Gracze są wyczuleni na niebezpieczeństwo. Gdy coś zakłóca spokój otoczenia, ich postaci na wszelki wypadek wyciągają broń.
G1 Mój rówieśnik, spokojny (bardzo) człowiek. Gra elfem - uczniem czarodzieja. Gracz myślący, często przejmuje inicjatywę. Zawsze kryje się za czymś bardziej opancerzonym (wszystko mu jedno czy to krasnolud, czy ogromny kamień). Często jego BG mają historię w stylu "Zabito mi rodziców..."
G2 Najmłodszy z nas, można go opisać jako robi->myśli.Kolejny uczeń czarodzieja. Często robi to co G1, uwielbia się z nim też kłócić. Trochę materialista (postać, nie gracz), chce wyciągnąć ze wszystkiego profity.
Zwykle jesteśmy spokojnymi ludźmi (raczej większość...), według postronnych wrzeszczymy na cały regulator w domu. Gracze są wyczuleni na niebezpieczeństwo. Gdy coś zakłóca spokój otoczenia, ich postaci na wszelki wypadek wyciągają broń.
G1 Mój rówieśnik, spokojny (bardzo) człowiek. Gra elfem - uczniem czarodzieja. Gracz myślący, często przejmuje inicjatywę. Zawsze kryje się za czymś bardziej opancerzonym (wszystko mu jedno czy to krasnolud, czy ogromny kamień). Często jego BG mają historię w stylu "Zabito mi rodziców..."
G2 Najmłodszy z nas, można go opisać jako robi->myśli.Kolejny uczeń czarodzieja. Często robi to co G1, uwielbia się z nim też kłócić. Trochę materialista (postać, nie gracz), chce wyciągnąć ze wszystkiego profity.
-
- Marynarz
- Posty: 285
- Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
- Numer GG: 8009826
- Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków
Re: Wasza Drużyna
Moja dość świeża drużyna Wiedźmin GW:
MG - Ja, mało doświadczony MG ze słomianym zapałem, który jednak gdy ma szczegółowe materiały jakoś sobie z prowadzeniem radzi.
G1 - Wiedźmin Dragodar. Małomówny i mający kompleks na punkcie swej łysiny zdeklarowany zabójca potworów który na razie włóczy się za resztą czekając okazji do akcji. Prowadzony przez gracza który ma spore doświadczenie ale nie lubi pochopnie zmuszać postaci do działania.
G2 - Kapłan Kreve Yves. Kapłan ze skromnym doświadczeniem w dziedzinie tortur.
G3 - Krasnoludzi kupiec Bomreck. Zachłanny, samolubny, kocha złoto, sprzeda własną matkę i dorzuci babkę w zestawie.
Obaj są prowadzeni przez graczy po prostu walniętych, którzy wplatają w świat wiedźmina wątki z szeroko pojętego internetu i gry Dwarf Fortress. Nadużywają słów: "Przaśnie", "Azaliż" oraz "Wżdy" ale i tak mało kiedy tak na prawdę muszę ich upominać. Wystarczy tylko raz na dwadzieścia minut wrzasnąć "Zamknąć się gnoje!" I jest całkiem w porządku.
MG - Ja, mało doświadczony MG ze słomianym zapałem, który jednak gdy ma szczegółowe materiały jakoś sobie z prowadzeniem radzi.
G1 - Wiedźmin Dragodar. Małomówny i mający kompleks na punkcie swej łysiny zdeklarowany zabójca potworów który na razie włóczy się za resztą czekając okazji do akcji. Prowadzony przez gracza który ma spore doświadczenie ale nie lubi pochopnie zmuszać postaci do działania.
G2 - Kapłan Kreve Yves. Kapłan ze skromnym doświadczeniem w dziedzinie tortur.
G3 - Krasnoludzi kupiec Bomreck. Zachłanny, samolubny, kocha złoto, sprzeda własną matkę i dorzuci babkę w zestawie.
Obaj są prowadzeni przez graczy po prostu walniętych, którzy wplatają w świat wiedźmina wątki z szeroko pojętego internetu i gry Dwarf Fortress. Nadużywają słów: "Przaśnie", "Azaliż" oraz "Wżdy" ale i tak mało kiedy tak na prawdę muszę ich upominać. Wystarczy tylko raz na dwadzieścia minut wrzasnąć "Zamknąć się gnoje!" I jest całkiem w porządku.
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: poniedziałek, 11 kwietnia 2011, 19:31
Re: Wasza Drużyna
Moja drużyna wygląda następująco (gramy w Świecie Star Wars):
- G1(ja) cholerny złodziej i naciągacz. Zawsze wyduszam co się da z mechaniki, więc w tym na czym mi zależy, czyli przekonywaniu, jestem naprawdę dobry ( raz kiedy kumple odbijali mnie z niewoli przekonałem strażników żeby dali mi broń, to pomogę im się obronić). Zazwyczaj to ja wpadam na większość pomysłów. Postać mam pozytywną i często przez jej teksty śmiejemy się przez pół sesji.
- G2 nożownik, zabójca i sith. Walcząc sztyletem zabił 20 komandosów. Ogólnie mroczny, prawie nie odzywa się na sesji i bez przerwy odłącza się od drużyny. Odgrywa dobrze i kilka razy wpadł na naprawdę dobry pomysł. Ciągle kłócę się z nim kto wygrałby w razie stoczenia pojedynku
- G3 wielki mięśniak z jeszcze większym karabinem. Główna siła bojowa drużyny, najchętniej rozwalałby wszystko co napotkamy ( i pewnie dlatego najlepiej dogaduje się z sithem ). Ogólnie może być, ale ma trudności z wczuciem się w postać. Cóż najwyraźniej każda drużyna musi mieć potężnego krasnoluda/półorka/mandalorianina do robienia mielonych z wrogów.
- G4 na początku grał jedi wyrzuconym za niewytrwałość w celibacie, a kiedy jedi zginął przerzucił się na mechanika. Świetnie odgrywa postać i wczuwa się w klimat sesji. Razem ze mną robi naprawdę fajne akcje, którymi nieraz wkurzyliśmy MG : )
- G5 przemytnik/dyplomata/dezerter/policjant/pilot/jedi/rozwydrzony smarkacz/cięki strzelec. Postaci giną mu mniej więcej raz na 2 sesje ( pozostali członkowie drużyny grają teraz drugimi ). Gra idiotycznie i bez przerwy wykłóca się z MG. Najlepszy kwiatek:
G5: Wrzucam im granat do pokoju
MG: ( Po wyrzuceniu najgorszego możliwego wyniku ) Niestety nie trafiłeś. Granat odbija się od ściany i wybucha pod nogami.
G5: Ale nie powiedziałem, że odbezpieczam granat!
MG: Dobrze. Masz granat pod nogami. Co robisz?
G5: Rzucam jeszcze raz.
MG: ( rzuca kośćmi ) Trafiłeś.
G5: No to wbiegam do pokoju i przeszukuję trupy.
MG: Jakie trupy? Nie odbezpieczyłeś granata!
Tarzaliśmy się ze śmiechu ładnych parę minut.
Ogólnie drużyna fajna, nawet mandalorianin zaczął się ostatnio uaktywniać.
Szkoda, że MG zabójca
- G1(ja) cholerny złodziej i naciągacz. Zawsze wyduszam co się da z mechaniki, więc w tym na czym mi zależy, czyli przekonywaniu, jestem naprawdę dobry ( raz kiedy kumple odbijali mnie z niewoli przekonałem strażników żeby dali mi broń, to pomogę im się obronić). Zazwyczaj to ja wpadam na większość pomysłów. Postać mam pozytywną i często przez jej teksty śmiejemy się przez pół sesji.
- G2 nożownik, zabójca i sith. Walcząc sztyletem zabił 20 komandosów. Ogólnie mroczny, prawie nie odzywa się na sesji i bez przerwy odłącza się od drużyny. Odgrywa dobrze i kilka razy wpadł na naprawdę dobry pomysł. Ciągle kłócę się z nim kto wygrałby w razie stoczenia pojedynku
- G3 wielki mięśniak z jeszcze większym karabinem. Główna siła bojowa drużyny, najchętniej rozwalałby wszystko co napotkamy ( i pewnie dlatego najlepiej dogaduje się z sithem ). Ogólnie może być, ale ma trudności z wczuciem się w postać. Cóż najwyraźniej każda drużyna musi mieć potężnego krasnoluda/półorka/mandalorianina do robienia mielonych z wrogów.
- G4 na początku grał jedi wyrzuconym za niewytrwałość w celibacie, a kiedy jedi zginął przerzucił się na mechanika. Świetnie odgrywa postać i wczuwa się w klimat sesji. Razem ze mną robi naprawdę fajne akcje, którymi nieraz wkurzyliśmy MG : )
- G5 przemytnik/dyplomata/dezerter/policjant/pilot/jedi/rozwydrzony smarkacz/cięki strzelec. Postaci giną mu mniej więcej raz na 2 sesje ( pozostali członkowie drużyny grają teraz drugimi ). Gra idiotycznie i bez przerwy wykłóca się z MG. Najlepszy kwiatek:
G5: Wrzucam im granat do pokoju
MG: ( Po wyrzuceniu najgorszego możliwego wyniku ) Niestety nie trafiłeś. Granat odbija się od ściany i wybucha pod nogami.
G5: Ale nie powiedziałem, że odbezpieczam granat!
MG: Dobrze. Masz granat pod nogami. Co robisz?
G5: Rzucam jeszcze raz.
MG: ( rzuca kośćmi ) Trafiłeś.
G5: No to wbiegam do pokoju i przeszukuję trupy.
MG: Jakie trupy? Nie odbezpieczyłeś granata!
Tarzaliśmy się ze śmiechu ładnych parę minut.
Ogólnie drużyna fajna, nawet mandalorianin zaczął się ostatnio uaktywniać.
Szkoda, że MG zabójca