Jaki rodzaj broni wybieracie?

Kącik Gier Fabularnych
ODPOWIEDZ

Jaki typ broni preferujesz??

Miecze
85
42%
Topory
34
17%
Obuchowe
4
2%
Młoty
11
5%
Miotane
4
2%
Strzeleckie
43
21%
Inne (napisz jakie w wiadomości Lolu)
21
10%
 
Liczba głosów: 202
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Nie. Nigdy nawet o tym nie myślałem, bo nie widzę siebie w aketonie/kolczudze/płycie (akurat by mnie było na płytę stać...). Ale może w przyszłości? Ale nie o tym temat więc lepiej już nie offujmy ;p.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

hm osobiscie jestem za opcją "oręż na każdą okazję"...

w ten sposób posiadajac kilka rodzajów broni kazdy BG moze przełączać miedzy nimi doprowadzajac do nowej konfiguracji i np.:
BG1 - łuk refleksyjny II na procę;
BG2 - berdysz na młot/tarcza;
BG3 - sejmitar na pałkę;
BG4 - miecz dwuręczny na cięzki korbacz;

gra jest bardziej taktyczna, a BG gotowi na wszystko. Jak pokazuje powyższy przykład BG sa przygotowani na starcie z przeciwnikiem np z odp. na obrażenia sieczne. Przy odpowiedniej taktyce da sie pokonac prawie wszystko a i graczom dobrze zrobi wysiłek intelektualny. Przecież nie każda sesja musi kończyć śmiercią graczy bo jakś #$@% wojownik stara się wyłączyc rdzeń mocy korbaczem. :D Niech spoczywa w pokoju.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Najlepsze to są młoty i topory.Nie ma to jak potężny topór dwuręczny w rękach krasnoluda.
Czerwona Orientalna Prawica
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

Zagłosowałem na inne, bo mam słabość do walki włócznią. Nie miotane, bo nią nie rzucam. Uwielbiam to.

Myślałem czy by nie dać mieczy, bo kocham scimitary, ale włócznia jest częstsza.
Visius
Majtek
Majtek
Posty: 133
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 14:09
Numer GG: 3705860
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Post autor: Visius »

Zagłosowałem na strzeleckie.
Choć bardzo rzadko gram łucznikami, bardzo podobają mi się postacie biegle władające łukiem i mające doskonałą celność. Do tego poprawiające atuty i ciekawe zdolności w klasach prestiżowych czynią postać nietkniętą. Podoba mi się fakt zaszycia gdzieś na gałęzi lasu, precyzyjnego wybrania ofiary i ustrzelenia lub przestrzelenia jej tego, co trzeba. Ostatnio mam pociągi do zrobienia postaci w rodzaju skrytobójcy...
Obrazek
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Zdecydowanie broń strzelecka. Na sesjach najczęściej gram elfami, a one mają najlepsze osiągi w strzelaniu z łuku, a walka wręcz zawsze się źle kończy;]. Elf + długi łuk=rzeź :) A jak szczęście sprzyja, to niektórych przeciwników można nawet do ściany przybić:) . Od biedy może być także kusza, w każdym razie bronie nie-strzeleckie tylko w akcie desperacji:]
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

A to dziwne, bo kusza jest skutecznejsza od luku ;) (choc nie tak szybkostrzelna). Jak to kiedys stwedzil moj znajomy "czemu wszyscy sie upieraja na luki? Luk to jest przeciez bron biedakow!" (nie mowie o dlugich lukach walijskich :P).
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Craw, co do broni biedaków to nie mogę się zgodzić. Wszak aby dobrze strzelać z łuku, trzeba ćwiczyć latami. A z kuszy każdy głupi kmiot po kilkudniowym przeszkoleniu i wystarczającej sile (aby naciągnąć cięciwe) może ustrzelić rycerza. Choć muszę się zgodzić, że kusza jest od łuku silniejsza (kilkakrotnie większa siła naciągu), ale za to dużo powolniejsza.
...
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

Tyle ze kazdy glupi kmiot kuszy se nie kupi, bo go nie bedzie stac.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Kusze były na wyposażeniu każdego średniowiecznego miasta. Gdy w mieście zostawali sami mieszczanie, bez przeszkolonych wojowników, kusza służyła im do obrony. Gdyby mieli na wyposażeniu łuki, nie poradziliby sobie z ich obsługą.
...
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

Osobiście to najlepiej lubię dwa miecze lub broń szermierczą taką jak ciężki rapier. Podoba mi sie szermierka, zwinne ruchy, szybkie ataki i taniec z bronią.
Obrazek Obrazek
Hope is the first step on the road to disappointment.
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

Heimdall pisze:Kusze były na wyposażeniu każdego średniowiecznego miasta. Gdy w mieście zostawali sami mieszczanie, bez przeszkolonych wojowników, kusza służyła im do obrony. Gdyby mieli na wyposażeniu łuki, nie poradziliby sobie z ich obsługą.
Tyle czy przypadkiem prostota obslugi nie jest kolejna przewaga kuszy nad lukiem? :P Zreszta kusza ma jeszcze jedna przewage - zeby z niej korzystac nie trzeba stac stabilnie na ziemi (ale to juz sa warunki ekstremalne typu strzelanie z konarow drzew ;P)


I nie mow, ze kmiotkowie nie poradziliby sobie z lukami. Wystarczy podstawowe przeszkolenie w jaki sposob naciagac luk i jak strzelac, zeby strzala leciala przed siebie ^^, bo w boju sie nie celuje, tylko zasypuje przeciwnika gradem strzal (mowie tera o normalnej bitwie, a nie jakiejsc rozrubie trzech na trzech). Kto by wtedy celowal? W koncu ktores strzaly i tak trafia.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Craw pisze:Tyle czy przypadkiem prostota obslugi nie jest kolejna przewaga kuszy nad lukiem? :P
A czy ja pisałem, że łuk jest lepszy od kuszy? :P Żeby z łuku ubić zakutego w pełną zbroję rycerza, trzeba było trafić w szczelinę w zbroi (wyjątkiem są łuki walijskie, które podobno, dzięki użyciu strzał ze specjalnymi grotami i dużym siłom naciągu, były w stanie przebić ciężkie pancerze), a z kuszy, to tylko przymierzenie, strzał i rycerzyk leży w kałuży krwi...

Czytałem, że angielscy królowie, nakazywali swoim poddanym ćwiczyć strzelanie od najmłodszych lat, w każdą niedzielę po porannej mszy, więc szkolenie było potrzebne. Bo oprócz tego, że należy nałożyć strzałę, naciągnąć cięciwę i puścić, trzeba wiedzieć w jaki sposób strzelać, żeby nie dostawać po rękach cięciwą w momenie strzału, w jaki sposób stać w momencie naciągania cięciwy itp.
...
Mistrz Małodobry
Marynarz
Marynarz
Posty: 370
Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22

Post autor: Mistrz Małodobry »

I nie mow, ze kmiotkowie nie poradziliby sobie z lukami. Wystarczy podstawowe przeszkolenie w jaki sposob naciagac luk i jak strzelac, zeby strzala leciala przed siebie
nawet obliczenie kąta pod jakim trzeba strzela na dystans wymaga pewnego doswiadczenia a co do obsługi kuszy to w przypadku obrony jeden stoi przy szczelinie strzelniczej a reszta mu podaje gotowe kusze :wink:
Obrazek
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Mistrz Małodobry pisze: a co do obsługi kuszy to w przypadku obrony jeden stoi przy szczelinie strzelniczej a reszta mu podaje gotowe kusze :wink:
Podobnie jak to było później z muszkietami (patrz np "Pan Tadeusz") :) Ale jeśli chodzi o łuki, nie sposób odmówić im jednej wielkiej zalety - mobilności. Wykorzystywali to umiejętnie Tatarzy, którzy potrafili w pełnym galopie z końskiego grzbietu celnie ostrzeliwać przeciwnika, przez co walka z nimi była trudna :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Shadow12
Majtek
Majtek
Posty: 80
Rejestracja: wtorek, 9 stycznia 2007, 16:31
Lokalizacja: inąd!
Kontakt:

Post autor: Shadow12 »

ja głosuje na broń miotaną bo fajnie można opisać jak leci sztylet lub szuriken prosto w serce goblina :D
Obrazek
"Dlaczego świat jest nudny, bo ludzie są nudni dlaczego ludzie są nudni, bo świat jest nudny"
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Skoro już jesteśmy przy strzelaniu z konia :wink: , to może opiszę ciekawy marewr, który zwał się scytyjski krąg. Otóż, grupa konnych łuczników formowała okrąg w odległości około 50m od piechoty. Następnie łucznici zaczynali biegać w kółko, zawsze w prawo, ostrzeliwując wroga ze swej broni. Najczęściej dowódca wyznaczał cel, który prędzej czy później padał. Gdy łucznikom zabrakło strzał, wycofywali się, a ich miejsce zajmowała następna grupa. W efekcie, łucznicy byli w stanie pokonać duże oddziały wroga właściwie bez żadnych strat w ludziach. Gorzej było, jeśli wróg dysponował kawalerią. Wtedy nie można było sobie pozwolić na bieg w kółko, w takich przypadkach najczęściej strzelano do tyłu podczas ucieczki.
...
ODPOWIEDZ