Samo uznanie smoka Europejskiego za klasyczny model jest chore. Pierwszy niestety był model Azjatycki. Wyobrażenia smoka jako takiego przewijały się w mitologii i historii od niepamiętnych czasów. To chrześcijanie dorobili smokowi symbolikę zła. W Chinach smok do dzisiejszego dnia symbolizuje szczęście i powodzenie. Jest tez personifikacją licznych bogów ale mniejsza o to. Bardziej przemawiają do mnie smoki Europejskie, ot przywykłem do nich, jestem w nich zakorzeniony mam ich pełną półkę, ale odbieram je tak jakby to były Chińskie

czyli symbole szczęścia. Jeśli chodzi o nurt fantasy to oczywiście Tolkienowska ostatnia bestia śródziemia, oraz te przedstawione przez Ursule K. Le Guin w Archipelagu
Tak dygresyjnie względem powstania smoka jako mitotworu. Wyobraźcie sobie ze jesteście miłymi jaskiniowcami, kopiecie pułapkę na mamuta i przez przypadek wykopaliście szkielet większy od mamuta, a z kości da się stworzyć całkiem niezły szkielet, smok to nazwa równie dobra jak komputer, chociaż kto wiem, moze po prostu odleciały na ciemna stronę Słońca.