Kroniki RSM..

ODPOWIEDZ

Twój ruch

1
0
Brak głosów
2
1
33%
3
1
33%
4
1
33%
5
0
Brak głosów
6
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 3
Dorre
Marynarz
Marynarz
Posty: 246
Rejestracja: czwartek, 28 października 2004, 12:24
Numer GG: 4495618
Lokalizacja: Pokorniejszy
Kontakt:

Kroniki RSM..

Post autor: Dorre »

Może tu się odnajdę..

Kroniki RSM sięgają czasów kiedy to kilku śmiałków już długo walczących ramię w ramię postanowiło założyć obóz treningowy, a ten z kolei przekształcił się w Klan. Dorregaray, Daniels i Bleakk byli protoplastami Masters Of Shadow.

Tak więc MOS istniał co było dla Dorregaray'a ważniejsze nawet niż on sam. Założyciele obradowali, trenowali i uczyli się wciąż to nowych receptur słów runicznych jak również próbowali opanować magię Cienia, którą wbrew pozorom można było wykorzystać przeciw hordom Zła. Tak więc MOS zyskiwał reputację i coraz większą ilość członków.. W krótkim czasie powstał też z goła inny klan. Klan Wojowników Śmierci, na którego czele stał Bex i zaraz na nim jego uczeń, pełen ambicji człowiek imieniem Anubin.

Nie powiem.. Współpraca między MOS a BM układała się nie najgorzej. Pomagali sobie jak mogli.. Lecz nic nie trwa wiecznie.. W świecie Wrót Przeznaczenia nic nie zapowiadało takiej jakże wielkiej choć nie pozornej zmiany.. Wszyscy musieli się spakować i ruszyć w kierunku starożytnej Fortecy gdyż Świat Wrót Przeznaczenia zaczął ginąć..

Zarówno MOS i BM żyli w zgodzie w nowym świecie Fortecy.. Królował tam jednak niepodzielnie RootKoza - zły i przebiegły władca Fortecy. Na szczęście udało się unieszkodliwić Kozę dzięki szybkiej interwencji bohaterów ocalałej części Fortecy. Spokój nie trwał długo.. Po krótkim okresie stagnacji Pan Grozy wyciągnął teraz rękę nad Fortecę rzucając ogromnie potężną klątwę Zapomnienia.. I wszyscy zmuszeni byli do stawiania pierwszych kroków na nowo..

Wykorzystując ten Zły czas Liderzy MOS i BM postanowili połączyć siły w wspólnej walce ze złem tworząc silny i szanowany klan Hellfire Conquerors. HC upadł.. Liderzy i za nimi kilku członków pozostało poza frakcyjnymi bohaterami mierzącymi się samotnie ze sługusami piekieł. Wszystko zostało na głowie Dorregaray'a. HC źle się kojarzył musiał zatem oficjalnie zostać rozwiązany..

Wierni wojownicy walczący niegdyś w służbie MOS i HC - Zostali wcieleni do zupełnie nowego.. Choć pod wieloma względami starego Klanu jednak o lekko zmienionej nazwie. Tak oto powstał Klan RSM. Resurrected Shadow Masters - Wskrzeszeni Mistrzowie Cienia.

Członkowie nowego Bractwa poprzysięgli nigdy nie zhańbić jego dobrego imienia i zawsze wierzyć w cel jego istnienia. Choćby mieli przypłacić to własną krwią..
"(...)Błogosławieni bogaci w duchu, albowiem do nich należy Królestwo Sanktuarium.
Błogosławieni mądrego postu, albowiem oni Admina oglądać będą.(...)
"
Narmo
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 386
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 14:56
Numer GG: 5450570
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków
Kontakt:

Re: Kroniki RSM..

Post autor: Narmo »

Drogi Dorre, widzę, że chcesz, że próbujesz - to dobrze, jednak są to próby bardzo niedojrzałe. Jeśli w takim też jesteś wieku, to wszystko w pożadku.

Kilka uwag do tekstu:
- objętość (krótko nie znaczy źle, istnieją i krótkie formy prozatorskie) trudno to jednak nazwać miniaturką literacką, strukturą przypomina streszczenie, ew. szkic powieci
- potwornie schematyczne = konwencjonalne, banalne, pozbawione oryginalności - opowiastek o walczących klanach, państwach są setki, jedyne co je ratuje to fabuła, konstrukcja postaci i szczątkowa, bo szczątkowa ale zawsze, problematyka
- problematyki nie ma
- zbyt mocno siedzisz w fantastycznych/giercowych konwencjach, ulepienie z tego czegoś dobrego literacko graniczy z cudem i tęgim głowom nie zawsze wychodzi
- na cóż Ci te wszystkie nazwy i skróty? potworna sztuczność, dodatkowo jeszcze głębiej brniesz w schematyzm
- ortów nie ma, ale interpunkcja... przecinki uciekają, a do tego nie istnieje taki znak: "..". Wielokropek to "...".

Uwaga ogólna.
Nie napisałem tego po to, abyś przestał pisać, tylko po to abyś próbował pisać lepiej. Jak już wspominałem, wiek ma tu znaczenie. Jeśli masz 12-15 lat -
wszystko gra.
Przede wszystkim musisz poznawać literaturę, jeśli z oczywistych względów nie masz jeszcze mniej więcej opanowanych konwencji, prądów itp. historii literatury, to dobre będą dla ciebie i miniksiążeczki podsumowujące epoki (jednak nie poprzestawaj na nich) typu:

http://www.alejahandlowa.pl/tr/produkt/ ... 86929.html - podstawa podstawy

lub bardziej ambitnie

http://wysylkowa.pl/ks752881.html
"jestem dzbanem pełnym żywej i martwej wody, starczy, bym się lekko nachylił, a cieką ze mnie same piękne myśli, (...) tak więc właściwie nawet nie wiem, które myśli są moje i ze mnie, a które wyczytałem" B. Hrabal
ODPOWIEDZ