Strona 1 z 3

O mnie...

: niedziela, 29 stycznia 2006, 19:53
autor: Ouzaru
"Śmierć"

Jak śmierć blada i spokojna,
Jak śmierć cicha i powolna,
Jak śmierć skryta, takemnicza,
Jak śmierć zmieniam swe oblicza,
Jak śmierć przyjdę i odejdę,
Jak śmierć wrócę, znów przybędę,
Jak śmierć nie zasnę, nie odpocznę,
Jak śmierć nigdy się nie skończę,
Jak śmierć niezawodna, niedostępna,
Jak śmierć smutna, bardzo piękna.
the end


"Słowo'"

Slowem "obiad" sie nie najesz
Slowem "piwo" nie napijesz
Ani "szczesciem" nie ucieszysz
Ani "cieplem" nie ogrzejesz

"Serca" bicia nie uslyszysz
"Ust" pocalunkow nie poczujesz
"Oczu" spojrzen nie zobaczysz
"Milosci" tez nie zasmakujesz...

Lecz ja cos mam dla Ciebie -
Jedno slowo a jednak tak wiele
Da Ci wszystko albo wiecej
Wiecej niz kazde "przyjaciele"

Kilka liter - jeden obraz,
Kilka sylab - wiele znaczen.
I nic wiecej, tylko zaraz...
Czy tylko tego pragniesz?

A czym to slowo?
Nim jestem ja...
Na zawsze Twoja,
Czy tego chcesz czy nie -

"Ania".


I wiersz mego przyjaciela, ktory zostal napisany jako riposta na "Smierć".

Autor: Bloody Fox
Gdy zobaczyłem to oniemiałem
Chciałem cos mówić lecz zapomniałem
Stałem tak tylko jak porażony
Pięknem istoty onieśmielony
Gdy położyłaś dłoń na mym ramieniu
Ja utonąłem w Twoim spojrzeniu
Oczu błękitem tak zachwycony
Czułem że jestem już pogrążony
Ludzie, pociągi i szyn stal
Już nie istniały, odeszły w dal
Ważna ta chwila ten moment był
Czułem się jakbym na jawie śnił
Serce zamarło na kilka chwil
By po chwili ruszyć z podwójnych sił.
Objąć Cię w tali o tym marzyłem
Twą delikatnością się zachwyciłem
Blond włosami koloru pszenicy
Już nigdy nic mnie tak nie zachwyci
Tak delikatna jak porcelana
Istota z marzeń w krysztale odlana
Mógłbym tak pisać i godzin wiele
Lecz nie potrafię mój ty Aniele
By oddać piękno Twojej osoby
Braknie mi życia , nie tylko doby
Prawda jest taka iż o tym marzyłem
I cała życie o Tobie śniłem….

: niedziela, 29 stycznia 2006, 21:53
autor: Ouzaru
Jestem Skromnością

lecz gdy staniesz przy mnie
chcę Ci pokazać me ciało
staję przed lustrem
i błądzę po nim palcami

Jestem Dziewica

lecz gdy staniesz nade mną
ufnie rozchylam nogi
i czekam Twego dotyku
i czekam Twego ciepła

Jestem Topielicą

lecz gdy stoisz we mnie
mą twarz oblewa rumieniec
i cale ciało płonie
pod żarem Twego ciężaru


Memu Ukochanemu.

: piątek, 24 marca 2006, 10:17
autor: Ouzaru
ciągle sama
to mój świat
tylko siebie
siebie mam

łzy bólu
smutku łzy
znów zabrały
Ciebie mi

ta bezsilność
i noce złe
nie zostawią
nie opuszczą mnie

czy to kiedyś
skończy się?
w końcu zasnę
lub obudzę się?

Kocham Cię...

: piątek, 24 marca 2006, 18:38
autor: Rodic
Wszystkie wiersze mi się spodobały. To twojego przyjaciela było piękne, to do twojego ukochanego było wspaniałe, to "ścierć" była fajna, to "słowo" było przepiękne...

: piątek, 24 marca 2006, 18:42
autor: Eglarest
Jako że publikujesz wiersze na miejscu publicznym pozwolę sobie na kilka zdań opisujących moje wrażenia po przeczytaniu tekstu.
Na początek opiszę tekst „śmierć” bo na resztę nie znajduje dziś sił by czytać.
Tak, tak juz to kiedyś czytałem, a nawet nie wiem czy nie zająłem już zdania w sprawie tego tekstu. Po czasie jednak widzę wiersz w innym świetle.

Rymy bardzo dokładne nawet niema czego się czepić wydają się być dość przemyślane(chodź osobiście wątpię)- wciąż intryguje mnie słowo cyt”takemnicza, „.
Forma nie będę się jej czepiał w końcu nie oto chodzi
Styl no cóż tu powiem już kilka słów. Jest to styl zwany kombinatoryka stosowana(ulubiony styl kierowców Kombajnów) , a mianowicie mamy typowy przykład oparcia się na jednym motywie i powtarzaniu go cyt „jak śmierć”. Po wybraniu motywu należy zgrabnie dopasować skojarzenia, które przychodzą nam na myśl myśląc o motywie , tak aby się najlepiej zrymowały- (i tu wyjaśnia się przemyślenie rymów). Następnie ustawiamy wersy w miarę logiczną całość tracąc przy tym w ogóle rytmikę, sens jakiegokolwiek przesłania (nie martwmy się przecież od początku z założenia przesłanie miało być płytkie, oparte na znanym motywie tkz. prawda oczywista) i w ten sposób mamy coś na styl wiersza. W końcu się rymuje ! Pozostał tylko jeden element, który w wierszach z reguły się pojawia -Puenta.. Więc niemogąc użyć już wytartego motywu (bo zabrakło skojarzeń i pomysłów, których notabene na puentę nigdy nie było) umieszczamy na końcu zupełnie coś bez sensownego na przykład stwierdzamy że to juz Koniec. O ! i to jet puenta ! Biorąc pod uwagę użyty motyw (śmierci) i odkrywczą puentę (jakże krotką i przemyślaną) otrzymujemy na końcu wspaniałą dwuznaczność- Koniec wiersza i koniec jako oczywista prawda związana ze śmiercią.
I było by pięknie gdyby został tam ów koniec i nie wiem dlaczego pojawiło się tam ni z stąd ni zowąd w ogóle niepasujące do niczego „The end”- może i znaczenie to samo ale wyraźnie pokazuje jak autorka niema pojęcia o tym co chce powiedzieć i jak na siłę próbuje upiększyć swoje wypociny.
Po za tym tekst nie zawiera żadnych środków poetyckich i ma dziwne powtórzenia (w końcu przyjść i przybyć to to samo), odwołań tez sie niemożna doszukać(chyba że ”the end” to nawiązanie do tytułu piosenki-wiele by to wyjaśniało) to wszystko potwierdza tezę o żmudnym kombinowaniu i dopasowywaniu skojarzeń do motywu. - myślałaś już o zrobieniu prawo jazdy na kombajn ?

: piątek, 24 marca 2006, 18:44
autor: Ouzaru
Dziękuję. Masz rację, Bloody napisał coś pięknego, co do tej pory jest w mym sercu. Ja chyba nigdy nie dojdę do takiego kunsztu w pisaniu wierszy. Dla mnie ten jeden jest niedoścignionym wzorem...
Wszystko piszę jedynie pod wpływem chwili. Nie poprawiam nic, układam w głowie kilka pierwszych zdań, które same mi się "pojawiają". Szybko biorę kartkę i zapisuję to...
A jak Ty piszesz? Jest to praca i dobieranie słów? Kreślenie i poprawianie?

: sobota, 25 marca 2006, 10:03
autor: Rodic
Co do mnie to ja piszę tą techniką co ty Ouzaru. Tylko ja chyba dłużej siedzę przy myśleniu nad wierszem, bliżej chodzi mi o to że na początku pisania mam dużo pomysłów, ale później one się kończą, i nad jednym wersem siedzę ok. 2 minut :lol: . Co do pisania to piszę na zwykłej kartcę i muszę się przyznać że są niekiedy skreślenia, poprawianki itp. A co do wymyślania słów to niekiedy słucham np. jakiejś fajnej piosenki, wolnej, to słowa same mi nachodzą...

: sobota, 25 marca 2006, 15:45
autor: Wilczyca
Przeczytałam wszystko i powiem szczerze, że nie spodziewałam się czegoś tak błyskotliwego spod pióra Twojego, Ouzaru.

Zacznijmy zatem od początku, powoli, bym nie spłonęła pod ciężarem poezji, która mnie tak bezwzględnie zajęła.

"Śmierć"
Rymy doskonale dopasowane jak kamienie w świątyniach azteckich. Szpilki nie wciśniesz między sztywne ich połączenia, sprawiając, że cały wiersz nawiązuje do głownego tematu.
Czerpiąc garściami z barokowego konceptyzmu nie waha się łączyć go z bardziej współczesnymi zabiegami jak neologizmy.
Ze wspomnianego wyżej "Takemnicza" płynie niesamowite połączenie - taczki z mnichem. Jak ładniej powiedzieć "powieźć kogoś na taczkach" jak nie tym słowem? Zawiera w sobie wszystko - od środka transportu po przedstawiciela stanu duchownego.
A nawiązania do baroku? Już Morsztyn przyjął zasadę - zaskoczyć na końcu. Tu została ona rozwinięta. Nie jest to już utarty konceptyzm siedemnastowieczny. Dość jednostajna budowa wiersza buduje nastrój oczekiwania na błyskotliwą, pełną przemyśleń puentę. Dochodzimy do ostatniego wersa i ... puenty nie ma! Tak, ten innowacyjny zabieg sprawił, że tomiki Morsztyna chowają się w popłochu po zakurzonych kątach domowej biblioteczki.
Zakończenie natomiast (tu z Elgiem się nie zgodzę) pełni naprawdę ważną funkcję. Zaznacza on koniec wiersza jakby czytelnikowi przyszedł do głowy (głupi, zaiste) pomysł, że autorka zapomniała dopisać reszty.
Ponadto, już na pierwszy rzut oka widać niesamowitą uniwersalność wiersza. Wystarczy zastąpić słowo tytułowe dowolnym innym (spróbujcie sami!) i otwiera się przed nami cały wachlarz możliwości! Sama napisałam (opierając się na tym doskonałym dziele) już parę: "Czas", "Rwa" czy "Komornik". Opublikuję je tu niedługo.

Postaram się wrócić do tej nieprzeciętnej lektury tak prędko, jak tylko pozwoli mi moje słabe serce, dobite dodatkowo wielkością i niezaprzeczalnością przedstawionych dzieł. Cóż Ouz - nie pozostaje mi nic innego jak uczyć się od Ciebie po kuracji w ramionach umiłowanej duszy, po niebotycznej porażce, jaką właśnie poniosła moja twórczość, porównana do Twojej.

: sobota, 25 marca 2006, 18:19
autor: Zirael
Wilczyca napisała
Przeczytałam wszystko i powiem szczerze, że nie spodziewałam się czegoś tak błyskotliwego spod pióra Twojego, Ouzaru.
no ładnie...

: sobota, 25 marca 2006, 18:27
autor: Eglarest
Zirael Ty masz naprawdę problem z czytaniem ze zrozumieniem.

: sobota, 25 marca 2006, 18:28
autor: Egisahieb
Ouzaru, pozwolę sobie napisać o Twoich, trafnie nazwanych przez Eglarest'a, ciężkich wypocinach pt. "Śmierć". Do rymów nie mam zastrzeżeń, są przemyślane, w przeciwieństwie do treści. To jest dla mnie płytkie. Bardzo chaotyczny wiersz. Przelatuje on jak posiłek w czasie wirusowego zapalenia jelit. Niektóre przymiotnikowe określenia rzeczownika "śmierć" pasują do siebie, inne są zaprzeczeniem. Moim zdaniem powinnaś się na coś zdecydować. Intryguje mnie również wyraz "takemnicza". Nie mogę doszukać się w/w słowa w swej pamięci i słownikach. Mogłabyś wyjaśnić jego znaczenie i zaspokoić moją ciekawość? Masz rację Wilczyco co do ważnej funkcji zakończenia. Ludziom pokroju Ouzaru trzeba dwa razy powtarzać - kropka i "the end". :wink: Rodic, Tobie się to podoba, czy mówisz tak z czystej przyzwoitości? :wink:

: sobota, 25 marca 2006, 18:36
autor: Gość
Pierwsze trzy wiersze naprawdę niezłe , ostatni wynika chyba z chwilowego stanu ducha .
Co do stylu kombajnistów to drogi Eglareście popatrz na swoją ortografię i literówki .

: sobota, 25 marca 2006, 18:58
autor: Eglarest
Drogi Gościu niewiem co maja literówki i ortografia do stylu i formy wypowiedzi w Postach.

: sobota, 25 marca 2006, 19:09
autor: Yacek
Swiadcza o szacunku piszacego do czytającego . Jeśli przyrównujesz styl piszącej do stylu kierowców kombajnów a Twoich postów czytać się nie dało z powodu ortografii godnej klas pierwszych podstawówki , to wybacz , ale coś tu jest nie tak . Zapomniałem sie zalogować i stąd anonim , co skwapliwie naprawiam .

: sobota, 25 marca 2006, 19:15
autor: Eglarest
Nic nie jest nie tak. Jedno ma niewiele wspólnego z drugim i są to dwie odrębne sprawy nie mające na siebie żadnego wpływu.

: sobota, 25 marca 2006, 19:19
autor: Yacek
Mają - z czymś co nazywa się kindersztubą :D Jeśli zaczynasz kogoś oskarżać o " styl kierowców kombajnów ". Swiadczy tylko i wyłącznie o Tobie .

: sobota, 25 marca 2006, 19:25
autor: Eglarest
owszem świadczy to o mnie mam pewne poczucie estetyki i stwierdzam Fakt.
Co do używania ortografii i literówek -Administracja forum jest poinformowana o przyczynach mojej pisowni i ani tobie, ani Ouzaru nie muszę tłumaczyć się dlaczego jest tak, a nie inaczej.

w Poście chodzi o przekaz informacji-zła ortografia go nie zakłóca tym bardziej że jest wyłapywana (ukłon z apomoc do Administracji, Wilczycy, Zirael)
w działalności artystycznej której próbuje autorka chodzi o cos więcej
dlatego są to dwie różne rzeczy mało mające ze sobą wspólnego.