Strona 1 z 1
Carpe Diem..
: czwartek, 10 września 2009, 20:44
autor: Dorre
Mam nadzieję, że ten lepszy będzie.
Czasem pustka w życiu jest nie do wypełnienia.
Czy musimy tylko brnąć w ten ślepy zaułek rzeczywistości?
A co jeśli chcielibyśmy spełniać swe marzenia?
Czy one też zmieniły by się w cień nicości?
A jeśli nicość zaprze się mocnym murem?
Czy damy rade mur zburzyć niezgody?
Zła siła nie da nam do dumy powody.
Cóź za żałosne jest oczekiwanie.
Tracić czas - czekać - prawie przed ostatnie zdanie.
Czas za cenny jest by tracić go na poszukiwanie.
Carpe Diem
pamiętaj
chwilą żyj
tym się ciesz.
Re: Carpe Diem..
: niedziela, 13 września 2009, 16:20
autor: Alucard
Dorre pisze:
Zła siła nie da nam do dumy powody.
[/i]
Nie skomentuje bo mam za dobry humor dzisiaj.
Polskiego w szkole sie uczyliśmy? Nie? Powinniśmy więc zacząc.
Re: Carpe Diem..
: poniedziałek, 21 września 2009, 01:44
autor: Aurora
Od dziś jestem komuchem.
Zastrzelić!
Albo nie... zbudować pomnik. W końcu to idiota.
Re: Carpe Diem..
: poniedziałek, 21 września 2009, 10:12
autor: Aer
Ktoś już kiedyś to powiedział w Tawernie: zacznie się wam układać życie seksualne, to przejdzie faza na wiersze.
Re: Carpe Diem..
: poniedziałek, 21 września 2009, 10:27
autor: Brzoza
Aer pisze:Ktoś już kiedyś to powiedział w Tawernie: zacznie się wam układać życie seksualne, to przejdzie faza na wiersze.
Czyli chcesz powiedzieć że ten kto nie rucha jest wierszokletą?
Re: Carpe Diem..
: poniedziałek, 21 września 2009, 12:51
autor: Aer
Brzoza pisze:Aer pisze:Ktoś już kiedyś to powiedział w Tawernie: zacznie się wam układać życie seksualne, to przejdzie faza na wiersze.
Czyli chcesz powiedzieć że ten kto nie rucha jest wierszokletą?
Takim wierszokletą - owszem. Tematyka quasidekadencka bierze się najczęściej stąd, że autor nie ma chłopaka/dziewczyny i nikt go nie kocha, a przynajmniej takie odnosi wrażenie. Nie chcę uogólniać, ale większość daje sobie spokój z pisaniem, kiedy wejdzie w "dorosłe życie".
Re: Carpe Diem..
: wtorek, 22 września 2009, 03:27
autor: Aurora
Dziwne. Pieprzyłam się, ale dalej pisałam. Hm. Lubię seks i dalej pisze. Ok. To mam przerąbane wiem.
Re: Carpe Diem..
: wtorek, 22 września 2009, 11:11
autor: Narmo
Wielu poetów zwłaszcza kręgów "około bohemowych" wiodło dość rozwiązłe życie... orgie, orgietki, pijaństwa i jakoś pisali. Zaryzykowałbym nawet, że gdyby nie seks, to pisaliby dużo mniej ; )
Można w ramach poezji rozumieć "żale i rozpacze" nieszczęśnika siedzącego z mandoliną pod drzewem o zachodzie słońca w wiejskiej scenerii, który rozwodzi się nad swym niespełnieniem - to najpłytsza i najbardziej stereotypowa wizja poety i poezji.
Re: Carpe Diem..
: wtorek, 22 września 2009, 12:34
autor: AsiaWZieleni
Do autora: to nie poezja, tylko fragment niby wyrwany z poematu. Filozofia nie służy wierszom. Nie wiem, czy piszesz pamiętnik/dziennik, ale uważam, że powinieneś więcej pobawić się prozą. Pomaga opanować myśli. Nie zachęcam bynajmniej do przechodzenia na formy fabularne. Zachęcam do ćwiczeń z rytmem i brzmieniem form niewierszowanych.
Re: Carpe Diem..
: wtorek, 28 września 2010, 12:53
autor: Eglarest
tak łap chwilę i nie trać czasu na pisanie ..... i nie każ tracić tego czasu innym czyli może zaprzestaj publikacji chociaż aż skończysz 8 lat i spojrzysz na swe "dzieła" z innej perspektywy.