Strona 1 z 1

wołanie

: poniedziałek, 31 sierpnia 2009, 12:53
autor: Aer
wołam was do was

naczynniki krwi moje się rozłożą
n i e d ł u g o
dopadła mnie cielesenność
i wdała się we znaki krzyża

a dopiero teraz przecież
niebieskookie pytanie
w głąb siebie

zaczłowieczony się czuję
prostotą skomplikowanej złożoności
organy
chory anielskie

zapominajcie mnie
ale nie zapomnijcie.

Re: wołanie

: czwartek, 3 września 2009, 09:52
autor: Alucard
Nieczęsto tutaj bywam, ale wiersze przeglądam często. I ten również obejrzałem od. A potem raz jeszcze, a potem jeszcze raz.

Ogólnie kojarze większoś piszących tutaj i każdy nick z czymś mi się konotuje. Aurora, Nep, Ardel et cetera. Lepiej albo gorzej. Nieczęsto oceniam sam tekst, raczej biore pod uwagę caokształt i to, jak ten jeden wiersz odnosi się do reszty. Twoje wiersze traktowałem raczej jako twory średnie - nie kalekie ale i ne wspaniale jak młodzi bogowie.

W tym kontekście na ten tekst nie mam oceny bo musiałbym wyjśc poza skalę. Więc ocenię tak, jakbym cię nie znał. Cholernie mocne cztery i pół. Pięc tylko dlatego, żebys miał motywację.

Jest to jeden z najciekawszych tekstów w czasach tawernianej posuchy. Ale do rzeczy, czyli za co a za co nie:

1) Za umiejętnośc operowania słowem duży plus. Podoba mi sie forma. Niewiele sów, wiele znaczeń. Do tego gra słowem rdząca mnogośc interpretacji. 'We znaki krzyża', 'rozłożą się niedługo'... to wszystko można rozpatrywac w różnych aspektach.
2)Za ciekawe frazy duży plus. Po prostu wionie od tego akas świezosc. 'naczynniki krwi moje się rozłożą', 'zaczłowieczony się czuję'. Niby juz podobnie pisano, ale tutaj pasuje i dobrze się komponuje, a to wazne. Jestem estetą, nielubię kiedy zgrzyta, chyba że zgrzyta zamierzenie.
3)Minus za: 'prostotą skomplikowanej złożoności'. To juz było i to było nieraz. Taka konstrukcja moze i brzmi cieka... no własnie, nawet ciekawie nie brzmi, bo mnie juz się wytarła. Było, za często było, lubią ja młodzi poeci , lubią ją początkujący i yntelektualni twórcy. Oklepana konstrukcja. Paradoksom mówimy tak, takim paradoksom - nie.
4) Otwarcie czytelnikowi wielu futek i nie narzucanie mu jednej słusznej mysli - cieszę się. Plusik
5)Osobiscie pokusiłbym się na mocniejszą pointę. Mimo to ta jest niezła.

Gratuluje Aer.
Napisales dobry tekst.
Pozdrowienia od Kacpra Alucarda A. ;)

Re: wołanie

: wtorek, 22 września 2009, 12:40
autor: AsiaWZieleni
Aer, mistrzu! Pięknie! Ożeń się ze mną! Wykorzystałeś tu nietuzinkowy dar zmuszania do myślenia. A o opinię poproś, jak wiersz przetrawię i jak będę wiedzieć, czy mi się on podoba. Jutro sugeruję.

Opinia: Pod względem gier językowych wierszowi niczego nie brakuje. Powiem nawet, że z niesamowitym kunsztem został on skonstruowany. Zachęca do zastanowienia się nad tematami eschatologicznymi i mistycznymi. Widzę w nim autoteliczną modlitwę, w której, niestety, brakuje treści. Autoteliczną dlatego, że nie zwraca się w żadnym konkretnym kierunku, a stanowi jednynie refleksję nad sobą. Jest ekspresją niewiadomych emocji, ze szczyptą być może melancholii, a może zupełnie innej przyprawy. Uroku dodaje odwołanie do rzeczy wielkich i transcendentnych, które są jednak zbyt niedookreślone, pozostają "rzeczami" niewiadomego pochodzenia z posmakiem "anielskości".
Teologia chrześcijańska jest bardzo ciekawa, jednak trudno z niej coś nowego wycisnąć. Duch Święty może natchnąć bardzo ciekawym pomysłem, ale póki autor nie chce uchodzić za nawiedzonego bełkoczącego wariata, musi się opierać na konkretnym temacie, wyrażając w miarę precyzyjnie myśli. Za dużo w tekście odwołań do wiary ("the faith" powiem, by uściślić). Stawianie człowieka w opozycji do sacrum jest raczej mało innowacyjne, tak samo jak barokowy opis rozkładu, i użycie takiego zabiegu powinno być, moim zdaniem, bardziej uzasadnione solidnym tematem.
Jakość całości podnosi paradoksalnie proste odkrycie:
a dopiero teraz przecież
niebieskookie pytanie
w głąb siebie
Jest to swoiste "eureka!", które ma nawet jakąś wartość edukacyjną. Ogólnie: nie jest źle, gdybym miała oceniać, postawiłabym za utwór 4+. Widać pewne niedociągnięcia, ale całość chodzi, nie zgrzyta. Trudność interpretacji może robić mylne wrażenie wysokiej jakości, ale to tylko trudność, nic więcej. Najprawdopodobniej masz talent. Pracuj nad nim, a masz szansę zauroczyć niejednego odbiorcę. Tylko pracuj. Błagam. Za dużo szmelcu wychodzi drukiem.

Re: wołanie

: sobota, 3 października 2009, 12:30
autor: Aurora
Świeże. Ciekawe. Dynamiczne. Inne.
Mnie poraziło. Tzn. miałam ten "dreszcz", kiedy coś się tak cholernie podoba i żałujesz,że to nie Twoje :D. Rozumiesz :).

Jednak po tym jak już się wyprodukowałam na kilka linijek jak to on mi się podoba to może w kilku(kilkunastu?) słowach - dlaczego.

Mianowicie podoba mi się gra słów. Taka zabawa z czytelnikiem. Docenienie jego inteligencji, otwarcie mu wielu dróg zrozumienia utworu. Niejako słowotwórstwo tu występujące - ciekawe. Na Tawernie rzadko się pojawia aż taka zabawa słowem i kontekstem.

Podoba mi się także całkowity brak interpunkcji, wielkich liter przy jednoczesnym podziale stroficznym. Akcentujesz tu pewne rzeczy bardziej lub mniej, ale bez pomocy przyziemnych kropek, przecinków, wielkich liter. Dobre! :)

Dobre metafory.

Przewrotne zakończenie.

5/5 :)