Przegląd

ODPOWIEDZ

Ocena:

1
0
Brak głosów
2
0
Brak głosów
3
0
Brak głosów
4
0
Brak głosów
5
0
Brak głosów
6
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 0
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Przegląd

Post autor: Neprijatel »

Przegląd
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 czerwca 2008, 00:47 przez Neprijatel, łącznie zmieniany 1 raz.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
AsiaWZieleni
Marynarz
Marynarz
Posty: 324
Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
Numer GG: 0
Lokalizacja: z miejsca

Re: Przegląd

Post autor: AsiaWZieleni »

1.Fizyczność:

Rozrzuciłeś kości w ciele, zwróciłeś oczy
mam coś na plecach


Nie było by w tym nic złego, gdyby autor znów nachalnie nie eksponował swoich członków:

nie wytrzymałem próby dłoni
spoglądam przez ramię


etc.

2.Błądzenie w okollicach ostrza, które staje się przez to boleśnie stępione:

Najpierw chwycę się brzytwy
Rysa na szkle. Zaciąłem się w lustrze


3.Światło, blask, ciemność - symbolika stale obecna w tekstach kultury i całkiem nieodzowna:

Gaśnie latarnia
krew odbita na koszuli
refleks - szybkie blaski

Tutaj razi do tego stopnia, że prowadzi do ślepoty lub co najmniej konieczności noszenia szkieł korekcyjnych:

Więc twarz – bez okularów, oczy nagie jak ramiona
Widzisz nieco gorzej, rzadziej przeklinam,


4. Nawet ze słuchem mamy problemy:

brzydkie wyrazy, twoja twarz mówi: wypierdalaj. Milczę
i nie słucham, bo znam się po głosie


Nie dość, że domniemany porte-parole rozmawia z twarzą (sic!),to ta twarz używa wulgaryzmów. Drogi autorze: to forum służy do dyskusji ludziom kulturalnym, a nie zwyrodnialcom, którzy zacinają się we własnym sumieniu.

5.Jak twarz, to i usta, jak usta, język również, za nim ślina:

Mieszam język ze śliną
wystarczy piana na ustach, wreszcie
dogaduję się z językiem


Podejrzane objawy...

6....Ale spokojnie, pacjęt będzie żył:

Ciągle jest tętno, znowu to samo krążenie

No właśnie, to samo.
Z przykrością stwierdzam, że się powtarzasz. Własny styl jest w porządku, ale obsesyjne krążenie wokół tych samych asocjacji już nie. Wiersz powyższy poza tym jest niespójny, krąży wokół luźno powiązanych obrazów, które dla potencjalnego czytelnika raczej nijak się nie łączą. Znając poprzednie Twoje utwory, potrafię się jeszcze w nim odnaleźć, ale z kolei to staje się nudniejsze z każdą linijką. Tekst sam w sobie nie jest zły, ale pisałeś lepsze, bardziej zaskakujące, ciekawiej zbudowane, mniej rodem-z-pamiętnika-zakompleksionej-nastolatki.
Nie ma tego złego, co do domu poszedł
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: Przegląd

Post autor: Neprijatel »

1.Fizyczność:

Rozrzuciłeś kości w ciele, zwróciłeś oczy
mam coś na plecach

Nie było by w tym nic złego, gdyby autor znów nachalnie nie eksponował swoich członków:

nie wytrzymałem próby dłoni
spoglądam przez ramię

etc.
Tak patrzę, patrzę i pierwszego cytatu w powyższym tekście nie widzę.

2.Błądzenie w okollicach ostrza, które staje się przez to boleśnie stępione:

Najpierw chwycę się brzytwy
Rysa na szkle. Zaciąłem się w lustrze
Tutaj tak samo...

3.Światło, blask, ciemność - symbolika stale obecna w tekstach kultury i całkiem nieodzowna:

Gaśnie latarnia
krew odbita na koszuli
refleks - szybkie blaski

Tutaj razi do tego stopnia, że prowadzi do ślepoty lub co najmniej konieczności noszenia szkieł korekcyjnych:

Więc twarz – bez okularów, oczy nagie jak ramiona
Widzisz nieco gorzej, rzadziej przeklinam,
... i tu...
5.Jak twarz, to i usta, jak usta, język również, za nim ślina:

Mieszam język ze śliną
wystarczy piana na ustach, wreszcie
dogaduję się z językiem

Podejrzane objawy...

6....Ale spokojnie, pacjęt będzie żył:

Ciągle jest tętno, znowu to samo krążenie
...i znowu. Nie do końca rozumiem.

No, a teraz na poważnie:

od siebie:
Joasiu! Komentuj, proszę, mój tekst, nie moje ouevre ;) W pewien sposób mi to pochlebia, ale na to akurat sam mam najlepszy widok :P

ad. 1
Przesadziłaś, ha, grubo. Świetlicki pisał w jednym wierszu "Na początku jest moja głowa w moich rękach". W "Goleniu" z kolei "Maszynką ścieram starość i śmierć z twarzy" - nieprzypadkowo, swoją drogą, piszę o właśnie tych tekstach. Głowa, ręce, twarz. Wtórny. Ale idźmy dalej. Biorę do ręki pierwszy tomik, jaki mam pod ręką, serio - "Proste piosenki o mieszanych uczuciach" Kuby Niklasińskiego. Otwieram na chybił-trafił i czytam sąsiadujące wiersze. Bęc! W jednym słowo "włos", w drugim - olaboga! - też. Co z tego, że w zupełnie innym kontekście? To samo! Wtórny!

ad. 2
Wiersz dla Aurorki i Alusia to był bardziej żarcik, niż wiersz ;) Ponadto, jeśli nie zauważyłaś, była to gra na frazeologizmie ;P

ad. 3
Za cholerę nie wiem, jak się mają pierwsze przytoczone cytaty do trzeciego. Znaczy, że jak piszę o świetle, to w innym tekście nie mogę użyć słowa "okulary", tak? ;) Tym bardziej, że okulary tam akurat nie dotyczyły światła, a czegoś zupełnie innego.

ad. 4
Nie dość, że domniemany porte-parole rozmawia z twarzą (sic!),to ta twarz używa wulgaryzmów. Drogi autorze: to forum służy do dyskusji ludziom kulturalnym, a nie zwyrodnialcom, którzy zacinają się we własnym sumieniu.
A postarałaś się zrozumieć, jaka jest sytuacja w tym wierszu? ;) Co peel, niekoniecznie porte - palore, robi, gdzie się znajduje? ;) Jeśli nie, to radzę. I myślisz, że kursywa jest przypadkowo? To się mylisz. Nie ma miejsca na przypadek :P

ad. 5
Naciągane. Mieszanie języka ze śliną a dogadywanie się z językiem to dwie zupełnie różne sprawy, odległe znaczenia, zupełnie inne powiązania i pola znaczeniowe, łaczy te dwie metafory tylko słowo "język".

ad. 6
Jawnie mnie prowokujesz ;) Zbyt jawnie ;)


Reasumując, straszliwie to wszystko naciągane, podoginane, wyszukane. Nie bardzo też wiem, z czym mam łączyć wstawkę o pamiętniku nastolatki. Tekst jest gruby, gęsty i trudny, można go rozumieć na dwóch poziomach, jego odczytanie wymaga wysiłku. Więc może by włożyć ten wysiłek? Bo ta uwaga o rozmowie z twarzą to mniej więcej tak, jakbym spytał, jak to możliwe, że Mickiewicz wpływa na suchego przestwór oceanu. Jak ocean może być suchy? Głupie jakieś.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
AsiaWZieleni
Marynarz
Marynarz
Posty: 324
Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
Numer GG: 0
Lokalizacja: z miejsca

Re: Przegląd

Post autor: AsiaWZieleni »

Tekst jest gruby, gęsty i trudny, można go rozumieć na dwóch poziomach, jego odczytanie wymaga wysiłku. Więc może by włożyć ten wysiłek?
Gruby to on jest, ale jakoś szczególnego wysiłku ode mnie nie wymagał. Nie wmawiaj mi, mój mózg się nie napocił. Trudniejsze było szukanie cytatów, ale skuteczne, bo dałeś się sprowokować. To że Ty, jako autor, zdajesz sobie sprawę z własnych powtórzeń, to oczywiste, ale kiedy zwykły laik-amator-czytelnik-ja zaczyna dostrzegać męczącą powtarzalność starych motywów, które nic nowego na dłuższą metę nie wnoszą (mam tu na myśli głównie warstwę emocjonalną, nie racjonalne repetycje), jest źle. Nie mówię, że to coś wyjątkowego, zdarza się nawet zbiorom utworów doświadczonych poetów, jednak ja, roszcząc sobie prawo do wygłaszania własnych recenzji, obniżam przez to swoją ocenę.
Wiersz powyższy poza tym jest niespójny, krąży wokół luźno powiązanych obrazów, które dla potencjalnego czytelnika raczej nijak się nie łączą. Znając poprzednie Twoje utwory, potrafię się jeszcze w nim odnaleźć, ale z kolei to staje się nudniejsze z każdą linijką. Tekst sam w sobie nie jest zły, ale pisałeś lepsze, bardziej zaskakujące, ciekawiej zbudowane, mniej rodem-z-pamiętnika-zakompleksionej-nastolatki.
Powyższa część mojej wypowiedzi była szczera. Miała zasygnalizować, że ten utwór jest przesadzony, niezbyt, jak dla mnie, pomysłowy, a jego pozornie oniryczny klimat pada z powodu przegadania. Tyle ode mnie.
Nie ma tego złego, co do domu poszedł
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: Przegląd

Post autor: Neprijatel »

Oczywiście masz prawo do takowej oceny, ja tylko ośmieliłem się podjąć polemikę ;) Niemniej, dziękuję i pozdrawiam.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
ODPOWIEDZ