Strona 1 z 1
***(Nie nadam tobie...)
: wtorek, 25 marca 2008, 21:22
autor: AsiaWZieleni
Nie nadam tobie imienia
bo choć jesteś miły i słodki
twoje oczki i nóżki
idą w inną stronę
tam gdzie smycze stają się powietrzem
i wiatrem od Europy
Dziś jestem zatraceniem
wszelkich znaczeń więc ciebie
nie pociągnę za sobą na dno
Zburzona ze mnie tafla wody
światy rozbite na milion iskierek
puzzle nieskończone
Odebrano mi gwarancję
to była wada nabyta
koniec z kłamstwami o niezależności
Dlatego tobie
nie nadam imienia
nie przywiązujmy się do
siebie nie kłammy że można
tworzyć od nowa
--------------------------------------------------
Tak, wiem, wtórność, nic błyskotliwego. A pierogi lubicie? Ładnie sklejone? Smacznego.
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: wtorek, 25 marca 2008, 23:45
autor: Sihamaah
Ładnie sklejone

Serio, podoba mi się.
Dziś jestem zatraceniem
nie pociągnę za sobą na dno
Bardzo wtórne i słabe.
Reszta imo świetna, szczególnie to:
Zburzona ze mnie tafla wody
światy rozbite na milion iskierek
puzzle nieskończone
Dam bardzo mocne 4, z nadzieją na więcej. Smakowało

Oby więcej takich wierszy na TRPG... Sorry, że taki marny komentarz, ale nie chce mi się rozwodzić nad tekstem, któremu wiele zarzucić osobiście nie mogę.
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: środa, 26 marca 2008, 02:35
autor: krucaFuks
AsiaWZieleni pisze:
Zburzona ze mnie tafla wody
Tafla wody może być wzburzona co najwyżej. Zburzyć to można mur.
AsiaWZieleni pisze:
nie przywiązujmy się do
siebie nie kłammy że można
Możesz mi, do cholery, wytłumaczyć jaki sens ma ta przerzutnia? tzn. oprócz tego, żeby dziwniej było? "do siebie" - zawsze razem. Nie potrafie sobie wyobrazić powodu dostacznie ważnego, żeby tu rozdzielać wyrażenie przyimkowe. Brzmi to sztucznie i po prostu idiotycznie.
Reszta poprawna, chociaż niezbyt mi sie podoba odpuszczenie interpunkcji przy zachowaniu dużych liter... z jednej strony dajesz odbiorcy dowolność w interpretacji, z drugiej zaznaczasz zdanie. Poza tym nie widzę jakoś, aż tylu gier słownych, aby usprawiedliwić opuszczenie interpunkcji. Dla mnie osobiście, to ten wiersz "napisany po bożemu" nic by nie stracił, a wręcz przeciwnie.
Całość do mnie jakoś nie przemawia, ale to już nie ma wpływu na ocenę.
3.
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: środa, 26 marca 2008, 14:39
autor: Sihamaah
Tafla wody może być wzburzona co najwyżej. Zburzyć to można mur.
Może właśnie o to chodzi, że ona jest zburzona. Wiesz, "metafora taka"

Ale faktycznie, to chyba błąd.
Co do przerzutni się zgadzam, jak i do całej reszty. Ale nada uważam, że na sam wiersz cztery zasługuje...
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: środa, 26 marca 2008, 15:47
autor: AsiaWZieleni
Co do tafli: wyobraźcie sobie porządną, poprawną gramatycznie kałużę. Niezbyt głęboka, przejrzysta, słoneczko się w niej przegląda. A teraz zburzcie taflę wody. Woda nie jest wzburzona, tafla jest w rozsypce, nie ma tafli, nie ma słońca. Pod spodem chaos, światy rozbite na milion iskierek. Nie ma spodu, tylko zburzona tafla wody.
Nie czuję, żebym musiała tłumaczyć się z przerzutni. Być może ta przerzutnia nie była do Ciebie,
krucaFuksie. Może do kogo innego.
Sihamaah pisze:nie chce mi się rozwodzić nad tekstem, któremu wiele zarzucić osobiście nie mogę.
To chyba komplement. Pójdę z radości na lody

Re: ***(Nie nadam tobie...)
: środa, 26 marca 2008, 16:20
autor: krucaFuks
Asiu, spróbuj sobie to na głos przeczytać, tak żeby była faktycznie przerwa. Wyrażenia przyimkowe mają to do siebie, że tworzą
zestrój akcentowy - dlatego pod żadnym pozorem nie powinno się ich oddzielać. Pisząc nie możesz ignorować fonetyki. Nie tylko dlatego, że ktoś może chcieć Twój wiersz zadeklamować, musisz też uwzględnić fakt, że większość osób czytając
subwokalizujetekst w swojej głowie (jest to zresztą główna przeszkoda w nauce bardzo szybkiego czytania).
Co do wzburzenia/zburzenia. Rozumiem co chciałas wyrazić, ale kwestionuję dobór słów. Złapałaś pierwszą metaforę, która wydała ci się odpowiednia, ale ta metafora jest słaba, nie uwzględnia
frazeologii. Wyrazy mają swoje
konotacje, które trzeba uwzględniać. Jestem pewien, że jeżeli poświęciłabyś chwilę, znalazłabyś lepszą metaforę (mnie przyszło do głowy już kilka...)
Powodzenia, popracuj nad tym wierszem jeszcze

Re: ***(Nie nadam tobie...)
: środa, 26 marca 2008, 17:15
autor: Neprijatel
Fajne te linki do wiki, nareszcie dowiedziałem się, co to są te konotacje, ach.
Ale, krucaFuks, pewnie wiesz, że w wierszu wolnym można, i owszem, rozdzielać wyrażenia przyimkowe? I nie dzieje się to ze szkodą dla [link!]fonetyzacji[/link!], bo wiersz typowo współczesny, wolny, czyta się inaczej niż utwory toniczne? A podział na wersy nie musi służyć intonacji?
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: środa, 26 marca 2008, 22:37
autor: krucaFuks
Od jakiegoś wieku wszystko w poezji można, łącznie z tworzeniem wiersza na podstawie losowanych z kapelusza wyrazów. Pytanie tylko - po co? Czy jest za tym jakiś pomysł, czy tylko udziwnianie?
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: środa, 26 marca 2008, 22:47
autor: Neprijatel
Co do samego tekstu - Sih napisał, że "ładnie sklejone".
Ja napiszę, że, no właśnie, sklejone. I że nie jest to zaleta.
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: czwartek, 27 marca 2008, 14:57
autor: AsiaWZieleni
A ja tylko jeden wierszyk, takie współczesne (choć wcale nie takie współczesne) udziwnienie pokażę:
Miron Białoszewski pisze:Nie wiem, ile
tego dnia le-
żenia prze-
słaniania
ile mnie
do dna
P.s. Panie Nep, co oznacza w powyższym poście "sklejone"? Z wycinanek zrobione? Zamiast gwoździami przybite? Ja wyrazu Pańskiej twarzy zobaczyć nie mogę, proszę więc uściślić, choćby w punktach. Moim zdaniem wadą wiersza jest to, że napisany po polsku, a nie po klingońsku. Nie każdy może zostać poetą klingońskim - cóż, sklejanie zostaje i grafomania,
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: czwartek, 27 marca 2008, 16:16
autor: Neprijatel
Chodzi o to, że tekst jest niespójny; są, jasne, ciekawe frazy, ale nijak się ze sobą nie łączą i sprawiają wrażenie posklejanych ze sobą na zasadzie pewnej kontrolowanej dowolności.
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: czwartek, 27 marca 2008, 17:18
autor: krucaFuks
AsiaWZieleni pisze:A ja tylko jeden wierszyk, takie współczesne (choć wcale nie takie współczesne) udziwnienie pokażę:
Miron Białoszewski pisze:ciach
To jest kaligram, czyli wiersz ułożony tak, aby przedstawiał się graficznie w określony sposób. Więc jest tutaj uzasadnienie takich podziałów. A u Ciebie? pytam szczerze, może po prostu ja nie dostrzegłem zamysłu, możesz powiedzieć czemu właśnie w taki sposób zastosowałaś te przerzutnie?
Re: ***(Nie nadam tobie...)
: sobota, 29 marca 2008, 12:25
autor: AsiaWZieleni
@up: Jeśli czyta się ten wiersz wersami (ja tak zazwyczaj robie), aż do przejścia do wersu następnego myśl zostaje niedopowiedziana. Dlatego właśnie stwierdziłam, że ta przerzutnia nie jest dla Ciebie, bo nie zrobiła na Tobie wrażenia.