***(Nie nadam tobie...)

-
- Marynarz
- Posty: 324
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z miejsca
***(Nie nadam tobie...)
Nie nadam tobie imienia
bo choć jesteś miły i słodki
twoje oczki i nóżki
idą w inną stronę
tam gdzie smycze stają się powietrzem
i wiatrem od Europy
Dziś jestem zatraceniem
wszelkich znaczeń więc ciebie
nie pociągnę za sobą na dno
Zburzona ze mnie tafla wody
światy rozbite na milion iskierek
puzzle nieskończone
Odebrano mi gwarancję
to była wada nabyta
koniec z kłamstwami o niezależności
Dlatego tobie
nie nadam imienia
nie przywiązujmy się do
siebie nie kłammy że można
tworzyć od nowa
--------------------------------------------------
Tak, wiem, wtórność, nic błyskotliwego. A pierogi lubicie? Ładnie sklejone? Smacznego.
bo choć jesteś miły i słodki
twoje oczki i nóżki
idą w inną stronę
tam gdzie smycze stają się powietrzem
i wiatrem od Europy
Dziś jestem zatraceniem
wszelkich znaczeń więc ciebie
nie pociągnę za sobą na dno
Zburzona ze mnie tafla wody
światy rozbite na milion iskierek
puzzle nieskończone
Odebrano mi gwarancję
to była wada nabyta
koniec z kłamstwami o niezależności
Dlatego tobie
nie nadam imienia
nie przywiązujmy się do
siebie nie kłammy że można
tworzyć od nowa
--------------------------------------------------
Tak, wiem, wtórność, nic błyskotliwego. A pierogi lubicie? Ładnie sklejone? Smacznego.
Nie ma tego złego, co do domu poszedł

-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Ładnie sklejone
Serio, podoba mi się.
Reszta imo świetna, szczególnie to:
Oby więcej takich wierszy na TRPG... Sorry, że taki marny komentarz, ale nie chce mi się rozwodzić nad tekstem, któremu wiele zarzucić osobiście nie mogę.

Dziś jestem zatraceniem
Bardzo wtórne i słabe.nie pociągnę za sobą na dno
Reszta imo świetna, szczególnie to:
Dam bardzo mocne 4, z nadzieją na więcej. SmakowałoZburzona ze mnie tafla wody
światy rozbite na milion iskierek
puzzle nieskończone


-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Tafla wody może być wzburzona co najwyżej. Zburzyć to można mur.AsiaWZieleni pisze: Zburzona ze mnie tafla wody
Możesz mi, do cholery, wytłumaczyć jaki sens ma ta przerzutnia? tzn. oprócz tego, żeby dziwniej było? "do siebie" - zawsze razem. Nie potrafie sobie wyobrazić powodu dostacznie ważnego, żeby tu rozdzielać wyrażenie przyimkowe. Brzmi to sztucznie i po prostu idiotycznie.AsiaWZieleni pisze: nie przywiązujmy się do
siebie nie kłammy że można
Reszta poprawna, chociaż niezbyt mi sie podoba odpuszczenie interpunkcji przy zachowaniu dużych liter... z jednej strony dajesz odbiorcy dowolność w interpretacji, z drugiej zaznaczasz zdanie. Poza tym nie widzę jakoś, aż tylu gier słownych, aby usprawiedliwić opuszczenie interpunkcji. Dla mnie osobiście, to ten wiersz "napisany po bożemu" nic by nie stracił, a wręcz przeciwnie.
Całość do mnie jakoś nie przemawia, ale to już nie ma wpływu na ocenę.
3.

-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Może właśnie o to chodzi, że ona jest zburzona. Wiesz, "metafora taka"Tafla wody może być wzburzona co najwyżej. Zburzyć to można mur.

Co do przerzutni się zgadzam, jak i do całej reszty. Ale nada uważam, że na sam wiersz cztery zasługuje...

-
- Marynarz
- Posty: 324
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z miejsca
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Co do tafli: wyobraźcie sobie porządną, poprawną gramatycznie kałużę. Niezbyt głęboka, przejrzysta, słoneczko się w niej przegląda. A teraz zburzcie taflę wody. Woda nie jest wzburzona, tafla jest w rozsypce, nie ma tafli, nie ma słońca. Pod spodem chaos, światy rozbite na milion iskierek. Nie ma spodu, tylko zburzona tafla wody.
Nie czuję, żebym musiała tłumaczyć się z przerzutni. Być może ta przerzutnia nie była do Ciebie, krucaFuksie. Może do kogo innego.
Nie czuję, żebym musiała tłumaczyć się z przerzutni. Być może ta przerzutnia nie była do Ciebie, krucaFuksie. Może do kogo innego.
To chyba komplement. Pójdę z radości na lodySihamaah pisze:nie chce mi się rozwodzić nad tekstem, któremu wiele zarzucić osobiście nie mogę.

Nie ma tego złego, co do domu poszedł

-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Asiu, spróbuj sobie to na głos przeczytać, tak żeby była faktycznie przerwa. Wyrażenia przyimkowe mają to do siebie, że tworzą zestrój akcentowy - dlatego pod żadnym pozorem nie powinno się ich oddzielać. Pisząc nie możesz ignorować fonetyki. Nie tylko dlatego, że ktoś może chcieć Twój wiersz zadeklamować, musisz też uwzględnić fakt, że większość osób czytając subwokalizujetekst w swojej głowie (jest to zresztą główna przeszkoda w nauce bardzo szybkiego czytania).
Co do wzburzenia/zburzenia. Rozumiem co chciałas wyrazić, ale kwestionuję dobór słów. Złapałaś pierwszą metaforę, która wydała ci się odpowiednia, ale ta metafora jest słaba, nie uwzględnia frazeologii. Wyrazy mają swoje konotacje, które trzeba uwzględniać. Jestem pewien, że jeżeli poświęciłabyś chwilę, znalazłabyś lepszą metaforę (mnie przyszło do głowy już kilka...)
Powodzenia, popracuj nad tym wierszem jeszcze
Co do wzburzenia/zburzenia. Rozumiem co chciałas wyrazić, ale kwestionuję dobór słów. Złapałaś pierwszą metaforę, która wydała ci się odpowiednia, ale ta metafora jest słaba, nie uwzględnia frazeologii. Wyrazy mają swoje konotacje, które trzeba uwzględniać. Jestem pewien, że jeżeli poświęciłabyś chwilę, znalazłabyś lepszą metaforę (mnie przyszło do głowy już kilka...)
Powodzenia, popracuj nad tym wierszem jeszcze


-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Fajne te linki do wiki, nareszcie dowiedziałem się, co to są te konotacje, ach.
Ale, krucaFuks, pewnie wiesz, że w wierszu wolnym można, i owszem, rozdzielać wyrażenia przyimkowe? I nie dzieje się to ze szkodą dla [link!]fonetyzacji[/link!], bo wiersz typowo współczesny, wolny, czyta się inaczej niż utwory toniczne? A podział na wersy nie musi służyć intonacji?
Ale, krucaFuks, pewnie wiesz, że w wierszu wolnym można, i owszem, rozdzielać wyrażenia przyimkowe? I nie dzieje się to ze szkodą dla [link!]fonetyzacji[/link!], bo wiersz typowo współczesny, wolny, czyta się inaczej niż utwory toniczne? A podział na wersy nie musi służyć intonacji?
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.

-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Od jakiegoś wieku wszystko w poezji można, łącznie z tworzeniem wiersza na podstawie losowanych z kapelusza wyrazów. Pytanie tylko - po co? Czy jest za tym jakiś pomysł, czy tylko udziwnianie?

-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Co do samego tekstu - Sih napisał, że "ładnie sklejone".
Ja napiszę, że, no właśnie, sklejone. I że nie jest to zaleta.
Ja napiszę, że, no właśnie, sklejone. I że nie jest to zaleta.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.

-
- Marynarz
- Posty: 324
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z miejsca
Re: ***(Nie nadam tobie...)
A ja tylko jeden wierszyk, takie współczesne (choć wcale nie takie współczesne) udziwnienie pokażę:
P.s. Panie Nep, co oznacza w powyższym poście "sklejone"? Z wycinanek zrobione? Zamiast gwoździami przybite? Ja wyrazu Pańskiej twarzy zobaczyć nie mogę, proszę więc uściślić, choćby w punktach. Moim zdaniem wadą wiersza jest to, że napisany po polsku, a nie po klingońsku. Nie każdy może zostać poetą klingońskim - cóż, sklejanie zostaje i grafomania,Miron Białoszewski pisze:Nie wiem, ile
tego dnia le-
żenia prze-
słaniania
ile mnie
do dna
Nie ma tego złego, co do domu poszedł

-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
Re: ***(Nie nadam tobie...)
Chodzi o to, że tekst jest niespójny; są, jasne, ciekawe frazy, ale nijak się ze sobą nie łączą i sprawiają wrażenie posklejanych ze sobą na zasadzie pewnej kontrolowanej dowolności.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.

-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: ***(Nie nadam tobie...)
To jest kaligram, czyli wiersz ułożony tak, aby przedstawiał się graficznie w określony sposób. Więc jest tutaj uzasadnienie takich podziałów. A u Ciebie? pytam szczerze, może po prostu ja nie dostrzegłem zamysłu, możesz powiedzieć czemu właśnie w taki sposób zastosowałaś te przerzutnie?AsiaWZieleni pisze:A ja tylko jeden wierszyk, takie współczesne (choć wcale nie takie współczesne) udziwnienie pokażę:Miron Białoszewski pisze:ciach

-
- Marynarz
- Posty: 324
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z miejsca
Re: ***(Nie nadam tobie...)
@up: Jeśli czyta się ten wiersz wersami (ja tak zazwyczaj robie), aż do przejścia do wersu następnego myśl zostaje niedopowiedziana. Dlatego właśnie stwierdziłam, że ta przerzutnia nie jest dla Ciebie, bo nie zrobiła na Tobie wrażenia.
Nie ma tego złego, co do domu poszedł
