Twór
: sobota, 8 marca 2008, 12:26
Twór
Nabierz w usta słodkiej ziemi
Dobrze nawożonej zdarzeniami
W osocze na materii
Gotowane
Wpłyń palcem
I pośliń uprzednio
Porzuć się na tak mglanych
Rozdrożach rozbetonach
Zakrwaw kolano zamaszyście
Pielgrzymując do słów
Wtedy zarzucają zawsze haki
Ciągną myślowo w domostwa
Ale kończyny tanio im
Odsprzedaj
Za pusty spokój
Słowo twoje stanie się
Nowym ciałem dla ciebie
Białym z pęcherzami
Niezdarzenia na skórze
Powietrze znów zobojętni
Płuca
Marzec '08
***
Napiszcie, co myślicie. Ja napiszę później, bo nie chcę nikogo podświadomie sugerować...
Nabierz w usta słodkiej ziemi
Dobrze nawożonej zdarzeniami
W osocze na materii
Gotowane
Wpłyń palcem
I pośliń uprzednio
Porzuć się na tak mglanych
Rozdrożach rozbetonach
Zakrwaw kolano zamaszyście
Pielgrzymując do słów
Wtedy zarzucają zawsze haki
Ciągną myślowo w domostwa
Ale kończyny tanio im
Odsprzedaj
Za pusty spokój
Słowo twoje stanie się
Nowym ciałem dla ciebie
Białym z pęcherzami
Niezdarzenia na skórze
Powietrze znów zobojętni
Płuca
Marzec '08
***
Napiszcie, co myślicie. Ja napiszę później, bo nie chcę nikogo podświadomie sugerować...
