A ja się zgodze i nie zgodzę.
Po pierwsze Nep do Ciebie ten zarzut też się odnosi (o niezrozumiałym pisaniu), wic po co ten warkot

Kazdy pisze w pewien sposób niezrozumiale, i to, że nie rozumiemy, choćbyśmy nie wiem jak wielkie o sobie mieli zdanie, nie obniża walorów wiersza. Co innego, gdyby autor pisał bezsensownie, ale ja tutaj widze wielie powiązań i nie widzę "pisanie tego co ślina na mózg przypieści" czy jakoś tak
Nie mniej tekst wydaje mi się podobnie jak przedmówcy raczej średni. Oczywiście oceniam "jak na Ciebie". Ktos zaczynający dostałby może 4. Tobie można że tak powiem pojechać, i jeszcze się ucieszysz. Taka nasza dola. Więc jadę.
Arytmicznosć to nie wada. Jakoś powoli odchodzisz od senności w strone lekkiego surrealizmu i to jest ciekawe. Nie wiem czy lepsze, ale na pewno inne, ciekawsze. Przy zmianie tej "poetyki" zmienia się środek przekazu. W ten sposób dostajemy to co Carchem nie jest i jest. Więc tak- zmiany owszem. Ta konkretna- nie bardzo
Nieco za duzo patosu. Mnie tez razi mentorstwo. Owszem, czasem PL (panieeeee.... czemu ludzie na to mówią peel... :] )może cos radzić, sugerować, czasem można mu wlozyc radę zła by go ośmieszyć, jak czynił to Herbert (bo on z mentorstwa aż tak wiele nie miał. Zauważ, że większość Pana Cogito to po prostu ironia i złośliwosć... ). Ale u Ciebie ten ton jest taki... no az za bardzo.
Ponadto odchodzisz od wiersza opartego na zestrojach akcentowych, i nawet jeżeli sie powtarzają tu, to nie az tak często. Niby fajnie, ale jakies takie to az zbyt chaotyczne, nieadekwatne do treści... czasami razi...
Bardzo spodobała mi się pierwsza strofa. Następne juz nie za bardzo...
Próbować Panie Carch. Nie tym razem, to następny,
Nie oceniam, bo nie ma sensu. I tak wiesz, co chce przekazać.
Pozdrowienia
Kacper Alucard A.