Strona 1 z 1

Kołysanka

: piątek, 15 lutego 2008, 21:04
autor: BLACKs
Swobodna parafraza pewnego tekstu pewnej piosenki...

Re: Kołysanka

: sobota, 16 lutego 2008, 13:23
autor: Neprijatel
Z chęcią bym się dowiedział, co to za piosenka.

Z chęcią przeczytałbym też coś Twojego, w pełni autorskiego, bo powyższe mam za obiecujące.

Re: Kołysanka

: sobota, 16 lutego 2008, 13:28
autor: Alucard
To samo co Ci powiedziałęm na PW
5 z minusikiem

Dla mnie naprawdę wreszcie coś wartosciowego od dłuzszego czasu (Nep mi sie nudzi, brak świezej krwi :P )

EDIT- NAJLEPSZYM SIĘ ZDARZA ;p

Re: Kołysanka

: sobota, 16 lutego 2008, 13:31
autor: Neprijatel
A i mi się nudzi publikowanie tutaj, bo nikt nie komentuje :P Boicie się czy co? ;)

Aluś, nawiasem mówiąc, pilnuj ortografii, bo zaczniemy Ci wytykać publicznie ;>

Re: Kołysanka

: sobota, 16 lutego 2008, 17:29
autor: BLACKs
A i mi się nudzi publikowanie tutaj, bo nikt nie komentuje Boicie się czy co?
Jeśli się zakorzenię w kąciku poezji, to będziesz miał nowego komentatora ^^.

A piosenka: The Cure - Lullaby.
Tutaj tekst.

Re: Kołysanka

: sobota, 16 lutego 2008, 19:46
autor: Phoven
I pomyśleć, że nie skojarzyłem wiersza z tym kawałkiem - tępota ogarnia starego człowieka, nie ma co. ;P

Obiecałem Ci wczoraj, że coś tu nabazgrolę - to obiecanki dotrzymam.

Co do samego utworu - tak jak już Ci mówiłem - ciekawe, ciekawe ale nie ma tej upragnionej iskry hardkoru. ;) Warte odnotowania jest to, że masz widoczny odmienny styl od całej tej "śmietanki" naszej - mimo, że skończyłeś z dawnym archaicznym pisaniem. ^^ No i szczerze to zbyt dosłowna parafraza danego utworu nie jest dobra. ;P Za to jak na ćwiczenie i debiut - jest elo.* Może nawet elo z plusem. I to bez żadnych specjalnych bonusów za znajomosci - masz czystą, nieskalaną czwóreczkę. Dobra, mógłbym tu pisać jakieś bzdury ale mi się nie chce - wiersz jest dobry i kropka. :P

*Tak dla mniej rozgarniętych przedstawiam własny, phovenowy słowniczek internetowy.
1 - ^_-"
2 - Ssiesz.
3 - Ergh..
4 - Jest elo.
5 - Hardkor ziom.
6 - O w dupę, zaj[moderator szanowanego forum nie powinien używać takich wyrazów].

PS Nie. Wysublimowany, pełen żargonowych określeń bełkot recenzenta nigdy nie sprawiał mi radości. :D

Re: Kołysanka

: sobota, 16 lutego 2008, 22:06
autor: Alucard
Phoven pisze: PS Nie. Wysublimowany, pełen żargonowych określeń bełkot recenzenta nigdy nie sprawiał mi radości. :D
I bardzo dobrze, bo recenzent to najczęściej bite w młodości zwierze lubiące być mądrzejszym niż jest :D Nie cierpie...

A co do utworku, to w sumie az tak dosłowna parafraza toto nie jest. Mimo to spróbuj pokusić się o włąsne głębsze przemyślenia...
Nic bardziej nie cieszy, jak tworzenie czegoś od zera :P

Re: Kołysanka

: sobota, 16 lutego 2008, 23:12
autor: Neprijatel
Och, to akurat jest subiektywne.

Niemniej jednak, czekam na kolejny tekst BLACKs'a - tego nie będę rozbijał, bo nie wiem, jak ugryźć. Autorskiego coś, ziom. Ema. Sprawdź to.

Re: Kołysanka

: niedziela, 17 lutego 2008, 00:03
autor: Szelmon
Moge sie mylic, ale wydaje mi sie, ze parafraza to zbyt duze slowo w tym przypadku. To jest praktycznie tlumaczenie tekstu piosenki. No chyba ze te pierwsze szesc linijek czyni z tego tekstu parafraze.

Re: Kołysanka

: niedziela, 17 lutego 2008, 10:19
autor: Phoven
Nie tylko pierwsze sześć linijek Szelmon, wiec moim zdaniem to jest jednak taka zbyt dosłowna parafraza a nie zwykłe tłumaczenie. Fakt, to nie jest specjalnie trve - ale dla mnie osobiście taki stopień dosłowności w debiucie wchodzi w grę. Jednak wywiad poinformował mnie, że autor chce teraz walnąć całkowitą autorkę światopoglądową. Istnieje możliwość, że wywiad był pijany i coś mu sie przesłyszało ale.. dość już bredni. :P

Re: Kołysanka

: niedziela, 17 lutego 2008, 11:15
autor: BLACKs
Szelmon pisze:Moge sie mylic, ale wydaje mi sie, ze parafraza to zbyt duze slowo w tym przypadku. To jest praktycznie tlumaczenie tekstu piosenki. No chyba ze te pierwsze szesc linijek czyni z tego tekstu parafraze.
Jako że w poezji jestem totalnym laikiem, nie chciałem zaczynać od totalnie autorskiego utworu, tylko poćwiczyć na innych. Po prostu miało być to ćwiczenie, by się oswoić z pisaniem i przestawić się z prozy na poezję :p. Czy dosłowne? Fakt faktem, druga i trzecia strofa jest w 90% przetłumaczona i tego nie ukrywam.

Re: Kołysanka

: niedziela, 17 lutego 2008, 12:02
autor: Neprijatel
Na niebycie zupełnym laikiem jest jeden, niezawodny sposób - analityczne i umiejętne czytanie poezji ;)

Re: Kołysanka

: niedziela, 17 lutego 2008, 13:10
autor: Alucard
Się odezwał...
Troszku skromności panie poet. :D. Laikiem przestane być w wieku 30 lat, kiedy wreszcie poznam nieco więcej tajników tej wspaniałej dziedziny sztuki.
Jak mówiłem, rok studiów, serwisy poetyckie i czytanie z radości nie obliguje mnie do robienia z siebie mastera.

Jestem takim nieco rozwiniętym laikiem po prostu. :P
A w krytyka sie nie bawię, bo sie brzydzę.

No i czekam na autorke

Re: Kołysanka

: niedziela, 17 lutego 2008, 13:44
autor: Neprijatel
Ależ ja wcale nie twierdzę, że nie jestem laikiem. Co więcej, z całą mocą i z wielką przykrością stwierdzam, że laikiem jestem ;) Ale nie - niech Bóg wybaczy - zupełnym.

Ja się natomiast krytyką i krytykami nie brzydzę. I nie wiem, dlaczego miałbym się brzydzić. Bo mi wiersze krytykują? To chyba dla mnie dobrze, tak mi się wydaje.

Re: Kołysanka

: niedziela, 17 lutego 2008, 14:08
autor: Alucard
Brzydze się krytykami z prostego powodu
-Przeintelektualizowanie
-Chęć zaistnienia poprzez kontrowersje
-Próba udowodnienia, że to oni są najmądrzejsi...

Nie wszyscy oczywiście. Ale większosć. I bez urazy, bo lubie Cię i dobrze mi sie współpracuje, ale ta wypowiedź w Lucky Strike miała znamiona pracy "krytyka-Boga" :]

Re: Kołysanka

: niedziela, 17 lutego 2008, 14:29
autor: Neprijatel
Napisałem takie odniesienie do tekstu, na jakie miałem ochotę. Uczę się tutaj nie tylko pisania, ale i krytykowanie. Zamiast psioczyć na złośliwość i jad, lepiej byłoby, myślę, wziąć się do roboty.

A i mi, cholera jasna, za szczegółową analizę tekstu należy się jakaś rozrywka :P

Edycja:
Ach, zresztą, takie analizy będą rzadkością, obiecuję ;) Użyję ich tylko w przypadkach szczególnej kuriozalności :P
Krytyka zaś dalej będzie ostra, jednak obiecuję od tej pory zwracać uwagę na jakieś pozytywne akcenty, na poprawę humoru :P