Strona 1 z 1
Rozstaje
: wtorek, 1 stycznia 2008, 12:21
autor: Neprijatel
Dzień dobry!
-------------------------------------------------
Rozstaje
Re: Rozstaje
: środa, 2 stycznia 2008, 14:26
autor: Elfin
A więc. Sama myśl świetna, ale moim zdaniem za mało rozwinięta... Technicznie powiem, że jest ok. Ale jest za krótki i troszkę urywa się.. Tylko fajnie byłoby jeszcze gdybyś podał to słowo, o którym myślisz

Re: Rozstaje
: środa, 2 stycznia 2008, 14:39
autor: Alucard
Dobra
Seścian interpretacyjny krótko i zwięźle, bo mi się pisać nie chce. Wybacz
Treść- 4+/5
Forma- Nienaganna, chociaz nie przepadam za pisaniem wierszo-roza -_^. 4+/5
Działanie na emocje- 5/5
Aha. I nie zgadzam się z Elfinem co do krótkości utworu. Za dużo zbędnych slów jest niewskazane.
Ogólnie bardzo łane sześcioano-podobne cuś mi wyszło

Re: Rozstaje
: wtorek, 8 stycznia 2008, 00:21
autor: Eglarest
No podoba mi się nawet tylko nie wiem czy dlatego że spełnai zasade - kazdy wiersz ponizej 10 wersow jest dobry. Czy dlatego, że cos w sobie ma. Moze jednak coś ma, przemyślenie i nawet skłania do zastanowienia.
Re: Rozstaje
: wtorek, 8 stycznia 2008, 17:17
autor: Sihamaah
@Nepritajel - Podasz to "słowo klucz"?

Wiersz wydaje się ciekawy, ale im dalej tym gorzej rozumiem... I tak nie rozumiem ale na początku mam choć wrażenie!

Podaj, hm?
Re: Rozstaje
: wtorek, 8 stycznia 2008, 17:22
autor: Alucard
Nep podał mi ów klucz na gg i powiem, że wiersz moim zdanie jest lepszy bez

zresztą i z i bez klucza wiersz da się rozumieć tak samo.
Re: Rozstaje
: wtorek, 8 stycznia 2008, 17:57
autor: Neprijatel
Spotkałem sie z opinią, że ten tekst może budzić skojarzenia ikonoklastyczne. A jako, że mi to wybitnie nie w smak, myślałem nad rozpoczęciem tekstu tak: "Widokówka: rozstaje". Skojarzenie z ikonoklazmem było jednak odosobnione, więc stwierdziłem, że taki krok nie ma sensu.
Re: Rozstaje
: piątek, 25 stycznia 2008, 16:32
autor: AsiaWZieleni
Hej, zostaw tak, jak jest! Niektórym wszystko się z ikonami kojarzy, innym z mrokiem i śmiercią. Jeszcze wiersza nie rozumiem

, ale jeszcze tu wrócę... bo mi się podoba.
Eh, a może jednak nie zrozumiem. Dlaczego Chrystus? Jaka jest Jego rola? Bo paruzja niewiele ma tu wspólnego ze zbawieniem, śmiercią, odkupieniem (moje pierwsze skojarzenia). Czytałam tryptyk, ale niewiele mi wyjaśnił w tej kwestii.