Wyzwolenie
: środa, 14 listopada 2007, 17:18
Wyzwolenie
Jedyną rzeczywistością, jaka jest coś warta dla wyzwolonego umysłu, jest rzeczywistość boska i świadomość wszelkich praw nią rządzących. A najważniejszym z nich jest prawo wolności i nieograniczoności.
Chciałbym dostąpić wyzwolenia
Zrzucić paznokcie włosów kruchość
Drżenia mych palców od marzenia
Zetrzeć na srebro dłoni suchość
Noże są częścią zazgrzytania
Które łańcuchem pęta ręce
Rany rozkrawić ręka wzbrania
Ludzkość uchwycić w zimnej męce
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Ostrza
najprostsza jest to droga
Żeby obrazić tę Substancję
Którą w nicości mianem Boga
W język zapluty czczą prostrację
Słyszeć pękanie kości męki
Kości planety pogryźć w zębach
Potem swe zęby zagnieść w błękit
Niebo zostawić słabym w strzępach
Mroźną nicością się zachłysnąć
Płuca odkrywszy wydrzeć szybko
By swym stworzeniem w nic zabłysnąć
By wyzwoleniem krzyknąć wszystko
nocą,
13 XI 2007
***
Miejscowe braki orzeczeń są celowe.
Cierpię nad pewnym mankamentem, ale ciii, może nikt nie zauważy...
Wiersz nie do Polany- tylko do oceny.
Jedyną rzeczywistością, jaka jest coś warta dla wyzwolonego umysłu, jest rzeczywistość boska i świadomość wszelkich praw nią rządzących. A najważniejszym z nich jest prawo wolności i nieograniczoności.
Chciałbym dostąpić wyzwolenia
Zrzucić paznokcie włosów kruchość
Drżenia mych palców od marzenia
Zetrzeć na srebro dłoni suchość
Noże są częścią zazgrzytania
Które łańcuchem pęta ręce
Rany rozkrawić ręka wzbrania
Ludzkość uchwycić w zimnej męce
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Ostrza
najprostsza jest to droga
Żeby obrazić tę Substancję
Którą w nicości mianem Boga
W język zapluty czczą prostrację
Słyszeć pękanie kości męki
Kości planety pogryźć w zębach
Potem swe zęby zagnieść w błękit
Niebo zostawić słabym w strzępach
Mroźną nicością się zachłysnąć
Płuca odkrywszy wydrzeć szybko
By swym stworzeniem w nic zabłysnąć
By wyzwoleniem krzyknąć wszystko
nocą,
13 XI 2007
***
Miejscowe braki orzeczeń są celowe.

Wiersz nie do Polany- tylko do oceny.
