Na kawiarnianym stoliku
Takim jak te zapamiętane
Z młodości, z dawniej
Kilka zdań:
Czy można zapomnieć
Szaloną miłość cudownych chwil,
Po prostu odejść nie czując,
Nie oglądać się za siebie?
Tak
Można. Zapomniałam.
Bo to był taki rodzaj miłości
Jak z wieszaka na wyprzedaży
Odpisałam,
W pośpiechu spiłam
Resztki goryczy kawy,
Wyszłam.
Kiedyś, nie pamiętam dokładnie
Wróciłam do tej kawiarni -
Wiecie, są takie miejsca,
Do których bezwiednie, ale się wraca;
Taka tania czy taka droga? -
Odpisał ktoś
Koślawym pismem,
Takim po trzeciej lub czwartej kolejce
Zbyt tania i zbyt droga zarazem:
Tak niewiele dając dostałam wiele,
A gdy wreszcie nauczyłam się dawać
Straciłam wszystko co miałam...
Postanowiłam nie bywać tam więcej,
Zwyczajnie zapomnieć
Jak zapomina się o podlaniu kwiatów
Tylko, że... nie udało się.
Moja była chyba jeszcze droższa:
Nigdy nie nauczyłam się dawać -
Wtedy zrozumiałam
Jak wielkie mam szczęście...
"Wyprzedaż"

-
- Mat
- Posty: 503
- Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 15:43
- Numer GG: 1668791
- Lokalizacja: Ziemia Niczyja
- Kontakt:
"Wyprzedaż"
Mój świecie rozpal duszę moją, aż do końca! Mój świecie zamień duszę w cząsteczkę słońca! Niech świeci w mroku, niech rozjaśnia dni parszywe! Chcę mięc gorączkę! (...) Ogrzej mnie, miłości, której nie znam jeszcze(...)ogrzej mnie!

-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: "Wyprzedaż"
Coz.... Do mnie nie przemawia...
Wydaje mi sie taki no.. pusty.. Ostatnio zdarza mi sie czytac mase "pustej" poezji, bo ludzie pisza za duzo o monotonii i wychodzi na to, ze ich tworczosc jest sama w sobie monotonna... Dla Ciebie to bedzie 4----, dlatego, ze wiem na co Cie stac... Propozycja: Wroc do swojego indywidualnego stylu....


-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Re: "Wyprzedaż"
Wiersz zdał mi się taki jasny, zwiewny i delikatny. Nietypowy, nie jest to czysta poezja. Bardziej forma petyckiej opowieści. Ale przekaz czyni z tego wiersza prawdziwą poezję. Pogrubienie mnie kłuje w oczy, ale rozumiem, ze trzeba rozróżnić wypowiedź nadawcy i podmiotu lirycznego. ;p 5 jak dla mnie.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
