"Rozprawa o zatraconej świętości"
: wtorek, 11 września 2007, 18:43
Może mogłam Cię czytać
Jak poezję z otwartej książki,
Szukając puenty w ogrodzie myśli i ideii;
Może mogłam Cię słuchać
Jak słuchowiska w popularnym radiu,
Pragnąc olśnienia, być może niepotrzebnego;
Nie chodziło tutaj o spacery
Na kolanach, w cierniowych alejach
Ani o urąganie własnej, chyba wyimaginowanej godności -
Może mogę mówić,
Że byłam słaba,
Strachem tłumaczyć lenistwo...,
...Ale nie chcę,
Tak jak kiedyś nie chciałam nas -
Nigdy nie będę Matką Boską;
Jak poezję z otwartej książki,
Szukając puenty w ogrodzie myśli i ideii;
Może mogłam Cię słuchać
Jak słuchowiska w popularnym radiu,
Pragnąc olśnienia, być może niepotrzebnego;
Nie chodziło tutaj o spacery
Na kolanach, w cierniowych alejach
Ani o urąganie własnej, chyba wyimaginowanej godności -
Może mogę mówić,
Że byłam słaba,
Strachem tłumaczyć lenistwo...,
...Ale nie chcę,
Tak jak kiedyś nie chciałam nas -
Nigdy nie będę Matką Boską;