Jak bardzo drogi losu muszą się poróżnić z człowiekiem
By swoją miłość, nazywał miłością bez szans,
By swoje zwątpienie, nazywał ostatecznym?
Jak bardzo sen nocy letniej musi być koszmarny
By nie czerpać ulgi z blasku łuny księżycowej,
By nie ufać Nadziei promiennego brzasku?
A to wszystko, złudne miraże umysłu,
Bo rodząc się codziennie od nowa
Uczymy się szczęścia lub bólu
Jak bardzo trzeba być zakochanym
W smutku własnych oczu
By na rozstajnych drogach szukać łez, nie śmiechu?
Zostaną po nas ślady wyryte w innych -
Pragnę żłobień czynionych uśmiechem
Nie ran, które nie zaznają ulgi...
"Codzienność" / "Szanse"

-
- Mat
- Posty: 503
- Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 15:43
- Numer GG: 1668791
- Lokalizacja: Ziemia Niczyja
- Kontakt:
"Codzienność" / "Szanse"
Mój świecie rozpal duszę moją, aż do końca! Mój świecie zamień duszę w cząsteczkę słońca! Niech świeci w mroku, niech rozjaśnia dni parszywe! Chcę mięc gorączkę! (...) Ogrzej mnie, miłości, której nie znam jeszcze(...)ogrzej mnie!

-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: "Codzienność" / "Szanse"
..... Mhmmm.... Rytmika taka-jakas-nijako-dziwna
Pomijajac rytmike to moze uzyje tego slowa za mocno ale wydaje mi sie troche paradoksalny jakkolwiek to odbierzecie...


-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: "Codzienność" / "Szanse"
Niezłe, ale nie porywające.
Walc zamiast tanga
Autorka zrozumie o co mi chodzi
4+
Walc zamiast tanga

4+
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica

-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Re: "Codzienność" / "Szanse"
Powiedziałbym, że to "proste" na nasz poetycki sposób. Czyli znane nam zgrabnie, łądnie ujęte rozważanie, które wiele ukazuje, wiele uswiadamia. Ale może wciąż za mało, żeby zachwycić. +4 to dobra ocena dla tego wiersza, tak mi się zdaje.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
