Strona 1 z 1

Sonet do głupoty

: poniedziałek, 2 lipca 2007, 22:40
autor: Neprijatel
Tak sobie pomyślałem, że co mi szkodzi, i ja wkleję tutaj coś swojego gwoli ewentualnego obsobaczenia mnie przez tutejszych bywalców. Zaznaczam jednakowoż, że to jeden z moich pierwszych utworów, a samo tworzenie form lirycznych traktuję raczej zabawowo, jako formę ćwiczenia języka, która może zaprocentować i w tworzeniu prozy ;)

Sonet do głupoty

Re: Sonet do głupoty

: poniedziałek, 2 lipca 2007, 23:14
autor: Alucard
Genialne. Oczywiscie wiersz nie jest przełomowy, ale mimo średniego warsztatu, niewielkiej ilości odkrywczych środków i niekiedy zaburzonej rytmiki wystawiam pięc :D Po prostu przypadło mi to do gustu i tyle... nie będe sie trudził nad jakas logiczna krytyką. Chyba naucze sie tego na pamięc ;)

Aha... i bravo za formę. Sonet to cięzka rzecz :D

Re: Sonet do głupoty

: poniedziałek, 2 lipca 2007, 23:41
autor: Neprijatel
Dzięki, Alucard, ale co do tego warsztatu to wal mi wszystko prosto, między oczy, bom nowicjusz i rad byłbym się przyuczyć trochę ;)

Re: Sonet do głupoty

: wtorek, 3 lipca 2007, 01:46
autor: Aurora
Jak na pierwszy wiersz....

Jak jeszcze będziesz się rozwijał to ja jestem pełna optymizmu. 5 !

Re: Sonet do głupoty

: wtorek, 3 lipca 2007, 11:20
autor: Ardel
Genialne... Pięknie naopisane i ogólnie 'bajeczne'.

Prawda prawdzie nierówna, a to jest...

Nie będę się nad tym rozwodził... Masz u mnie 6

Re: Sonet do głupoty

: wtorek, 3 lipca 2007, 17:33
autor: Tevery Best
Dawno (oj, jak dawno) nie komentowałem wierszy. Dlaczego? Ano bo znudziły mi się teksty Alucarda i Aurory, robione wszystkie na jedno i to samo białe, emowate kopyto. Z całym szacunkiem dla nich, mam tego dość. Więc wszedłem sobie ot, tak, patrzę i co widzę? Sonet! Rymy! Rytm! Ciekawy temat! Żadne "duszy mojej pitolenie" czy "rozwodzenie się nad nieszczęśliwą miłością vol. 69286984986928". O to chodzi, wiersz jest super, masz u mnie 6 pewną jak w mordę strzelił. 6. 6. 666!

Re: Sonet do głupoty

: wtorek, 3 lipca 2007, 19:46
autor: Alucard
Widac dawno nie byłeś.
-Też walnąłem kilka sonetów
-Oraz sporo tekstow nie noszących ani grama tego co charakteryzuje EMO
-Pojawiło się wielu wybitnie uzdolnionych wiec nie mów, że PL to tylko ja i Aurora

W sumie De gustibus non disputantus, szanuje twoje zdanie... WOjaczek też był EMO ? ( nie poruwnuje sie do niego, ale styl liryczny mamy podobny ) . Tyle. Juz kmończe moja księgę skarg i zażaleń. ;)