::Aurorze
: sobota, 12 maja 2007, 21:16
::Aurorze
W gruncie rzeczy jesteśmy tacy sami
My-
schorowane dzieci absurdu
Czołgamy sie u stóp nieistniejącego boga
który już dawno opuścił te strony
prosimy o kroplę szaleństwa
choć wiemy
że i tak skończy sie na czystej z lodówki
Umieramy tam
gdzie tętni strumień życia
więc biegniemy czym prędzej do lasów
krypt naszej wyobraźni
płaczemy po cichu nad pełnią naszego
nienasycenia
Tylko my wiemy
jak potrafi boleć brak bólu
jaką rozkosz dać może
nóż na podłodze i upływ płynnej rozpaczy
W gruncie rzeczy jesteśmy tacy sami
My-
nieudany żart istnienia
Tylko nocą znajdujemy schronienie
gdy wyjemy jak psy do księżyca
gdy świecimy do siebie nawzajem
napisanymi gwiazdami
gdy siedzimy
-pijani słowem
Tak bezpiecznie zatopieni
w swych prywatnych
lękach
Tak spokojnie zanurzeni
w gęstym ciemnym
chaosie myśli
Pochowani
za życia
w nienapisanej jeszcze
mogile
W gruncie rzeczy jesteśmy tacy sami
My-
schorowane dzieci absurdu
Czołgamy sie u stóp nieistniejącego boga
który już dawno opuścił te strony
prosimy o kroplę szaleństwa
choć wiemy
że i tak skończy sie na czystej z lodówki
Umieramy tam
gdzie tętni strumień życia
więc biegniemy czym prędzej do lasów
krypt naszej wyobraźni
płaczemy po cichu nad pełnią naszego
nienasycenia
Tylko my wiemy
jak potrafi boleć brak bólu
jaką rozkosz dać może
nóż na podłodze i upływ płynnej rozpaczy
W gruncie rzeczy jesteśmy tacy sami
My-
nieudany żart istnienia
Tylko nocą znajdujemy schronienie
gdy wyjemy jak psy do księżyca
gdy świecimy do siebie nawzajem
napisanymi gwiazdami
gdy siedzimy
-pijani słowem
Tak bezpiecznie zatopieni
w swych prywatnych
lękach
Tak spokojnie zanurzeni
w gęstym ciemnym
chaosie myśli
Pochowani
za życia
w nienapisanej jeszcze
mogile