Strona 1 z 1

Danse macabra

: czwartek, 10 maja 2007, 09:50
autor: Alucard
::Danse macabra

Setki nienaturalnie
wygiętych pragnień
porusza się w rytm muzyki
trzaskających kości
kosztują szaleństwa
wbijając zęby
w przegnite łona myśli przechodniów

Setki nienaturalnie
wygiętych pragnień
wije się po ziemi
wilgotnej od krwi i wrzasków
śpiewają hymny dziękczynne
kamieniom raniącym ich twarze
piją ból
chłoną ból
obmywają w nim swe dzikie
szpetne od nagości ciała
nabrzmiałe szare piersi
wiecznie nienasycone łona
kryjące potwory nocy

I ja
w samym centrum grozy
szaleństwa
I ja
stopy
gwoździe
podłoga
ból
Ja
i moje bezpłodne próby ucieczki
okupione litanią krwi
tryskającej z ciała

I ja
z dłońmi przykutymi do zdechłego powietrza
niemy mesjasz oblepiony
brudem własnych słabości
śmierdzącymi potem grzechami

I ja
stopy
dłonie gwoździe
ból i przerażenie
wszechobecny chaos

I ja
ja obok tłumu
ja wraz z tłumem
ja tłumem będący
uginający się pod ciężkimi wstydu
uginający się ale...
ale tańczący wraz z tłumem
odurzony cierpieniem...
cierpieniem demonów nocy

: czwartek, 10 maja 2007, 13:58
autor: Elfin
Tym razem 4... Podoba mi sie Twoja tworczosc jak zwykle... Ale temat nie moj to tylko to przewazylo o takiej a nie wyzszej ocenie... Ja wole cisze, spokoj, chaos... A chaosu tu nie zabraklo dlatego mi sie podoba...

: czwartek, 10 maja 2007, 15:28
autor: Aurora
Ja lubię tą perwersje w Twoich wierszach. Tą brutalność.. Uwielbiam ich ciemną stronę, to mnie mocno fascynuje. Jest jak Twój znak szczególny.
Ciekawe czy w rzeczywistości tyle samo w Tobie zadziorności. Jeżeli tak, to już Cię lubię ;).

5

: czwartek, 10 maja 2007, 15:37
autor: Alucard
Aurora pisze: Ciekawe czy w rzeczywistości tyle samo w Tobie zadziorności. Jeżeli tak, to już Cię lubię ;).
To zależy ;)
Z reguły jestem spokojny, cichy, zamknięty w sobie, z wiecznie spuszczona głowa... nie przepadam za ludźmi ogólnie.
Wole noc od dnia i zwykle tworze w godzinach miedzy 00.00 a 3.00... Jakos lepiej czuje sie po zmroku

Czy jestem zadziorny-nie
Raczej jestem niedostepny, a to całe szaleństwo wylewane na papier to tłamszone w ciągu dnia emocje, poczucie wstydu za wiele z moich działań i hodowane od dłuzszego czasu paranoje...

: czwartek, 10 maja 2007, 15:50
autor: jokemaster
Hmm.. wiersz niezły lecz jakis taki no nie wiem jakbyś nie miał na niego pomysłu i układał go w trakcie pisania i zgubił początkowy cel. Po 2 pierwszych obiecujacych zwrotkach nastepują słabe jak Karmi zwrotki które psują ogólna ocene. Na końcu czekała mnie jednak miła niespodzianka - zwrotka ostatnia.
Alucard 666 pisze: I ja
ja obok tłumu
ja wraz z tłumem
ja tłumem będący
uginający się pod ciężkimi wstydu
uginający się ale...
ale tańczący wraz z tłumem
odurzony cierpieniem...
cierpieniem demonów nocy
Najlepsza ze wszystkich idealna na koniec wiersza. Daje 4 głównie za ostatnią zwrotke.

PS.
Elfin pisze: Ja wole cisze, spokoj, chaos... A chaosu tu nie zabraklo dlatego mi sie podoba...
Elfin chaos i spokój to są 2 przeciwne żeczy. Mówiąc że lubisz obie to tak jakbyś mówił że kochasz Legie a szedł na mecz w szaliku Poloni.

: czwartek, 10 maja 2007, 19:06
autor: Elfin
Wiem... Dlatego ja reprezentuje dwie nic do siebie nie majace cechy... Ja napisalem to umyslnie... I chwala tym ktorzy to zrozumieja... A mi sie wydaje ze Alucard wie o co chodzi :) Widze to w Jego tworczosci...

: czwartek, 10 maja 2007, 20:41
autor: Carchmage
Wiersz jest świetny - podoba mi się bardzo. Tak jak Aurorze, podoba mi się ta brutalnośc, naturalizm wręcz w opisywaniu martwej nagości. Jedyne, co zaliczyłbym na minus (minusik), to wielokropki (ok, wiem, że je lubisz ;) - ale wg mnie wiersz wolny posłużyłby treści tego wiersza) i skrzywiłem się na słowa "demonów nocy". To już jest takie moje zboczenie - mam dośc serdecznie fantastyki, mhroku, uwielbienia dla tego, co tajemnicze, krwawe i skutecznie odseparowujące od społeczeństwa. Ale to tylko moje skrzywienie - siląc się na obiektywizm, uznaję wiersz za genialny.

Jak bym był polonistą, włączyłbym go do kanonu poezji czytanej przy omawianiu motywu Tańca Śmierci. ;)

: czwartek, 10 maja 2007, 21:01
autor: Alucard
Matko... ;)
Az takich komplementów sie nie spodziewałem...

Nie wiem, czy bym chciał aby w kanonie był... Pomyśl jaką mordęgę by miała młodziez z interpretacją. Poza tym nasza polonistka krzywi się na Baudelaire (GENIUSZ GENIUSZ) a z Wojaczka i Bursy nic nie zrobiliśmy...

Ale dzięki ;)
Czy skoro wiersz jest genialny, to jego twórca jest geniuszem (wiem, wiem... żartowałem :twisted: )

: sobota, 12 maja 2007, 14:17
autor: AC
Jedno słowo: fuj.
Masz trzy bo źle nie piszesz, tylko ta tematyka kitowa.
No i podbijam temat, żeby był wyżej tak jak... tak żeby nowe tematy nie były na dole.

: sobota, 12 maja 2007, 15:16
autor: Deep
A mnie się wiersz podoba. Tematykę wybierasz miłą mojej... duszy? No chyba tak ;) Podoba mi się też zwrot "I ja (...)".
Za całokształt: 5.