Bo poetów...
: środa, 2 maja 2007, 21:07
NAWIĄZANIA DO WOJACZKA CELOWE... WIERSZ NAPISANY W OPARCIU O OSOBISTE PRZEŻYCIA... JAKIE NIE PYTAJCIE...
::Bo poetów...
Narzucili głodnemu poecie worek na głowę
zawiązali mocno na szyi
sznur czarny
(by przyzwyczaił oczy do nieistnienia... )
Położyli przed głodnym poetą kawał mięsa
dymiącego gorącą krwią
a poeta tłukł twarzą o podłogę
(by myśli ułożyły się poziomo... )
Skrępowali poecie dłonie i stopy
by tarzał się w prochu i pyle
( by poznał smak swego przeznaczenia ... )
patrzyli z pogardą
Dawali głodnemu poecie wódkę
by pił i rzygał
(by poznał swoją prawdziwą wartość... )
bo poetów należy używać
wedle starej metody Wojaczka
Faszerowali poetę prochami
pruli żyły rzeźniczymi strzykawami
(by widział duchy swoich matek i córek... )
Kopali poetę po brzuchu
po nagich stygmatach płci
lecz z jęków poety nie wypłynęły strofy wersy wyrazy
Na końcu opluli poetę
wrzucili do rowu przysypali ziemią
odeszli
A on zasnął z uśmiechem triumfu na twarzy
chowając w zastygłych
pomarszczonych dłoniach
sto tysięcy nie napisanych wierszy...
::Bo poetów...
Narzucili głodnemu poecie worek na głowę
zawiązali mocno na szyi
sznur czarny
(by przyzwyczaił oczy do nieistnienia... )
Położyli przed głodnym poetą kawał mięsa
dymiącego gorącą krwią
a poeta tłukł twarzą o podłogę
(by myśli ułożyły się poziomo... )
Skrępowali poecie dłonie i stopy
by tarzał się w prochu i pyle
( by poznał smak swego przeznaczenia ... )
patrzyli z pogardą
Dawali głodnemu poecie wódkę
by pił i rzygał
(by poznał swoją prawdziwą wartość... )
bo poetów należy używać
wedle starej metody Wojaczka
Faszerowali poetę prochami
pruli żyły rzeźniczymi strzykawami
(by widział duchy swoich matek i córek... )
Kopali poetę po brzuchu
po nagich stygmatach płci
lecz z jęków poety nie wypłynęły strofy wersy wyrazy
Na końcu opluli poetę
wrzucili do rowu przysypali ziemią
odeszli
A on zasnął z uśmiechem triumfu na twarzy
chowając w zastygłych
pomarszczonych dłoniach
sto tysięcy nie napisanych wierszy...