Spotkanie
: niedziela, 22 kwietnia 2007, 21:25
To znów ja
kolejny raz widzę cię
ten następny pierwszy raz
W środku niepewność
zżera ci wnętrzności jak bakteria
Ale głowa ni drgnie:
zachowujesz idealny kąt rozwarty
między szyją, a podbródkiem
Łamiesz struny głosu
Drgają
Dlaczego? Gdzie twoja duma?
Mówisz, że chcesz pobyć chwilę sam
I splatasz niecierpliwie ręce
Prawa to nieśmiałość
Lewa to pewność
Zaczynam rozumieć,
widzę cię ostatni raz.
Przenikliwie biegasz wzrokiem
Po brzegach mojej spódnicy
Pozostajesz daltonistą.
kolejny raz widzę cię
ten następny pierwszy raz
W środku niepewność
zżera ci wnętrzności jak bakteria
Ale głowa ni drgnie:
zachowujesz idealny kąt rozwarty
między szyją, a podbródkiem
Łamiesz struny głosu
Drgają
Dlaczego? Gdzie twoja duma?
Mówisz, że chcesz pobyć chwilę sam
I splatasz niecierpliwie ręce
Prawa to nieśmiałość
Lewa to pewność
Zaczynam rozumieć,
widzę cię ostatni raz.
Przenikliwie biegasz wzrokiem
Po brzegach mojej spódnicy
Pozostajesz daltonistą.