Strona 1 z 1

Czyja to wina?

: sobota, 7 kwietnia 2007, 11:54
autor: Aurora
Ponad dachami świata, tli się światełko
Aura niecodzienności, tęcza utkanana z ostatnich tchnień -
Kilkunastu młodych wierzących w ideę łapania chwil,
Kilkunastu młodych wierzących w ideę pięknego życia

Gdzieś pomiędzy złudzeniami, na ścieżce do Nikąd
Zrodzone wielkie marzenia, walka o spełnienie -
Kilkunastu starych, nie wierzących już w nic,
Z nadwyżką w bagażu doświadczeń, zniszczoną nadzieją w kieszeniach;

Wszyscy cynicznie byli marzycielami, w pieprzonym tłumie racjonalistów -
Czyż świat nie zabrał im wszelkich szans na porozumienie?

Odeszli, odejść musieli - Ku przestrodze
Historia nadal się powtarza - Nikt nie pamięta imion

: niedziela, 8 kwietnia 2007, 15:00
autor: Alucard
No a to nie podoba mi się w ogóle droga auroro :D Przez szacunek do ciebie nie wypowiem się zbyt ostro, ale to dotychczas (moim skromnym zdaniem) najsłabszy twój wiersz...
Daję 3. W ogóle mi to "pieprzonych" nie pasuje :D
Do następnego wiersza...

: niedziela, 8 kwietnia 2007, 17:56
autor: Ravandil
Niestety, akurat ten wiersz do mnie nie trafia. Czytając miałem wrażenie, że przeszedł gdzieś obok mnie. Nie poruszyło mnie, bo przekaz gdzieś uleciał między monitorem a oczami. A ponieważ się na poezji mało znam, to trzeba ciut więcej, żeby na mnie wpłynęła. No i to nieszczęsne słówko "pieprzonym". Ogólnie drażni mnie "mięcho" w tekstach, więc w sumie dam naciągane 4, głównie z sympatii do Twojej osoby. Następne wiersze na pewno będą lepsze :)

: niedziela, 8 kwietnia 2007, 21:38
autor: Bloody
A ja przeciwnie do poprzedników zachwycę się nieco na tym wierszem. Po pierwsze moje motto życiowe( patrz podpis pod postem) poasuje idealnie
jako tytuł do tego wiersza, a zdanie " Wszyscy cynicznie byli marzycielami, w pieprzonym tłumie racjonalistów " chyba sobie gdzieś zapisze. Gdyby nie ta 2 część to wiersz bylby świetny a tak tylko 4.

: poniedziałek, 7 maja 2007, 12:10
autor: AC
No i następny mroczny wiersz :( Już nawet nie oceniam, bo i po co? One są takie same, w większości takie same...