W preznecie dla marności istnienia,
W hołdzie dla jego zwykłości -
Wyszyukuję tych kilku niezwyłych,
Którym pragnę zbudować pomnik
zwyczajnymi słowy na białej kartce;
Dla tych, trwających w pragnieniach miłości,
Dla tych, nielicznych mających odwage,
Dla tych, pragnących wolności,
Dla tych, których życie podłym snem;
To o tych, co nie chcieli pomocy,
To o tych, co wytrwali w wierności,
To o tych, którzy wierzyć chcą, ale nie mogą,
To o tych, którzy zbyt mocno kochali;
Dla tych i o tych, co nauczli mnie ufać
Dla tych i o tych, bo pokazali jak chcieć się modlić -
Wielu przeszło przez bramę
Otwierająca się tylko raz;
Krwią własną na ciele mozolnie pisane
Najszczersze epitafium świata:
Tym, którzy mieli odwagę,
Tym, wracającym w naszych snach -
By zrozumiał ich, zrozumiał nasz świat;
Amen.
Za tych

-
- Mat
- Posty: 503
- Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 15:43
- Numer GG: 1668791
- Lokalizacja: Ziemia Niczyja
- Kontakt:
Za tych
Mój świecie rozpal duszę moją, aż do końca! Mój świecie zamień duszę w cząsteczkę słońca! Niech świeci w mroku, niech rozjaśnia dni parszywe! Chcę mięc gorączkę! (...) Ogrzej mnie, miłości, której nie znam jeszcze(...)ogrzej mnie!
